Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koteeek

INNA

Polecane posty

\"Przyznaj że ciężko dostosować się do zasad wiary i powstrzymać się od seksu-po prostu to napisz.I że cięzko zaakceptować główne zasady.\" Jestem ze swoją dziewczyną od ponad 3,5 roku. Pełny seks (ze stosunkiem) zaczęliśmy uprawiać dopiero po 2 latach bycia ze sobą (taki nasz wybór - bardziej mój, niż jej, ale nie miał on nic wspólnego z wiarą - w skrócie ona była dziewicą, a ja nie byłem pewny, czy z nią będę \"na zawsze\" i nie chciałem jej skrzywdzić - po 2 latach byłem pewien, że to \"TA\" jedyna). Oczywiście wcześniej (prawie od samego początku) był petting, i to bardzo zaawansowany. Nie powstrzymuję się od seksu (teraz), bo kocham i jestem kochany, poprzez seks właśnie wyrażam (między innymi) swoją miłość, poza tym czerpię z seksu bardzo wiele przyjemności (moja dziewczyna również). Zupełnie bez sensu byłoby dla mnie nie uprawianie seksu, bo ktoś mi tego zabrania (Kościół - nie Bóg). Ślub być może będzie na 2-3 lata (a może ciut wcześniej), ale oczywiście cywilny, bo oboje nie jesteśmy Katolikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu wyskakujesz z tym swoim katolickim wywyższaniem swojej wiary: \"Aha nie dodałam, że możesz wierzyć że Bóg istnieje i że czuwa nad Tobą(bo tak jest),ale taka wiara nie jest prawdziwa,bo nie oparta na żadnych zasadach,wybrałeś sobie z wiary to co jest łatwe do zaakceptowania.\" Nie Tobie decydować, czyja wiara jest prawdziwa i jakie zasady są lepsze, a które gorsze. Ty wmawiasz (nie tylko mnie), że te zasady, które głosi K.K są najsłuszniejsze, a te moje już nie są nic warte. Znów katolicki egocentryzm się odzywa. Tak samo potępisz Muzułmanima, Hindusa czy Indianina, że jego wiara nie jest prawdziwa, że ich Bóg jest nic nie warty, bo \"Bóg = Kościół\" - Twoje słowa. :( To jest właśnie ten słoik, o którym napisałem - słoik, czyli wiara. Ty nie akceptujesz innych słoików. A ja widzę kilka słoików...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaachka
Znów nie odpowiedziałeś :) No cóż, bardzo dobrze że Wam się układa. I nikt Wam seksu nie zabrania - mi zresztą też nie.Ja sama sobie zabraniam, Kościól mi nic nie może narzucić jeśli ja tego nie będę chciała. Ale Bóg i tak zabrania seksu przed ślubem i nie zmienisz tego.A jak Bóg zabrania to i Kościół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze coś: \"No bo człowiek wierzący to ten co całkowiecie wierzy i akceptuje zasady wiary-czyli to co mówi Kościół. No ale spójrz na siebie obiektywnie: czy nie \"naciągasz\" sobie wiary bo tak jest Ci po prostu wygodniej??\" Pomijając już ten sam BŁĄD, że znów zawężasz sprawę tylko do perspektywy K.K., to ten zarzut możesz z czystym sumieniem przedstawić Autorce tego wątku - ona TEŻ NAGINA zasady K.K (a twierdzi, że jest wierzącą Katoliczką) dla swojej wygody - mam na myśli tę jej pożal się Boże \"czystość\" przedmałżeńską ukrytą pod tekstem \"sex nie a życie erotyczne tak\". :( Moja wiara jest prosta - bez zbędnego komplikowania sobie (i innym) życia. I dzięki temu przykładowo nie muszę się kontrolować podczas seksu, czy wytrysk nastąpi w pochwie, czy na brzuchu czy pupie mojej dziewczyny, bo TO NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA - ważne jest tylko to, że się naprawdę kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaachka
