Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paćka

Jestem zdołowana, niech ktoś mi pomoże...

Polecane posty

Może zastanów się trochę nad sobą... Masz do siebie szacunek?Przecież to, co zrobił ten facet jest nie do wybaczenia, a Ty się jeszcze nad tym zastanawiasz... On Cię upokorzył przed osobą, która była dla niego kiedyś ważna (może nadal jest,skoro tak do niej pisze?!), która ma Cię za jakąś kompletną idiotkę i świetnie się bawi, pisząc o Tobie w ten sposób. Zresztą, nie tylko ona, bo Twój facet również. Po co Ty chcesz to ciągnąć? Masz do niego jeszcze zaufanie po tym, co zrobił? Ja w takiej sytuacji gardziłabym taką osobą. Na pewno byłoby mi przykro, ale ambicja wzięłaby górę nad smutkiem i kopnęłabym go w tyłek. Skoro, jak tweirdzisz, nie masz możliwości wyprowadzenia się z Waszego mieszkania, to mieszkaj z nim, ale go zostaw. Może nie będzie to komfortowa sytuacja, ale chociaż wyjdziesz z tej sytuacji z twarzą. Bądź bardziej zdecydowana i nie pozwól sobą pomiatać. Ściskam serdecznie i trzymam kciuki, żebyś znalazła w sobie siłę do odejścia od niego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest dla mnie beznadziejna sytuacja. Nie chcę go widzieć, nie chcę go znać... zaraz zrobię zakupy na allegro z jego konta. Drań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic dzis nie jadłam, jestem na lekach, siedzę zaryczana...moje życie nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ z niego człowiek...brak mi słów. Skrzywdził mnie. Bardzo. I ta cała \"Nowak Alicja\"....ją też prosiłam, żeby zostawiła mnie i jego w spokoju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
chcesz mu coś mówić? Wyprowadź się, gdziekolwiek, płacisz tutaj za mieszkanie, więc zapewne pracujesz? Wynajmij coś sama. Ja bym to tak zorganizowała żeby wrócił do pustego domu -zero wyjaśnien zero czegokolwiek, nie zasłużył na to!! Z jakiego miasta jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
mówisz, ze pracujesz od kilku dni? A wczesniej jak sie utrzymywalaś, rodzice Ci pomagali? Nie możesz wrócić do rodziców, choć by an trochę, dopóki nie znajdziesz czegos nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Krakowa... nie mam jeszcze pieniędzy. To co miałam pożyczyłam rodziom....uwierz mi, że zrobilabym tak jak mówisz, naprawdę. Alejestem w patowej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna fiona
Paćka trzymaj się i przede wszystkim nie daj sobą pomiatać!!! Facet ma Cię szanować, ma Cię kochać bo na to zasługujesz. Ten Twój to nie facet, to jakiś niedojrzały gówniarz. Ciesz się lepiej, że nie łączy Was wspólne dziecko i zostaw go, bo będąc z nim tylko tracisz swój najlepszy czas. Zacznij zyć, a zobaczysz, że poznasz kogoś innego i po tym draniu zostanie tylko niemiłe wspomnienie. 🌼 dla Ciebie, trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
nie dogadujesz sie z rodzicami, zeby wrocic do niech az cos znajdziesz? Kurcze jak z karkowa to nie bardzo mam jak pomoc, nie znam tam raczej nikogo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
To może zrób tak jak ktoś już radził. Nie sprzątaj, nie rób mu nic obiadów czy coś, nie rozmawiaj i szukaj czegoś nowego sobie. Jeśli oczywiście jesteś pewna, ze chcesz odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pewna. Boli i będzie boleć jeszcze przez długi czas. Nie chcę już w tym tkwić. Nie moglabym mu ufać, a sprawdzanie kogoś na każdym kroku raczej nie ma sensu, bo to przecież nie o to chodzi... Owszem kiedyś nie należałam do tych \"idealnych\", ale się zmieniłam.Od ponad roku jestm jak najbardziej w porządku i on o tym wie, sam mi to mówił kilka razy. Myślałam że jesteśmy na najlepszej drodze do szczęscia, współneg szczęscia, jakże sie pomyliłam. Najgorsze że tę ranę dostałam od osoby, która wydawała mi się najbliższa....Cierpię jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
Miałam kiedyś podobną sytuacje, byłam z chłopakiem dwa lata, ale nie mieszkaliśmy razem, mogę się domyślać jak Ci cieżko. Gdybyś chciała pogadać czy coś to mów, przynajmniej tyle mogę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy również był dla ciebie osobą najbliższą? ufałaś mu bezgranicznie? wierzyłaś jego słowom....a później okazało się, że to jest gówno w sreberko zawinięte... ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja zdołam jeszcze kogoś pokochać? cały czas o tym myślę... Mężczyźni są mi obojetni....nie chce żądnego. Jak spotykałam się z znajmymi. to miałam wyrzuty sumienia, mimo że mój partner o wszystkim wiedział, po prostu myślałam, że mogłam ten czas spędzić z nim. Wypłaczę się dziś, to jutro, pojutrze nie będę miała siły ryczeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę płakać przy nim. On nie może wiedzieć, że to mnie aż tak zniszczyło...Muszę być stanowcza i twarda przy nim...tylko to będą pozory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
