Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

o kurcze nie wiem ska wzielam Patryczka, oczywiscie chodzilo o Robercika, to pewnie dlatego ze jestem Wami tak krotko i myla mi sie wszystkie imiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!! Oj ja też się zagapiłam :o Witaj Mamo Oskarka!!! A zdjęcia ekstra!! No ale Nikon to Nikon :D My mamy Minolte, ale i tak jak dla mnie zbyt skoplikowana ;) Dziś mam oczy spuchnięte, cena płaczu, ale przynajmniej ulzyło :) Praca magisterska napisana i wysłana. U nas deszcz, wiatr, pogoda do bani, więc kisimy się w domku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła mamo tak mis mutno z powodu Robercika :( Witaj mamo Oskara. Prześliczny ten twój chłpoiec :) Osti a napisz kiedy kąpiesz Ole i czy ona nie śpi do 21 ?? I jak możesz tyo w jakiej kolejności wprowdzałaś pokarmy. Ja na razie odstawiłam soczek jabłkowy - Michał miał sraki i wzdęcia. A że bierze żelazo, które wpływa też niekorzystnie na jelita to ten soczek jeszcze to zaostrzył. Od dziś przerzuciłam się na kleiki - na razie jednoa miarka - raz dzieńnie - zobaczymy jak będzie. Ale nie wiem co z tymi soczkami?? Jeśli nie jabłkowy to jaki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robercik... :((((((( tez przyszła juz obcena mamo - ja tez bym chciała zageszcac tąkaszką tylko moje pytanie brzmi, czy za kazdymr azem keidy podajesz maluszkom jedzonko zageszczasz im? Bo moja Olenka strasznie ulewa i musze jej czyms zageszcac do tej pory był tio NUTRITON, ale chciałabym zmeinic, co do smoczków trójprzepływowych etz zywa i ejstem baaaardzio zadowolona!!!! dziewczyny które mleko jest lepsze, BEBILON czy BEBIKO??? jakich wy uzywacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robercik [ * ], jakie to smutne. Czytając o tym że już nie żyje też się poryczałam. Taki mały niewinny Aniołek, a tyle wycierpiał. Boże, mam nadz., że tam u góry zostały mu wynagrodzone wszystkie krzywdy. A jego mamusia niech smarzy się w piekle. Jak tak można. Misiaczkowa tak jak napisałaś, że jak pomyślę sobie, że taki Aniołek był zupełnie sam i nawet jak umierał to znowu ryczę. Tak bardzo mi smutno :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
------> misiaczkowa Gratuluje napisania pracy! ja nad swoja musze sie jeszcze pomeczyc, nie chce mi sie ogromnie, a tak niewiele juz zostalo... -----> chantal madry pediatra to skarb, ja na szczescie trafilam do dobrego lekarza i mam nadzieje, ze nigdzie nie wyjedzie :) Moj Oskar od tygodnia wyrywa sie do siedzenia tzn. jeszcze dluga droga przed nim, nie ciagnie co prawda za rece, ale wysoko unosi glowke jak jest w lezaczku czy lezy na lozku i wtedy niemilosiernie sie denerwuje, krzyczy (nie placze) i macha nogami, uparciuch z niego straszny, a ja nie mam juz pomyslow jak go zabawiac. Do niedawna taki lezaczek to byla chwila odpoczynku dla mnie, a teraz jak tylko go wsadze to awantura :) milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiczko moja Amelka też miała starszne wzdęcia po soczku jabłkowym ale jak go zaczęłam rozcieńczać pół na pół z wodą jest ok. Spróbuj tak. I podawaj sok z samej marchewki też rozcieńczona z wodą. Mam nadzieje że Twoje maleństwo będzie tak rozcieńczone soczki tolerowało.