Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

intima_30

JAKIE BYŁY U WAS PIERWSZE OBJAWY CIĄŻY c.d.

Polecane posty

Hej Dziewczynki. I stało się. W środę wyląduję w szpitalu na patologii ciąży. CHOLERNA CHOLESTAZA!!!!! :((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sheila a w którym szpitalu? Współczuję ci bo to podobno strasznie uciążliwe jest. Mam nadzieję że szybko ci to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wzetka - raczej na Szopena. Pytałam dzisiaj Wójcikowej to już normalnie tam przyjmują. Noce mam nieprzespane bo strasznie mnie wszystko swędzi :(( Najgorsze że to niebezpieczne dla maluszka. Zostanę w szpitalu aż do rozwiązania. Pewnie też nastąpi to niedługo dla jego dobra. Jak narazie staram się myśleć pozytywnie. Wierzę, że wszystko dobrze się skończy. Mam nadzieje, że pozwolą mi mieć na patologii laptopa bo be niego chyba zwariuję :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie piersi nie bola bolaly troszke wczesniej i sutki mnie swedzialy ale bol byl raczej taki klujacy czasami i rwacy ale jak je dotykalam to nie bolaly niewiem coto bylo ale teraz czasm tylko jeden zakluje a tak nic mi niejes czasem spie ale to przez ta ponura pogode a jajnik czasem mnie zakluje az musze kszyknac @ mam dostac w poniedzialek nastepny wiec jakbym zaszla to powinnam cos juz czuc a tu znow lipa wiesolek mial pomoc na sluz i nic choc dopiero pierwszy cykl go bralam wiec czekam dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!!!!! Pamiętacie mnie jeszcze???????? :) Jakieś nowości na topiku??? Jakieś nowe mamuśki nam sie ujawniły??? Redghost - gratuluje serdecznie!!!!! Niech dzieciątko rośnie i daje ci szczęścia z dnia na dzień więcej :) Mój Igor już kawał chłopka :) W sobotę mieliśmy chrzciny :) Na początku zanim masza sie zaczęła to troszkę płakał ale jak tylko ludzie zaczęli śpiewać to usnął i spał przez cały czas, także jak na Anołka przystało był grzeczniutki :D A co u pozostałych kobietek słychać???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wasz topik upada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak fajnie sie go czytalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no upada.chyba przez to ze juz coraz wiecej dziewczyn jest mamusiami,tych ktre byly na forum stalymi bywalkami.nie ma sie co dziwic,sa szczsesliwe,maja ine sprawy na lowie o i juz nie sa staraczkami... Poza tym u mnie stara bieda.dalej nie moge miec dzidzi bo mij kochany nie chce.jedna kolezanka urodzila w sobote druga ma termin na 13tego:( smutno mi.ciaze,dzieci,to wsyztsko mnie doslownie osaczylo ostatnio.przybilo do muru:( Bylam dzisiaj z ta druga na badaniu.sluchalysmy sreduszko i byly mierzone ruchy dzidzi.cos niesamowitego!!!!! Nie moge tak dluzej,jestem zalamana:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki trzymajcie za nas kciuki. Mam nadzieję, że szybko wrócimy ze szpitala ale to już z dzidzią na rękach i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam Was Wszystkie bardzo gorąco!!!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakajaana współczuję ci z całego ❤️ mam nadzieję że twój M szybko dojrzeje do ojcostwa a wtedy ty też będziesz szczęśliwa. Sheila trzymam za was kciukasy. Trzymaj się cieplutko i życzę ci żeby wszystko się ułożyło tak jak trzeba. Na ostatnich zajęciach w szkole rodzenia mieliśmy wycieczkę na salę porodową. Robi wrażenie ale powiem wam że mi to pomogło oswoić się trochę z tym miejscem. A właśnie jeszcze wam nie pisałam. Moje Maleństwo już się odwróciło główką w dół więc cesarka mi nie grozi a najważniejsze że na 85% będzie to dziewczynka :) . Cieszę się ogromnie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sheila nie martw sie ... głowa do gory wszystko bedzie dobrze Jaakaja nie mysl o tym az tak zle ... moze zdecyduj sie na powazna rozmowe z ukochanym?? Wzetka suuuper.. czyli porob naturalny... oj nameczysz sie jeszcze;) ale bedzie warto zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem topik nie upada, tylko troszke sie opuscil:) Jakajana a jak sie zabezpieczacie? Podam Ci kilka przykladow wpadniec z zabezpieczeniem.: 1) Moja znajoma zaszla w ciaze biorac tabletki anty(wziela 12 godzin pozniej czy jakos tak) 2) bardzo duzo moich kolezanek zabepieczalo sie prezerwatywa. Wpadly oczywiscie:) Gumka ma to do siebie ze czasami peka. Jednej kolezance nie pekla a i tak zostala zaplodniona a wiez dlaczego? Bo material z ktorego jest zrobiona prezerwatywa przepuszcza przez swoje otwory mikroskopijne plemniki. Dlatego zaden srodek anty nie daje 100 % gwarancji. 3)Jezeli sie nie zabezpieczcie wogole a tylko robicie np przerywany, to wiedz, ze kilka moich kolezanek rowniez wpadlo w taki sposob. 4)omijanie dni plodnych tez nie daje gwarancji, poniewaz plemnik zyje w srodku nawet do 7 dni:) Masz wiec pole do popisu.A twoj ukochany nie moze miec do Ciebie pretensji jak wam sie \"uda\" poniewaz nic nie daje 100 gwarancji:) Zreszta jak zobaczy zdjecie usg maluszka to zmieknie:) Moze to niezbyt uczciwe..ale czasami konieczne. pozdrawiam i glowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha... Oczywiscie chodzilo mi o to, zebys ominela w jakis sposob te zabezpieczenia(ale zeby on widzial ze sie zabezpieczacie) To byly tylko argumenty w razie zplodninia:) Bardzo Ci tego zycze. Oczywiscie rozmowa jest najlepszym rozwiazaniem ale jesli nie ma to sensu jak sam amowisz, a chlopak staje przy swoim to czasami trzeba ominac troszke morale. Po co sie meczyc. ja wiem co to znaczy meczyc sie. Nie moglam zajsc w ciaze przez rok czasu. zreszta nie zabezpieczalam sie wogole. A i tak nie moglam. Wiedz tylko ze nie od razu Krakow zbudowano i penietez troszke sie napracujecie zanim to sie stanie, chociaz moze wcale nie, nie ma reguly. Wiec musisz zaczac dzialac od zaraz:P Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny faktycznie pusciutko tu u nas a ja w poniedzialek 17 września bede miała cc wiec juz odliczam bo ciąza daje mi sie porzadnie we znaki.Ani lezec ani siedziec o schylaniu mowy nie ma z chodzenim problemy brzuchol ciągnie do dołu chciałabym zeby samo coś ruszyło ale cisza.. trzymajcie sie cieplutko a swoja droga to trochę dziwne że nie ma nowych dziewczyn które kontynuowały by nasz topik nie wierzę żeby nie było dziewczyn które zastanawiały by sie nad objawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Aneta to 3mam kciuki za ciebie i Maluszka. Jak już będziesz mogła to daj znać co i jak. A na który szpital się zdecydowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzetka ja bedę w Brzozowie poprzednimi razy też tam byłam i mozna przeżyć, choć teraz lepiej bo jeszcze 5 lat temu po cc wypiszczalui do domu na 8 dobe a teraz na 4 albo i na 3.Kiedy wczoraj byłam na ktg zauwazyłam zmiany na + mianowicie chodzi o remonty jakie tam sa a część juz zrobiona a lepsze warunki to i przyjemniej czas spedzić.Boję się jak piernik...im bliżje tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja myślałam że to ja się będę bardziej bała bo jeszcze nie wiem co mnie czeka a tu niespodzianka ty weteranka masz miękkie nogi? Wszystko będzie dobrze, widzisz sama że się dużo zmieniło więc nie będzie źle. Ja na razie jestem odważna a po ostatniej wizycie na porodówce (wycieczkę mieliśmy ze szkoły rodzenia) nawet się bardziej uspokoiłam bo widziałam jak to wygląda i oswoiłam się trochę z tym pomieszczeniem. Zresztą jak już będę po to napiszę jak moje wrażenia. Póki