Ja nie pisze że moja wiara jest lepsza.Nigdzie tego nie napisałam,ale uważam że dla mnie jest lepsza.Ja po prostu pisze że Twoja wiara nie jest tą wiarą katolicką - zresztą sam to piszesz(oboje z dziewczyną nie jesteście wierzący). Nie jestem zamknięta w żadnym słoiku.Czy uważasz że jak bym odeszła od tych wszystkich zasad naszej wiary, to dalej mogła bym się nazwać osobą wierzącą?? Bo ja myślę że nie.Dlatego nie jestem zślapiona wiarą tylko stosuję się do jej zasad-przynajmniej się staram.I nie uważam że czyjaś wiara jest gorsza-gdzie ja tak napisałam? Masz rację ni mi jest decydować czyja wiara jest prawdziwa,no ale jesli nie stosuje sie zasad wiary?Ale masz rację w tym punkcie :) A napisałam "Bóg=Kościól" bo Kościół powtarza to co powiedział Bóg,dosłownie powtarza bo czyta się Pismo Święte Nie rozumiem Twojego ataku na moją wiarę i tego że stosuję się do jej zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pamiętam, o jakie pytanie Ci chodzi - możesz je powtórzyć? A różnimy się (między innymi) też tym, że ja nie wierzę w to, że Bóg zabrania seksu przed ślubem. Wierzę też, że do szczęścia i zbawienia żaden ślub nie jest potrzebny - ważne by dobrze przeżyć swoje życie. Poza tym dla mnie ślub nie jest potrzebny, bo taką \"przysięgę małżeńską\" złożę w momencie zaręczyn (mówiąc, że kocham swoją dziewczynę i chcę z nią się związać na całe życie). Ta \"przysięga\" też będzie złożona wobec Boga (on to będzie słyszał), więc będzie ważna... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu sobie zaprzeczasz: \"Ja po prostu pisze że Twoja wiara nie jest tą wiarą katolicką - zresztą sam to piszesz(oboje z dziewczyną nie jesteście wierzący)\". Jesteśmy wierzący - wierzymy w Boga, nie w Kościół. Ile razy to muszę napisać, żeby do Ciebie dotarło? :( Znów inna wiara - nie katolicka - jest jakby nieważna - nie jest wiarą. Żałosne. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaachka
Ale ja się pytałam Ciebie, o to naciąganie wiary, a nie Autorki,bo nie wiem co ona robi. Czyli naciągasz,bo napisałeś TEŻ.Chociaż nie odpowiadasz jednoznacznie. Pewnie że najważniejsze że się kochacie. Ale o co Ci chodzi: "Pomijając już ten sam BŁĄD, że znów zawężasz sprawę tylko do perspektywy K.K."Pomijając już ten sam BŁĄD, że znów zawężasz sprawę tylko do perspektywy K.K." bo nie za bardzo w tym przypadku rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaachka
Jejuś????? Żałosne???? A jak mam nazwać inną wiarę jeśli nie znam jej nazwy????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaachka
Ty mówisz że nie wierzysz w to że Bóg zabrania seksu przed ślubem.Ale w co tu wierzyć.To akurat jest fakt, że zabrania,zresztą tłumaczyłam to gdzieś wcześniej Zresztą chyba zkończę te dywagacje,bo to nie ma sensu.Życzę Ci szczęścia z Twoją dziewczyną.I na pewno będziecie szczęśliwi bo poważnie podchodzisz do tego związku. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, o wierze nie ma sensu dyskutować. Ty wierzysz, że Bóg zabrania seksu przed ślubem, ja wierzę że nie zabrania. Nie ma na to żadnych logicznych dowodów. Naprawdę musisz nazwać czyjąć wiarę? A zdajesz sobie sprawę, że na świecie jest wiele różnych religii? Jest inna, niż Katolicka - i tyle. A dla Ciebie to już jest \"problem\". Pytasz o naciąganie wiary? nie przypominam sobie takiego faktu. Czasami naciągam swoje poglądy, zasady (ze względu na innych), ale wiara jest niezmienna. O co mi chodzi w \"Pomijając już ten sam BŁĄD, że znów zawężasz sprawę tylko do perspektywy K.K.\"? Odpowiem Ci Twoimi słowami: \"Masz rację ni mi jest decydować czyja wiara jest prawdziwa,no ale jesli nie stosuje sie zasad wiary\". Czyli znów mówisz tylko o SWOICH zasadach wiary, deprecjonując cudze, twierdząc, że jeśli ktoś nie stosuje się do TWOICH zasad wiary, to jego wiara nie jest prawdziwa. :( Pozdrawiam i mam nadzieję, że Autorka też się tu pojawi i odniesie do tych ostatnich wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaachka
