Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

baterflaj

Psychiczne znecanie sie przez wykladowcow, nauczycieli itp

Polecane posty

Witam Chcialabym poruszyc problem psychicznego znecania sie nad studentem/uczniem. Jestem studentka i na wlasnej skurze przekonalam sie do czego moze byc zdolny niezrownowazony psychicznie wykladowca.Mialam do zaliczenia sesje, ale przez zlosliwosc i jakies chore zachowania musze teraz powtarzac rok.Poszlam na kolokwium zaliczeniowe na ktore nie bylam przygotowana ale chcialam byc obecna i zobaczyc jak bedzie to wygladalo zebym pozniej mogla sie lepiej przygotowac.Nie napisalam wlasciwie niczego po czym 2 dni pozniej dowiedzialam sie od grupy ze wykladowczyni zawolala do siebie pare osob i na forum wyzywala mnie od debilek wymachujac moja praca, dodatkowo pokusila sie o komentarz ze sprowadzam na zla droge moja kolezanke-co juz w ogole jest ponizej wszelkiej krytyki.Zapowiedziala ze nie skoncze tych studiow.Nie wiem jak mozna za plecamio publicznie kogos tak potraktowac bo jesli miala do mnei jakies pretesje to mogla osobiscie mi to powiedziec, zamiast ponizac mnie przed obcymi osobami.Komentarze pt: ze ja kolezanke na zla droge sprowadzam sa dla mnie calkowitym dnem dlatego ze po pierwsze to jakas bzdura urojona w psychicznie zrytej czaszce a po drugie moje zycie prywatne i to z kim sie pryzjaznie nie powinno nikogo interesowac.Tego nawet nie mozna nazwac podstawowka...To zachowanie z targu.Druga inteligentna Pani oznajmila ze nie przyjmuje zwolnien lekarskich-w zw z czym nieobecnosic nalezy zdawac na konsultacjach.Tymczasem najpierw dowiedzialam sie ze owa Pani obgaduje mnei na zajeciach obrazajac mnie i przyrownujac do smiecia a jak jestem to jest dla mnie np bardzo mila i ja nigdy nie powiedzialabym ze ona cos takiego mogla powiedziec.Pod koniec semestru chcialam zaliczyc zajecia ale nagle dowiedzialam sie ze najpierw mam pokazac zaswiadczenie a pozniej bedziemy mogly rozmawiac-wczesniej mowila ze zwolnien nie przyjmuje.I co ja mam teraz latac po lekarzach placic i zalatwiac zwolnienie bo jej sie nagle odwidzialo? jeszcze mi to mowi za 5 12, w momencie kiedy ja mam na glowie wazniejsze rzeczy np egzamin.Nie wspomne juz o szerzacym sie plotkarstwie szydzeniu ze studentow za plecami a takze kombinowaniem i utrudnianiem w wynaturzonym tego slowa znaczeniu.Wydaje mi sie ze ludzie ktorzy maja jakies dyplomys a do czegos zobowiazani i takie zachowania-pryznajmniej na uczelni nie maja prawa istnienia.Niestety widze, ze tak nie jest a ludzia panoszacym sie z tytulem doktora wystaje sloma z butow(zaznaczam ze chodzi mi o moja uczelnie, nie generalizuje)Wydaje mi sie, ze Panie z mojego wydzialu zapomnialy ze to one sa tam dla mnie a nie ja dla nich...Chamstwo i prostactwo Nie wiem czy napisalam dokladnie o tym o co mi do konca chodzilo, ale mialam u siebie do cyznienia z tyloma prymitywnymi sytuacjami, ze chyba musialabym pisac do jutra o tym.Najgorsz3 w tym wszytskim jest to, ze taki wykladowca jest wlasciwie bezkarny.Kazda z tych wspanialych Pan jest osoba mloda-to nei sa starsze kobiety...tymbardziej jestem zaskoczona zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, ze ejstem osoba normalna i nigdy nie zachowalam sie w chamski badz inny niewlasciwy sposob w stosunku do jakiegokolwiek wykladowcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boże dziewczyno gdzie ty
studiujesz????????????? ja nigdy się z czymś takim nie spotkałam na studiach to brzmi jak opis jakiegoś przedszkola studenci to dorośli ludzie, zasaday studiowania są jasne, są sesje poprawkowe - kto się nie uczy do zwykłej to jego sprawa, ponosi konsekwencje wynikłe z regulaminu interesowanie się czyimś życiem prywatnym jest żenujące co do zaliczania nieobecności nawet usprawiedliwionych na konsultacjach - u mnie też tak było - ale zasady były jasne, każdy od początku o wszystkim wiedział - prowadzący zajęcia ma prawo zażyczyć sobie odrabiania nieobecności, tylko musi o tym poinformować na początku semestru. wszelkie warunki zaliczeń i egzaminów, zakres itd. musi być podany do wiadomości studenta na początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otorz to.Zgadzam sie z Toba w 100% i tez jestem zaskoczona i porazona tym co sie dzieje u mnie na uczelni.Albo sytuacje gdy jedna z Pan rozdaje kolokwium ktos dostaje 2 a ona na cala sale komentuje to slowani ze to jets ponizej wszelkiej krytyki, kompletne dno! No przeciez to sie nie miesci w glowie.Studiuje dziennie na uniwersytecie slaskim na wydziale filologicznym. Najleprze jest to ze dzieki takim nienormalnym osoba musze powtarzac rok dlatego ze ustawiany codziennie przedemna tor przeszkod byl nie do przebiegniecia...Walka jest nierowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaką filologię studiujesz
