Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość esperanza22

Hermetyczna miłość, chcę go mieć na wyłączność!!!

Polecane posty

Gość blerrrrrrrrrrrrrr
wiesz w czym lezy problem. Twoj facet taki jest, wiesz jednoczesnie ze Cie kocha podtrzymuj to dziewczyno, bo bedziesz tego zalowac za jakis czas jak stwierdzi ze lacza was tylko klutnie.A z tego co widze to jest jeszcze wobec Ciebie szczery. Sama jestem zazdrosna o mojego faceta ktory pracuje w innym miescie i rzadko go widze i tez ma specyficzne poczucie humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bethoven
To droga do nikąd ale chyba w każdym związku trzeba przeżyć taki etap, z doświadczenia moge Ci powiedzieć że to co odczuwasz jest zazdrością jednakże miłóść to również sztuka dzielenia się ukochaną osobą z innymi. Pomyśl co będzie kiedy mąż będzie okazywał uczucie Waszemu dziecku, czy jeśli będzie chciał z nim pojechać na spacer a ty nie będziesz mogła też zrobisz mu awanturę? Powinnaś również podnieść własną samoocenę bo byc może stąd bierze się Twoje uczucie zazdrości, jeżeli uważasz że jesteś nieatrakcyjna fizycznie z uwagi na swoją ciąże zapewniam cię że jesteś w błędzie. Moja żona jest w tym samym okresie ciąży co Ty i nadal jest dla mnie najbardziej pożądaną kobietą na świecie. jestem przekonany że Twój mąż myśli podobnie i takie awantury i podejrzenia sprawiają mu przykrość. Przeproś faceta, powiedz że go kochasz i trzymaj na wodzy wyobraźnię a wszystko będzie OK. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esperanza22
Sru sru sru----> masz rację, jestem zaborcza, nieufna itp. Ale to lata bycia w hermetycznie zamknietym związku taką mnie zrobily. Teraz na moje nieszczescie zdarzylo sie tak, ze mąż bedzie jezdził z tą dziewczyną. Cóz, bedę musiala to jakoś przełknąć, wiem, że zakazywanie mu niewiele pomoże. Zamknie sie przede mna i juz nic mi nie powie. A wtedy to dopiero będę miec pole do rozmyslania i wymyslania....:( Chcialabym sobie (nam) jakos pomóc, ale juz nie potrafię, to za daeko zaszlo. Kazda nasza na ten temat konczy sie awanturą. Przeze mnie oczywiscie. Ale ja nie umiem tak maksymalnie wyluzowac, zawsze bedzie jakies "ale", ktore da pozywkę chorej wyobrazni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blerrrrrrrrrrrrrr
Czas wyjsc ze skorupy!!!!!!!!!!!!:) wyjdzcie gdzies czasami i staraj sie nie klucic nie doszukiwac! POWODZONKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esperanza22
bethoven---> dziekuję bardzo, wam tez zyczę szczesliwego rozwiązania :) Mąż bardzo okazuje mi to, że mu sie podobam w ciąży. Nie przytyłam, jedynie brzych mam troszkę większy, taki zaokrąglony :) często mnie po nim gladzi i caluje. I własnie w takich chwilach czuję, ze w trojkę stanowimy nierozerwalną jedność. Tylko czemu to uczucie musi prysnąć, gdy go przy mnie nie ma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa hermetyczna
esperanza, nie słuchaj ich wszystkich masz słuszność we wszystkim co mówisz, i tylko współczuję ci że poruszyłaś ten temat tu, na kafeterii, nie widzisz że jest tu sporo osób z rozluźnionym podejściem do związków? My żyjemy tak jak wy, w hermetycznym związku już długo, ponad 4 lata. Nasz związek robi się coraz bardzioej hermetyczny i jesteśmy z tego powodu szczęśliwi. Wokół jest tylu podłych ludzi którzy plotkują, nie maja się czym zająć, bez zasad itd. A my jesteśmy dla siebie przyjaciółmi, uwielbiamy swoje towarzystwo, spotykamy się tylko z innymi parami, od czasu do czasu. Rozmawialiśmy o podobnych sprawach jakie ty poruszasz i oboje wiemy że od słowa do słowa wiele