Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ikebana

Czy ktos się jeszcze ze mna pobawi?

Polecane posty

Zapraszam. trzeba zagrać wyobraźnią. Wyobrazic sobie las.. a w nim źródło... źródlo które przechodzi w rzekę, a potem w jezioro.. opisac wszystko co sie dzieje, co widzicie, co czujecie idac od źródła do jeziora... Wszystko jest wazne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Las jest soczyście zielony, sa same iglaste drzewa, jest bardzo gęsty a drzewa są bardzo wysokie. Widać góry, skałki,zielony mech, wszystko pięknie pachnie, powietrze jest rześkie. Woda ze źródła wypływa cienkim strumieniem, słychać szum.Rzeka jest nie jest szeroka, woda jest przejrzysta, jak w gorskim potoku, po dwoch stronach rzeki widac łąki, soczyscie zielona trawę. Jezioro lezy w gorach, woda jest przejrzysta, niemal widoc dno, w ktorym tez mozna dostrzec zatopione skały. Potwierze nadal rzeskie, to chyba jest poranek, slychac spiew ptakow, niebo jest niebieskie z licznymi szarawymi i bialymi chmurami. Slonce przebija sie przez nie. Czuc wolnosc, spokoj, odprezenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola, opisałas jak w twoim zycie wyglada miłośc.... :) Miłość i seks tez, wszystko co z tym zwiazane.. Uzdrawia ci e jednym slwoem. To sama rześkosc, sama świezośc, cos co cię zachwyca i nie jest do końca oswojone, jak piekny górski krajobraz, ale przeciez zachwyca... Do utraty tchu! Surowośc tego krajobrazu mnie zastanawia, może to traktujesz milośc jako wartośc absolutna, do konca niezrozumiała, masz do niej jakis ogromny szacunek, czccisz ją i wyznajesz jak religię.... :) pzdr. dzieki za piekny opis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza sie, zgadza, kolejna trafna interpretacja, masz moc Kobieto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Las... Duzy, caly truskajacy wrecz zielonym kolorem!!! Jest tam wiecej drzew lisciastych anizeli iglastych... brzozy, ktore ladnie szumia.... Deby, solidne, dumnie stojace... Na srodku lasu polana... Na polanie wlasnie owe zrodlo!!! Zrodelko jest lazurowe, czysciutkie, delikatie plynie przez polane az w koncu przechodzi w wielka rzeke, ktora plynie juz kolo lasu, mozna by powiedziec wzdluz, ma wyznaczony bieg... Rzeka jest juz mniej spokojna, ale nie rwaca. Zielona.... Jezioro jest najwieksze, ledwo widac brzeg po grugiej stronie!!! Jest najbardziej spokojne. I znajdeuje sie na koncu lasu, u jego skraju. Co czuje idac od zrodla do jeziora?? Hmm... Gdy jestem przy zrodelku przypominaja mi sie chwile z lat dzieciecych, takie beztroskie!! Idac dalej wzdluz rzeki, to wtedy czuje najmniej przyjemne odczucia. Nie lubie rzek. Sa nieoswojone, moze brutalne?? Jezioro to dla mnie wypoczynek... Moze byc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka234
Jest ciemny las , pod stopami czuc miekki mech i trawe... wychodze z ciemnosci i widze zrodelko ide w jego strone i widze wielkie spokojne jezioro o swiezym zapachu... jest spokojnie, w kolo zielono, prominie sloneczne przebijaja sie przez drzewa... lekki szum wiatru ktory orzezwia cialo i umysl...woda z jeziora jest slodka i chlodna, bardzo przejrzysta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka, milosc to dla ciebie seks... jest jej wyrazem, nie wyobrazasz sobie by mozna by bardziej celnie wyrazić swoje uczucia niz przez wspolna noc.. odnajdujesz wtym spokój.. zycie masz raczej niespokojne, więc przystani szukasz w fizycznej bliskosci.. Nie zawsze jednak kochasz gdy sie kochasz.... :) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka234
nie prawda:P nie udalo ci sie... milosc to nie sex, przynajmniej tak nie mysle:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednapusta
las jest wielki,zamglony, drzewa sa ogromne, straszne.Gdzies w oddali slychac pohukiwanie sowy. Kilka drozek, krzyzujacych sie, poplatanych, zadna nigdzie nie prowadzi. Krzewy oplecione pajeczynami. Zrodelko krystalicznie czyste, wolno (spokojnie) plynacy strumyczek Jezioro na polanie-jest jasno, swieci slonce; jest cieplo; wiosna :). Ptaki wesolo spiewaja; dookola jeziora tatarak, zarosla... maly, drewniany pomost... stary, sprochnialy juz... Tafla jeziora gladka, szara, blyszczaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucky strike./.
