Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DrRock

Temat dla pradcodawcy - jak cię okrada pracownik

Polecane posty

Gość czarno-białe
Najka z daleka napisała Czasami mi sie wydaje ze pracodawcy sami pod soba dolki kopia i wlasciwie przestaje sie dziwic ze ludzie kradna. Mam podobne przemyślenia.Wielu pracodawców robi wiele "przekrętów", ale tłumaczą się tym, że muszą tak robic aby wyjść na swoje. Możliwości mają wiele, do najczęstrzych można zaliczyć sprzedaż usług, czy towarów bez paragonu, bez faktury. Nigdzie tego zysku nie wpisują i często ich pracownicy czynią podobnie (bo tak tez szef im pozwala). Tylko w tym momencie pracodawca chce aby pracownik był lojalny i te pieniadze dał "firmie", a pracownik czasem z tego coś zabiera, bo wtedy trudno ustalić ile powinno być, jeśli nie prowadzi się ewidencji. Ale jest wielka róznica, bo pierwsi okradają tylko państwo a pracownik wiadomo.... A co do tego, że ludzie chcą dostać od państwa to czy tamto, to wydaje mi się, że jest to wina durnych polityków którzy przed wyborami obiecują gruszki na wierzbie. To dadzą mieszkania, becikowe, wychowają za nas dzieci, żeby wygrać to daliby sobie tyłki ogolić, a ludziska w te bajki wierzą. Wszystko wszystkim chcą dawać a wystarczyło by aby jak najmniej od nas wyciągali, bo co mało doją??? Zus, podatki od zarobków (im więcej zarobisz tym wiecej zabiorą a podatek liniowy to niby niesprawiedliwy bo 19% dla wszystkich to niesprawiedliwe!!) od usług, towarów i wiele innych opłat które i tak trzeba zapłacić. Wydaje mi się, że politycy kochają takich co chcą coś dostać, bo obiecają, wygrają a później tylko patrzą na sondaże i trzęsa portkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlodziejka z przymusu
Doktorku ujestes madrym facetem i szanuje twoje wypowiedzi,nie jestem tak do konca zryta jak zapewne myslisz.....i debilna jak mi dsales odczuic!!!!!!!!!!!!!!!:(alw wiesz co ja juz kurde nie mam pomyslu -czego sie nie dotkne to sie wali, nic mi nie idzie!!co mozna dzialavc bez kasy ? nop sorki a le ciezko!Chcialam miec swoj biznes to wklad za maly i piodatki mnie zjadly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złodziejko, cieszy mnie, jeśli mój przekaz jest dla Ciebie zrozumiały... Piszesz, że podatki Cię zjadły - właśnie to jest przeszkodą dla wielu osób i nowych firm - próbują coś zrobić pożytecznego, a tu wchodzi z buciorami państwo i zarządzeniami oraz ustami swoich robotów-urzędników wyjaśnia, że tyle a tyle jesteś mu winna... Państwo niszczy wolną przedsiębiorczość, równo okrada pracodawców i bardzo szkodzi rynkowi pracy. Nie wierzcie sloganom, że państwo walczy z bezrobociem - PAŃSTWO JE POWODUJE! Cóż, wypadałoby dodać jakieś słowa pocieszenia... Zastanów się nad swoim życiem, przemyśl to, w czym jesteś dobra, może świetnie się sprawdzisz robiąc coś innego... Świat się cały czas dynamicznie rozwija, pojawiają się nowe szanse, spróbuj spojrzeć, czy wśród nich nie ma gdzieś tej Twojej. Ale i zwykły mozolny wysiłek przynosi owoce, z czasem możesz stać się wysoko cenioną specjalistką w jakiejś dziedzinie... Warto się uczyć, śledzić otoczenie, a jeśli nawet brak Ci pieniędzy, to dzięki takiemu Internetowi i tak masz dostęp do morza wiedzy i informacji... Może być lepiej - i tego szczerze Ci życzę :) Dr Rock

