KLAN

Grażyna zmieniła kolor włosów, brąz, Jurek opowiadał , że spał w namiocie na plaży, że wzięli go za seryjnego gwałciciela.

A ja się tak zastanawiam kto sprząta rezydencje Moni,jeszcze nigdy nie widziałam żeby tam cokolwiek robiła,jakieś mycie okien,podłóg czy chociażby naczyń.Zawsze paraduje w szlaforku w pełnym makijażu albo wystrojona jak stróż w Boże Ciało pierdzi w sofe w salonie.Tylko nie mówcie że te wszystkie prace domowe wykonuje biedny Feli.

I jeszcze apropo koleżanki Eli i jej męża,czyżby to byli swingersi i będą wodzić biedną Elżunie i Jureczka na pokuszenie?

Klankowa i tu Cię zaskoczę, nie pamiętam tego pana w ogóle! :) Nie mam pojęcia,co to za firma i kogo On tam grał... :) Ja kojarzę tylko i wyłącznie wszystko,co dotyczy rodziny Pawła i Krystyny! :)

Koleżanko Malino, już się sprawa wyjaśniła, czy mam zapytać p.Agnieszkę? :P A'propo p.Agnieszki, ma urocze dwa psiaki :) Widziałam ostatnio któregoś dnia rano jak skrobałam szyby w aucie, spacerowała z nimi :)

jak dla mnie to ta kolezanka Eli (Jungowska)i jej maz sa lekko szurnieci i to zaproszenie jurka do kawiarni przez nia,dziwnie bym sie czula gdyby maz kolezanki ot tak mnie zapraszal na pogaduchy do kawiarni choc w tym wypadku to ona go zaprosila,tak za plecami Eli? wczorajszego odcinka nie ogladalam z ksiedzem ,musze koniecznie zobaczyc uwazam ze za duzo nieszzcesc spadlo na Ryskow ,mogliby dac im troche oddechu a nie kolejne zmartwienie

Ale Rysia trzeba trzymać na wysokich obrotak i krótko za morde bo jak nie to się rzpije i będzie za dużo myślał. I na sto procent Jungowska pokaże Jurkowi co to głębokie gardło i jak silne ma mięśnie Koegla.

Moni na bank ma jakoąś panią do sprzątania i dlatego w domu nic nie robi tylko ewentualnie czasopisma przegląda i z Feli oczywiście się kłóci. Niby ciągle go krytykuje ale coś jednak między nimi jest na rzeczy. Poza tym uwielbiam sceny z tą parką. Ona meganienaturalna, on jakiś taki olblechowy i szurgnięty przy tym.

Ja też uwielbiam Moni i Feliego :D, no super są te dialogi, oczywiście w krzywym zwierciadle, riposty Moni są często obcesowe, ale i prawdziwe :D

Monika i Feli są fajni :)

Chyba wiecie, że ta Wagina to nie ja. :P:P:P

Miałam dzisiaj powtórkę wczorajszego oglądać. Nie dałam rady. :( Czy powiecie mi, jak to z firmą od apartamentów było? Czy do ucieczki Denisa pan pułkownik się walnie przyczynił? On odkrył, że to firma-krzak? Czy jakoś inaczej to się wydało? A co Feli na to? Tak bardzo chciałam oglądać!

Pewnie, że wiemy, że wagina to nie Ty. Ty jesteś Wielka Wagina, już nie będę pisał potocznym językiem.

Pewnie, że wiemy, że wagina to nie Ty. Ty jesteś Wielka Wagina, już nie będę pisał potocznym językiem.

Tak bardzo kpić lubisz? :P

Kpić i powtarzać się! :P:P:P

Czy w reklamie ranigastu nie gra przypadkiem asystentka Stiepana? :)

hahaha, wiedziałam, wiedziałam, że tak będzie! Feli jak zwykle interes zrobił! :D A frajerzy dali się nabrać! W tym Jurek i pan pułkownik! :D Kryśke podziwiam za ten stoicki spokój i opanowanie. Na jej miejscu posłałabym tą całą Sandrę do diabła! A ta dziewczyna, która grała studentkę z warkoczem, to prywatnie narzeczona Norberta. Znowu robi się "rodzinnie" w klanie! :) Z tym zawałem to przykwasili...

tak mi się właśnie zdawało, ze to tego doktora na łóżku wieźli.. Ależ Jurek się darł... aż uszy puchły :o