dokładnie. Byłam zakochana i naiwna, nie układało sie od jakiegoś czasu ale wierzyłam że się kochamy a przeciez miłość pokona wszystko. I tak prawdę mówiąc to dopiero po jakimś czasie zoaczyłam jak to było. On się nie starał, założył sobie konto na fotka.pl żeby poznawać nowe dziewczyny (nic mi o tym koncie oczywiscie nie powiedział) zerwałam z 2 powodów po 1 znalazłam u niego w portfelu prezerwatywę ( ze mną nie używał gumek), tłumaczył ze to młodszego brata i ten młody bał się żeby mama nie znalazła. po 2 podobnie jak u Ciebie - przeczytałam rozmowę na GG z jego "przyjaciółką" którą do niego ciągnęło. Tam teksty w stylu że w ogóle nie wie dlaczego ze mną jest że jaka to ja okropna jestem itp itd. No i na koniec weszłam na jego skrzynkę e-mail dużo zdjęć, mailów od wieeeelu dziewczyn. DO tego okropna zazdrość z jego strony a raczej zaborczość - On bezemnie na imprezy jak najbardziej, ale ja bez niego oczywiście nie Stara historia, dawno nie akuralna sprawa a jak widać wszystko doskonale pamiętam mimo że od jakiegoś czasu ejstem z kimś innym, kocham go, do tamtego nic nie czuję ale wszystko mam w pamięci a przez to problemy z zaufaniem "nowemu" chłopakowi. Musisz się gdzieś wypriowadzić, zacząć żyć bez niego. Im szybciej, tym lepiej dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
Powiesz mu, zę przeczytałaś archiwum? Nie wiem jaki On jest ale może być tak, ze wszystko obróci , ze to Twoja wina - nie ufałaś mu, grzebałaś w kompie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykre... nie żałowałaś swojej decyzji? a co robisz, jak go widujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już mu napisałam w smsie: Nowak Alicja...mamy aż taką kapę że się muszisz Adze żalić? a on na to: mogłem wziąć klucze. Widać kiedyś to musiało sie skończyć. I dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
paćka uciekaj bez słowa, dobrze ci poradziła "a po co w ogóle" żadnych wyjaśnień, tylko "już nie chce z tobą być, bo nie" i tego się trzymaj...nie musi wiedzieć tego, co ty wiesz, bo jeszcze na zakończenie zszarga cie za zaglądanie nie w te miejsca, co trzeba i obarczy winą - to bardzo częste przypadki, niestety... nie zostawaj z nim, bo wyczuje coś albo sie nie powstrzymasz, zeby nie wylac na niego swojego żalu.... odejdź dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja mu napisałam, że czytałam archiwum... głupek, myśłał, że nie będę sie potrafiła włamać na gg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaj Oliwny
dlaczego nie możesz pojechać do rodziców??? odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
jedyne czego żałowałąm to to, zę nie zerwałam 3-4 miesiące wcześniej. Co robię jak go widuję? Widuję go bardzo żadko, przez 3,5 roku moze z 5 razy go spotkałam. Mówię cześć i tyle, mamy jednak kontakt na gg. Rozmawiamy raz na ok 2-3 miesiące. Na początku byliśmy pokłóceni, nie chciałam z nim rozmawiac, ale po ok 3 miesiącach od rozstania pogodziliśmy się na tyle żeby przyznawać się że w ogóle się znamy, a nie mijać bez słowa. Później jakoś On się odezwał na gg zapytał co słychać, później ja i tak zostao ze raz na jakiś czas rozmawiamy. Mój chłopak nie jest z tego za bardzo zadowolony, tzn nie zabrania mi, a ja mu nie mówię że rozmawiałam kiedy czy o czym, poprostu wie że czasami rozmawiamy na GG. Rozumiem jego podejście, bo tot rochę pokręcona historia :) Jak zaczęłam być z tym 1 chłopakiem, rozstaliśmy się po ok miesiący, wtedy poznałam tego obecnego, spotkaliśmy się kilka razy, ale się pokłuciliśmy i po jakimś czasie wróciłam do tego 1 z którym byłam 2 lata, i około rok po rozstaniu z nim ten mój obecny rócił z zagranicy i :) i jesteśmy ze sobą. Jednak to ze wtedy wróciłam do tego 1 On traktuje jako porażkę, dlatego jest trochę zazdrosny. Wiesz, myślałąm zę będzie mi trudniej po rostaniu. Jak z nim zrywałam byłam w 4 klasie lo ( wiem młoda jestem) dla niego zostałam na studiach w naszym mieście, wszyscy znajomi powyjeżdżali.. zostałam sama, i tego sie najbardziej bałam, ze co ja będę robić. A tak sie jakoś złozyło, że spotkałam koleżankę z podstawówki, poznalam jej znajomych i spędziłam z nimi jedne z lepszych waacji życia, może dlatego dość szybko o nim zapomniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo moi rozice mieszkają daleko. i nie mam z nimi rewelacyjnych kontaktów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
Kiedy On wraca? Widać na rękę mu, że rozsypało się to co było między Wami. Kurcze nie wiem sama co wymyslec, mi sie wydaje ze najlepiej dla Ciebie by bylo gdybys wyprowadziła się jak go nie będzie tylko jak nie masz dokąd to odpada ten pomysł :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogole
Hmm.. rodzeństwo, dziadkowie? Moze jakaś koleżanka? Domyslam sie ze ciezko tak z dnia na dzien spakowac sie i odejsc. A jak z mieszkaniem, jest Twoje jego wspólne czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaj Oliwny
ale musisz to zrobić. nie masz wyjścia. Nie możesz zostać z kmś kto Cie traktuje jak szmate. co Ci odpisał dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×