Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

Mysiczka wspominasz o miedniczce, właśnie mo karolek ma miedniczkowe zapaelnie nerek, i bakterie koli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniu - straszne to co przeżyłaśtak. Jak wszyscy, jestem pewna, że Karolek to dzielny i silny chłopczyk i szybko pokona chorobę. Będzie dobrze jestem przekonana. Ściskam Cię i przesyłam szerokie uśmiechy od mojej Martusi dla Kolegi:-) :-):-):-) 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo! Aguś, trzymaj się, jesteśmy z tobą!!! Dobre i takie postępy, cieszę się, ze jest choć lepiej. U synka moich znajonych też wykryli coli, musiała leżeć z nim tydzień w szpitalu i też tak jak ty, nie ma dobrych wspomnień :o Mam nadzieje, że zwalczą to cholerstwo u Karolka i wszystko będzie dobrze!!! Boże jak czytałam to co napisałaś, zresztą bardzo obrazowo, to pomyślałam, że jesteś naprawdę dzielna. Nawet sobie nie wyobrażam strach i lęku jaki przeżyłaś. Trzymaj się, czekam na kolejne nowinki, mam nadzieję, że już same dobre :) Laski, Lidka ma kaszel, tak coś jej się tam odrywa, chlupocze, dziś ją osłuchiwał lekarz, bo był u nas festyn zdrowia dla dzieci i nic tam nie wysłuchł, ale ona ma aż taki kaszel, że wiecie jak dorosły, że aż porywa, boję się, ze się tym zachłyśnie albo pójdzie na płucka, rety co ja mam z tym zrobić? Przecież nie dam jej syropu nawet bo nie wiem jaki :( A i dziś pani neurolog powiedziała mi, że lidka zalicza się do wczesniaków i mam korygować jej wiek względem etapów rozwojowych. Bo te 4 tygodnie, to jednak dużo i mam sobie wrzucić na luz, bo ona może nie robić tego co \"równieśnicy\" :) No ale skoro już sama stoi i trzyma się mebli i probuje raczkować, to chyba jest dobrze ;) Dobra lece, bo padam na pyszczek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy rano na zastrzyku i lekarz, z resztą ten sam co wczoraj wieczorem, powiedział, że Kaorlek to super chłopczyk i aż go wycaował p owiedział ,że zdrowy jak ryba jest ale do jutra musibrać leki. Ale to nie nasz lekarz prowadzący, jutro będzie nasz i czeka nas na pewno pobranie badań i rozmowa- to jego zdanie jest ostateczne. Mam nadzijee, że powie to samo co ten i będzie ok. Modlę się za to. Powiem Wam, że przyjechała dziś chrzestna KArolka go odwiedzić i przywiopzła mu samochó cały miekki że jak się uderzy to nic sobie nie zrobi a do tego wydaje dźwięki super jest. Pamiętała też o moich urodfzinkach, które maiłam w czwartek i dostałam czerwone korae i branzoletkę, a mąz moj ma dziś urodzinki i dostał fajny szalik. Jakoś mi się humorek poprawił, to miłe gdy ktoś pamięta...Jestem pełna nadziei, że będzie dobrze. Pozdrawima Was pa pa. Ahcaq cąły tydzień nbyłam na urlopie i nie wiem co robić teraz czy znowu urlop. Dziękuję Za sms KAsiu Witusiu Chantal kocha\\ne jesteście dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze wspomne o oberonie miałam termin na 19 czyli w środę wieć wzięłam sobie wolne na naukę i po obronie na odpoczynek, a tu wylądowaąłm w szpitalu i niemiąłam za bardzo jak się uczyć. Bałam sie ogromnie. Ale za pracę odstałam 5 za obronę pracy 5 a na dyplomie będę miała 4,5 . Mój mąz za pracę otrzymał 4 za obrone 5 a na dyplomie będzie miał 4 . Więc Bóg jakoś nam chce otrzeć łzy , że jakoś daliśmy radę. Wieczorem we wotrek mama została z KArolkiem my byliśmy go jeszcze wykąpać, a o 3 wyruszyliśmy bo jechgaliśmy 