Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aneczka*

czy dzidzius to dobrypomysl?

Polecane posty

Gość aneczka*

Witam.Mam taki "dylemaT".W skrocie nie radze sobie ze soba, wlasnym zyciem...cała moja chora, rodzinna przeszlosc na to rzutuje.MOj facte zalamuje rece po tym jak rzucilam studia, pozniej prace i paradoksalnie wrocilam do mojego destrukcyjnego domu rodzinnego(nie potrfaie odejsc).Ostatnio rozmawialismy o tym jak sie zachowuje i powiedzial, ze powinnismy sie postarac o dziecko, abym potrafila sie uwolnic od swojego domu , odejsc o poswiecic sie swojej rodzinie i zaczac myslec o sobie....troche chaotycznie, ale czy dziecko moze dac sile??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszalałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczki tez aneczka
a czy Ty chcesztego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do soophiee
dla tego nie warto decydowac sie na dziecko, dziecko powinno byc chciane , i wyczekiwane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszalałaś
dziecku to ty masz dawać siłę i oparcie, poczucie bezpieczeństwa etc jak sama siebie i problemów ze sobą nie ogarniasz, to nie rujnuj życia i psychiki dziecku, bo to nie twoja własność, i nie lekarstwo na problemy z psychiką twoja.. takie problemy leczy się u psychologa (to lekarz jak każdy inny) i dopiero myśli o poważnych sprawach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie radzisz sobie ze sobą i z własnym życiem, to dziecko nie jest dobrym pomysłem. Najpierw doprowadź siebie do porządku, potem dopiero myśl o powołaniu drugiego człowieka na ten parszywy świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do soophiee
jesli bedziesz prgnela dziecka tak z calych sil tylko wtedy da ci szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka*
tak , ja chcialabym dziecka bardzo, ale boję się.Wszystkiego.Od tego, ze nie mam studiow i kiedys nie utrzymam siebie(wlasnie takie chore myslenie zakladam, ze kobieta nie moze byc zalezna od mezczyzny, bo moj ojceic zniszczyl tym "haczykiem "make)....po takie glupoty jak pytanie samej siebie, co powie rodzina....ja nie wiem co sie ze mna dzieje, jestem dorosla ale czuje sie wciaz tym samym dzieckiem odpowiedzialnym za mame,tet aby sie nie pozabijali itd.To chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczki tez aneczka
poza tym Ty chyba zwariowalas? i pracę i studia zawaliłas? ja skonczylam 2 kierunki studiów i przez wiekoszosc zycia nie mialam faceta a Ty z facetem zawalilas ??? widac z tego, ze o wszystkim decyduje chyba za Ciebie los albo inni ludzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka*
tak zawaliłam wszystko , zaluje ale za pozno.Z reszta pewnie zrobilabym to samo, bo chorobliwie wracam do domu rodzinnego ciagle sprawdzajac czy ojciec jeszcze nie skatowal chora matke.Ciagle czuje sie tutaj potrzebna, bo ja bronie itd.....ale sama sobie rujnuje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczki tez aneczka
chociaz to moze ja zwariowalam, juz sama nie wiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczki tez aneczka
A podajcie Wy tego tatusia do sądu, co? Niech ma wyrok za znęcanie się. Co prawda jest jeszcze taka mozliwosc, zeby mu przylać, ale nie kazdy chce się posuwac do takich rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka*
aneczko numer dwa:) ja wiem , ze podejmuje "cudowne" w skutkach decyzje , ale nawet nie potrfaie Wam rego wylumaczyc.PO prostu czuje jakby moja jedyna misja zyciowa bylo ratowanie domu rodzinnego , chorej matki.Paradoksalnie moglam jej bardziej pomoc konczac studia.Teraz moj facet chce pomoc mi , wlasnie przez dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka*
aneczko numer dwa:) ja wiem , ze podejmuje "cudowne" w skutkach decyzje , ale nawet nie potrfaie Wam rego wylumaczyc.PO prostu czuje jakby moja jedyna misja zyciowa bylo ratowanie domu rodzinnego , chorej matki.Paradoksalnie moglam jej bardziej pomoc konczac studia.Teraz moj facet chce pomoc mi , wlasnie przez dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczki tez aneczka
Mowię, podac do sądu za znęcanie albo stłuc gada. Miałam kolezankę, którejojciec pil i próbował ją uderzyć. Raz mu się oddalo, po czym dostal po buzi od niej samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×