Kobietki, które mają facetów w wojsku!!!!!!!!!

CZESC:)jest,jest,jest:):):)moj Misiek jedzie do domciu:):)jupi,jupi:)za jakies 3-4 godzinki bede go miała:):) Fajnie Necia,ze Ci taka niespodzianke zrobił:) PAula fajnie,ze miedzy Wami wszystko ok:):)

To super Madziu ciesze się razem z Tobą!!!No to pewnie juz się zaczynasz szykowac.. Moj przyjedzie jutro:)

Madzia jak Ci fajnie!!

Hej dawno mnie nie było, ale to tylko dlatego, ze byłam w Myczkowie nad Solina.. Bylo cudownie.. w czwartek przyjezdzam moje sloneczko na 10 dni i jedziemy juz razem do Polanczyka na pare dni. Juz jest wszystko zalatwione, tylko jechac i wypoczywac...pozdrawiam...

czesc wam jest ktos????????? Moze mi ktos pomuc ??????

Jusinka, o co chodzi?

Chyba sie zauroczylam cos we mnie peklo....Poczulam cos do kumpla z ktorym sie znam lata on jest kolega od mojego bylego wojaka bo razem graja w klubie pilki noznej Znamy sie od malego ale nigdy nas nie ciaglo do siebie nawet zdazylo nam sie razem pracowac przez 2 miesiace bo ja pracowalam kiedys na ochronie i on tez od momentu jak wojak mnie zostawil gadamy ze soba czesciej on staral sie mnie pocieszyc pomoc mi to przetrwac....i tak nam sie fajnie gada razem na piwko wychodzimy wczoraj bylismy na dyskotece wszyscy nasi znajomi mysleli ze my jestesmy razem bo razem sie bawilismy i wogule... Gadalam z nim o NAS ja bym chciala z nim byc on (wydaje mi sie ze tez) ale jest problem ze prawdopodobnie wyjedzie za granice i nie wiem co mam robic

ojs ja juz wyszykowana jestem:D!!normalnie no nastawiłam sie,ze zobacze go dopiero w sierpniu a tu taka niespodzianka:)fajnie Suri,ze Twoj tez przyjezdza:) Jusinka co sie dzieje?:>

prawdopodobnie?:>czyli to jeszcze nie jest pewne?a na długo?

Hmm..skoro jest Wam dobrze ze sobą i coś zaiskrzyło, to nie ma sie nad czym zastanawiać. Ale on chce wyjechac za granice na stałe? Czy tylko na jakis czas do pracy?

wlasnie to jest wielka nie wiadoma boo on czeka na telefon od kumpla mial juz jechac w styczniu i tak ten wyjazd sie przeciaga a jak juz pojedzie to tez nie wiadomo czy zostanie na stale czy wruci bo wszystko zalezy jak sie tam vedzie ukladac....Wiesz ja uwazam ze nie ma na co czekac po co odkladac to. Chcialabym z nim byc ale wlasnie jego trzymie ten wyjazd i on sie waha :((

Kurcze no trudna sytuacja:/nie mam pojecia co Ci doradzic..moze porozmawiaj z nim jak widzi Wasza przyszłosc jesli zdecydujecie sie byc razem...

nie chce go naciskac bo do konca nie wiem jakie sa jego intencje wobec mnie czy on naprawde chce byc ze mna. Jak zaczne go wypytywac i zmuszac do czegos to go odstrasze i tyle bedzie :((( a tak mam nie jasna sytuacje :((

to chyba nic innego nie zostaje Ci jak czekac....wiem,ze to trudne ale musisz uzbroic sie w cierpliwosc..