się może zdarzyć, szczególnie w dzisiejszej dobie wolności seksualnej. A po co gadać 4 godziny z kobietą, skoro ma się przygotowywać do egzaminu? Spytaj mego męża, powiedziałby ci to samo. Niestety, fakty się potwierdzają nieomylnioe: kto ma lekkie podejście do takich spraw, prędzej czy później przydarza mu się zdrada, albo już ma ją zasobą i mówi z doświadczwenia. Nie słuchaj tych wron kraczących tutaj, pogadaj z mężem. Jeśli chce waszego spokoju i szczęścia to naprawdę nie musi do spełnienia konwersować z babkami, od tego są naprawdę faceci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa hermetyczna
moi teściowie są przykładną parą od 40 lat, zawsze hermetyczni, nawet mowy nie było o czymś poza grzecznośiową rozmową z płcią przeciwną, bo po prstu PO CO? Co, rozszerza to horyzonty czy jakieś nie wiem twórcze niesamowicie to jest, gadanie przez 4 godziny? I nie oszukujmy się, jeśli jest to osoba atrakcyjna to taka już natura faceta ( i darujmy sobie gadki że nie) że zacznie sobie myśleć cpraz więcej. I nie plećcie że jeśli kocha to się powstrzyma, bo na tym miłość polega aby się wspierać i chronić przed atakami. Pozdrowienia dla wszystkich tolerancyjnych i powodzenia w dłuuugiiich związkach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esperanza22
Szczęśliwa hermetyczna----> milo, że ktoś ma podobne zdanie do mojego i mnie rozumie. Twój przypadek potwierdza fakt, że nie jestem sama z moimi pogladami, ze są kobiety podobnie myslące. Czy to takie dziwne, że czlowiek dba i broni tego, co jest dla niego najwazniejsze w zyciu? Mój mezczyzna i dziecko są dla mnie wszystkim, dlatego tak bardzo impulsywnie reaguję na wszystko, co ich dotyczy (no narazie to tylko meża). Zgadzam sie, ze wszechobecna rewolucja sexualana oglupia ludzi, forsuje plastikowe wzorce luzu, zle pojetej tolerancji itp. Jesli chodzi o moje zachowanie to rzeczywiscie, dostrzegam w nim trochę za duzo nieufnosci i podejrzliwosci, z ktorymi postaram sie walczyc. Ale wierz mi, nie zmienię moich zasad, bo za bardzo kocham mojego faceta. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
A ja uwazam ze powinien zrezygnowac z tych 2 godzin rozmowy - powinien postapic takabys czula sie dobrze i bezpiecznie. Ponadto jesli tak dobrze im sie rozmawia to nigdy nic nie wiadomo do czego dojdzie. A nwet jesli do niczego nie dojdzie ze strony tego faceta - to moze ta twoja kolezanka sobie cos pomysli - np ze jest taka fajna i ze nap ewno podoba sie Twojemu mezowi. Bedzie Ci wspolczulai wogole... Po co to wam?? Lepiej niech postapi tak jak chcesz. Gdyby to bylo tak ze on ja spotkal raz - to zazdrosna byc nie powinnas czy tez zaborcza. Skoro jednak jest to czeste - niech lepiej od niej stroni. Moja rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisssa
a ty bamboszek i sru sru to chyba z doświadczenia tak zawzięcie bronicie tematu co? Esperanza i inne, szaczególn9ie "ja mam tak samo"-mądre słowa,jasne że jedna rozmowa to jeszcze nie wileki problem, choć i tak 4 godziny to zbytek,ale codzienne albo częste dojazdy? Apfuuu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka1982
aż dziw bierze że ten facet z Tobą wytrzymuje, lepiej posłuchaj to co inni Ci radzą bo w przeciwnym razie zostaniesz sama bo nikt czegos takiego na dłuższą metę nie wytrzyma, i choćby nie wiadomo jak Cię kochał i tak Cię zostawi. Małżeństwo pomału zamieniasz w więzienie, osaczasz go i zacznie sie dusić i dopiero wtedy zacznie Cie zdradzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lithia