Ty nie rozumiesz tego co ja piszę.Po prostu i nie ma sensu dyskutować.Tyle razy Ci tłumaczyłam pewne sprawy a Ty znowu coś przekręcasz.Po prostu nie chce mi sie powtarzać już tego co napisałam. I kurde wcale tak nie uważam jak dopiero napisałeś,ale skoro tak to odbierasz to źle to odbierasz.Bo nie pisze tak i nie mówię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli, żeby było jasne: 1. Nie negujesz, że wiara katolicka jest jedyna ani najważniejsza na świecie? Jest najważniejsza dla jej wyznawców, co nie jest wcale odkrywcze, bo dla każdego wyznawcy dowolnej wiary jest ona najważniejsza (ale nie jedyna). 2. Nie negujesz, że można wierzyć w Boga nie będąc Katolikiem? 3. Nie negujesz, że można nie być Katolikiem i zostać zbawionym? 4. Nie negujesz, że można uprawiać seks przed ślubem i że to nie musi źle wpłynąć na przyszłość związku? 5. Akceptujesz, że są ludzie, którzy wierzą, że Bóg nie zakazuje seksu przed ślubem? 6. Nie negujesz, że można mieć swoją wiarę (nie katolicką) i też być dobrym i szczęśliwym człowiekiem? Jeśli tak, to wszystko w porządku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaachka
Dokładnie tak Drogi Pawle :) Cieszę się że wreszcie doszliśmy konsensusu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jaaaachka: \"Ludzie wierzą w Kościół to znaczy że wierzą w BOGA a nie w LUDZI.Gdzie wyczytałeś że nasza wiara to wiara w ludzi?Co za bzdura\" Właśnie zaprzeczyłaś podstawowej rzeczy - wyznaniu swojej wiary. :( Kościół to ludzie, prawda? A wiesz, jak brzmi wyznanie wiary Katolickiego Kościoła? Zacytuję: \"wierzę w jeden, świety, powszechny i apostolski Kościół\". A zatem Katolicy wierzą w Kościół, czyli we wspólnotę ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Casanovo bardzo sie mylisz i oczywiscie osadzasz po pozorach lub wedlug wlasnych interpretacji, cytuje siebie: \"sex nie a zycie erotyczne tak- zycie erotyczne ma bardzo duzo plaszczyzn i mozna odnalezc taka ze nie bedzie to wspolzyciem, ani wstepem do wspolzycia (petting itd\" -nie doczytales?? nie uprawiamy pettingu ani NIC podobnego, my sie przed soba nie rozbieramy, rozumiesz?? ja go nie widzialm golego ani on mnie, nie liczac strojow kapielowych. Jezeli dla ciebie zycie erotyczne to tylko petting i doprowadzenie sie do orgazmu( np przez dotykanie przez ubrania w miejscach intymnych-co tez uwazam juz za seks) to chyba jestes ograniczony, wybacz ze tak pisze ale poprostu nie umiem tego inaczej nazwac. Czy to odpowiada na twoj niesluszny zarzut mojej hipokryzji?? a nie opisuje tego tu w szczegolach nie dlatego ze sie wstydze lub dlatego ze to jest takie „pikantne\"( bo pewnie jak bym to napisala to bys stwierdzil ze to to dzieci w przedszkolu robia i to zadne zycie erotyczne) tylko nie pisze tego dlatego ze nie mam ochoty sie dzielic takimi rzeczami z obcymi ludzmi, uwazam ze takie szczegoly nic by nie wniosly do rozmowy. \"Poza tym głoszona przez Kościół czystość przedmałżeńska nie polega tylko na braku seksu przed ślubem, ale również na braku erotycznych pieszczot\" >>> w naszym zwiaku nie ma erotycznych pieszczot takich jakimi ty je widzisz \"jakbyś się poczuła, gdyby takie rzeczy, jakie obecnie robicie z chłopakiem, robił Twój chłopak z inną dziewczyną\">>>> gdyby tego nie robil a byl z inna dziewczyna i ja kochal to pomyslalabym ze jest nienormalny, kazdy \"te\" rzeczy mierzy swoja miara, tobie czytajac moje slowa na mysl przyszlo cos co jest juz seksem i doprowadzaniem sie do orgazmu i tak dalej a ja piszac o tym mialam na mysli cos calkiem innego, co dla ciebie pewnie nawet nie wchodzi w sfere zycia erotycznego jezeli chodzi o to co piszesz o dopasowaniu i wiernosci to nie bede sie z Toba klocila ja wiem ze mam racje i wiem ze zaprowadzi mnie to