400km. Wrociliśmy w sorde przed 23 ja prosto do szpitala pojechałam i już zostałam z karolkiem musiąłam się bronić bo mieliśmy j8uż zapłacone i wqszystko zaplanowane, więc biłam się z myślami czy mamy jechać , czy nie ale teraz wiem, że warto było i już jesteśmy po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, przepraszam, za nieobecność, nie miałam czasu żeby coś napisać ale cały czas was czytam i jestem z wami. Aguniu1981---bardzo się cieszę, że z Karolkiem już dobrze ale przeżycia miałaś okropne. Powiedz Kochana, skąd mu się te świństwa wzięły? Szczególnie te bakterie koli? Aguniu, gratuluję obrony, jesteś bardzo dzielna. No i wszystkiego najlepszego dla Ciebie i dla męża z okazji urodzin!!!!Spełnienia wszystkich marzeń, dużo zdrowia i pociechy z synusia. Buziaki dla was i Karolunia :). Mysiczko---nie załamuj się, napewno będzie dobrze i znajdziesz innego dobrego specjalistę, a później jeszcze skonsultujesz to z tym co chciałaś.U mojego kolegi synek miał refluksy, niestety musieli z nim jeździć z Poznania do Warszawy do szpitala, bo mieli jakiegoś dobrego specjalistę, teraz mały ma dwa lata i już wszystko jest dobrze. A narazie Michaś na szczęście nie ma stwierdzonej takiej diagnozy, więc bądź dobrej myśli. A Michaś to śliczny chłopczyk, a jak dzielnie stoi i ślicznie się uśmiecha, super. Misiaczkowa---może pójdź z Lidką do jakiegoś innego lekarza z tym kaszlem, to przynajmniej powie Ci co jej dawać na ten kaszel. Miama---dużo zdrówka dla Ciebie i dla Emilki. Anesiu---też dużo zdrówka dla Ciebie i dla Oleńki, no i życzę żeby malucha wreszcie dała Ci trochę pospać. A u nas bardzo dużo wszystkiego się dzieję. Dziękuję wszystkim za życzenia miłego urlopu, choć do wyjazdu jeszcze trochę czasu mamy, bo wylatujemy 18 października dopiero. Ale już odliczam dni :). No i przygotowałam sobie listę rzeczy które musimy zabrać, żeby nic nie zapomnieć :). Kubuś szaleje w raczkowaniu. Przesuwa się jak torpeda :), jakby ktoś mu motorek podłączył, a jak widzi kable, kapcie czy pilot to dostaje takiego przyśpieszenia, że aż śmieję się z niego czasami sama do siebie :). Kubulek też cały czas ciężko ząbkuje. Ale ORAJEL natychmiast mu pomaga. Ogólnie Kubuś jest bardzo spolecznym dzieckiem, bardzo lubi jak jest dużo ludzi, dzieci, jak się zwraca na niego uwagę, bardzo się do wszystkich uśmiecha :). Wczoraj byliśmy na targach turystycznych i były pokazy tańców z różnych krajów, no i bardzo mu się podobało. Były też tańce egipskie i po skończeniu takiego tańca jedna z egipcianek podeszła do mnie i zabrała ode mnie Kubusia :), cały zespół odrazu zbiegł się do niej i wszyscy zaczęli gugukać :) i zabawiać Kubusia :), najpierw myślałam, że on się rozpłaczę jak zobaczy tyle osób w kolorowych strojach, którzy przekazywali jego sobie z rąk do rąk, a mój misio w najlepsze zapomniał o mamie :) i śmiał się nagłos do egipcian u których w tym czasie przebywał :). Powiem wam, że wyglądało to przeuroczo :), a Kubuś był w siódmym niebie :). Od przedstawiciela Turcji dostał śliczną dmuchaną piłeczkę :). No i wogóle był zaczepiany prawie przez wszystkich przedstawicieli krajów arabskich, Włoch i Karaibów :). A Kubusiowi tylko tego potrzeba, żeby go wszyscy zaczepiali, był szczęśliwy i uśmiechnięty. No cóż takie mam dziecko, które lubi ludzi :). Życzymy wszystkim miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniu strasznie mi Was żal, ale na pewno wszystko będzie dobrze. Odzywaj się jak najczęściej, pisz co u Karunia. U nas ok, mnie trochę łapło przeziębienie od Emilci, ale spox. Uciekam, bo nie spi. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczynki, Aguś trzymajcie się z Karolkiem cieplutko, ciesze się bardzo że już jest dobrze, ale nerw to się Biedaczko najadłaś a Karolek to nacierpiał że jej:-(. Zebyśmy miały taką mozliwość wyeliminowania z zycia naszych szkarbików wszelkich chorób ale niestety możemy tylko starać się ochraniać nasze maleństwa a i tak coś ich \"złapie\". Miama Emilka chorutka mam nadzieję, że to tylko a może az przeziębienie. Zeby szybciutko z tego wyszła:-). Kochane dodajcie nowe zdjęcia Waszych pociech, bo ciocia Kasia chciałaby zobaczyć jak teraz wyglądają przyszywane siostrzenice i siostrzeńcy:-). Jak się zmienili. Buziaczki w malusie pępuszki od Cioci Kasi:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy w sobotę rano o 8:30 na pierwszych zajęciach na basenie i było wbrew miom obawom super. Amelka dzielnie zniosła oswajanie się z tak duuża iloscią wody, razem z tatą wykonywali ładnie ćwiczenia a przy tym swietnie się bawiła. Zajęcia trwaja pół godziny, grupa liczy 12 dzieci od 6 miesięcy do 1 roku. Ja tylko obserwowałam i byłam w stanie gotowości jakby za barzdo płakała. Ale nic takiego sie nie wydarzyło. Może miała takie dwa momenty kiedy na twarzy pojawił się grymas ale zaraz przechodziło. I później w sztani też była grzeczniutka - dała mi sie ubrać bez problemu a w domu po basenie spała 2 godziny jak aniołek, żaden hałaś nie byl w stanie jej wybudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Chantallko mój maż też pływak nawet jak był na Uniwerku to brał udział w jakiś zawodach pływackich - ale pierwszy kontak z wodą to też chciał aby był poprzez kurs. żeby prawidłowo maleńśwto zanużać w wodzie, żeby je oswoić i nie zrazić do wody. Ja jestem bardzo z tych zajęć zadowolona bo tak naprawdę to nie wpadłabym na takie pomysły jak na zajęciach, w jakich pozycjahc i jak kłaśc maluszka na wodzie aby sie nie bał. Dobrze znac takie podstawy. Mój mąz może troche ze starchu, że nie będzie wiedział jak, że może coś źle zrobi tak obstawiał aby małą zapisać na te zajęcia. Ja też jestem średnio zaawansowana jeżeli chodzi o pływanie więc zgodziłam sie z nim i tak oto mamy pierwsze zajęcia za sobą. I teraz już będzie nam łatwiej samym chodzić z Amelka na basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu L---cieszę się że zajęcia na basenie wam i Amelce się podobają. A gdzie chodzicie? My zaczęliśmy chodzić na takie zajęcia do \"Poloneza\" jak Kubuś miał 3miesiące. I rzeczywiście to się bardzo przydało.Teraz już chodzę z nim sama co drugi dzień, bo zajęcia były tylko 1 w tygodniu i było to dla nas za mało. Teraz Kubuś coraz lepiej już pływa. Nóżkami odpycha się jak żabka i potrafi już kilka sekund bez rękawków i kółka utrzymać się sam na wodzie (oczywiście ja go asekuruję).A w kółku to zasuwa jak mała motorynka, gdzie sobie chce tam płynie, już nie potrzebuje pomocy mamy :). No i zawsze na basenie jest atrakcją, bo wszyscy się dziwią że taki mały niemowlak, a tak pływa :). Uczę też Kubusia nurkować, zanurzam go na chwile pod wodę tak jak pokazywano nam na zajęciach i powiem Ci, że też jest różnica niż była na początku, bo maluch już nie otwiera buzi pod wodą, co miało miejsce wcześniej. Taki to z misia mojego mały pływak :). Chantall---dobrze że Chantalka też lubi wodę :). A czemu nie możesz z nią chodzić sama na basen? Ja z Kubusiem chodzę sama, bo mąż wtedy w pracy. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witusiu dobrze sie odezwałaś, ostatnio tak rzadko zaglądasz :-( Na basen zapisaliśmy sie na Potocką do OSiR Żoliborz. Zajęcia są prowadzone przez: http://www.aquamaster.met.pl/ Chodzimy w soboty o 8:30 - zajecia trwaja pół godziny a kosztuja 275,00 zł - nie wiem czy to drogo czy tanio - nie mam porównania. Chodziliśmy na ten basen przed moja ciążą i bardzo mi się on podoba - jest czysty, cieplutko, w godzinach porannych mało ludzi i jak chodziliśmy sami jak jescze nie bylo Amelki to obserwowałam te zajęcia i już nie mogłam się doczekać kiedy będę miała sama dziecko i będę mogła z maleństwem chodzić na basen. No i w końcu się zapisaliśmy i jest super. I też jest o tyle dobrze że ten basen jest blisko nas. Ty Witusiu też nie miałabyś daleko. Ja go polecam. Witusiu czekam z utęsknieniem na zdjęcia nowe Kubusia:-) Już na pewno duzy z niego chłopczyk, a jak włoski ruszyły już bo Amelka ma ich coraz więcej. Jeszcze nie da się ich upinać ale wszystko na dobrej drodze:-) No i dziewczyny idą górne jedynki:-) A i dostałam wczoraj okres:-) Uf juz odzwyczaiłam się od tego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opwoeiem wam przygode z parku chorzowskiego. Idziemy sobie pod górkę taką drogą wyłożoną cegłą, bilion ludzi, Misiek w wózku siedzi - prowadzi Radek a ja trzymam psa i wiecie kurwa że z góry zjeźdzała dziewczyna a tak zapierdalała...słyszałam tylko krzyki uwaga... ludzie odskakiwali na boki.. a ona już potem jechała w poprzeka drogi..uderzyłą w gościa i tylko dzięki temu że mój radek prowadziła wózek nie jwechała w niego bo poprostu szybko odbił w bok i rower uderzył tylko lekko w kółka...przewróciła się ale nic jeje się nie stało... i wiecie ja rozumiem że była w lekkim szoku ale kurwaa żednego przepraszam... a jak jej zwróciłam uwagę i inni też to jeszcze na mnie naskoczyła z mordą, poprostu nóz mi się otwiera w kieszeni jak o tym nadal myśle... mogła nam przewrócić wózek z taką predkości mogła zabić Miśka kierownicą a ona jeszcze do mnie...jak powiedziałam że mozemy wezwać policje to jej gościu który nadjechał powiedział że to oni powienni wezwac - pytam się kurwa mać że co że ja zawiniłam i bilion ludzi którzy sobie szli...jej gościu zaczął się mnie czepiać i mój Radek już szedł mu przywalić ale ubłagałam go żeby se dał spokój...potem jeszcze krzyczała za mną że życzy mi żeby wysiadły mi hamulce...kurwa bjak się idzie na rower to się go sprawdza poza tym myśle że ona tak zapieprzała i poprostu nie wyrobiła a to było takie tłumaczenie wiecie jak leżała to poprostu miałam ochote kopnąc ją wtą głupią morde:( nadal żałuje że nic jej się nie stało i życze jej autentycznie jak njagorzej:( po wszytskim poprostu miałam ochote płakać tak mi podniosła ciśnienie. onie w tym parku coś powinnie zrobić z tymi rowerzystami którzy jeżdzą jak szaleni. Sorry za blużnierstwa ale poprostu.... Buziaki dla wszytskich chorowitków i uściski dla zdrowych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico zgadzam sie z Chantall, ja tez miałam taki przypadek tylko nie tak drastyczny jak ty. Tez szlismy sobie z męzem z Amelka na spacer w parku pprzy kanale potockim a tu nagle