Rodziny wielodzietne powinno wspierać państwo z bykowego

Ludzie którzy bezmyślnie nie płodzą dzieci powinni być nagradzani !!!!

Ale dlaczego bazmyślnie są rodziny które chcą mieć 5 dzieci tylko nie mają na to funduszy a w interesie państwa jest aby dzieci rodziło się jak najwięcej.

i to jest wlasnie polska dobrze ze tu nie mieszkam juz psy ogrodnika sam nie wezmie komus nie da polacy sa skapi obludni i w ogole zagarneli by wszystko sobie az wstydze sie ze jestem polka

Kretyński pomysł Pomoc dla rodzin z dziećmi (i to bez względu na ich liczbę w rodzinie) powinna wyglądać zupełnie inaczej.Najlepszym rozwiązaniem byłyby porządne ulgi podatkowe, a nie wyciąganie ręki po cudzą kasę. Mam kilka pytań, nie czytałam całego wątku, więc nie wiem czy już nie padły. Od kiedy taki kawaler, czy też panna mieliby płacić? Gdy dostaną pierwszą pracę? Od jakiegoś konkretnego wieku? No i co z takimi, jak ja, którzy niedawno zaczęli pracować, a jeszcze nie zakładają rodziny, chociaż wiedzą, że za kilka lat na pewno to zrobią? Ja też mam w takim razie płacić za czyjąś nieodpowiedzialność? Nieodpowiedzialność czyli robienie dzieci bez zastanowienia... Albo jeśli długo będę próbowała zajść w ciążę, ale nie będę mogłą, to co wtedy, dostanę jakiś termin??? I po jego przekroczeniu płacę? Padały tu komentarze, że rodzi się mało dzieci. To prawda, ale może warto się głębiej zastanowić nad przyczynami. A nie od razu karać finansowo tych, którzy dzieci nie mają. Poza tym dzieci zrodzone w skrajnej biedzie, a może i w patologii nie pomogą w tworzeniu PKB i utrzymywaniu emerytów, tylko zasilą rzesze wyciągających rękę po pieniądze od państwa, czyli moje miedzy innymi podatki. Dlatego nie zgodzę sie na kolejne "dajstwo". Chcę moje ciężko zarobione pieniądze przeznaczyć na moją własną rodzinę, a nie utrzymywać nimi cudze dzieci, których rodzice nie słyszeli o czymś takim, jak świadme planowanie rodziny i tylko płodzą bez zastanowienia.

wybaczcie ze nie przesledzilam wszystkich stron dyskusji ale chcialabym zabrac glos w sprawie. przede wszystkim interesuje mnie jaka granice wiekowa proponuje autorka dla tych ktorzy mieliby placic ww podatek? moze zacznijmy juz od 16-18 roku zycia bo wtedy czlowiek jest juz zdolny do rozmnazania. nieszkodzi ze sie uczy lub nie ma pracy - przeciez mozna podatkiem obciazyc rodzicow nie? a tak powazniej to chcialabym wiedziec dlaczego niektorzy twierdza ze ten ktory zarabia 700 zlotych i nie ma dzieci na utrzymaniu ma automatycznie 100 zl za duzo? szkoda ze nikt nie pomyslal ze niektorzy nie maja dzieci, zon, rodziny ani dziewczyny wlasnie przez te glupie 700zl, z ktorego czesto trzeba jeszcze dolozyc rodzicom w wieku przedemerytalnym do czynszu lub rachunkow. znam kilka przypadkow gdzie moi rowiesnicy (25-27lat) pracuja na swoich rodzicow, ktorzy stracili prace i rodzenstwo ktore jeszcze sie uczy. ale co tam - dowalmy im jeszcze podatek na rodziny wielodzietne. szkoda ze ani Nasz Wspanialy Rzad ani ci ktorzy popieraja ten chory pomysl nie wpadli na to ze taka ustawa tylko zwiekszy liczbe klientow tanich linii lotniczych na trasie Polska - Anglia