do szczescia ale ty jestes diametralnie innym czlowiekiem i NIGDY tego nie zrozumiesz( widzac jak rozumujesz) wiec mysle ze zadna polemika nie ma tu poprostu sensu.. umrzesz umrzesz to pewne... a wtedy oczy szeroko otworzysz... Kosciol i oczernianie seksu??????? wez sie puknij czlowieku w glowe co? albo pomysl lub przynajmniej poczytaj zanim cos napiszesz. A te przykazania nie sa dlatego ze seks jest zly tylko dla dobra czlowieka ale mysle ze tlumaczenie tego tez nie ma sensu, wybacz \"Zresztą ja już czuję, że Ty przeżywasz rozterki, \" >> no to sobie czuj ale mnie do tego nie mieszaj dobrze? \"Oczywiście, możesz też głodować, biczować się, okaleczać w imię hartu ducha - masz tyle możliwości - zastanawiałaś się już, które wyrzeczenie wybrać?\" >>> a ty mozesz nie wypowiadac wszystkich swoich mysli tylko czasem nad nimi pomyslec, zastanawiales sie nad tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A propo\'s czystości przedmałżeńskiej, to jeśli po ślubie zdarzy się (nikomu tego nie życzę oczywiście), że Twój małżonek np. zginie w wypadku, to Ty - jako wdowa, możesz się znowu związać (wziąć ślub) z innym mężczyzną - ale już nie będziesz \"czysta\", nie będziesz dziewicą, być może będziesz miała dziecko (dzieci), itp. Ale to się kłóci z Waszymi poglądami, więc z tego co piszecie wynika, że już nie będzie drugiego mężczyzny w Waszym życiu w takim przypadku, nawet jak będziecie młode?\">>>>>>>>> skad ty te twoje poglady bierzesz co?? bo zaczyna mnie to bardzo zastanawiac... z niczym sie to nie kloci a wrecz jest naszym pogladem ze wdowa wychodzi za maz po raz drugi , bosze co za sredniowiecze w twoim rozumowaniu!!! \"Ty sama czujesz (podświadomie), że jednak seks jest ważny w związku (dwojga kochających się osób) i dlatego zbierasz o tym opinie. Niektóre Twoje wypowiedzi przeczą Twoim poglądom i zachowaniu. Wahasz się?\"?>>>>>>>no slabo mi sie robi , ja SWIADOMIE wiem ze seks jest bardzo wazny w zwiazku kochajacych sie osob, nic sobie tu nie przeczy tylko ty masz albo jakas przeszkode poznawcza albo bardzo ateistycznie-dewocyjne poglady, do tego czerpane chyba ze sredniowiecza \"Ty napisałaś (pewnie niechcący) \"przespali\", ja raczej użyłbym słowa \"kochali\", bo dla mnie seks jest czymś pięknym, jednym ze sposobów okazywania miłości, a nie tylko czynnością fizjologiczną\">>> poczytaj troszke wiecej co pisalam i chyba z braku argumentow czepiasz sie slow, no coz , moze masz taki sposob... \"Boicie się tego wyzwania? Jego rozrzuconych skarpetek, bałaganu, nie zmywania naczyń, itp. Tego, że chłopak zobaczy Was rano nie umalowaną i nie uczesaną i przestanie Was kochać\">> moj chlopak widzial mnie juz z tysiac razy nie umalowana i nie uczesana a nawet w gorszych sytacjach, gwarantuje ci ze tu nie o strach chodzi \"Natomiast jest wiele \"dziewic\", które chcą zachować błonę dziewiczą dla męża (penetracja dopiero po ślubie), ale używają sobie życia poprzez uprawiania seksu oralnego (i nawet analnego), robiąc \"lodziki\" oraz \"laseczki\" chłopakom (przepraszam za słownictwo). >>>>>>>>i tu sie z toba calkowicie zgodze, tez uwazam ze one nie sa dziewicami i uprawiaja seks i jest to hipokryzja, a dziewictwo to przede wszytkim stan umyslu Odpowiadajac na twoje ponumerowane, konkretne do mnie pytania- jedna odpowiedz- to wszystko o czym piszesz to juz jest seks a ja sesku nie uprawialam, \"napisałaś, że robicie wszystko, co można przez ubranie...