jakiś szatan na rowerze nie wyrobił się na zakręcie i tez by wjechał na wózek ale Marek tak sie ustawił że tylko jego ten rowerzysta obtarł i oczywiście się nie zatrzymał tylko pojechał dalej Marek za nim żóciła \"parę długich\" ale tamten i tak nie słyszał. Ja sama często jeżdziłam przd ciążą na rowerze ale nie do przesady tym bardziej jak się jedźzi po parku - wiadoma przeciez że tam dużo dzieci - i można wpasć na takie maleństwo i gotowe nieszczęście. Wrrrrr... mogłabym takiemu rowerzyście włożyć kij miedzy szprych - i ciekawe jakby mu było wtedy wesoło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, Chantall---teraz Cię rozumiem, bo bez samochodu to bym się nigdzie nie ruszyłam. Co do pogody to u nas dziś słonecznie, czekam aż misio mój wstanie i idziemy na spacer. Kasiu L---co do basenu na Potockiej to znam ten basen, byłam tam kilka razy z Kubusiem ale jednak wróciłam do \"Poloneza\", choć mam do niego dalej. Sam basen jest fajny, nie można nic złego powiedzieć. A oto powody dlaczego wróciliśmy do \"Poloneza\": w tym basenie co chodzimy jest zdecydowanie cieplejsza woda i cieplej w przebieralni i jeszcze jacuzzi na Potockiej jest jedno i zawsze jak byliśmy to było tam pełno ludzi (chodzimy zawsze popołudniu, a nawet późnym wieczorem) i nie dało się wogóle wejść. W obecnym basenie są kilka jacuzzi i zawsze można znaleźć miejsce, a zawsze po pływaniu wchodzę z Kubusiem jeszcze na 10min. do jacuzzi. Ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia się. Za zajęcia wcześniej płaciłam tyle samo, a więc to chyba standard. Co do włosków Kubunia to jeszcze ich ma malutko ale cały czas rosną :). Postaram się zmieścić kilka zdjęć mojego Skarba jak znajdę chwilę, bo jakaś ostatnio zabiegana jestem, ciągle musimy z Kubulkiem gdzieś jechać, coś załatwiać :). Mysiczko---mi się też w takich sytuacjach nóż w kieszeni otwiera. To okropne jakie są ludzie. Ja parę miesięcy temu miałam wypadek samochodowy z Kubusiem (na szczęście nic się nie stało),uderzyłam samochód przedemną w tył, prawie stojąc w miejscu, bo ruszył i nagle się zatrzymał, czego się nie spodziewałam. za kierownicą był starszy facet z babką. To ta babka wyskoczyła i do mnie z mordą, że co ja nie widzę gdzie jadę i takie tam, wręcz zaczęła bluzgać, widząc że stoję z malusieńkiem dzieckiem które płacze. Bo Kubuś spał no i przy uderzeniu się obudził i zaczął płakać. I zamiast tego żeby chociaż się spytać czy z dzieckiem wszystko dobrze to ona do mnie z mordą i że ona się w głowę uderzyła (a mówię wam że działo się to prawie w miejscu i naprawdę nie było to mocne uderzenie, mojemu samochodowi wogóle nic się nie stało, nawet rysy nie miał, a facetowi trochę wgniotłam zderzak) i żeby natychmiast wzywać policje. Ja im mówię, że przy takim wypadku nie ma sensu wzywać policje, bo zazwyczaj długo się czeka, a podam im swój nr.ubezpieczenia i wszystko co jest potrzebne. Ależ nie uparli się na policje, no to dobrze mówię bardzo proszę. Na szczęście policja przyjechała bardzo szybko, no i wyobraźcie sobie, że Pan policjant jak to zobaczył to odrazu mówi, a poco wzywaliście policje do takiego wypadku, szczególnie, że Pani jest z małym dzieckiem, przecież mogliście załatwić to miedzy sobą, a ta baba do niego, że ona się w głowę uderzyła i ją boli, a policjant do niej to trzeba było wyzwać sobie karetkę a nie policję. No i wreszcie baba się zamknęła :). Ja