co jestem zdania że ani ja pierwsza ani ostatnia a skoro natura tak to wymyśliła to znaczy że jest w tym jakiś cel i tak ma być. Jedyne co to mi teraz strasznie kostki puchną i bolą wieczorem szczególnie jak po schodach muszę zejść. Na szczęście rano jest trochę lepiej. Za tydzień idę do gina to zapytam co z tymi moimi kostkami można zrobić a ten tydzień jakoś wytrzymam. Dobrze że inne dolegliwości mnie omijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Wzetka bardziej się chyba boje jak to będzie po sama z 3 dzieci mąż 4 razy do roku na tydzien będzie cięzko jak cholera to wiem i chyba tego sie boje ale porodu też mimo że cc to pierwszy raz znieczulenie miejscowe a nie ogólne ,chyba wolałabym zasnąc i obudzic sie po..nie zebym panikowała ale po ogólnym 3 godziny po cieciu juz siedziałam i probowałm chodzic a po miejscowym kilka godzin plackiem to nie dla mnie za nerwos jestem ale cóż,a tak szczerze to chyba nie ma znaczenia który to raz i myslę że zawsze jest starchanko no przynajmniej w moim przypadku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alotus_80 - dziekuje,jestes kochana!!!! widzisz,ja stracilam dzidzie 3 lata temu.i od tamej pory czekam i czekam...i czuje sie oszukana i strasnzie niespelniona!!!!to jest az nie do wytrzymania czasami! Sama dobrze napewno wiesz jak to jest kiedy przychodza takie ciezkie dni... Z moim kochanym juz nawet sensu nie ma rozmawiac.probuje na milion sposobow ale on sie upiera.mowi ze moze za rok zaczniemy sie starac.ale co to za roznica czy teraz czy za rok??bedzie mnie tak zwodzil jak te trzy lata minione,i ja glupia za rok znow uslysze to samo:( Nie zabespieczamy sie wlasciwie w ogole.polegamy na odliczaniu dni.tzn ja ich nawet juz nie zaznaczam bo w pamieci je mam,poniewaz cykle u mnie sa jak w zegarku,poza tym myslalam kiedys ze on zaglada do mojego kalendarzyka,ale jednak nie, on cholera nie wiem skad,zawsze wie kiedy mam dni plodne..i kiedy planuje jakas namietna-byc moze owocna noc to od razu wypala \"nie mozemy,teraz nie mozemy\". ah,Alotus,pewnie masz racje z tym krakowem i w ogole,ale to juz czaesm bra sil. :) czekam z wielka niecierpliwoscia az cos sie zmin:) Ide teraz spac.wrocilam z pracy.jestem padnieta.12 godzin pracy plus 4 dojazu,w sumie ze wsyztskim jakies 17 godz na nogach.dobanoc::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie się udało przejść na kolejną stronę. Anetko domyslam się że nie będzie ci łatwo. Podziwiam cię wręcz za to że masz siły na to wszystko. A co do strachu to zawsze jest tak że za drugim razem bardziej się boisz bo już wiesz czego można się spodziewać a u ciebie jeszcze zmiana znieczulenia (to pewnie z myślą o maluszku bo to podpajęczynowe jest zdrowsze dla Maleństwa bo leki nie dostają się do jego organizmu). Koleżanka miała oba rodzaje. Z tym drugim to opowiadała że jest takie dziwne uczucie bólu nie czuć ale czujesz jak ktoś ci w brzuchu grzebie i w dodatku wszystko słychać ale za to można od razu Maluszka przytulić jak tylko się urodzi. Poczekaj z miesiąc to i ja będę panikować :) . Jakajaana to może przestań planować namiętne noce bo może właśnie po tym twój małżonek poznaje że masz dni płodne. Weź go z zaskoczenia. Może się nie zorientuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakajanaa, Mi sie wydaje ze on wlasnie wie ze masz te dni plodne po tym jak chce Ci sie kochac...bo wtedy z reguly sie zawsze ma ochote. U mnie wlasciwie to maz nigdy nie wiedzial kiedy mam dni plodne bo ja z natury jestem troszke oziebla:) A on za to napalony wiecznie. Tylko ze u nas oboje chcielismy tego dziecka bardzo sie staralismy , no ale mniejsza o mnie. Tak sie zastanawiam ze jakbys moze troszke przetrzymala go np przed dniami