STYCZEŃ 2006

Witam, tez sie melduje na posterunku :-) dzisiaj prawdopodobnie sprzedam łóżeczko, bo wystawiłam na allegro i jedna dziewczyna sie odezwała ze chce kupic :-) ale najpierw przyjedzie obejrzec wiec od rana sprzątam chate bo jak zwykle burdel na kółkach...

ja tez jestem, choc juz rzadziej zagladam, bo sporo na dworze siedzimy, skoro tak piekna pogoda:D

ollka już sprzedajesz łóżeczko? a dla drugiego dzidziusia?

sprzedaje łóżeczko bo mi zawadza, chce kupic małej kanape do spania bo w łózeczku nie śpi juz chyba od 4 miesięcy.....a dzieci więcej nie planuje :-)

ollka ale masz fajnie...moja nadal nie probuje wchodzic na wysokoscie, więc automatycznie nie umie wchodzic i schodzić z łózka, a usypia tylko! w swoim łóżeczku, więc niby fajnie ale.....

ollka u mnei tez lozeczko stoi , maly spal ok 5 miseiecy, ale jak zaczal siadac to i jemu i nam bylo wygodniej w lozku turystycznym. Fajne mamy takie jak kojec. Ale wymary normalnego łżeczka. tyle ze z materialu i siatki. Wiec nawet Kamilowi sie spodobało - bo wczesniej wlkadal nogi w szczebelki, zawsze gdzies sie huknął. Mezulo przywiozł z anglii. Za spokoo cenę 100 zł z groszami, u nas takie z coneko byly po 450 zł. to drewniane chetnie bym sprzedala, ale ja chciałabym jeszcze conajmniej 1 dziecko , i przy tym wlasnie mozna ustawic materacyk wysoko - co by kręgoslup nie siadał.... pozatym wysyokie prawdopodobienstwo na blizniaki mamy, wiec lepiej niech sa dwa :) naszlo mnie na salatke tradycyjną i powstawiałam warzywka na gaz, niech sie ladnie uparują mniam mniam, i zapraszam na kawke rozpuszczalną. Mam do tego omlety ze smietana i mandarynka w srodku, placek z galaretką i malinami, i sernik z brzoskwiniami. wiec zapraszam na ucztę :)))

placki dostalam wiec bez obaw ze cos z nimi zlego zrobiłąm hihi, tesciowka przyniosla, ale mnei nie zastala wiec wszystko zoostawila. Ach niby kochana kobita, tylko czasami cisnienie podnosi. Ale i ja pewnie nie jestem bez skazy, bo chyba taki idealny czlowiek nie istnieje . Ciekawi mnei co tam u szczesciary, jak z jej siostrą? ... bylam kiedys w toksycznym zwiazku i nikt ani nic nie moglo mnei ruszyc. Dobrze ze poznalam mojego męza. Dobrze ze nasi męzowie nas nie czytają, oj niejeden by sie wsciekł ze tak na nich marudzimy... ale to z miłosci oczywiscie:) Jak myslicie czy oni przed kolagami tez nas tak obgadują, bo mysle ze tak, Kiedys przez przypadek podsłyszalam jak męzulo z przyjacieem obgadywali zone kolegi.... matko boska, wycofalam sie z podsłuchu....gorsi są jak my plotkarze:)

Kamil umie juz wchodizc wszędzie, ale perełko - ja go sama nauczyłąm, jak wchodzic i ze schodzi sie dupką.... powiedzcie mi lepiej jak mam go nauczyc ze na spacerach chodzi sie za rękę, bo jak go tylko zlapie za roczkę to jest taka histeria ze ludzie sie za nami ogladają, i zostaly nam spacery w spacerówce albo na trawie gdzie go złapie ; kiedy mi ucieka. Moze przyczyną jest ze on praktycznie od razu wstał i sam chodizl, na poczatku przy meblach, potem puszczal sie od jednego mebla do drugiego i zaczal smigac na maxa. Wiec ne bylo nauki chodzenia za ręce i nie ma mowy nawet o tym zebym go \"prowadzała\" za łapki. Pomóżcie wiec, jak go tego nauczyc, w domu wchodzi pod stół i ucieka jak go tylko wezme za rączkę.....