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Oskara moja córcia tez się wyruwa do siadania i to w ten sam sposób co Twój Oskarek i sie strasznie denerwuje, ze jej to nie wychodzi. A z tym zabawianiem ja też mam problem, tym bardziej, że moja Amelka sama nie potafi sie zająć trzeba cały czas przy niej siedzieć. Mówić do niej pokazywać maskotki. Ostatnio zaczęłam jej pokazywać książeczki i jest zachwycona obrazkami. Nawet ostatnio uśmiechała się do świnki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny. Ja nadal przeżywam Robercika - wciąż mam płacz na końcu nosa. Do tego jeszcze moje Pysie dziś miały bardzo zły dzień, niańka coraz bardziej mnie wkurza - że tak powiem jest do d.....y. I wogóle to mi się dziś cały dzień spać okrutnie chce. Pewnie to przez pogodę - halny wieje, a zawsze jak to cholerstwo zaczyna wiać to wszystkich wokól szlag jasny trafia. MISIACZKOWA Sądzę, że nie Ty jedna przywiązałaś się do tego Słodkiego Pączusia jakim był Robercik. Maluśki na pewno nie umierał w samotności, ba jestem na 100% przekonana o tym, że mimo, iż Maluszek już zapewne dawał znać, że ma dość i nie chce już walczyć na pewno Go ratowano. Zapewne byli przy Małym lekarze i sztab pielęgniarek - bo na wcześniakach zawsze tak jest gdy coś z jakimś Maluszkiem się niedobrego dzieje. Robercik przeżył 5 miesięcy........prawie dotrwał do 6-go, szkoda mi tylko, że tak się Biedaczek musiał męczyć przez to Jego krótkie życie i walczył sam.........nie miał mamy przy sobie, która by Mu dodawała otuchy i sił do walki. Straszliwie mnie to boli. Dzięki za przytulenie..........chyba mi tego potrzeba bardzo. I mam szczerą nadzieję Dziewczyny, że ta kobieta, która nosiła miano Jego matki (choć tylko przez to, że Go urodziła, bo matką to ona na pewno nie była) gorzko za jej postępowanie zapłaci......jak nie życzę z reguły źle ludziom, tak w tym wypadku inaczej się nie da. Choć sądzę, że Robercik do końca ją kochał.........bez wzajemności niestety. Pamiętam jak raz do Niego przyszła...........Maluszek był tak aktywny, że takim Go nie widziałam wcześniej. Jak wyszła to aż wypieków dostał z tego wszystkiego i gorączki lekkiej. Biedak..........tak bardzo się cieszył jak ta franca łaskawie do Niego przyszła raz na ruski rok. On to tak przeżywał!!!!!!!!! ANESIU Jeśli chodzi o zagęszczanie - ja zagęszczam za każdym razem, tyle, że w ciągu dnia dodaję trochę mniej kaszki, dopiero a wieczór robię papkę gęstą. Generalnie pediatra zaleciła by zagęszczać po troszku. Ale nie z moimi Dziećmi takie sztuczki. Raz spróbowały mleka z kaszką i............już samego tknąć się nie chciały za cholerę, więc ja osobiście byłam zmuszona do zagęszczania każdego posiłku od początku samego. Co do mleka - ja używam Bebilonu. Najpierw szedł Nenatal (dla wcześniaczków), następnie od 3500 wagi Bebilon 1 dla Małego i Bebilon Pepti dla Małej - ale ten Pepti podawałam zaledwie kilka dni, bo Zuzi on nie podchodził i przeszłam na Bebilon 1 - teraz dostają oboje Bebilon 2. Tolerują to mleko dobrze i osobiście ja nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Właśnie walczę z albumem także niebawem będziecie mogły obejrzeć nowe zdjęcia Maluchów:). Dziękuję Wam Kochane za \"uczestnictwo\" w bólu po stracie Robercika - naprawdę jest mi z Wami łatwiej........mam nadzieję, że szybko się pozbieram - muszę............choć to cholernie ciężkie:(. Ciekawe czy dzisiejszą noc chociaż prześpię..... Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHANTALL - masz mój głos. Kwietniowe zdjęcia Maluchów już do obejrzenia dla chętnych:). Jezu umieram ze strachu o Zuzę - mój Chłop wziął Ją na przekłucie uszek:(, nie chciałam Jej Mu dać, ale się Pierdoła Saska uparł! i tak udało mi się Go powstrzymać od tego zamiaru przez 2 m-ce......dam znać jak po przekłuwaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokkkkk
jak moglas pozwolic temu swojemu ' chlopu' przebic malenstwu uszka? czy ona jest chory psychicznie? ledwo co sie malenstwo wykaraskalo a on znowu je naraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj wredna pomarańczko. Po pierwsze mój Mąż NIE JEST CHORY i wypraszam sobie tego typu insynuacje. Po drugie Zuzia ma się dobrze i nie jest żadnym \"biednym dzieckiem\" tylko normalnie rozwijającą się Dziewczynką - zresztą tak lekarze moje Dzieci prowadzący jak i ja sama nie mamy zamiaru Dzieci chować pod kloszem bo nie ma ku temu powodów żadnych. Jak mogłam na to pozwolić - a mogłam - choć ze strachu umieram - wiesz dlaczego? po pierwsze to co napisałam powyżej, a po drugie - za miesiąc czy dwa Zuza płakałaby jeszcze bardziej i do tego by się broniła masakrycznie - moje Dzieci już nie są takie znów maleńkie - jutro skończą pół roczku. Poza tym - może byś się podpisała nickiem czarnym a nie chowała się za pomarańczką, hm???? - takaś odważna w krytyce ? to po co się ukrywasz??? Pozdrawiam i następnym razem zanim nazwiesz kogoś chorym przemyśl 10 razy czy aby nie przeginasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też Przyszła/obecna mamo, ja myślę, że nie powinnaś się przejmować tym przekuciem uszek Zuzieńki. Ja też miałam przekute jak miałam 6miesiący. Tw. Zuzia jest bardzo dzielna, a jak tatus chce żeby córcia nosiła kolczyczki to czemu nie :). I wcale nie jest to żaden szok, jak napisał ktoś wyżej. A zdjęcia bliźniaków są supeeeeer! Maluszki bardzo bardzo urosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po strach:D. Moja Mała Królewna była baaaaaaaaaaaaardzo dzielna:) płakała tylko troszkę - wygląda BOSKO!!!! co prawda narazie ma kolczyczki ze stali hirurgicznej, ale za miesiąc będzie miała już te właściwe:) - tylko musimy pojechać z Mężem do jubilera i zrobić na zamówienie:). WITUSIU:) teraz już jestem zupełnie spokojna :) i fakt, że pomarańczka przesadza z tym szokiem:). Dzięki za komplementy pod adresem Maluszków:) - pod koniec maja zobaczycie zdjęcia Zuzki już z kolczyczkami:D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście miało być przekłuciem :). Chantal--ja też oddałam głos na tw. malutką :). Miłego popołudnia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane Witam nową mamę Oskara, śliczny chłopczyk. My już po majówce wróciliśmy, ale Majka przyjechała z katarem niestety, mam tylko nadzieję, że skończy się na katarze. Podróż zniosła super, miałyście rację, że będzie spała i tak też było, niepotrzebnie się tylko stresowałam. Majka jabłuszko tarte je już chyba od miesiąca, a mleko też już od półtora miesiąca zagęszczam jej kleikiem ryżowym a od niedawna daje jej Nan2R, ono właśnie jest z kleikiem ryżowym. Wczoraj na noc dałam jej kaszkę ryżową z bananami i z melisą, bo nawet nie wiedziałam, że w składzie jest melisa i bardzo jej smakowało. Za parę dni dam jej deserek z marchewką, bo na razie muszę zobaczyć czy nic nie będzie się działo po tej kaszce z bananami. Chantall głos oddany, a malutka cudna. Przyszła już obecna mamo, dzidziunie masz piękne jak one urosły, a co do kolczyków to Zuziaczek na pewno ślicznie wygląda