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny topik :) Sama jestem jeszcze mloda i raczej malo doswiadczona jesli chodzi o kwestie pracowe ale oczy mam szeroko otwarte. Najbardziej rozbrajaja mnie roznice w mentalnosci osob wychowanych w poprzednim ustroju a nas- mlodych ludzi, ktorzy wieeeksza czesc doroslego zycia przezywaja w Polsce demokratycznej. To realny socjalizm nauczyl ludzi, ze im sie nalezy. Dajmy za przyklad moja wlasna matke (a co mi tam, moze wstyd ale to bardziej jej powinno byc wstyd niz mi.). Otoz moja mama od x lat wynosi z pracy co sie da- wszelkie mozliwe cuda biurowe- papier do drukarki, spinacze, kleje, tasmy klejace i inne tego typu. Poza tym czasem tez przynosi firmowe szklanki, lyzeczki czy talerzyki.. Firma jest duza i ma tego pelno- to fakt, a jednak ja nie rozumiem, dlaczego moja mama tak robi.. samej w zyciu nie przyszlo by mi do glowy cos takiego.. Dodam, ze jest swietnym pracownikiem, zostaje po godzinach gdy trzeba, dba o stalych klientow, wygrywa jakies tam konkursy, wszyscy ja chwala i doceniaja.. Pensje tez ma niczego sobie. Inny przyklad- przywiezli nam pod dom piasek, ktory potrzebny jest na remont drogi kolo nas. I moja mama postanowila sobie troche tego piasku przewiezc na dzialke. Na moje pytania: po co? dlaczego? odpowiedz padla nastepujaca- a nie widzialas jak inni biora? (w sensie inni dzialkowcy) i w ogole lezy pod domem to czemu mam nie brac.. I co jest jeszcze gorsze- widze, ze niektorzy z moich znajomych przejeli tego typu zasady od starszych (rodzicow czy nie, niewazne). I tak naprawde mnie to po prostu rozwala- co by bylo gdybysmy wszyscy postepowali w ten sposob??? Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamurowałomnie
czytałam wszystkie wypowiedzi od początku tematu - widać do jakiej godziny - zamiast iść spać. Nie tylko temat jest niesamowity ( choć nazwa nie wzbudza takiego zainteresowania i raczej pachnie wyżalaniem) ale przede wszystkim autor. Doktorze, masz to co zawsze chciałam mieć - humor, cierpliwość, cięty język , wiedzę i nie jesteś męczący, tylko inspirujący. Idę spać, ale będę pilnie śledzić wasze dyskusje już jutro (dziś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja M
bardzo podoba mi się Pana prowadzenie tematu, choć faktycznie, nazwa dziwna, ale można wniej wiele zawrzeć. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamurowałomnie --- >> wiesz czemu jest inspirujacy? Bo w przeciwieństwie do wiekszości nie jest malkontentem i wierzy w siebie. A jak juz to masz. To wiesz, że sobie poradzisz. Pozrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlodziejka z przymusu
ktos sie tu podszywa pnodemnnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!hamowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja M
No to mamy dwie "złodziejki z przymusu "( a właściwie jedna jest z "przymusy") :) Ja odnośnie kradzieży " z przymusu" Zauważyłam,że wiele firm szkoląc pracowników i uzależniając ich wynagrodzenie od wyników pracy ( myślę tu o sprzedaży np. niekonieczne dóbr doczesnych ale również pozyskiwania klientów do korzystania z usług danej firmy), powoduje,że dany pracownik jest w tzw. wyścigu szczurów. Zdolny jest taki pracownik do różnych rzeczy ( takich do prokuratury się nadających włącznie). Firma chce mieć oddanego pracownika, który wykosi konkurencje stosując różne socjotechniczne i wpływające na ludzi chwyty, a tymczasem... taki pracownik, gdy mu się nie uda lub nie wytrzyma np. odchodzi z własnej lub nie z własnej woli do innej firmy. I tak nauczony i jeszcze dalej doszkalany przez następną firmę, w końcu zaczyna zachowywać się nie w porządku - np. zabiera ( kradnie ) klientów lub bazy danych. Ma zszarpane nerwy, stany depresyjne itp. I tak się nawzajem okradają z dobrego imienia, wizerunku i nie tylko. Pracodawca i pracownik. I czy tu nie ma kradzieży? co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.propozycja-zastrzeż sobie nick i wtedy nikt sie pod ciebie nieodszyje;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ,ze wynika to z braku szacunku do pracownika.ma sie wykazywac bo jak nie....tylko, ze ten pracownik ,traktowany w ten sposób nigdy niebedzie czuł sie czescią firmy i tym samym moze potam narazic ja na straty.niechodzi tylko o straty wymierne np.podebranie klientów,baz danych.on pamietajac swój strach o prace bedzie starał sie niszczyc dobre imię swojej byłej firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja M
Ale tak właśnie działa bardzo wiele i bardzo dobrych i dużych firm w Polsce, niestety. Są nawet kluby ludzi "zniszczonych" przez te firmy. Ja z takiej firmy odeszłam, sama, jako pierwsza, 11 lat temu i nawet dostałam oficjalnie moich klientów. Potem odeszły ( z przymusu) z mojej i podobnych firm jeszcze tysiące ludzi w całej Polsce. Mimo, że umowy były " o współpracę", każdy miał swoją działalność. - to wyścig szczurów trwał. Szkolenia i wszystkie sprawy przydają się obecnie do pracy oczywiście, ale ilu z tych ludzi zniszczonych i wykorzystanych - dzisiaj jest zgorzkniałymi i niszczącymi innych ludzi? Każdy przyjął dla siebie jakiś swój mechanizm samoobrony, a nie wszystkie są takie miłe dla otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja M
I czy taką kradzież można usprawiedliwić ? Kiedyś myślałam, że tak, a teraz myślę, że: " największą zemstą jest być szczęśliwym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlodziejka z przymusu
Siema to ja!!!!!!!!!!!!!bo ktos ty cos za mnie robi"i mnie poroznia z doktorkiem :)dzis moj pracodawca sie chyba przejol. sluchajcie bozaproponowal mi umowe o p[race:) uznal chyba ze warto zajnwestowac:)mam awans!!!!!!!!!!!i bo niema ludzi dfo ptracy i firma plajtuje-spoko dla mnie git:)wkoncu zrozumieli 3000netto :)dam rade!!!!!!o to mi chodzilo ,wyjezdzajcie na wyspy a dacie szanse takim ludzim jak ja!!!! juz niedlugo sami (nasi bosowie beda wracac z bahama , zeby z stanac i pracowac za nas))wkoncu cos sie zmienia!!!!!!!!!!doktorek powie ze to utopia(moje muslenie)moze i tak!! ale ja dzieki tej utopi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlodziejka z przymusu
dzieki tej utopij zyje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, już sam nie wiem teraz, która ze złodziejek dostała awans i podwyżkę :-P , ale gratulacje. Niech będzie to kroczek ku czemuś lepszemu - może da radę inaczej? :) Chciałem coś napisać, ale padam... na razie ograniczyłem się więc do lektury :) Dobrej nocy :) Dr Rock