dziewczyny tak nie można Autorko topicu jeśli pozwolisz mężowi być sobą i nie czuć się w związku jak w kajdanach to istnieje mała szansa, że od Ciebie odejdzie. Jeśli zaś zamkniesz go w hermetycznym związku prędzej czy później odejdzie od Ciebie NA PEWNO. Dziewczyno Ty tak rozpaczliwie chcesz być kochana, że brak Ci poczucia spokoju, gdy męża obok nie ma. Tak nie można żyć. Każdy człowiek potrzebuje do tego związku by się rozwijać, druga osoba powinna być dla nas motorem do czynów, kimś kto będzie nas zagrzewał do "boju". Ty swojemu mężowi nie oferujesz wsparcia. Jesteś najzwyklejszą w świecie egoistką, która myśli tylko o sobie. Czy myślałaś o tym co czuje Twój mąż? Twój mąż oprócz zapewne swoich zwykłych problemów po powrocie do domu nie może mieć spokoju. Bo wraca do zrzędliwej hetery, która go oskarża o wszystko co najgorsze. kobieto jak myślisz? Ile on tak pomimo całej swojej miłości wytrzyma? W końcu jego rozmowy z koleżanką staną się dla niego odskocznią od wiecznie zrzędzącej baby którą trzyma w domu.. rozpacziwie będzie szukał kontaktów z innymi ludźmi,którzy pozwolą mu odetchnąć od Ciebie. Sama kobieto pakujesz męża w romans lub w odejście z domu. Nie tylko żaden facet ale i ŻADNA kobieta czegoś podobnego nie wytrzyma. Sama działasz destruktywnie na swój związek i sama niszczysz to co piękne swoją chorobliwą zazdrością. Jedynym ratunkiem dla Twojego związku jest wyluzowanie, przeprowadzenie eksperymentu. Spróbuj przez tydzień wbrew sobie, być dla męża dobra i miła i nie zazdrosna, nawet jeśli by Cie to miało kosztować wiele lub nawet udawanie niezazdrosnej to spróbuj. Zobaczysz może prawdziwy uśmiech na twarz męża, bo pewnie chodzi smutny i przygaszony lub gra przed Tobą wesołego aby Cie nie denerwować w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...po doświadczeniach i refleksjach nad tymi doświadczeniami stwierdzam, że: WOLAŁBYM SPEDZIĆ RESZTĘ ŻYCIA W KALSZTORZE NIŻ Z TAKĄ KOBIETĄ JAK AUTORKA TOPICU. Nie potępiam Cię, wszyscy mamy wady ale to co opisałaś świadczyć może o Twoim braku pewności. Chętnie nazywasz to \"zasadami\" ale to nie są zasady, to brak ZAUFANIA. Myślę, że głęoka refleksja i lektura literatury na temat zazdrości i nieufności to niezbędne minimum. Przecież Ty już masz o czym rozmawiać z psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamknij go w klatce i połknij klucz, najlepiej wyłup mu oczy by nie zobaczył nigdy innej kobiety, wiesz, mi jest zazdrość nieobca, ale to co ty robisz to jest choroba psychiczna, współczuje twojemu męzowi, straszne takie zycie, z taką osobą jak ty:O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybys nie izolowala go od ludzi to by tak ochoczo nie poswiecal 4 godzin na zwykla rozmowe ;) teraz widzisz czego mu brakuje! sama jestes sobie winna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutyna w zwiazku
to jest chorobliwa zazdrość!!! idz do psychologa bo takie awantury o nic moga naprawde skonczyc się koncem małżenstwa. sama jestem strasznie zazdrosna o mojego meża ale walczę z ta zazdrością. chodze do psychologa bo moja zazdrośc mnie strasznie wkurza a tym samym robie nieraz przykrości mojemu męzowi nigdy nie dał mi powodu do zazdrości. podjełam walkę z zazdrością iidzie mi całkiem dobrze:-) mąz zauwaza róznice i tez jest dadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszmar. Jak można żyć w takim związku? Zresztą co ja piszę, to nie jest życie, to wegetacja. Autorko, szczerze współczuję mężowi. To, co opisujesz kwalifikuje się na leczenie, a co najmniej na psychologa -- i to regularnie. A swoją drogą ciekawe, czy dziecka życie też tak autorka będzie ograniczać, i co się stanie (zakładając, że mąż nie ucieknie wcześniej), kiedy jedno z małżonków umrze - bo nikt nie jest wieczny..? :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esperanza22