i już nie mogę się doczekać tych zdjęć z kolczykami. Co do Robercika to bardzo mi smutno, biedna kruszynka. Pozdrawiam Was kochane i Wasze bobaski i życzę miłego dnia. Dodałam nowy album ze zdjęciami z majówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo oskara>>>>>>>>>>>.. ja juz CIe przywitalam ale golaczam do grona kolezanek wic Witaj;) Karolek juz poznal OSkarka:)Ja tez wracma do pracy i nie potrafie sobie z tym poradzic, tyle zea ja nie mam co probowac rozmawiac i musze wroci:( CO prawd ajestem zatrudniona na stale i pracuje w panstwowce ale niestety nie moge sobie poleciec w kulki i posiedziec z Karolkiem mimo ze to dla mnie najwazniejsze i placze z tego powodu bardzo czesto:L:(:(Zdjecia cudowne i moj maz gfotograf o d razu powiedzial ze albo robil je specjalista albo super aparat.:) CHantall>>>>>>>>>>>>>>> ja uzywam Avent ai tylko ich ale moj ma smoczek taki ktory trzeba cagnac jak piers matki j nie iwem jaki to numer ale mamy dwa smoczki, bo ja karmie tylko piersia, a butelka podaje tylko herbatki i soczek.MNam rowniez smoki takie o jakich wspomniala Obecna mama ale jescze mu nie podaje bo boje sie ze bedzie mu latwiej i zrezygnuje z piersi:) Nieiwem czy Ci pomoglam ,jesli nie to przepraszaqm.Uloi\\zy ise z tym lekarzem i na pewno te zbedzie super.U nas sa takiefoczki do wanienki, ale ja sobie radz ebez na razie:) Misiaczkowa>>>>>>>>>>>>>>>>>piszesz o Roberciku i ja znowu placze:( O jejku ::(:((:Mi tez tak smutno ze szok:(:(* Gratuluje autorstwa:) J koncze lic i nie mam kiedy:( Kasiu L >>>>>>>>>>>>>>>>>wlasnie ja tez karmie piersia i chyba masz dobry pomysl a powiedz ten kleik dajesz na 80-100ml swojego pokarmu i to na surowo??Bo nie rozumiem i nie wiem, z tego co slyszlam pokarmu nie mozna zagotowac. Moze glupie moje pytanie, ale nie slyszlama tym wiec pytam. Ja daje Karolciowi gryzaczek, ale on nieco mlodzsyz od Amelci bo moj urodzil sie 25.1 wiec jeczen nie umie sprawnie nicm operowac i szybko sie go pozbywa i powraca do raczek.:) Obecna mamo wlasnie placze i mam geai skorke chyba nawet w zoladku dokladnie pamietam jak opisywalas RObercika i ostatnio tez go wspomnialas, jak mi przykro i smtno jak mi go szkoda:(:( O jejku ciekawa jestem czy jego mama byla chociaz na pogrzebie i czy takowy wogole mial.:( O jej ja jestem strasznie wrazliwa i chyba tez sie dzisiaj nie ebde mogla pozbierac bo bardzo dokladnie czytalalm wiesic od CIebie rowniez dotyczace Tego Chlopczyka. Boze becze:(:(:(ALe ja placze nad istotka a Ty bylas przywizana i ty masz inne lzy, nie pociesz esie bo nie ma na to slow jeduynie moge CI poweidziec ze ejstem z TOba. I znowu becze:(:( ojejku jak mi go zal:(DObrze zrobilas z tymi uszkami, i wiesz chyba lepiej potem zmaow zlote bo jednak one nie uczulaja ja osobiscie jestem uczulona srebro i wiesz po co narazan Zuziunie wiec moze i lepiej, ale oczywsicie zrobisz jak uwazasz:) Nic nie narzucam:) Kasiu-74 co do kataru moge ci doradzic obierz czosnek i go pokroj i postaw w lozeczki zeby Maja wdychala pomaga na pewno i mozesz reumianek pazyc i tez blisko lozeczka postawic. Zycvzymy zdrowka. Pomaranczo a niech sCie gez kopnie!!!!!Nie waz nawet tutaj podskakiwac do naszej Obecnej Mamy, bo ona ma tu za soba sztab ochronny wiec spadowa.!!!!!!!!!!! Claujemy z Karolciem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga1981, dzięki za radę z tym czosnkiem, spróbujemy dzisiaj. Karolek to zdaje