Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kruchaa

Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

Polecane posty

Gość EmilkaK.
Nie wiem czy ten post pojdzie bo kafeteria strasznie mi sie wiesza.Czy Wy tez macie takie problemy? Szylusiu,witaj! Widzisz,a tak sie martwilas,ze masz jakies zapalenie.Swietnie,ze wszystko w porzadku :) A duphaston ja tez bralam,on jest dobry,na pewno Ci nie zaszkodzi,tylko musisz byc pewna,ze bierzesz go PO OWULACJI bo jezeli wezmiesz za wczesnie to podobno blokuje owulke.Tak czytalam na forum ginekologicznym i tak tez mowily dziewczyny. Moniu,napisz cos! Kruchutka,prosze,odezwij sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko🌼 Wiesz ginek mi powiedziala,ze mam brac od 16-ego dnia cyklu bez wzgledu na owulke czy nie,ja wasnie mam jutro pewnie koniec wiec .....bedzie ok Dzis jest ten 16-sty dzien wiec wzielam dwie tablety w 4 h odstepie,a od jutra rano i wieczorem...zobaczymy co bedzie:P:P:P Powiedziala,ze jak w ciagu 3 miesiecy nie zajde w ciaze wtedy bedziemy sie martwic:(:(:( zobaczymy za 2 tyg.:D:D:D:D Zmykam bo jutro do pracy na 11 h:(:(:( Monia ❤️mam nadzieje,ze u ciebie lepiej i krwawienie ustalo!! Ja-neczka🌼a co u ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szylusiu, nie zamartwiaj sie na zapas. Rzeczywiscie bierz na razie ten duphaston, ale moze sprawdź, kiedy masz owulację, bo on zablokuje owulkę. A pijesz ziółka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ciekawość stąd, ze im młodsza, tym większe szanse na dzidziusia. Ale widzę, że Ty całkiem młódka jesteś. Aż zadroszczę. Do 35 -tki jeszcze Ci daleko. A to wtedy drastycznie spada płodność u kobiet (tak przynajmniej wyczytałam w necie).:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antella Wiesz jajeczkowanie mam od wczoraj,dzis nadal sluz ciagnacy,pani ginekolog nic ie wspomniala o zatrzymaniu owulki???:(:(:((: Kazała wrecz sie przytulac teraz przez kilka dni codziennie,a potem tak jak do tej pory co drugi dzien Jak to mozliwe,ze lek ten zatrzymuje owulke skoro ma pomoc teoretycznie zajsc w ciaze???:(:(:( Co do ziolek przyznaje sie bez bicia,pilam 7 dni,potem duzo mialam imprez i jakos nie mialam kiedy poza tym niewiem czy by zadzialaly skoro pilam troszku alkoholu na tych imprezkach .No i jakos do tej pory nie zaczelam znowu,ale teraz mysle nie ma senseu znowu zaczynac tak w polowie cyklu,wiec jak sie nie uda w tym cyklu od nastepnego bede pic regularnie :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szylusiu,mi nie pomogl,niestety:( A bralam bo moj gin powiedzial,ze moze pomoc a na pewno nie zaszkodzi...Tak z mety mi go przepisal.Pewnie dalby mi teraz nastepna dawke ale dawno u niego nie bylam.Chwilowo postawilam na ziola i raczej nie chce tych dwoch specyfikow ze soba mieszac. Antelko,witaj! Tez mi sie wydaje,ze Janeczce to ta laparoskopia jest tak srednio potrzebna.Oni sami juz nie wiedza co wymyslec.A najlepiej jakby jeszcze poszla prywatnie... Moje staranka...hmmm...Plodny sluz sie skonczyl,bolu owu nie bylo.Teraz jestem chyba w 11 d.c i czekam co bedzie dalej.Moze w koncu zaczna mnie te jajniki pobolewac bo jak nie to juz nie wiem co sie dzieje.Moze faktycznie te ziola przyspieszyly mi owu. W kazdym razie zaczelam pic dzis siemie lniane,jak nie pomoze na sluz to przynajmniej zadziala dobrze na przewod pokarmowy i inne sprawy.Duzo sie naczytalam o lnie i musze przyznac,ze warto go popic przez jakis czas bo faktycznie ma bardzo szerokie spektrum dzialania. Smak i konsystencja zupelnie mi nie