Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liliana22

rumienienie sie, czerwienienie

Polecane posty

hej dziewczęta! po przeczytaniu niektórych wypowiedzi stwierdzam, że uspokajanie to podstawa:) Wiki, ile kosztują Calms? jednak się skuszę, napisz też, w jakim czasie od zażycia działają. Nigdy nie pomyślałam o myciu twarzy maślanką. Mleka na pewno bym nie użyła, bo nie nawiedzę go jak niewielu rzeczy na świecie! Nawet bym na nie nie spojrzała! A zresztą jestem weganką, więc i tak go nie mam w lodówce:P ale maślanka do twarzy? hmmm, może będzie poprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki6
za 100 tabletek kalms cale opakowanie place 33 zl biore po dwie tabletki 3 razy dziennie po jedzeniu biore juz 3 opakowanie naprawde dziala wyciszylam sie serce mi juz tak nie skacze pod wplywem roznych emocji czy dobrych czy tez zlych nie robie sie czerwona taka jakas wyciszona jestem spokojna jak nie lubisz mleka to sprobuj ziol albo jogurt naturalny albo same ziola to juz zalezy od ciebie aby tylko dobrze twaez byla oczyszczona i nie wolno jej trzec tylko delikatnie z nia sie obchodzic jak z jajkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja mam ten sam problem z czerwienieniem się w banalnych wręcz sytuacjach... No i mam do was takie pytanko...zwłaszcza do Hannah87: Czym się różnią kremy Avene Diroseal i Antirougeus? I który jest lepszy? I czy należy stosować je jednocześnie...? Bo ja stosuję Antirougeus od prawie tygodnia i zauważyłam taką małą poprawę: mianowicie w jednej sytuacji czułam że pewnie mam strasznego buraka, bo mi uderzyło gorąco na twarz...ale obok było lustro-spojrzałam i stwierdziłam że jestem co najwyżej leciutko czerwona a nie buraczana! No i drugie pytanie: Co sądzicie o kremie Pharmaceris: Nutri-capilaril...? Skuteczny...? Bo już kupiłam ale jeszcze nie stosowałam... Aha- i jak działa ten Phizjogel...? Z góry dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliana22
powiem wam ze wstyd sie przyznac ale ja postawilam glownie na tabletki i nawet nie mam specjalnych kremow! Musze sie o jakie spostarac skoro mowicie ze pomagaja poniekad. I te tabletki na litere C tez kupie jak mi sie moje skoncza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liliana- wiesz, ja się wystrzegam wszelkich takich tabletek, bo one są na ogół uspokajające, a czasem nawet psychotropowe:O Uznaję tylko coś typu rutinoscorbin na wzmocnienie naczynek... Zresztą ja jestem bardzo spokojną osobą, a czasem palę buraka nawet jak gadam z przyjaciółką, więc nie wierzę w cudowną moc tabletek... Myślę że dobre kremy są w stanie złagodzić nasze objawy (napewno nie da się tego całkiem zlikwidować, ale może być naprawdę duża poprawa) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam też na jakieś opinie o tym kremie Pharmaceris i o Phizjogelu... Słyszałam też o jakieś wodzie termalnej z Avene... Jak to działa...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki6
krem antrigoust chyba tak sie pisze avene jest na dzien a diroseal na noc maja tez inne kolory uzywam jednego i drugiego najlepsze efekty uzyskuje sie po stosowaniu kremow tej samewj firmy i serii odpowiedniej do naszej cery ja widze duza poprawe uzywam avene dosyc dlugo i nie zamierzam na razie przerzucac sie na innaapteczna firme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam nowe kobietki, już odpisuję! Droga Magdo87, Diroseal polecam , bo działa on przez noc nieco uszczelniając naczynia krwionośne, u mnie po 3 miesiącach trochę zbladły zaczerwienienia na bokach policzków, ale pod