się, że do Ciebie podobny, śliczny chłopczyk. Chantall, dzięki od Majki. A co do mleka to ja robię 150ml wody do tego tak jak na opakowaniu napisane, czyli 5 miarek mleka i ja dawałam 4 łyżeczki kleiku tego z Bobovity, ale pewnie u Was jest coś podobnego. Teraz to ja już kupuję mleko od razu z kleikiem i daje normalnie tak jak na opakowaniu jest napisane, nie rozrzedzam tego wodą. Majka na początku miała problem z kupką, żeby zrobić, ale to pewnie przez ten kleik już przyszła już obecna mama o tym pisała, że po zagęszczeniu dzieciom pokarmy to mają problem z kupką. Na szczęście już się unormowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie Mamy i oczywiscie Maluszki :) my wlasnie po szczepionce i musze przyznac, ze mam naprawde dzielnego synka - wklucia nawet nie zauwazyl a przy wskrzykiwaniu tylko. Wazy juz 6300. Moj lekarz jest zwolennikiem karmienia naturalnego, takze jeszcze nie wprowadzamy ani soczkow ani kaszek, chociaz juz bym chciala :) no ale tu nie ja jestem najwazniejsza. Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mój Michał wkłąda sobie całego smoka do buzi :( Nie wiecie czy sa z jakąś większa otoczką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysiczko dziwne my mamy Avent i chyba nie dalby rady go wlozyc a moze jescze troszke i tez bedzie kombinowal. Ale jaja musiusz uwazac na Michasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane! Przepraszam, ze tak mało piszę, ale jestem, nigdzie się stąd nie ruszam. Tylko tak jak ktoś kiedyś wspomniał czasu mało, nie mam kiesy porządnie poczytać i odpisać. Obecna mamo strasznie się wzruszyłam na wieść o biednym Roberciku. Pamiętam jak bardzo chciałaś zastąpić mu matkę. Niech spoczywa w spokoju maluszek biedny. U nas wszystko w porządku, skończyłyśmy już 4 miesiące dwa dni temu i mamy się świetnie. Emilce odwidziało się fajne spanie w nocy i teraz zrywa mnie z łóżku co 2-3 godziny, z czego wnioskuję, że po prostu potrzebuje więcej jedzonka. No nic mówi się trudno, na jakiś czas trzeba zapomnieć o kilkugodzinnym nieprzerwanym śnie. Dobra passa trwała jakieś niecałe 2 miesiące z przerwami, a teraz już ponad tydzień Emilka budzi się częściej. No i wyobraźcie sobie że mały brzdąc próbuje już siadać. Wprawdzie jest to strasznie nieudolne, ale na rękach się podciąga i broni się przed położeniem, przez co mamy zawrót głowy, więcej jest teraz na rękach. No w zasadzie u mnie, męża całymi dniami nie ma - do 16 w pracy, potem zje i pędzi na budowę, wraca wieczorem i tak leci dzień po dniu. Dlatego rozumiecie czemu u mnie ciężko z czasem. Za 8 dni do szczepieniaznowu, już jestem cała chora, bo przypominam sobie ostatni koncert Emilki na szczepieniu. Brrrrr No i chciałam powiedzieć że w stópce jest link do stronki, gdzie dodałam kilka fotek. Acha zagłosowałam na Wasze szkraby. Całuski!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chantell ja cię doskonale rozumiem bo smam jestem w podobnej sytuacji. Nie jest t na obczyźnie ale ... My jesteśmy z Łodzi, a na Śląsk przeprowadziliśmy się 2 lata temu. Nie licząc znajomych z pracy praktycznie jesteśmy tu sami. Jest jeszcze szwagierka ale i tak się rzadko widujemy. Praktycznie całe dnie spędzam z Michałem i niedługo zacznę gaworzyć :( Na spacerach snuję się sama bo jakoś głupio podejść mi do innej matki :( Maż wraca o 20 więc sama rozumiesz ... Praktycznie wracam do pracy żeby nie oszaleć w domu. Wracam