przeszkadzaja.Ja to wszystko zjem i wypije,nawet najgorsze swinstwo :P A jak u Ciebie Antelko?Pijesz dalej ziolka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli owulka wystąpi przed 16 d.c, czyli tym w którym zaczynasz brać duphaston, to rzeczywiście Ci jej nie zatrzyma i może pomóc zajść. Ale jeśli owulka, będzie później, to podobno nie ma szans na pękniecie jajeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak Emilko, piję i nawet niczym nie dosładzam. Jakoś mi w ogóle ich smak nie przeszkadza. Aż dziwne, bo herbaty nie pijam wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie w tym momencie dlaczego wtedy ten lek niby pomaga skoro powoduje,ze nie peka pecherzyk??? Cholera czemu to wszystko jest takie zagmatwane,albo na cos to pomoga albo szkodzi:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie Szylusiu. Jeśli pecherzyk pękł, to ok. Jeśli nie, to duphaston zahamuje jego wzrost i jajeczko sie nie uwolni. Tak przynajmnieę to rozumiem. Mam nadzieję, ze nie wprowadzam Cię w błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok rozumie..niewiem czy pekl czy nie,ale jezeli nie to dlaczego ten duphaston go blokuje???:(:(:(:( Wiecie lepiej dlatego pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antellko, sama nie wiem po co mi ta drożność, to już tak bylo na koniec wizyty, jestem juz zmęczona tymi wizytami, ten lekarz juz chyba tez jest zmęczony ale niestety w karcie zapisał :( Rzekomo mam po tym szybciej zajść, a z tego co wyczytałam to niektórym zabieg pomógł, już sama nie wiem co o tym mysleć. Poczytałam o tej aletrze i wyszło ze pomaga nawet przy poronieniach samoistnych. Tylko,ze moj lekarz nie wierzy w medycynę niekonwencjonalną , pewno niedługo przepisze mi clo :O Na razie czy to przy clo, czy po ziolach, mam ladną owulację, są pęcherzyki, ktore pekają. Nie mam zadnego stanu zapalnego, czytośc ok, cytologia gr.1 i chyba mojemu gin. kończy sie koncepcja na to co dalej...:O Szylusiu, cieszę sie ze wszsytko w porządku. Kruszko, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Progesteron (luteina) - steroidowy żeński hormon płciowy wytwarzany przez ciałko żółte i łożysko (w czasie ciąży). Najważniejszy hormon wydzielany przez gonady (jajniki i jądra). Wydzielanie progesteronu wzrasta po owulacji, co * przygotowuje błonę śluzową macicy na przyjęcie zapłodnionego jaja * hamuje skurcze macicy * wstrzymuje dojrzewanie pęcherzyków Graafa Hormon ten umożliwia implantację zapłodnionego jaja w błonie śluzowej macicy i utrzymanie ciąży. Jeśli do ciąży nie dojdzie, wydzielanie progesteronu zmniejsza się i dochodzi do menstruacji. W przeciwnym wypadku progesteron zaczyna być wytwarzany także przez łożysko i do piątego miesiąca ciąży jego produkcja jest na tyle duża, że ciałko żółte nie jest niezbędne do dalszego utrzymania ciąży. W lecznictwie progesteron stosowany jest zapobiegawczo przy ryzyku poronienia, niewydolności ciałka żółtego, zatruciu ciążowym, zaburzeniach miesiączkowania. Skopiowałam z Wikipedii. Duphaston to przecież progesteron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi, niestety chodze prywatnie :O widze ze ten lekarz sie stara, przynajmniej takie robi wrażenie...ale chyba teraz szuka po ciemku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szylusiu, to prawda z tym duphastonem czy luteina, bo to samo. Nie należy brac przed owulację, tylko 2 dni po stwierdzeniu, ze owulacja miała miejsce. Tak moj lekarz mówil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko Gdzieś wyczytałam, ze za granicą drożność