Klan (odcinek: 2053) Norbert tłumaczy Oli, dlaczego wcześniej nie powiedział o chorobie matki. Dziewczyna opowiada ojcu o wizycie w domu matki Norberta i odwiezieniu jej do szpitala psychiatrycznego. Beata zaspała do pacy. Stara się szybko pozbierać i połyka jakąś tabletkę. W pracy zasłabła, ale nie chce spotkać się z lekarzem. Ola i Norbert martwią się, kto zajmie się matką chłopaka po jej wyjściu ze szpitala. Beata wraca do domu. Miłą atmosferę przerywa telefon - Beata musi wyjść na spotkanie biznesowe. Klan (odcinek: 2054) Jacek ma pretensje do Beaty, że poprzedniego wieczoru wyszła na spotkanie służbowe. Po namowach Oli Norbert postanawia porozmawiać z ojcem. Czekając pod gabinetem, słyszy pozytywne komentarze na jego temat. Jednak ojciec nie przejmuje się informacją o pobycie byłej żony w szpitalu. Małgorzata umawia się z Jerzym i prosi go o pomoc w organizacji imprezy. Norbert obawia się, że po kłótni ojciec nigdy się już do niego nie odezwie. Tymczasem mężczyzna dzwoni z prośbą o spotkanie. Bolek chce zaprosić działaczy sportowych do Rosso. Klan (odcinek: 2055) Beata przychodzi na Sadybę. Zostawia recepty dla Elżbiety i żegna się przed wyjazdem na Ukrainę. W pracy przekazuje obowiązki Leszkowi. Bolesław idzie na spotkanie z architektem. Jest zdziwiony, gdy okazuje się, że to młoda kobieta. Agata szybko studzi jego zapał i wyraża opinię o wybujałym ego Bolka. Jerzy ma gotowy scenariusz imprezy urodzinowej Eugeniusza. Małgorzata jest zachwycona. Ku niezadowoleniu Surmaczowej, Błażej umawia się z Kamilą do kina. Agnieszka telefonuje do Jacka, gdyż nie może dodzwonić się do Beaty. Jej telefon milczy. Klan (odcinek: 2056) Jacek próbuje zgłosić na komisariacie zaginięcie żony, ale policjant uważa, że jest za wcześnie. Pracownicy firmy kosmetycznej zastanawiają się, gdzie się jest Beata. Portier z nocnej zmiany zapewnia, że światło w jej gabinecie widać było całą noc. Jacek przeszukuje biuro żony i znajduje telefon komórkowy. Jagoda, dziewczyna z Brzezin, przyjeżdża do Czesi i Darka. Dowiedziała się, że Czesia otwiera punkt przedszkolny i chciałaby w nim pracować. Stasia i Jeremiasz twierdzą, że widzieli Beatę na dworcu.

ach ten Feli>>>trafil swoj na swojego... a to peszek :P Moni spokoj i jej mina-ja wiedzialam ze tak bedzie :P to sie afera zrobila :D

I nie oglądałam wczoraj :( Może w poniedziałek zapoluję na powtórkę... Czy ja dobrze czytam, że Beata zaginie? Po połknięciu jednej tabletki pomiesza jej się w głowie i wyjedzie w nieznanym kierunku, zrywając kontakt z rodziną??? Być może ona ma guza mózgu - wtedy występuje podobno zmiana osobowości i niezrozumiałe, dziwne zachowania... Dziś rano w TVP info mówili o 14-leciu klanu :) Był Stockinger jako gość, ale chyba nie czuł się zbyt komfortowo :D Prowadzący zadał pytanie czy po tylu latach są na planie jak jedna wielka rodzina :D Chyba dr Lubicz odpowidział wymijająco, a mi od razu stanęły przed oczami Wasze komentarze dotyczące nie najlepszych stosunków Stockingera z Kotulanką :D Chyba dziennikarz nie był za bardzo zorientowany :D A propos Lubiczów - strasznie mi się nie podoba nowy "wystrój" ich pokoju dziennego.

ja lubię sceny z Moni i Felim i wczorajsza kłótnia Kamili z Jerzym była śmieszna...jak dwójka dzieci :) i jeszcze Ela dodała oliwy do ognia :D

a między Panią Dziekan a Panią Lisek szykuje nam się prawdziwa afera!

To Beata zaginie? A zabierze ze sobą Małgosię?? :D:D Starcie między Jerzym i Kamilą popisowe było! Wreszcie pokazali jak to naprawdę z rodzeństwem bywa! Nawet przy takiej różnicy wieku. Brawo!!! A młoda Biedrzyńska na dobrą aktorkę się zanosi. Lepsza od szanownej mamusi. Bo p. Ady nie trawię jakoś. :( Jedne tylko Pajęczarki dobrze wspominam.

Stockinger zawsze bardzo "dyplomatycznie" wypowiada się na temat pracy z Kotulanką. Jakiś czas temu oglądałam, albo czytałam wywiad z nim, w którym powiedział coś takiego "mamy lepsze i gorsze dni, w końcu pracujemy ze sobą już 13 lat i jak w każdym związku, w naszym też zdarzają się gorsze momenty, ale szanujemy się". Bynajmniej nie chodziło tu o związek w serialu... :) Ciekawa jestem, czy z tą Sandrą będzie jakaś ciekawa akcja! :)

Na pewno będą kolejne wątki z udziałem Sandy, bo nie wierzę, żeby na jaw nie wyszło, że oddała studentom do tlumaczenia powieść Stiepana. Poza tym Stiepan od tylu lat przyjaźni się z Krytyną i Alicją i na pewno na tej płaszczyźnie Pani Lisek nie raz da o sobie znać ;)

istotnie do postaci kochanicy Siepana, pseudo-tłumaczki pasuje imię i nazwisko - Sandra Lisek

prawje jak Kadafi: Alicja, Krycha, różne studentki, teraz panna Sandra.

jeszcze agnieszka po drodze była a ilu ona już facetrów zaliczyłą to naprawdę trudno zliczyć