Witam ponownie! Zarowno tych, ktorzy są w zdecydowanej mniejszości, bo mnie wspierają i rozumieją, co czuję, jak i tych, którzy piszą, że jestem nienormalna i jedyny ratunek to psycholog. Podkreślę jeszcze raz-nie wiem, czy to, co czuję jest czystą zazdrością. Ja po prostu chce zrobić wszystko, żeby nie musieć czuć się potem zazdrosną! Ludzie, ja nie mam nic przeciwko 15minutowej pogawędce z koleżanką, ale 2godzinna gadka to już chyba trochę za wiele. Tym bardziej, jesli facet miał się uczyć! Chore to stanie sie dla mnie wtedy, gdy dojdzie do sytuacji, gdy spotkamy sie kiedys we trójkę i okaże się, że to on ma więcej tematów do pogadania z nią niz ja. A widzial ją wczesniej kilka razy w zyciu. To nawet nie jest jego kumpela, tylko zwykła znajoma. Albo zaczną gadac przy mnie o tematach, ktorych zadne z nich wczesniej przy mnie nie poruszało. To bedzie juz znak, że ta pociągowa znajomość sie zaciesniła i już niewiele będę mogła zrobić. Powinnam czuć sie dobrze, bowiem sytuacja sie sama wyklarowała. Zmienili bowiem mężowi plan i nie bedzie juz okazji do wspólnych podróży z nową przyjaciółką. Ale nie potrafię się z tego cieszyć, gdyz taki stan jest szczęśliwym zrzędzeniem losu, a nie świadomym wyborem mojego męża. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esperanza22
zrządzeniem losu, mialo być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a moze zacznijcie razem gdzies wychodzic, poznawac ludzi? Ja tez bardzo kocham mojego faceta i kiedys bylam bardzo o niego zazdrosna. Robilam awantury o kazda kolezanke, na slowo \"przyjaciolka\" dostawalam goraczki, przeszkadzaly mi nawet jego znajome z roku! Do czasu az je poznalam ;) Moja zazdrosc minela, ulotnila sie! Teraz mamy wielu wspanialych przyjaciol :) Jego kolezanki okazaly sie fajnymi babkami baa! Jedna stala sie moja przyjaciolka :) Rozumiem ze chcesz miec go TYLKO dla siebie! Doskonale znam to uczucie! Ale serio nie tedy droga ;) Zycie we dwojke jest cudowne i rownie cudowne jest pokazwanie tego szczescia innym ;) Nawet nie wiesz jak milo jest gdy siedzimy w wiekszym gronie i slyszy jaka jestesmy fajna para ;) Nie chce Cie na sile przekonywac ale chociaz sprobuj poznac jego znajomych ;) Moza TA dziewczyna jest fajna babeczka z ktora i Ty chetnie przegadalabys 4h?? ;) Pozdrawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esperanza22
Bamboszek----> ta dziewczyna to moja kumpela, z ktorą dobrze sie znam, a on widzial ja kilka razy w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 23 lata i tak jak Ty jestem typem domatora. moj narzeczony też i dobrze naqm z tym:-) do tej pory nie maiłam podobnej sytuacji..ale gdyby sie pojawiła to jednak nie robiła bym awantury bo to jeszcze nic złego... przyzwyczaiłas się ze on był tylko Twój, rzadko kontaktował się ze znajomymi, byliście tylko wy i tyle. teraz poznał Twoją koleżankę i z nią rozmawia.. sytuacja trochę się zmieniła...i nie potrafisz sobie z tym poradzić..myslałaś ze on bedzie tylko z Tobą rozmawiac a tu... klops. jeszcze nie jest tak źle..musisz byc bardziej wyrozumiała... moze rozmawiali na ciekawe tematy??przecież Cię nie zdradził!ciesz się z tego ze on Cię bardzo kocha!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Podkreślę jeszcze raz-nie wiem, czy to, co czuję jest czystą zazdrością. Ja po prostu chce zrobić wszystko, żeby nie musieć czuć się potem zazdrosną!Ludzie, ja nie mam nic przeciwko 15minutowej pogawędce z koleżanką, ale 2godzinna gadka to już chyba trochę za wiele.