"Ale dlaczego bazmyślnie są rodziny które chcą mieć 5 dzieci tylko nie mają na to funduszy a w interesie państwa jest aby dzieci rodziło się jak najwięcej." No nie mogę... W interesie państwa nie jest to, żeby było jak najwięcej dzieci, tylko jak najwięcej dzieci, których rodzice mogą je utrzymać i zapewnić im jak najlepsze warunki, żeby te dzieci dostały kiedyś dobrą pracę i pracowały na państwo. Tak, jak pisałam wcześniej, dzieci, które jako dorośli będą wyciągały łąpę po darmową kasę nie są potrzebne. Co to w ogóle za głupie gadanie, że ktoś chce, co z tego że chce. A pomyślałaś autorko topiku, że ja może też chciałabym mieć wiecej niż 2 dzieci, ale rozsądek mówi mi, że mogę nie być w stanie zapewnić im odpowiednich warunków. No bo sorry, ale myślenie "a co tam, zajdę sobie w kolejną ciążę, jakoś to będzie, ktoś mi przecież da kase" jest objawem bycia idiotą. życie nie opiera się na chciejstwie, a już na pewno nie życie odpowiedzialnych ludzi. Bo co to znaczy, że ktoś chce, niech najpierw pokombinuje, pomyśli przyszłościowo, a nie "bo ja chcę i już"

lalala słusdznie tylko do nikty nic nie dociera ona dalej swoje i w kółko to samo to ja już wolę żeby te 200 pln przeznaczyc na jakis fundusz INDYWIDUALNY i np. jak zaoszcedzi sie troche to sie zrobi WLASNE dziecko poza tym: nawet jesli kawaler ma te 800 zlotych (np jako absolwent) i wynajmuje mieszkanie to i tak go nie stac zeby w bloto dac 200 stowy :) i nie widze powodu dla ktorego mial by przedkladac cudze bachory nad wlasne potrzeby, ot taki zdrowy egoizm :D:D:D:D

ludzie co was mama nie kochała to ja np.nie będąc mężatka mam płacić komuś kto ma dzieci?(jestem mężatką), a jakiś kawaler ma płacić na cudze dzieci wy chyba zmysłay postradaliście cie to jest rok2007 a nie średniowiecze.Obudzcie się dlaczego ktoś ma na kogos pracował. To w Polsce powinny byc takie płace aby ludzi było stać na zakup domu czy mieszkania na posiadanie dzieci(bo to kosztuje), a nie że ktos ma komuś płacić a pewnie niech będzie bykowe to w polsce tylko Wietnam Ukraina i Białoruś zostanie bo młodzi wyjadą juz wszyscy jakie wy chore pomysły macie a pewnie zniechęcic tą reszte co została nich też ucieknie.Ja bym się wstydziła brać takie pieniądze na dziecko gdybym miała mam sama swoje dziecko utrzymać a nie brać od jakiegos kawalera po to do holery jasnej się rodzine zakłada. teraz młodzi zanim zostana rodzicami to myśla najpierw o zapewnieniu bezpieczeństwa sobie i dziecią, i nie mówie tu o tych co dzieci robia a potem myślą.NAJPIERW SIE MYSLI A POTEM DZIECI I NIKT NIE MA PRAWA DECYDOWAĆ ZA KOGOŚ CZY TEN DZIECI MA CZY NIE I KIEDY JE BEDZIE MIAŁ, I NIKT NIE MA OBOWIĄŻKU NA CUDZE DZIECI PRACOWAĆ

lala la- popieram w 100% storma też :)

I DORZUCE nie chciałabym nikomu ubliżać ale jak ktoś ma takie chore pomusły to niech swoją pense wraz z reszta idiotów co chcą oddaje na rodziny wielodzietne a od mojej pensji i takich co sobie nie rzyczą wara ja murzyn nie jestem mogę im ewentualnie paczke prezerwatyw kupić albo niech z sexu zrezygnują za przyjemności się płaci, a dzieci to w dzisiejszych czasach przyjemność(to moje zdanie prywatne, więc prosze mnie o to niekrytykować wolnośc słowa jest każdy myśli po swojemu)

a ja nie mam dzieci -----> absolutnie sie z toba zgadzam. szkoda ze nie wszyscy mysla w ten sposob

do bez czarnego to my z mężem charujemy żeby mieszkanie mieć żeby przeżyć tu w Polsce jako tako a tu jakiaś mi wyjedzie że ja mam dzieci cudze utrzymywać a może ja tez bym chciała dzieci ale mnie sytuacja materialna trzyma i nie bede mieć bo po co mam dziecku krzywde robić żeby biede klepało.Ale moze nadejdzie taki moment że jeszcze bede płodna a mija sytuacja finansowa sie poprawi to wtedy bede miec swoje i na nie zbieram kase a nie na cudze dzieci.