no tylko to mi pozostaje...ale ciezko bedzie jesli ja bede zyc nadzieja a okaze sie ze jednak wyjedzie i na tym sie zakonczy nasza znajomosc....Modle sie zeby nie pojechal !!!!!!!!!!!!!!!! :(( ehhh

no rozumiem...faktycznie ciezko bedzie:(ajs nie wiedzie Ci sie cos w zyciu...mam nadzieje,ze to tak chwilowo jakis pech Cie ogarnął....3mam kciuki zeby nie wyjechał

wiesz ja to mam pecha wogule...wwlasnie zlozylam dziaiaj wypowiedzenie z pracy :((

czemu rezygnujesz z pracy? zobaczysz wszystko sie ułozy:)przeciez nie moze byc tak cały czas:)

a wogule to mowil mi ze planuja ze najomymi wypad na 3 dni w gory jest juz 10 osob....tak sobie mysle i zastanawiam sie czy jada tylko sami faceci jesli nie a jechalyby tez dziewczyny to chetni bym sie z nimi przejechal. Jada za 3 tygodnie ja juz nie bede pracowac bo koncze prace za 2 tygodnie wiec mialabym wolne ale kurcze jak tu sie wkrecic :(( przeciez nie zapytam wprost czy moge jechac ??? wrrrrrrrr :/ Ale bylo by fajnie to moze wtedy bylby poczatek czegos nowego moglibysmy sobie pobyc gdzies sami :)) ehhhh :)) rozmazylam sie

rezygnuje z pracy bo jestem chora na traczyce i wyszly mi bardzo zle wyniki zle sie czuje ostatnio nawet z pracy musialam wyjsc wczesniej bo nie dalam rady robic. Musze sie zajac moim zdrowiem :((

na tarczyce mialo byc :*

ojs zdrowie najwazniejsze popieram:):):)mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze:) przepraszam Cie ale mykam po mojego Miska na dworzec:)

no jasne dziekuje za rozmowe :* i zycze milego wieczorku z ukofffanym :)) pozdrawiam cieplutko

hej, widze ze duzo PJ sie szykuje :) szkoda ze nie u mnie :( dzis misiek powiedzial ze zostal jako jedyny kierowca bo wszyscy wyjechali na urlopy i przyjedzie dopiero 27 lipca na egzamin czyli nie bedziemy sie widziec 42dni... heh ja to we wszystkim bije wszelkie mozliwe rekordy... i kto to widzial zeby 40 dniowy post byl w srodku lata :D no ale coz poczekamy, jak juz przyjedzie to bedzie dwucyfrowka :P

Hej Dziewczynki ;) Ja niestety nie przychodze z dobra wiadomoscia.. Rozstalismy sie z Jackiem, ta przekleta instytucja go calkowicie go zmienila, po prostu wysiadlam :( Mam do niego ogromny zal, ale ja juz dluzej nie moglam starac sie, kiedy on wciaz i wciaz mowil tylko piekne slowka ale zero czynow, wrecz odwrtonie.. Mam nadzieje, ze Wam sie wiedzie dobrze :) Moze kiedys tu zajrze, na razie zbieram sie w calosc.. Do uslyszenia.

No i zapomnialam zyczyc powodzenia ;)

Pati nie wierze... trzymaj sie kochana jest mi naprawde bardzo przykro...:( i znow przed koncem tak samo jak u Bebe a swoja droga to ciekawa jestem co tam u niej

Alez z mojej mamy plotkara, spotkala dzisiaj moja \"tesciowa\" i gadaly i paplaly i okazalo sie ze moj wojak przyjedzie na weekend, chcial mi zrobic niespodzianke a tu nici z niej bo moja mamuska mi powiedziala. Twierdzac ze myslala ze ja wiem ze przyjedzie:p Ale i tak ogromnie sie ciesze:P:)

Pati przykro mi, tak malo juz zostalo. Wlasnie ciekawe co tam u bebe. Moze jeszcze sie nie pozbierala po rozstaniu

czesc:) kurcze, jednak to co pisalam wczoraj to jest troszke prawdy w tym ze wojsko zmienia....jak dobrze doczytalam to Bebe i Pati juz nie sa ze swoimi zolnierzami...??? u mnie tez roznie bywalo , jeszcze sa 3 tygodnie wiec tez roznie moze byc...:( bardzo sie tego boje ale staram sie zeby bylo wszystko ok...mam nadzieje ze jakos wytrzymamy...a pozniej juz bedzie tylko lepiej...