Syjka a jak robisz takie omlety? Moj maly spal dzis do godz 10, a my z nim:):) Ale wole jak sie budzi ok 8, bo wtedy mam czas zeby wszystko zrobic, a dzis mam dzien roabity, bo o 11 skonczylismy sniadanie, huk roboty w domu i do pracy jeszcze jade na 14:( Ale czasami marze o tym , zeby poleniuchowac tak jak dzis, wiec nie narzekam. Pa

u mnie Lena tez czasami marudzi jak ma isc za reke ale ja jestem TWARDA matka i nic mnie nie zegnie ma iść i koniec :-) i juz sie nie przejmuje jak baby sie czasami oglądają.....

ja kupuje te3 omlety, ale one sa z ciasta biszkoptowego, takie ogromne - zgoete na pół a srodek wypełniony zwykła bita smietaną i owoce jakie sie chce. salateczka zrobiona i ... stwierdzilam ze prze 2 tyg okna sie skurzyły i latałam ze scierą... ale juz bez prania firanek oczywiscie... ide na dwor papaptki

Meldujemy się po popołudniowych spacerkach! Nie powiem że było super, na początku jeszce tak dopóki Dawidek siedział grzecznie w wózeczku, ale jak go wyjęłam, troszke pobiegał i chciałam posadzić zpowrotem - to dopiero był cyrk, wrzask taki że ludzie zaczęli się oglądac a do tego co chwila zdejmował sobie czapkę, dlatego musielismy się zwijać co by ludzi nie straszyć i do domku. Co do porządków to ja dopiero jutro zabieram sie za generalne sprzątanie, bo na świeta i tak jedziemy do moich rodziców, tak że żadnych ciast nie piekę, nic nie szykuję-u mamusi wszystko najlepsze!

witam, my dopiero zeszliśmy z dworku, spacerek córcia miała od 13, przy okazji poszliśmy na drogę krzyżową, zrobiliśmy zakupki. moja mała jeździ cały czas w wózku, wypuszczam ją dopiero w parku i tam chodzi sobie sama, bawi się zabawkami, które zabieramy z sobą i z dziećmi znajomych, do wózka wsiada bez problemu, kiedy wracamy. teraz też często przed blokiem bawi się w piaskownicy, czy na trawie. za rączkę mało ją prowadzam i nawet nie wiem, czy by szła spokojnie:D magdusia śpi w łóżeczku w dzień, więc łóżeczka nie składam, a w nocy śpi ze mną:) ale może zacznę ją uczyć spać w łóżeczku ale najpierw odzwyczaję od smoczka, zaczynam 28 kwietnia:) z łóżka nauczyła się schodzić mając 11 miesięcy, pokazałam może jej z dwa razy i od tamtej pory schodzi ładnie ze wszystkiego, wchodzi też na fotele, na łóżko:) aha kiedyś rozmawiałyśmy o piciu z kubka, o dziwo po tygodniu moja mała sama załapała, że trzeba głowę przechylić i teraz spoko pije w każdej pozycji:D sama byłam w szoku, bo ja żaliłam się na córcię, że nie potrafi a ona jednak potrafi:) no to tyle na razie, jutro sprzątanko

szczesliwa mamo ja tez sie cieszę bo patrzę a dizs moj Kamil sam pije z butelki, wogole łądnie ze szklanki - ale akurat ze szklanki to pomagam ją trzymac

czesc dziewczyny ale sie ciesze z tej wiosny :) Nareszcie nie trzeba sie ubierac jak niedźwiedź.Od razu lepiej :) Dodi jestes moze? dlabys mi swoje gg? chcialabym popytac w sprawie domu a nie chce zasmiecac topiku Pozdrawiam wszystkie mamusie

cześć Styczniowe Mamusie, mam 24 lata i 14miesięcznego synka Kamila( urodził się 21.01.06). jego wzrost to 88cm i 12,5kg wagi. Kamil to też kawał łobuza no i również nie cierpi trzymania za rączkę, zwiewa mi na każdym kroku....w parku zawsze się ze mną droczy i idzie w odwrotnym kierunku niz ja...mogę go sobie wołać.heheeh on i tak nie przyjdzie... potrafi wejść dosłownie wszędzie,teraz nauczył się wchodzić na krzesła i taborety-więc muszę mieć go non stop na oku...mówi bardzo mało-tzn mówi cały czas ale po swojemu:-))), po polsku mało....samodzielnie umie jeść,teraz uczy się pić z kubka(mojego hehe)...ma 8 zębów... wielkie buziaczki dla wszystkich MAM.

małego znów tylk w nocy bolał brzusio, ale już sama nie wiem od czego poza tym cały dzień na dworze i na rekolekcjach bylismy, padł koło 20, ale spal tylko 1h w kościółku, bo pod koniec jakis trzylatek dostal histerii i go obudził. :( Kamiloos zapraszamy

i mamy kolejną stronkę :D, ale niespodzianka

witajcie Dziś byłam na szczepieniu i Melcia ma już 8400 kg i 76 cm może to dużo urosła od urodzenia, wtedy była taka malutka . Czasami się , śmieję o oddanie mi mojego zawiniotka , a tu już duża dziewczynka .Sama chodzi od 9 miesiąca 11 ząbek wychodzi i tak ładnie pokazuje ,że nie ma czegoś , tak śmiesznie składa rączki , teraz chodzi z budla w buzi i mnie zaczepia , chce koniecznie dostac się do klawiatury . Ostatnio zaczęła rozmawiać z naszym psem Otisem i macha do niego misiami i krzyczy psiess . http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0072570f5335fabe.html

czesc moje drogie

Jest tu kto Nie odzywalam sie przez te dni bo mialam maly remacik, a mianowicie jak wam wspominalam we wtorek wybralam sie z mezulkiem do wawy na zakupy no i przywiezlismy cala sypialnie. Wiec se pomyslalam ze fajnie by bylo odrazu odswiezyc sciany w sypialni. No i mamy sciany czekolada z melonem. potem przesle wam fotki