plodnymi tak zeby troszke zglodnial:P a potem nawet nie bedziesz go musiala prosic o upojna noc.Rzuci sie na Ciebie jak zwierzak.. Facet dlugo bez seksu nie wytrzyma:) Pozdrawiam i zycze wytrwalosci. Ps: to co Ty masz za prace ze tak sie eksploatujesz? I te dojazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakajanaa zgadzam się z dziewczynami odpuśc miesiac dwa poudawaj że to cię już nie kreci że zrezygnowałaś niech facet sie przestanie orientować i wtedy zadziałaj weź go z zaskoczenia, chyba musisz go zmylic lekko bo inaczej sie nie uda no ja zyczę ci powodzenia Wzetka dzieki za słowa otuchy ja bardzo się boje tego znieczulenia ale zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie z wami zgadzam. Jak niebedziesz sama sie prosila o namietna noc i bedziesz go unikac to on sam pozniej zacznie sie gubic w twoich dniach plodnych bo pomysli ze nic sie nie dzieje z twojej strony czyli niemasz chcicy na sex i postaraj sie go zmylic co do @ bo jak on wie kiedy dostaniesz okres to bedzie sobie wyliczał i wtedy klapa najlepiej niemow mu o @ moze to niejest łatwe ale jak sie czegos chce to mozna to osiagnac az sie dziwie ze to napisalam ja tez bardzo chce dziecko ale cos nam stoi na przeszkodzie i niewiem co czy tylko ten brak sluzu czy słabe plemniki moj maz jest troszke uparty i niechce sie zbadac a ja jestem taka ze wine biore na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednym słowem dziewczyno kochana musisz go wrobic i postawic przed faktem dokonanym\"kochanie bedziemy mieli dziecko\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Wpadlam się przywitać :) Limetko, jakiego masz ślicznego synka!!!!! :) Jak się czujesz? Maleństwo grzeczne? Daje pospac rodzicom? Ja też noszę w sobie mężczyznę - małego Wojtusia. A do stycznia jeszcze daleko... Czuję się w miarę ok, chociaz chwilami mam ochote pójść na L4. Chciałabym wytrzymać jeszcze miesiąc... Zobaczymy. W poniedziałek ide do lekarza... Pozdrawiam cieplutko! Majka, a jak Twoje samopoczucie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renik Twoj maz niestety nie daje wam szansy... czy wiesz ze wiekszosc par nie moze zajsc w ciaze wlasnie z powodu zlego nasienia u mezczyzn? porozmawiaj z mezem. Zapytaj sie go czy faktycznie zalezy mu na tym abyscie mieli dziecko. Na razie na to nic nie wskazuje. Moj maz od razu zgodzil sie na badania. Nie musialam go ani prosic ani nic mu tlumaczyc. Przeciez gdby nie to, gdybysmy nie byli u androloga i dyby nie leczenie mojego meza to do tej pory nie bylabym w ciazy. A moze nawet nigdy...nawet nie chche myslec jakie by to mialo konsekwencje dla naszych psychik i zwiazku. Nie mowie ze ze mna bylo wszystko w porzadku ale moje problemy nie byly tak powazne jak jego. Wbrew pozorom meskie klopoty z plodnoscia latwiej i szybciej wyleczyc niz kobiece. Co wam szkodzi sprawdzic. W koncu oboje chcecie tego dziecka. Najwazniejsze to znalezc przyczyne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki! a ja znowu po pracy,spalam caaly dzien taka bylam padnieta. Co do Waszych rad,mysle ze macie racje!!!postaram sie nie mowic o @,nie napalac:) choc wiecieto jest tak ze to o czesto chce sie kochac tylko ze zawze podkresla ze musimy zadowloic sie w te dni jakos inaczej.no nic,w kazdym razie sprobuje milczec jak grob,schowac kalendarzyk itd.... 3majcie za mnie kciuki!!!!!!!!!!jestem juz kresu si:) Dziekuje za wszytsko:* Do potem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo halo- dzień dobry!!!!! korzystam z okazji - Iwo zasnął :) jejku ale nam te stronki opornie przechodzą ;) ściskam WAs wszystkie- mam nadzieję znaleźć chwilkę i poczytać o czym piszecie a poki co- buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×