skoro popełniasz takie błędy ortograficzne? Współczuję Ci relacji z wykładowcami, ale trudno mi pojąć, że studentka może mieć problemy z pisownią na poziomie IV czy V kl podstawówki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bez zadnego powodu panie wykladowczynie obgaduja cie i wyzywaja? a ty zupelnie nie rozumiesz, dlaczego? chyba chodzi o to, ze robisz karygodne bledy ortograficzne, a \"panie\" nie chca uznac zaswiadczenia o dysleksji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeseli chodzi o zaliczanie nieobecnosci to ja oczywiscie tez to rozumiem i wcale nie protestuje, tylko w sytuacji w ktorej dowiaduje sie ze zwolnienia lekarskie nie sa respektowane przez ta Pania i zglaszam sie na odrabianie badz zaliczanie zajec po cyzm slyze ze najpierw mam pokazac zaswiadczenia z moich nieobecnosci a pozniej bedziemy rozmawiac to chyba cos jets nie tak.Przeciez od lekarza nie trzeba brac zwolnienia jesli sie od niego np idzie...I jesli ja takiego zwolnienia np nie bralam bedac na wizycie to teraz mam sobie rpzypominac kiedy mnie nie bylo i latac po tych samych lekarzach w poszukiwaniu zaswiadczen? to jest gorsze niz sytuacja z procesu kafki...Nawet jesli latalabym teraz po lekarzach to zajeloby mi to napenwo wiecej niz tydzien-do tego sa jescze zajecia a zalezy mi zbey zaliczyc przedmiot teraz bo mam jescze zalegly np egzamin i co taka pani mi zlosliwie komplikuje bo sie namowila z inna rownie emocjonalnie niezrownowazona... Nie wiem jzu co pisac bo mam slowotok i chcialabym opisac wszystkie absurdy ktore mnie spotkaly na uczelni a takze skomentowac je To ze zwolnieniami mowie czysto teoretycznie nie mowie, ze tak bylo bo na pewno w kazdej sytuacji wzielabym zaswiadczenie od lekarza, ale takie sytuacje tez mogly sie zdarzyc i penwie zdarzaja i w tedy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć krytykantki :) Ciekawy jestem, która z Was cwaniary potrafi napisać poprawnie po polsku taki długi tekst ? Krytykować to wszyscy potrafią . Dziewczyna chce usłyszeć opinię na konkretny temat ale oczywiście odpowiedzi nie otrzyma , natomiast już kopa od Was otrzymała. Wredne jesteście !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ,Grocholi trzeba żeby taki dłuuugi tekst po polsku napisać,studentki nie dają rady!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarzysz sie jak piecioletnia dziewczynka. Moze opowiesz cala sytuacje, a nie tylko postepowanie \"pan\" wobec ciebie, pierwszej niewinnej? kamerdyner- rozbawiles mnie :D robienie bledow ortograficznych (podkreslam bledow ortograficznych, a nie literowek) nie ma zwiazku z dlugoscia pisanego tekstu. A jesli ma, to przytocz mi prosze, autorow badan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **hehe**
Moja córka chodzi do 6 klasy podstawówki i nie robi takich błędów,a później "tacy studenci" zostają np.lekarzami i wiadomo co sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gDZIE sa te bledy? widze 2 reszta to literowki zdaje sie.To prawda ze mam dysleksje, ale akurat w jezyku ktory studiuje w niczym mi to nie rpzeszkadza jesli juz musze odbiegac od tematu. Co sadzicie o takim traktowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam wczoraj jeden przerwy nie zrobil:( podwojny wyklad:/ bez przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze jakis pomysl na inne nazwanie takiej osoby ? Dlatego ze slowo Pani jest zbyt razace jak sadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odczepcie się od lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe: skoro masz dziecko w 6 klasie to zjamij sie rzeczami adekwatnymi do swojego wieku bazd stasusu zamiast siedziec na czatach i forach dla mlodziezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odczepcie się od lekarzy
