o czym marzycie??

miłego wieczorku bridget!do zobaczenia!ja lecę się kąpać

to ja ide sobie zakrecic wloski na walki :)

podnoszę , reaktywacja

ja marze o tym zeby w koncu nadr\szedł taki dzień ze niebede mieć zadnych problemów bede w koncu szczesliwa marze o takim dniu w którym niepłacze nie uciekam myslami od tego chorego świata nie trzymam zyletki w reku po czym odkładam ja bo myśle ze cos sie jeszcez ułozy ze moze bedzie lepiej...marze wsiąsc do jakiegos pociągu i wyjechać gdzies bardzo daleko i zacząć wszystko od nowa niepopełniając juz masy tych samych błedów;(

askaaaaaaaaaaa daj spokój , jakby nastapił taki dzień, że nie maiałbyś zmartwień to nie umiałabyś sie z tego cieszyc, bo bałabyś się ,ze za chwilę coś sie stanie. Główka do góry , a od żyletki to się trzymaj z daleka, bo dostaniesz kopa w tyłek!

dziewczyny, bez dołków, bo polecą klapsy na fotel, znaczy, pupę :D:D:D:D:D:D:D:D

fotellowa!!!!witam! co u Ciebie jakieś zmian?mieszkanie inne? jak tam co tam?

byly kiedys takie dni ze niemiałam problemów zyłam pełnią zycia ale jak juz cos na mnie spadnie to spada wszytsko po kolei dobija mnie a ja niemam sił nieumiem sobie radzic z problemami nawet niemam z kim o tym pogadac prowadze tylko pamietnik i chyba tylko on umie mnie wysłuchać i jest moim przyjacielem

fotelowa, obczaj ten link, piękne ....wymiatają chłopaki, poprawili mi humor:)

askkaaaaaaa to dobrze trafiłaś, bo ja sobie też nie radzę, ale.....obczaj link, który zamieściłam-BOMBOWY!

ja pierdzielę, ten w sweterku tureckim jest.....booooooski!!!!taki facet to napewno skarb, jadę do Rosji nie ma bata:)

No dobra jestem trochę nieprzytomna, już zamieszczam link:) http://www.youtube.com/watch?v=DCqvYaxJv24

widzialam chlopakow, juz teraz wiem, co to orgazm wielokrotny :D:D:D:D:D:D:D:D:D

i o tym powinnyśmy marzyć, żeby się trafiały(orgazmy wielokrotne)jak najczęściej:)

jeszcze mieszkam tam, gdzie bylam, ale procedura w toku... U Ciebie, widze Rozyczko jakis wiosenny przyplyw optymizmu, no po prostu miodzio

tak im więcej kłopotów, tym większa olewka....a co mi tam , wiosna idzie czas pozbyć się depresji:)

do asi, tej smutnej: wiesz, nie bede Ci pisac, ze kazdy ma problemy, mniejsze, wieksze, bo pewnie to juz slyszalas milion razy,ale napisze Ci tak: kazde zycie jest WAZNE i CENNE, nie zdajesz sobie sprawy z tego, ze jestes czescia czegos, co sie dzialo, dzieje i dopiero wydarzy :) dostalas takie a nie inne zycie, powinnas je wykorzystac, bo to TY decydujesz o sobie, TWORZYSZ przyszla siebie i masz wplyw na innych.

nigdy nie mozesz byc pewna, co sie za chwile wydarzy, czasem stajemy przed takimi niespodziankami... jak mi jest jakos szczegolnie zle, to sobie mysle, ze zycie jest pewnego rodzaju zadaniem, czasem przygoda i szkoda byloby to odpuscic, bo zalowalabym, gdybym sie nigdy nie miala dowiedziec, jak bedzie za kilka lat. Gdzie bede, z kim, itp.

i zanudzilam dziewczyny na smierc :(