oczami jak było źle, tak jest. Pewnie w moim przypadku trzeba by ten krem stosować 3 lata:P ale i tak go polecam. Ma on także pogrubiać skórę. Hmm, tego nie zauważyłam jakoś:( Antirougeors nie polecam, co prawda u mnie działał bardzo dobrze na początku, teraz, prawie trzy miesiące smarowania za mną, ale ten krem już na mnie nie działa, przykro to stwierdzić, bo kosztował kupę kasy:( Pharmaceris jest straszny, cała seria jest do zupy, a ponadto w prezencie dostałam po nim koszmarnej wysypki i byłam PURPUROWA. Phisiogel to płyn do mycia, świetny, ale tylko w zestawieniu z wodą przegotowaną i wacikiem (chlorowana kranówa niweczy wszystkie skutki jego działania). Nie ściąga skóry, jest ona mniej podrażniona. Ale się rozpisałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, i jeszcze Rutinocsorbin, brałam go więc 2 miesiące, na początku maja przerwałam, ale źle zrobiłam, bo widzę, że jest trochę gorzej, czyli jednak działał!!!a w uspokajające tabletki muszę zainwestować bo mam straszne uderzenia gorąca, łomocze mi serce, pewnie to juz nerwica:( (a teraz zbliżają się upały...to już po mnie) więc inaczej sobie nie poradzę:( wiem, że mogę się uzależnić, ale cóż innego mam zrobić? Z tego co piszecie, to Calms są mało wydajne, bo jeśli się bierze 3xpo 2 tabletki, to starczają na krótko i drogo wychodzi. A znacie może jakieś inne, lepsze i w miarę tanie tabletki uspokajające? I może żeby nie trzeba było ich tyle brać...ależ mam wymagania:P aha, piszcie opinie o Rubialinie SVR (chyba tak się pisze) i o Auridermie, jeśli używacie takich specyfików. Dla mnie seria Avene chyba jest za słaba:( pomogła tylko w początkowej fazie, więc przydałoby się zainwestować w coś nowego, a nóż pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki hannah:) No mi właśnie Antirougeus niby narazie trochę pomaga- nie wiem jak będzie później... Ja na codzień nie jestem czerwona na twarzy (no może czasem jaśniutkie różowe rumieńce- ale to nic), tylko że w byle głupiej sytuacji oblewam się purpurą:( Pharmaceris zużyję bo już kupiłam. A czemu jest niby nieudana cała seria? Bo uczulenia to przecież nie każdy dostanie... Pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seria Erisa nie udana, bo po prostu nie działa:) a poza tym, to w naszej przypadłości należy unikać wszystkiego, co podnosi ciśnienie, kawa, herbata zielona, nie wszystkim, ale mi na przykład podnosi, bo wtedy zauważyłam, że rumieńce są wieksze. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam sie do grona
Jejku, nie wiedzialam ze jest az tyle osob z tym problemem. Bo dla mnie to jest duzy problem. Mam 25 lat i dosc czesto sie czerwienie (ogolnie policzki prawie zawsze mam lekko czerwone) i wkurza mnie to strasznie bo pewnie przez to ludzie biora mnie za duzo mlodsza :( A najgorsze sa pytania typu: Co sie taka czerwona zrobilas? Naprawde ludzie nie znaja tego problemu? No nie wiem. Mysle ze chca sie poczuc lepiej i dogryzc czlowiekowi. Najgorzej jest ze nos bardzo mi sie czerwieni, okropnie to wyglada. Jest lepiej niz kiedys ale za czesto jestem czerwona :( To jest problem nerwow, emocji. Mysle wlasnie jak to bedzie gdy bede brala slub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołączam się...