jajowodów to już ostateczne badanie, a u nas tak często je robią. Niestety badanie jest bolesne. Nawet, jeśli jajowody są drożne. Poza tym, jest ryzyko, ze zakażenia i wtedy jest problem, bo moze dojsć do zapalenia przydatków, a to na pewno nie ułatwi zajścia w ciazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko to jakis zakrecone jak dla mnie......hamuje rozwoj pecherzyka....kuzwa to dlazego bierze sie go od 16-25 dc,skoro kazda kobieta ma w innym czasie jajeczkowanie:(:(:( N innych forach czytam z kolei,ze ten lek stosuja wlasnie na poprawe pekania pecherzykow,wiec juz sama nic niewiem JUZ SAMA NIEWIEM:(:(:(:( Ide spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi, nie przerywaj starń :D Ja teraz przy cyklu ziołowym owulację mialam w 15dc, ale miesiąc wczesniej bez ziółek tez była w 14. Jedynie przy clo i w okresie wczesniejszych starń cykle mi sie wydłużały i owu była nawet 22 dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antellko, nic nie mówił o bolesności, ale to wyczytałam na forum, ze boli, trzeba brać no-spę.O zakażeniu tez nie, mówił jedynie jak to badanie wygląda i że ocenią jak wygladają moje jajowody. Na razie nie myslę o tym badaniu, jestem w połowie cyklu i znowu mam nadzieję... Jutro jeszcze badanie nasienia, żeby tylko wszystko bylo w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok to jeszcze jedno Czyli wedlug was mam czekac az minie owulka i wtedy brac duphaston???niezaleznie czy to bedzie 16-sty dzien czy 20-sty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szylusiu, zeby nie bylo na nas :P spytaj sie lekarza, ale mnie powiedział tak, dopiero na drugi dzień po stwierdzeniu, ze owulacja miała miejsce mogę zacząc go brać, wczesniej nie, bo\"zahamuje pani owulacje\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie oni w ogóle nic o możliwości zakażenia nie mówią. Jak znajdę, gdzie to wyczytałam, to wyśle Ci link. A dzis to już idę spać, bo pracowałam prawie 12 godzin. Przydałby się odpoczynek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szylusiu, tego nie wiem. Dopytaj swego gina, czy tak można. Ja dostałam od jedengo też zalecenia brania luteiny od 16 do 25, ale to miało być na uregulowanie cykli, bo miałam bardzo nieregularne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pa, dziewczynki. Spokojnej nocy.Hhmm, a może właśnie niespokojnej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Antelko:) Ostatnio trochę myslałam na ten temat i wyszło,ze nagle w bardzo krótkim czasie i szybko chciałam zajść w ciąże. To stad te latania po lekarzach, usg,leki, ziola...Zakładanie z góry, ze mogę miec problemy z zajściem w ciąże.Patrzylam na kalendarz i szlag mnie trafiał, bo czas uciekał :O a ja nie stawałam sie młodsza:( Rozregulowały mi się cykle i w ogóle nie mogłam o niczym innym myslec... 2,3 miesiące temu wyciszylam sie, nie chcę brac juz clo, skoro mam owulacje, więc faszerowanie sie lekami jest bez sensu. Lekarze tez mi zrobili niezły mętlik w glowie, strasznie, ze skoro w poprzedniej ciązy byly komplikacje, to teraz tez będą i tym podobne bzdury. Jedna lekarka nawet z góry \"przepowiedziała\" ze jak tylko zajdę, to\"połozymy panią na te pierwsze 3 miesiące \" a ja głupia jeszcze w to uwierzyłam. Koniec, nie myslę już obsesyjnie teraz i nigdy później, ale nadal wierzę ze sie uda. Nie mysle o pracy, co powiedzą, jak zareagują...chyba najbardziej zmieniło mnie to poronienie:( nic na siłę. No trochę refleksji na dobranoc dziewczynki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×