\" no wlasnie i w tym momencie ty zinterpretowales to mierzac swoja miara, na swoj sposb, ktory jest calkiem sprzeczny z tym co chcialam powiedziec \"Czekam na Twoje odpowiedzi (no chyba, że jesteś tak zakłamana, że wstydzisz się przyznać do pewnych rzeczy i o nich pisać, a to by tylko oznaczało, że jednak robisz coś złego... \" >>>>odpowiedzialm ci uwazam wyczerpujaco a to ze nie bede opisywala szczegolow wynika nie ze wstydu ze robie cos zlego ale wlasnie z tego ze jestem dziewica nie tylko na ciele i mimo ze dla ciebie byloby to nic, dla mnie to jest duzo a obcy ludzie do tego swiata wstepu nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do reszty rekami i nogami podpisuje sie pod tym wszystkim co napisala to jaaaachka, ktora bardzo cierpliwie (podziwiam) i konkretnie probowala ci cos wytlumaczyc jednak tak jak ona uwazam ze to co powinno byc powiedziane juz zostalo i dalsza dyskusja nie ma sensu, nasze swiaty sa calkiem inne, ty nas nigdy nie zrozumiesz a kazdy nasz argument przekrecisz i to poprostu prowadzi do nikad, co do mnie- oceniasz mnie po pozorach, wedlug wlasnych interpretacji, nie znajac mnie ani mojego zycia a tym bardziej mojej wiary, ja sie nie odwaze na takie oceny.... jestem i bede szczesliwa, tobie mimo wszytskich tych bardzo przykrych slow ktore do mnie napisales tez zycze szczescia :) nie osadzaj... bo sam kiedys bedziesz tak samo osadzony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej koteek
ty rzeczywiscie jestes "inna" :O współczuje twojemu facetowi, po ślubie to moze pokazac ci prawidziwe oblicze...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej koteek
aahah - i mam nadzieje ze nie bedziesz miewac orgazmów bo niby jak? nie miewasz ich i nie znasz ich, nie nauczyłas sie ich, a wiec ów pierwszy raz bedzie dla ciebie do dupy, bedziesz nierozzbudzona i nie bedziesz znasz reakcji swojego ciała, maż wsadzi ci fiuta i spuści sie po minucie, taki bedzie twój pirerwszy raz, smaczengo!!! sorry za brutalnosc, ale seks to seks, seks to tez fizycznosc a rózowe chmurki duchowości są tak samo wazne jak fizyka seksu, ale ty tego nie rozumiesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuuuuuuuuuu
co za infantylna osoba. przeciez co z erotyki robia dzieci w przedszkolu? chyba trzymaja sie za rece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziżassssssssssssssss
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewatpliwie
pojebana dziewucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczona starucha
Moje zdanie (ale to tylko moje więc nie musicie się z nim zgadzać) jest takie; Jak ktoś jest zimny jak ryba czy wręcz aseksualny a czasem tylko nie rozbudzony jeszcze i boi się seksu, to zasłania się wiarą czy tam jakimiś zasadami. Później jeśli się rozbudzi to często zaczyna myśleć jakby to było z kimś innym. Prawda jest taka, że wszystkie "dziewice do ślubu" z mojego otoczenia, dawno doprawiły mężom rogi. I nie wiem, czy bardziej jest po bożemu (niezależnie od wyznania) uprawiać seks ze stałym partnerem przed ślubem czy dopuszczać się zdrady po ślubie. Fakt, że to nie jest reguła i autorka topiku oraz inne nie muszą kiedyś zdradzić. W każdym razie nie potępiam ani zatwardziałych dziewic ani tych innych - ja zawsze potępiam podłą zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uśmiechnijcie się
Nowo poślubiony małżonek wyjaśnia nowo poślubionej żonie: - Musisz wiedzieć że w moim domu są pewne reguły. Może się zdarzyć, że na noc nie wrócę, może tak się zdarzyć, że pójdę z przyjaciółmi na mecz lub do baru. Nie chcę słyszeć żadnych wymówek. Ponadto, gdy wrócę do domu w przeciągu pół godziny ma być ciepła kolacja. Czy to jasne? Na to żona: - Oczywiście :). Ja też mam regułę, codziennie o godz. 9 wieczorem będzie w tym domu uprawiany sex. Twoja sprawa czy przyjdziesz czy nie. Jasne? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaachka
:D :D :D dobre!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×