- jedyne co mogę Tobie poradzić to dobry krem na naczynka (polecam serię Avene bo mi trochę pomaga) no i na to puder (mi narazie wystarcza sypki), ale może być też dobry podkład. W sumie to dzięki Avene nie robi się już ze mnie burak- w sytuacjach stresowych jestem teraz tylko leciutko czerwona (tego chyba się nie da całkiem pozbyć, ale każda poprawa jest na wagę złota...) Dobrze też brać Rutinoscorbin na wzmocnienie naczynek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam miłe panie! Muszę się z wami podzielić moimi smutnymi doświadczeniami z minionego tygodnia. Otóż w poniedziałek wyszłam na miasto, posmarowana niby jakimś kremem z filtrem, a jak wiadomo, było ostre słońce. Po przyjściu do domu byłam po prostu przerażona-twarz cała w sino-czerwonych plamach, opuchnięta, po prostu straszna, wszystkie dopiero co zaleczone przebarwienia się odnowiły, podsumowując, tak makabrycznie nigdy nie wyglądałam...teraz już powoli dochodzę z buzią do porządku, ale do stanu sprzed okresu upałów i mocnego słońca jeszcze daleko... wnioskując, chcę was przestrzec: w największe słońce nie wychodźcie najlepiej z domu, jeśli to oczywiście możliwe:) a jeśli już to obowiązkowo kapelusz lub daszek na głowę. Cera z rumieniem nie znosi słońca, reaguje jeszcze większym sprzeciwem. U mnie do tego doszło niemal natychmiastowe wysuszenie, ściągnięcie po prostu koszmar. Dopiero teraz widzę, jak wiele sama sobie szkodziłam przez te wszystkie lata-ale przecież nikt mi nie mógł 10 lat temu powiedzieć, że mam cerę naczyniową, i nie wolno mi w ogóle wystawiać twarzy na słońce. Dopiero teraz sobie uświadomiłam, że tak do 6 klasy podstawówki, jak spędzałam lato w cieniu, w ogóle nie miałam tych problemów. Później dopiero się zaczęło... ech, gdybym miała kiedyś ten rozum co teraz...była bym biała jak trup, o czym teraz tylko marzę:( mam za swoje opalanie się, chodzenie po sklepach latem o 12 w południe bez żadnej ochrony, solarium, bo myślałam, że będę mieć \"zdrową skórę\". Ależ byłam głupia. A tak na marginesie, to jest naprawdę niewiele osób, którym słońce w ogóle nie szkodzi (np mój ojciec ma skórę tak odporną na słońce, niczym się nie smaruje, a cały rok wygląda jak Hiszpan). Ja, wystarczy że stanę w słońcu i już jestem cała czerwona... aha, i jeszcze jeden wstrząs przeżyłam-parę dni temu, na poczcie usiadła przy mnie pewna kobieta, akurat pod światło, na całej jej twarzy była rozsiana sieć fioletowych i czerwonych naczyń krwionośnych, takich popękanych...Boże, wyglądało to strasznie, nie było widać jej rysów twarzy, tylko te żyłki... więc od tego czasu daszek na głowie to rutyna! Tak więc, rumiane dziewczęta, proszę was, uważajcie na siebie, chrońcie twarze i nie ulegajcie modzie na opaleniznę, bo na nią mogą sobie pozwolić osoby o NAPRAWDĘ mocnej skórze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się rozpisałam:D przynajmniej będzie trochę historii:) zapomniałam dodać że po tym wszystkim skłonność do napadowych zaczerwienień wzrosła do 300%, to znaczy miałam \"wylewy\" co 5 sekund:( ] ale sobie dogodziłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego, co widzę, topik chyba upadnie:( chyba tylko mi się tak nudzi, że tu siedzę... a swoją drogą to u mnie coraz lepiej po tym, co mi się przydarzyło:D nie chce zapeszać, ale Diroseal po trzech miesiącach chyba zaczyna dopiero działać. Idzie jak po grudzie, ale może za dwa lata będę wyglądała, jak człowiek... pomóżcie mi jaki krem na dzień mam sobie kupić, jak mi się skończy Antirougeurs, bo jego już na pewno nie kupię! Musi być porządnie nawilżający i działać anty-burakowo, a najlepiej żeby też nie zapychał i nie zostawiał filmu na twarzy (Antirougeurs zostawia:P). Rubialine czy Synchrose Fast??? niech topik żyje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a diroseal cie nie zapycha