Witajcie! Chyba pierwsz jestem przy sobocie? Witaj Kamiloooo - zostan z nami:) Ide malego zdjac z nocnika;)

Witam :D zapomniałam wczoraj napisac o tym jak Lena wczoraj spagetti pochłaniała!!! bardzo, ale to bardzo jej smakowało!!! no i ostatnio tez zrobiłam zupe pieczarkowa i tez zjadła całą miche....pisze o tym bo kiedys któras sie pytała czy dajemy juz zupe pieczarkowa.

witam milutko, kamiloooos witaj i zaglądaj do nas częściej:) jejku dzisiaj sobota i sprzątanko, jak na razie to nie mogę się zabrać;) ale firaneczki już się piorą, więc jest oki, niedługo męża i córcię wyrzucę na dwór i będę myć okienka, jakoś pójdzie to sprzątanko:P Oliwka jak zwykle urocza i taka czyściutka w tym różowym ubranku. moja to morusek hi hi hi, ciuchy czasami po jednym spacerze do pralki nadają się:) ale fajnie jeszcze 3 dni pracki i 5 dni wolnego:) szczęściara kończ te remonciki i posiedź z nami:)

zapka dla Matiego niech szybko wyzdrowieje

zaglądam do was w ferworze walki z kurzem! mamy dziś wielki dzień sprzątania, musimy się szybko zwijać bo planuje jeszcze z dziećmi jechać na działkę, bo mężunio jest tam od rana i trzeba mu jakiś obiadek zawieść! lulka moje gg 5055325, a jeśli nie będzie mnie na gg to pisz na e-maila kowalewskad@tlen.pl pozdrawiam i zmykam dalej sprzątać

lidus bo ona wywraca się jeszcze często i spodnie, kurtka to czasami od razu do prania:) właśnie odliczam sobie minutki do sprzątania, zaczynam 11.15:P tylko chyba sobie najpierw kawusię małą strzelę ha ha ha, jejku jak ja w takich momentach tęsknię za siostrą:D zawsze to ona myła okna, sprzątała a moja rola to zakupy, gotowanie a teraz? ach szkoda gadać bo okna czekają

Widze ze mamuski pochlaniete do reszty porzadkami.Ja juz malo wiele mam ogarniete, ujdzie :) Na spacerku bylo cudownie - i w wozku, i za raczke, i samemu po osiedlu (ale po chodniczku, bo na trawke mama nie pozwolila:) ) Najcudowniejsze sa wszelkie pieski i samochody.No i oczywiscie dzieci:):) Milej soboty!

hejka lidus fajowe zdjęcia, jak jest tak duzo kubusiów w pokoju na scianie fajniej to wyglada, chyba tez sobie kupie. Jak czytam Kamiloos 2006 to jakbym czytała o swoim synku Kamilu, no wypisz wymaluje taki sam, mamo kamila jak masz na imie? skad jestes? daj fotki swojego Kamilka. Szczesciaro super ze masz nową sypialnie, z przyjemnoscia poogladam zdjęcia. Lulka bedziecie sie budowac? ollka to ja pytalam o tą pieczarkową bo juz tez od dawna daje, i na tartce zcieram te pieczarki. Spagetti mnie tchnelo i tez zrobilam, ale nie nitki makaron tylko takie falbany i poledwiczke drobniutko pokorilam ze jak rozdrobnoiny tunczyk wygladał, jak sie to ladnie podparowalo zaklepalam mąką i dodalam makaron.... jadl i Kamil 2 miski i ja, pychotka. szczesliwa mamo jak porządeczki- pewnie ci sie nie chce bo pogoda na spacer a nie na robotke:) tak jak lidka życzę milego sprzątania i na tej stronie jeszcze dzien dobry i pozdrowionka dla dodi i andziar: buziaczki dla was mamuski i dla wszystkich mamusiek

syjka nie pytaj:D umyłam jedno okno i padam, ale na szczęście największe bo balkonowe:O ale i tak nie widać, że umyte hi hi ale najważniejsze, że już troszkę świata widać:P córcię i męża wyrzuciłam na dwór więc do 15 muszę się jakoś z tym wszystkim wyrobić:D a z chęcią dzisiaj bym poszła na spacer:P kochana siostrzyczko przyjedź !!!!!!!!!!!!!!!! i pomóż niedołędze siostrze:P napisałam do niej smska a ona mi odpisła "poszła buda" ha ha ha ha idę dalej okna myć