na pół eatu od 18 czerwca. Ta babka która będzie się opikować miśkiem jest bardzo ciepłą osobą ( przyjaciółka szwagieki) i wiem że nigdy specjalnie nie zrobiłaby krzywdy. Na razie na dziń dzisiejszy cieszę się z powrotu do pracy a jak będzie to czas pokażę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!! Obecna mamo>>>>>opowiedziałam wielu osobom o Roberciku :( Każdy był po prostu wstrząśnięty!!! Ja nadal jestem smutna z jego powodu, żal mi tego maleństwa, zwłaszcza, że żył AŻ 5 miesiecy!!! Pozwolilam sobie napisać maila do Ciebie. Miamo>>>>oj biedna :( Mam nadzieję, że szybciutko jej to minie. Mysiczko - wiem, że są takie smoczki z dużymi otoczkami, ja bym poszła do jakiegoś dziecęcego sklepu albo hurtowni i tam na 100% coś takiego się znajdzie :) Chantal, ja dziś też jestem w złym humorze, mała od kilki dni ciągle płacze i marudzi, już mam wielką głowę i spuchnięte uszy od tego ciąfgłego kwękania i marudzenia. Najgorsze, że nie wiem czemu :/ Wiem, że się do noszenia przyzwyczaiła, jak prasuję, czy sprzatam, widzi mnie a wyje...i bądź tu mądrym i zgadnij czemu ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miamus>>>>>>>>>> szkoda ze nie masz czasu bywac czesciej, ja tez mam dni takie ze nawe tnie wlaczam komputera bo nie mam kiedy.LAe staram sie byc obowiazkowa/:) CHantall>>>>>>>>>>> przesylam CI caluska nie doluj sie kochana, ja CIebie nie zostawie i zrobie wszystko zebys miala humorek. Masz sliczna corcie z ze znajomymi warto sie spotkac. :) Trzymaj sie cieplutko. Mysiczko zazdroszcze Ci ze masz ochote wrocic i nie masz obawy zostawic Michsia nie zrozum mnie zle bo nie pisze w zlym swietle ja pregne o takim poczuyciu, bylam pracoholikiem i bylo mi z tym super, wiec nie poznaje siebie z enie hcce mi sie wracac do pracy i najchetniej to bylabym z Karolciem. Bedzie go pilnowala moja mama. Moze przeraza mnie fakt dojazdu autobusem t o jest ponad pol godziny tyle samo powrot wiec nie bedzie mnie prawie 10 godzni to jest straszne i nie umiem sobie z tym poradzic, moze gsdybym miala do pracy jakies 10 minut i szybciutko nie byloby problemu. Ponadto moj zaklad jest na wygwizdowiu i jesli bedzie potrzeba wrocic szybciej nie bede mial czym sie dostac. Bralam pod uwage dojazdy samochodem, ale mamy silnik 2.2 wiec nie jest ekonomiczny, wie chce mi sie wyc na sama mysl.:( Caluski Myciczko jesli mozesz do mnie przemowic i zmienic moja e nastawienie to blagam pomoz.:( Bo mi z tymi wurzutami niedobrze. Misiaczkowa ja tez CIe rozumiem ja mam dobrze bo mieszkamy z rozicami i jesli nakarmie malego i chce isc wziac prszynic to mam komu malego podrzucic i mama z checia trzyma go do odbicia. Wiec pomoc mam. Czasme prosi mnie bo chciaalby go przebrac wiec narzekac nie moge. LAe nie lubie wtracania i nie pozwalam na to anina zadne ingerencje. Karolek zasypia w lozeczku sam, a kazdy moglby pomyslec zebabcia przywyczaila do usypoiania na rekach, a jednak....Caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kochane odłączyli mi neta, eni mam czasu teraz nadrabiac pisania ale mam do Was pyteanie, doradzcie któe melko jest najlepsze na rynku, bo ja juz głupieje, laktacja zakonczona z cyców ni hu hu nic nieleci a Olak głodna, dodam tylko ze po nan ha 1 lka robiła zielonkawe kupki ! kasiu 74 cy Twoja pciecha po nan ha 2 robi normalne kupki cy tez zabarwione przez zelazo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×