\" Czy w związku z tym zabronisz mu kontaktów z innymi ludźmi żeby nie musieć być zazdrosną?To jest nienormalne.Nie możesz mieć drugiego człowieka na wyłączność.Nawet jeśli jest on Twoim mężem. Jeśli jadą z tą koleżanką razem pociągiem w jednym kierunku i podróż trwa dwie godziny to nie wymagaj żeby on się zamknął w sobie i nie odzywał do tej dziewczyny,bo a nóż widelec Ty będziesz zazdrosna.Przecież to tylko rozmowa.Myślisz, że jesteś w stanie go upilnować?Musiałabyś go zamknąć w klatce, a to przecież człowiek a nie papuga.Robisz krzywdę sobie i jemu.Przez coś takiego kończy się nawet największa miłość.Wyluzuj trochę, a jeśli czujesz, że masz z tym problem to poszukaj fachowej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Domaganie się przez Nałogowca Kochania, by druga osoba go kochała pomimo jego niedojrzałego, irracjonalnego, agresywnego stosunku do niej, jest jednym ze sposobów, w jaki Nałogowiec Kochania poniża Nałogowaca Unikania Bliskości. OCZEKIWANIA BEZWARUNKOWEJ MIŁOŚCI, ZWŁASZCZA KIEDY SAMEMU ZACHOWUJE SIĘ NIEWŁAŚCIWIE WOBEC DRUGIEJ OSOBY, JEST BEZSENSOWNE. nałogowiec kochania ma także problemy z dostrzeżeniem trudności, jakie współżycie z nim sprwia drugiej osobie., ponieważ skupiony jest na tym, jak trudnym czyni ona jego życie. Nie dostrzega w sobie osoby uzależnionej. PONIŻA PARTNERA przez domaganie się od niego nieustannej troski i rezygnacji z jego odrębności, będąc jednoczesnie przekonanym o słuszności takich żądań; uważa nawet, że jest to najlepsze świadectwo miłości i zaufania. Nałogowiec kochania uważa, że kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości chce od niego odejść, zachowuje się nienormalnie, podczas gdy w rzeczywistości to, czego on sam się domaga od partnera, jest groźne i przekracza to, co ktokolwiek mógłby mu dać\" Więcej znajdziesz w książce \"Toksyczna miłość\" autorka - Pia Mellody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria_25
Hhmm, tak sobie przeglądam te posty i...mam w sumie troszkę podobny problem do esperanzy... Tez chodzi o jego relacje z inna kobietą...otóż któregoś dna pokazał mi sms-a od swojej koleżanki ...wg. mnie byl dośc czuły pojawiło sie zdrobnienie imienia...W innym z kolei bylo że "potwornie z nim tęskni"...do tego dochodza maile od niej...wysyła mu swoje zdjęcia...zwraca sie bardzo czule...Poza tym spedzaja razem dużo czasu w necie. On oczywiście nie widzi problemu...chociaz wie jakie to trudne dla mnie..dodam tylko, że do spodkania w RL nie doszło (podobno) co wy na to powinnam cos z Tym zrobic i czy takie zachowania można uznac za zdradę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym jesli to Twoja kumpela to nie wiem o co cala akcja? Ty nigdy nie staralas sie zaprzyjaznic z Jego kumplami? By miec wsrod nich opinie fajnej babki? Moze Twoj maz wlasnie to chcial osiagnac - by wsrod Twoich kolezanek rozeszlo sie jakim fajnym i kochanaym jest mezem :P Ja tu widze same plusy tej ich rozmowy ;) Nie łam sie! Przełam sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
do Daria_25 ---------> Uwazam ze Twoj chlopak lekko przesadza bagatelizujac problem. A panna ktora przesyla zdjecia? To swiadczy tylko o tym,ze chce mu sie podobac,ze wie ze jest fajnai chce to tez pokazac Twojemu facetowi... Uwazam, ze rozmowy np na gg jezeli sa luzne - to moga sobie byc, ale... W Twoim przypadku, gdy dochodza czule slowka itp. to powinnas POWAZNIE pogadac ze swoimfacetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×