no, pare madrych osob sie zglosilo - ciesze sie i popieram was rowniez :)

autorka tego topiku powinna dostać prce za 700 zł i charytatywnie przez rok pracować na rodziny wielodzietne to by sie dziecku w główce poukładało alem się zbulwersowała mi normalnie spokojną niedziele to popsuło aż dyskusja się w domu wytworzyła. Zeby takie brednie wymyślać juz widze tych co ulotki za 500 roznoszą żeby do studiów dorobic albo dziecią na buty jak płaca bykowe czy co inne no:Dkpina Ja bym ja tak ukarała i patrzyła na jej zadowolną mine:D

W projekcie jest od 30 roku życia, i do tego czasu naprawdę można potomstwa się dorobić

ulgi podatkowe komplikują system podatkowy a najlepsze są proste podatki, 400zł na 4 i każde następne dziecko to świetna zachęta dla rodzin które chcą mieć większą gromadkę dzieci

to płać sobie sama i się dorabiaj a daj innym spokuj ile ty masz lat a może to ty masz 9 dzieci i sobie rady nie dajesz. pomyśl logicznie przeczytaj to co napisałam ja i inni i przemyśl to raz jeszcze. a jeśli jestes młoda i dzieci jeszcze nie masz to ci życie te twoje pomysły samo zweryfikuje chyba że jestes dzieckiem posła albo jakiegoś złodzieja rządowego i masz kasy po uszy to teraz jestem cie wsanie i twoje pomysły zrozumiec w przeciwnym wypadku przeczytaj to raz jeszcze i pomyśl chwilkę myślenie nie boli poszerza choryzonty

to naturne że ludzie bronią się przed nowym podatkiem. Ael nie rozumiesz co to znaczy dobro państwa i umiejętność myślenia o przyszłośći

Nie jestem idiotką aby pracować za 700zł to praza dla ludzi o niskich aspiracjach i możliwościach

kobieto jakie to dobro państwa że ja mam na cudze dzieci robic weź ty sie zastanów nad skutkami z takimi pomysłami jak masz to w tym kraju tylko tacy ludzie zostaną i politycy i bedziecie sie okradać nawzajem i se o to dobro dbać co ty wygadujesz zresztą twój poziom umysłowy jak widze jest ograniczony powiedziałam co miałam ci powiedziec i z toba wiećej nie dyskutuje bo się nie dogadamy żegnam

sama jesteś ograniczona bo tego nie ogarniasz. W interesie państwa jest aby rodzilo się więcej dzieci. Aby za 50 lat nie przypadało 2 emerytów na jednego pracującego

czemu zabierac temu co ma tylko 700zl miesiecznie? lepiej (i wiecej) bedzie jak skierujemy ten podatek na tych, ktorych stac (i to naprawde stac) zeby pomagac rodzinom wielodzietnym. wezmy na ten przyklad pana Kulczyka, Kluske, Gudzowatego lub Solorza. po co im tyle pieniedzy? nieprzejedza ich przeciez. niech dadza tym co maja duzo dzieci i tym co nie maja dzieci bo ich nie stac. wtedy napewno bedzie dobry przyrost naturalny i ludzie nie beda sie ociagac :P

Niklta - ostatnio w wiadomosciach biznesowych na wp opublikowano strukture demograficzna kraju i stosunek pracujacych do emerytow. wedlug tego zestawienia przez ostatnie pare lat liczba ludzi pracujacych kilkakrotnie przewyzszala liczbe emerytow (?????) czy zauwazylas zeby ci emeryci mieli tak wpaniale emerytury jakby na to wskazywaly powyzsze wyliczenia? nie. otoz skoro nie to znaczy ze przewaga pracujacych nad emerytami nie ma wiekszego wplywu na wysokosc emerytur bo i tak wszysko wchlania sfera rzadzaca i czarna dziura w budzecie. zamiast placic na cudze dzieci (ktore i tak prawdopodobnie wyemigruja wiec nie beda placily na nasze emerytury) lepiej skladac do skarpety na czarna godzine i nie wierzyc w obietnice rzadu o korzysciach przyrostu naturalnego

Niklta czekam na jakis komentarz do moich wypowiedzi, a jeśli chodzi o podatek, to zwolnienia podatkowe na dzieci są powszechne na świecie A moze zróbmy tak: jeśli nie będą mieli dzieci do 30, niech płacą, ale jeśli np. w wieku 35 lat będą mieli, to te roddziny wielodzietne muszą im oddać cała kase z odsetkami :D albo te dzieci, na ktore ich kasa szła, mają później im do emerytury dopłacać dodatkową kasę :D :D :D