podziękowałam policjantowi, facetowi spisałam wszystko co potrzebował do ubezpieczenia i na tym się skończyło. Ale powiem wam, że właśnie miałam ochotę tą babę zamordować. Więc bardzo rozumiem Cię Mysiczko co czułaś. Najważniejsze że nic się nie stało.A kretynów na tym świecie wystarczy niestety :(. Aguniu---pisz co tam u Karolka. Uciekam Kochane, bo moje szczęście już się obudziło :) Buziaki dla waszych Kruszynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was słoenczka nie mam kompletnie czasu na forum,, bo mała chorutka nadal, Agusia - tro straszne, skad sie wzieło to zapelnie?? jak dobrze jzu wsyztsko ko z KArolkiem, cąłuej Was mocno mysiczko- nie dziwie sie tej adrenaliny ja w takich momentach popadam w szał i mogłabym faktycznie kopnąc w tą morde ... Olka mówi [po swojemu, tak slodko ze wymiekam, mówi cąłymi zdaniami, a dzis wparowała do kuchni i mówi: mama am! jestem pewna ze siadomie, bo mam mówi do meni juz od kliku dni, a am uczymy sie przy kazdym ejdzeniu, ale fajnie :))) a Olka nadal zatryndala w chodziku m, otwiera szafki, sciaga pranie, patzry jak wiruje pralka , ma dziewczyna tyle zajec ze chodzika wyjsc nei moze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście sytuacja Mysiczko wredna, ja bym tej lalce sama chętnie buźkę wyklepała, nie cierpię takich ludzi. I to co Witusia pisze tak samo. Dziadki za kierownicą to tragedia, a ich żony, które kompletnie się nie znają na sytuacji na drodze też. Witusiu mieliśmy podobną sytuację parę lat temu. Wjeżdżaliśmy na drogę zaraz za Tico, a w nim dziadek z babką. Prędkość zerowa, dziadek rusza, my za nim, bo auto daleko, więc się zmieścimy. Nagle dziadek zdygał i po hamulcach, na co my znaleźliśmy się na jego dupie. Baba wyskoczyłą i z mordą na nas i jeszcze pyta się tego dziadka: Heniu czy my tym autem damy jeszcze radę jechać? Rozwalające. Ubezpieczenie pokryło szkody. Emilka znów ma 37,2 i katarek wrócił. Sama nie wiem, czy z tym poczekać, bo jest pogodna, czy znów iść do pediatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu Mysiczkoi też bym się wsciekla. Daj psokoj. JA juz wrocilam do pracy, mama jest z Karlusiem, niestety niema tyle urlpiu ile bym, chciaął...ale coz. Trochę czuje sie lepije, że mam wyższe, bo u mnie bardzo dużo osób pokończyło studia, więc nie jestem najgorsza, bo za taka sie uwaząłam. ]] Kalorek chyba czuje się ok, jest marudny bo wyszła mu wczorja górna jedynka i wychodzi druga. Wieć będzie miał już sześć ząbkó, dwie dolne jedynki dwie górne jedynki i dwa górne kiełki- dwójki. Nieche za bardzo pić, nie iwme czemu, ale myślę, że to wróci do normy, jutro idziemy do lekarzxa, żebvy do zbasdałą rodzinna, przez trzy tyg ma fdostzwac furagin i cebion. i potem wyniki i jedziemy do kliniki do specjalisy., Musimy zxaczepić nefrologa i neurologa, bo bło podejrzenie padacszki, więc musimy to sprawdzic, przy okazji powie na m, czy wszystko jest ok z rozwojem. ocham tego skarbka nad zycie i nie pozwolę go skrzywdzic, nikomu!Modlę się do Jego Aniopłka stóża, żeby dbał o niego. Powiedzcie, czy juz będę miała koniec problemó, bpoję się tych wizxyt, że znowu wyjdzie coś nie tka,. I tak jedziemy dopiero za trzy cztery tyg bo wtedy mamy zrobić kontrolne bafdania i z tymi badaniami do lekarzy, ale ja sie boję, jak nie wiem. Dziękuję za życzonka i o to ,że ejsteście takie kochana, że mnie wspieracie, tamten tydzień, wylaąłm