lekarz ma leczyć a niezajmować się ortografią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odczepcie się od lekarzy
taaa jasne zrzuć wszystko na ortografią...niby dorosłą i ma dziecko a infantylna jak dziecko w przedszkolu (choć nie sądzę że roumie wszystkie słowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest psychopatka
która stwierdziła, że wolno mieć 2 nieobecności usprawiedliwione (wolnienie lekarskie) i 2 nieusprawiedliwione, a jak ktos ma więcej to nie dostanie zaliczenia i mówimy o przedmiocie , którego jest 18godz. tygodniowo, juz sam fakt sprawdzania obecności jest chory bo nawet w regulaminie nic o tym nie ma, a co dopiero taka mała ilość dozwolonych nieobecności, to jest przeciez niewykonalne bo wystarczy, ze się ktos rozchoruje na tydzien i juz ma więcej niz to co dozwolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do odczepcie się od lekarzy
nie masz racji,ostatnio taka jedna pani doktor tak zapisała receptę,że leku nie dało się kupić, w żadnej aptece nie odszyfrowali,wniosek jeden-warto posiąść umiejętność pisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odczepcie się od lekarzy
bo napisała niewyrażnie a nie z błędami ortograficznymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do odczepcie się od lekarzy
a skąd wiesz skoro było niewyraźnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odczepcie się od lekarzy
nie odwracaj kota ogonem... a ty skąd wiesz skoro było niewyraźnie??? zresztą jak było niewyraźnie to i tak nie miałoby to znaczenia... a prędzej można odszyfrować jak są błędy ort a nie jak są niewyraźnie napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie.To sa jakies absurdy.U mnie sprawdza sie obecnosc takze na wykladach;p Moroszka: mam nadzieje ze ktos Cie uwali na egzaminie badz bedzie stwarzal wyimaginowane przeszkody w innej sprawie.Zobaczymy czy w tedy bedziesz taka madra i ociosana z wyobrazni.Jak jestes niespelniona i wypelniona jadem to idz na forum o zyciu sexualnym-moze sie troche uspokoisz i zaspokoisz namiastkami zycia sexualnego pisanego bezblednym jezykiem oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie... ale macie problemy jak kot z pęcherzem. Studiuje na politechnice łódzkiej i co semestr trafiają sie upierdliwi i popieprzeni wykladowcy. Niektorzy rowniez rzucaja roznymi haslami w nasza strone i co ?! Kazdy na to leje. Niech se dziadek ponarzeka. A na egzaminy i tak chodzimy i trujemy dupe do poki nie zaliczymy. Proste. Poza tym zawsze jest dziekanat. Podanie mozna zlozyc. Jest samorząd studencki. Ale lepiej narzekac jak to ciezko i jak bardzo wam psychika siadla. Panna pisze ze mozna miec 2 usprawiedliwione i 2 nieusprawiedlione to daje 4 godziny. U nas z niektorych przedmiotow mozna miec tylko jedna usprawiedliwiona a tez mozna zyc. Jak taka chorowita jestes, ze przy 37 stopniach musisz tydzien w lozku lezec, to idz na zaoczne. Fakt faktem, że ze studiow przynajmniej na moim wydziale takie siuśmajtki, ktorym ŹLI PROFESOROWIE PSYCHIKE ZEPSULI dawno wylecieli. Zachowanie tych wykladowcow jest naganne, ale prawda tez jest taka, ze w prawdziwym życiu tez sie z wami cackac nikt nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak Was czytam, to mi sie stare dobre czasy przypominaja ;) zarowno szkola, jak i studia... przyznam, ze na studiach nie bylo tak zle, bo wiekszosc wykladowcow traktowala nas jak doroslych ludzi, niemniej jednak zdarzaly sie niechlubne wyjatki :( co do nieobecnosci, to u mnie tez na paru przedmiotach byla regula, ze mozna miec 2 nieobecnosci, niezaleznie czy usprawiedliwione czy nie, niestety cwiczenia trzeba bylo zaliczyc... mysle, ze podstawa powinny byc jasne reguly, czasem surowe czasem mniej, ale najgorsze jest poczucie, ze nauczyciel/wykladowca moze z czyms nagle wyskoczyc, dlatego uwazam, ze autorko topiku powinnas dochodzic swoich praw - ale nie klotnia, bo tylko rozjatrzysz msciwa kobite, natomiast sprobuj przedyskutowac sprawe, jak sie nie uda, pogadaj z dziekanem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **hehe**
Ty studentka przeczytaj dokładnie co napisał facet taki se.Ma racje!!!!! I pisze ładnie i czytelnie po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×