Niklta a Ty ciągle klepiesz swoje, czy tak Ci trudno pojąć ze interesem państwa nie jest ilość tylko jakość? Kolejny raz napiszę, co państwu po dzieciach, które będa też, jak ich rodzice, klepały biedę, i staną w kolejce po zasiłek. Gdyby jeszcze te rodziny, w których co rok prorok, miały jakieś aspiracje i mogły swoim wielu dzieciom przekazać odpowiednie wartości, ale tak nie będzie

w zupełnosci sie z tobą zgadzam a może weź my sie ale niezgadzam się z jednym dlaczego bogaci mają płacić na cudze dzieci nie mówie tu o tych co tu wymieniłeś bo ci ludzie uczciwie to się chyba raczej nie dorobili? ale są bogaci którzy ciężko na to pracowali i co mają płacic komuś bo mu się nic innego nie chce tylko dzieci robić każdy niech sam płaci za swoje dzieci moge siezałożyć że gdyby była w Polsce praca płatna dobrze to i tak znaleźli by sietacy co mają setke dzieci i im się robić nie chce tak się nie da każdy ma pracować ze dobre pieniądze i sam utrzymywać swoje dzieci.Nawet gdybym była bogata to też bym nie dawała innym a dlaczego z jakiej racji jak by bogaci dawali dzieciorobom to co mają to tez by zostali biedni. Ja znam małżeństwa dokładnie dwa gdzie jest 9 dzieci w jednej rodzinie i oni nie łażą i nie stękają że im ktoś nie daje dorobili się i chcieli świadomie tyle dzieci mieć i stać ich na to jakby ich stać nie było to by tyle nie mieli i to jest ich własne zdanie dokładnie tak"stać nas nawe na 12 to mamy jakby nas stać nie było to byśmy wogóle nie mieli" i co oni też źle myślą?

do lala la masz dobry pomysł:D niech se sami na swoje dzieciory robią a nie jeleni szukają

zgadzam sie z lala la ---> co panstwu po dzieciach ktore nie beda umialy sobie w zyciu poradzic i tak jak ich rodzice beda staly w kolejce po zasilek? okazac sie moze ze bedziemy musieli dokladac im jeszcze z naszych emerytur zeby mialy na zasilek. prosze mi tez nie wciskac ze istnieje az tak wielka liczba osob, ktore swiadomie chca miec 4-5 lub wiecej dzieci. mialam okazje poznac dzieci z takiej wlasnie rodziny. mieszkali (pewnie dalej mieszkaja) w malym domku - 1 duzy pokoj i kuchnia-lazienka. toaleta na dworze. w domu 2 rodzicow 12-ro dzieci i 13 w drodze. niech mi nikt nie wciska ze to jest SWIADOME MACIERZYNSTWO. dzieci caly rok pracuja - czy wakacje czy nie. chodza po sasiadach pomagac w polu, latem zbieraja jagody, sprzedaja zlom i makulature. nauke koncza na podstawowce bo rodzicow nie stac na bilety do sasiedniego miasteczka gdzie jest gimnazjum i szkola srednia. pieniadze z zasilkow ida wylacznie na zywnosc, bo nawet na rachunki brakuje i maja odciety prad. ubrania przynosza sasiedzi. jak myslicie jaka przyszlosc ich czeka? uwazacie ze beda pracowac na nasze emerytury? uwazacie ze jesli damy tej rodzinie pieniadze to zostana przeznaczone na wyksztalcenie tych dzieci - bo ja mysle ze po prostu rodzice stwierdza ze dzieki tej pomocy stac ich na wiecej dzieci. fakt- nie wszystkie rodziny wielodzietne sa patologiczne ale fakt posiadania wiecej niz 2-3 dzieci w przypadku gdy sie nie ma mozliwosci zapewnic im godziwego bytu i wyksztalcenia nie jest zjawiskiem normalnym i nie mozemy tego popierac.

ja nie stwierdziłam że wszyscy posiadający tak dużo dzieci robią to świadomie ja tylko podałam przykład dwóch takich rodzin które to swiadomie zrobiły. natomiast jest grono dzieci z takich rodzin które nie mają szans na dobre wykształcenie na lepsze życie i z tym trzebawalczyć bo takie dzieci nic temu państwu nie dadzą jedyne co to pujda po zasiłek a o ile będą posiadać internet to założą taki topik w nadzieji na to ze ktroś cos na nich wyłoży