Jest to nie do końca las, a bardziej trzęsawisko. Wszędzie leżą powalone, spróchniałe drzewa pokryte mchem. Dookoła unosi się zapach pleśni i zgnilizny. Barwy to odcienie szarości-wszystko jest osnute mgłą, nie słyszę żadnych dźwięków. Dokładnie w środku tego miejsca znajduje się źródełko o krystaliczno czystej wodzie. Przejrzystość jest na tyle duża, że widzę zarysy dna chociaż zdaję sobie sprawę, że źródełko jest wręcz niewyobrażalnie głębokie. Na dnie wydaję mi się że widzę jakiś bliżej nieokreślony kształt, który mnie kusi. Wiem, że przepadnę kiedy zanurzę się w wodzie. może nie umrę, ale nie będę nigdy mógł się wynurzyć po zanurzeniu w głębi. Rzeka, która wypływa z tego miejsca jest na początku wąskim oszlamionym strumykiem. Strumyk przemienia się z czasem w grożną, burzliwą rzekę, czystą, pełną wirów, katarakt, wodospadów. Krajobraz po obu stronach równie stopniowo zamienia się z pojedynczych drzewek, krzaków w tętniący życiem dżunglę z lniami zwisającymi nad wodą. Dźwięki są bardzo ostre, obce i przenikliwe. Ja oczywiście płynę kajakiem po tej rzece;) Walczę z rzeką, a przy okazji obserwuję dookoła przyrodę. Za jednym zakrętem niespodziewanie z tej rzeki ląduje nie w jeziorze lecz w oceanie. Już nie widzę niczego oprócz wody i nie słyszę niczego prócz dźwięku załamujących się fal. Robi się coraz ciemniej a błękit oceanu zaczyna się zlewać z granatowym niebem. Po chwili nie widzę już niczego...jestem w ciemności, ale dalej słyszę dźwięk uderzających o siebie fal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucky strike./.
lianami oczywiście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandraaaa
Piękny zielony las, temperatura gorąca, widze źródło, niebieska woda , na około pełno drzew , kwiatów, podchodzę , pije wodę , ide wzdłuż rzeki , ciekawa co bedzie dalej , z zieleni wylania sie piekne jezioro troche w dolinie , jest tam wodospad, wszystko jest strasznie zielone , kolorowe, kwitnace poprostu sliczne, na brzegu stoi sarenka,i ogolnie jest duzo zwierzat, podchodze do jeziora, zdejmuje ciuchy i plywam -) nie musze dodawac ze czuje sie swietnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmierzam powolnym krokiem wzdłuż strumienia, pod stopami czuje miekka, nawodniona ziemie oraz pekajace z cichym trzaskiem lodygi roslin, porastajacych bujnie brzegi potoku, ukrytych w gestej trawie. Moje oczy czestokroc oslepiane sa przez slonce, tworzace pomiedzy koronami wysokich drzew piekny efekt lens flare, migoczoce jasnymi promieniami z kazdym krokiem niczym złoty stroboskop. W oddali widze jak strumien rozszerza sie, tworzac w oddali tajemnicze, zasloniete mgla jezioro o nierownomiernych brzegach, porosnietych wysokim sitowiem. W lesie dookola panuje cisza, zmacona jedynie monotonnym szmerem wody oraz z rzadka pokrzykiwaniem wron. Z kazdym przebytym metrem widze coraz wiecej szczegolow, wydobywajacych sie z miekkich oparow mgly; podchodzac blizej, w zgniecionej kępie trzcin zauwazam przypieta do zmurszalego palika blaszaną łódź, z zardzewialymi burtami oraz czerwonymi (zakrzeplymi?) plamami na plaskim dnie. Staje w miejscu, slyszac szelest i ciche, oddalajace sie pluskanie. Na srodku jeziora cos sie poruszylo, tworzac szybko oddalajace sie kregi na wodzie i powodujac falowanie roslinnosci, potem cala okolica zamiera w milczacym oczekiwaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze jak leniwie plynie w moja strone , polyskujac w sloncu blada skora oraz przegnilymi szmatami, bedacymi zapewnie resztkami odziezy, ciagnac za soba czarny slad klebiacych sie wegorzy, rozdzierajacych pod wodą miekkie cialo w nieskoordynowanej szamotaninie. Nadal stoje sparalizowany strachem oraz ciekawoscia, probujac ogarnac spanikowanym umyslem chociaz czastke tego obrazu; widze jak cialo doplywa do lodzi i znika za burtą. Slysze swoj plytki oddech oraz dudnienie serca. Po chwili zauwazam białą dłoń, wynurzającą sie zza kadłuba i kurczowo zaciskajaca na nim spuchniete, gdzieniegdzie obgryzione do kosci palce. Kilka wegorzy przeplywa pod lodzia i zaczyna klebic sie pod moimi stopami, wczepiajac sie zebami w zanurzone do kostek podeszwy butow. Cofam sie z obrzydzeniem i w tej wlasnie chwili łódź pochyla sie powoli, dzwigajac ciało Pani Jeziora ponad powierzchnie wody. Otwieram gwaltownie oczy i przyrzekam sobie ze to juz ostatnia dawka LSD, czujac jednak w glebi duszy ze nastepnym razem z pewnoscia zwieksze dawke... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandraaaa
a co z reszeta , ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1
bardzo mocno grzeje slonko , jest jasno , wypolowialy zolty kolor dominuje . Dalej las widze tez jablonie i slysze swiergot ptakow . Stoje na kamieniu i widze czyste niebo , wielka przestrzen . Krajobraz jest bardzo swojski .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1
cd. widze zboze ktore pnie sie w gore , wszedzie zólto i zielono . Ide wolnym krokiem pomiedzy tym zbozem . Czuje sie tam dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lasek jest malutki, jasnozielony, właśnie obudził się do życia :) Listeczki sa kolorowe, pelno rwadosnej zieleni wokol, na listeczkach zielonych sedzą biedronki :) Zródło znajduje sie lekko na uboczu, jest troszke ukryte, szmaragdowe, wyjatkowo piekne, spokojna tafla, nie rusza sie, nagle wyskakuje ze zrodla żabka, sliczna zielona zabka i skacze sobie do rzeczki, która jest cieniutkim niebeskim paseczkiem spływającym w dół.Żabka caly czas skacze przemierzając rzekę radosnymi skokami :) Skacze sobie zabka, unika niebezpieczenstw bo jest zwinna i wie dokad skacze :) W koncu skacząc przez rzeczkę dociera do jeziora i tam tak naprawdę zacznie nowe, lepsze życie :) ma już tam na rzece zbudowany domek z małej lilii wodnej z żółtym pięknym kwiatem :) Jezioro jest opgromne i trochę bardziej mroczne niż jej spokojny staw w którym do tej pory żyła :) Zabka chce mimo to poznać tajemnicę jeziora i nie ma zamiaru wracać do stawu...naokoło jeziora jest las, ciemniejszy niż lasek wokoł stawu :) Dzękuję Ikebano z góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahha
Ale Ikebana was olala!!! buhahahahhaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plagiat podszywu
Niczym znajdujący się na skraju wyczerpania spowodowanego brakiem pożywienia przedstawiciel gatunku panthera pardus, przemierzam trawiastą formację roślinną wzdłuż rzeki i jeziora, strefy międzyzwrotnikowej o klimacie gorącym z wyraźnie zaznaczoną porą suchą, znajdującą się w Afryce, poszukując unikatowych okazów fekaliów Marabuta afrykańskiego (Leptoptilos crumeniferus), w celu spożycia ich , by w ten sposób uzyskać niezbędne składniki odżywcze, i wchłonąć je, zapewniając sobie prawidłowe funkcjonowanie orzganizmu, przy czym nie odmawiając sobie możności obcowania z wielką sztuką, podziwiając aksamitną fakturę i niezwykłą fazę materii mego pokarmu, dalektować się walorami smakowymi - nutą kapsaicyny, oraz połączoną z aromatem Borowca dętego (Boletinus cavipes) Asafetydy, by bo caym ceremoniale ułożyć się w pobliskim lesie galeriowym (z przewagą akacji nad baobabem), zapewniając sobię prawidłowy proces trawienia, oraz możność przemyślenia wielkiej sztuki jaką może być odżywianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassandra aaa
no wlasnie nie wiem po co zalozyla topic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wruuuuuuuuuuuusssssss
las piękny zielony wiele kwiatów i motyli czujesię w nim dobrze jesyem szczesliwa podchodze do malutkiego zródełka przezroczystego zimnego czuje lekki chłód i orzezwienie potem widzerzeke czysta z małymi kamyczkami i rybkami jest ciepła zanurzam stopy w niej i przechodze nadrugi brzeg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×