tyle łez, ile chyba przez całe moje życie łącznie. TO było okropne. :9 I chciałabym o tym zapomnieć. :( Kochane jestescie i nie wiem co bym bez Was zrobiłą, niedlugo dodamy zdjecia Karolka bo juz duzy z niego chlopcvzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrząłam Lideczke, tylko szkoda, że nie ma nowych zdjęć. Witusiu Kabulek już raczkuje, ale fajnie! Szybko zaczął, silny chłopczyk. Śliczne ma Zbliżenie, Brdzo mi się podoba to zdjęcie. Kasiu L tak chciałam zobaczyć Amelie, lae nie otwiera mi się stronka, jest komunikat, że to dla bezpieczeństwa. Aensiu nie mogłam wejsc na stronkę Oli. Aguś widze że na zdjęciach jestem ja z Wami i mój Sewbcio z Wami, a potem widzę Karolka w piżamce Chantalkę też przed snem.A to zdjęcie Chantal z chlebkiem ryżowym jest cudne, ona jest śliczna i zajada ten chlebek, to moje ulubione zdjęcie.:) Waszej córci. Powspominalo mi się jak było na spotkaniu i wieczorkiem,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny któraś kupiła w końcu ten fotelik roemer?? Bo tak mi się wydaje że ktoś pisał, i jak?? Ja bede teraz w sobote kupować i nie wiem czy ten czy maxi cosi priori xs. pewnie się w sklepie zdecyduje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga 1981- musisz zlikwdowac odstęp przed 1 a tak wogole musisz recznie skopiowac link, moja Olka dzis w nocy miałą 38,2, choler anie mam pojecia czemu zbiłam ejj temp czopkami, ale martwie sie bo nie wiem od czego? a u nas marudne noce to satndard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze fajna ta Ola jaka juz sporawa jest:) I tak ślicznie ubrana.:) Masz Anesiu gust Co do goraczki mi się już kojarzy tylko z jednym apeluję do wszystkich zróbcie badanie moczu. Moj Karlś zagorączkował tylko raz ąz stracił przytomność i wylądowaliśmy w szpitaliu. Badania moczu są bardzo tanie kosztują 5zl, więc jęsli nie chcecie iść po skierowanie do lekarza zrobcie prywatnie, tym bardz\\iej jeśli cxhodzice na basen zróbcie te badania, aby Wasze szkraby nie miąły bakterii coli, tak jak moj skarb. Proszę Was nie zlekceważcie tego. Ja tera zjuż będę miałą ciągle notoryczne wizyty rpywatne u specjalisty strasznie się boję pierwszej, bo nie wiem czy choroba nie pozostawiła uszczerbka- wady.:( Zaraz się kłade pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agus spróbuj może jeszcze na tej stronie: http://www.amelkal.prv.pl/ - zdjecia Amelki. tylko na tej stronie zdjęcia są mniejsze. Ale ja tamtą otwieram i mi nic nie wyskakuje:-) Może spróbuj za jakiś czas. Aga ja tez chyba zrobię Amelce badania - bo zaczeliśmy chodzic na basen a ja jeszcze nie zrobiłam jej badań moczu - tylko teraz powiem Wam, że nie wiem jak złapać te siuski:-) Macie jakieś patenty co do dziewczynek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U nas ok, choć katarek mamy dalej obie. Kasiu fajne foteczki Anesiu a mnie się nic tam nie otwiera. A ja zrobiłam test i.... będę miała drugiego dzidziusia....... ale jeszcze nie teraz ;-) tak powiedziałam mężowi :-D a on się zmartwił :-( no fajnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anesia ale ja nie widze nowych zdjęć - jak otwieram ten link to jest stary album Olenka - 6 miesięcy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miama proszę cię bardzo też umieść nowe zdjęcia Emilki. Ciekawa jestem jak już wygląda Twoja panica:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×