z tego co mialam probke, to był masakrycznie tłusty ! boje sie ze mi powyskakuja pryszcze!! No i na dzien sie nie nadaje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ne wina kremow tylko erytrofobia tez na to choruje!!!ale jest sposob na to. od ponad roku na to cierpie i pol roku temu zdecydowalam sie na wizyte u psychologa on polecil mi tabletki i teraz jest ok duzo mniej sie czerwienie czuje sie peniejsza i jest ok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, że na dzień się go nie używa, bo on jest z przeznaczeniem na noc, poza tym jest zielony, świeci się i wyglądam po nim jak topielica:P ale tłusty jest, to fakt, nie wiem, czy zapycha, choć wyskoczyło mi parę kaszaczków, takich maluteńkich, jak łepek od szpilki, ale nie używać go nie mogę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgodzę się nigdy na to, co mówisz, bo nawet jak jestem bardzo spokojna, wyluzowana, super po prostu, leżę i czytam książkę, to i tak jestem mocno różowa, bo to jest choroba naczyń krwionośnych, które w moim przypadku SAME się rozszerzają. Więc w ciągu dnia jestem różowa, prawdziwa masakra jest przy zdenerwowaniu czy zawstydzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kremy należy stosować, ale tylko te naprawdę dobre, z wyższej półki, hypoalergiczne i z w miarę małym składem, bo mają one za zadanie poprawiać kondycję naczyń krwionośnych. A poza tym muszą nawilżać, bo u mnie np. tak jest, że gdy mam choć trochę przesuszoną skórę, od razu jestem czerwona, więc z kremów jednak nie należy rezygnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malyy cyyc
ja sobie chwale krem z bielendy. Mam na dzien i na noc. Sa tanie te kremy. Przeczytalam gdzies na jakims topiku o tym kremie i kupilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) hannah- jeśli chodzi o kremy, o które pytałaś to zajrzyj na linka który podałam wyżej i sama zdecyduj który będzie dla Ciebie lepszy- są tam opinie ludzi, którzy je stosowali. Ja też się nie zgadzam co do tego, że to jest psychika... bo każdy się czasem znajduje w sytuacjach stresowych bądź żenujących, zawstydzających, itd. ale nie każdy odrazu oblewa się purpurą. Nasza cera poprostu jest wrażliwa, naczynka rozszerzone i dlatego tak łatwo reaguje na emocje (nawet te podświadome). Bo nie uwierzę, że inni ludzie się niby mniej denerwują, czy też mniej zażenują w jakieś sytuacji- poprostu ich cera jest odporna, a naczynka mocne, dlatego ich emocji nie widać tak na twarzy... małyy cyyc- a jak na Ciebie konkretnie działa ta Bielenda? Bo ja czytałam o niej, ale nie jestem do końca przekonana bo mam wrażenie że te tanie kremy to taka marna jakość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calineczka- wiesz, ja nie mam suchej skóry, powiedziałabym że raczej normalną, może nawet leciutko tłustawą ale nie mocno. Dlatego mam mały problem bo większośc kremów do cery naczynkowej jest zaadresowana do posiadaczek cer suchych... A czy ta bielenda jest tłusta? Zostawia film na twarzy? Chociaż skoro Ty masz suchą skórę to pewnie wszystko Ci wsiąknie... Ja nie mam problemów z poranną toaletą. Smaruję twarz (całą)Antirougeursem, a na to leciutki makijarz (pudru używam tylko sypkiego). Tylko że teraz są upały i mi sie trochę świeci cera od tego kremiku niestety...na zimę będzie z pewnością idealny:) A teraz właśnie szukam czegoś bardziej nawilżającego i lekkiego...i nie mogę znaleźć:( A ty chyba powinnaś właśnie używać kremów bardziej tłustych (ochronnych czy coś), bo nawilżające szybciutko znikną na Twojej suchej twarzy. Może powinnaś znaleźć sobie jakiś uniwersalny krem, zamiast osobnego na każdą część twarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje panie!!! u mnie jest już dużo lepiej po przygodzie ze słońcem. Diroseal działa, rumień zaczął się przerzedzać i na drugim policzku (czyli tam, gdzie był mocniejszy), więc na pewno kupię drugie opakowanie! Nie wiem, czy to autosugestia działa, czy brak słońca (ten tydzień był pochmurny w moim regionie), czy brak stresu i sytuacji stresogennych, czy to już kremy, ale jest wyraźna poprawa:) teraz jestem różowa, ale nie tak chorobliwie, jak kiedyś, rumień blednie powolutku, choć w miarę upływu czasu, po wstaniu z łóżku, trochę jeszcze mi twarz puchnie (może mam problemy z nerkami, nie znam się na tym) i jest bardziej rumiana niż wieczorem, zauważyłam też, że ok.17 jakby wszystko mnie puszcza, jestem spokojniejsza, twarz już nie jest lekko opuchnięta, więc może to ciśnienie, już sama nie wiem. Ale najważniejsze że jest poprawa. Wróciłam też do Rutinoscorbinu, tak szybko już z niego nie zrezygnuję:D Oczywiście Magdo, to nie jest problem psychiki, ale wada, defekt skóry, może konflikt naczyniowo-nerwowy, ale psychika na pewna nie jest przyczyną tego problemu. Ona dopiero wysiada, jak zdajemy sobie sprawę z tego, że przy ludziach, czy nawet nie przy nich (jak ja) się czerwienimy. Ale to nie jest przyczyna! Przyczyna jest w skórze, więc leczymy skórę: kremami, lekami, poza tym uspokajamy się :D Powiem krótko: gdybym MIAłA PEWNOść, że moja twarz ZAWSZE jest taka sama, nie czerwieni się, nie puchnię, nie piecze, CAŁY DZIEŃ TAKA SAMA, to bym była po prostu SZCZĘŚLIWA. Ta skłonność naprawdę komplikuje życie, nie można nie być pewnym swojej twarzy i jej reakcji, bo automatycznie traci się pewność siebie. I nie pomogą komentarze \"wyrozumiałych\", że to nic takiego. Ciekawe, czy oni by chcieli być na naszym miejscu. Najgorsze są dla ludzi problemy z twarzą, niech to każdy wreszcie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos kremów nawilżających, to na razie mam Antirougeors, on naprawdę dobrze nawilża ( i niestety nic poza tym:(). Ale zauważyłam też, że od jakiegoś czasu policzki mam nawilżone, nie ściąga mi się skóra po umyciu, więc czasem na dzień w ogóle ich nie smaruję, fakt-Anti zostawia film na skórze i nie za ciekawie to wygląda, zimą tego nie było, dobrze się wchłaniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
było o kremach, teraz o uspokajaniu:) wypróbowałam Valerin, myślałam, że to przereklamowany szmelc, ale jednak trochę pomógł. Ale i tak zanim zadziałał minęło sporo czasu (dla mnie za dużo:D) i więcej nie kupię. Teraz spróbuję Nerwonal, to jakiś syrop bez cukru (bo cukru nie mogę spożywać w żadnej postaci), który \"ma wpłynąć tonizująco na układ nerwowy\". Ciekawe, jak na mój wpłynie? Na tabletki Calms, wyżej zachwalane, na razie mnie nie stać, Diroseal wyssie ze mnie wszystkie pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hannah- a Ty co taki ranny ptaszek...? ;) W zupełności się z Tobą zgadzam, że to psychika siada od tej przypadłości, a nie na odwrót:) W każdym razie ja nie zamierzam brać żadnych tabletek na uspokojenie, bo też swoją drogą nie powinnam... calineczka- poczytałam sobie opinie o Bielendzie...niestety wychodzi na to, że jednak, mimo że jest niby nawilżająca, to wszyscy narzekają że tłusta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to teraz ja
ale ten tlusty jest na noc !!! Dziewczyny chyba czytac nie umieja.Bo jest krem na dzien i na noc. Ten na dzien jest nawilzajacy.Nie jest tlusty i ma bardziej intenstywny kolor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×