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel22
Spokojnie nie ma co sie klocic. Kilka prostych ,a jakze skutecznych faktow. 1 Jak wiecie nie tylko Polska potrzebuje fachowcow np ostatnio w Rumunii zaczyna ten problem mocno doskwierac. Czyli to nie jest tak,ze tylko Polska sie rozwija i nikt nie potrzebuje oprocz polski fachowcow czy po prostu pracownikow. 2 Naprawde pamietacie moze 2000 rok kiedy bezrobocie szalalo jak cholera,a liczba stron w gazecie praca w poniedzialkowej wyborczej wynosila mniej niz palcow w jednej rece. I kiedy niektorzy pracodawcy wiedzac,ze jest kiepsko z praca po prostu w ohydny sposob traktowali pracownikow. Teraz ci sami ludzie,albo siedza za kratkami,albo maja wytyczone sprawy w sadzie pracy (nome nomen ciagnace sie latami )przez tychze pracownikow. 3 Teraz jest tak,ze pracodawcy wrecz dbaja o to,zeby zatrzymac pracownikow bo doskonale wiedza,ze juz nie jest i pewnie nie bedzie tak,ze na przyslowiowe twoje miejsce jest 20 chetnych,bo wygladajac po za swoje drzwi nie zauwaza nikogo. 4 Naprawde rozumiem tez pracodawcow i tu wielki kopniak dla rzadu,naprawde koszty pracy i koszty prowadzenia dzialalnosci w polsce sa ogromne i chyba tu nawet nie chodzi o same koszty tylko o prawo; o skomplikowane procedury przetargowe jak taki czlowiek ma sie w tym wszystkim polapac. Zus tez jest olbrzymi a zobaczcie jak mala jest efektywnosc tego Zakladu i jeszcze pani min Kalata chce aby nasze pieniadze z OFE przeliczal ZUS no karygodne. 5 Jestem osoba nieslyszaca ostatnio bylem w posrednictwie pracy normalnej pan po prostu stanal i mnie wyprosil ,ze jednak nie powinienem tam przychodzic jako osoba nieslyszaca dlaczego caly czas zyjemy stereotypami czy pracodawcy boja sie zatrudniac takie osoby,a moze jest inaczej??. Bo nie rozumiem. I jeszcze jedno- mobilnosc naprawde ja rozumiem,ze teraz trzeba sie przenosic za praca,ale jak slysze nie od kogos z rzadu,ale od specjalisty pani Barbary Korczynskiej (z firmy Covance w audycji praca radiu TOK FM),ze mobilnosc Polakow jest kiepska to ja sie tak pytam,moze sie myle,ale jak to jest mozliwe,ze za kazdym razem jak jade do innego miasta i widze np pociag do Wiednia czy Autobusy do Londynu i innych miast starej Unii zawsze jest komplet ja sie pytam na czym ta pani opiera swoja wiedze,ze Polacy sa malo mobilni. Ja jestem osoba nieslyszaca pewnie nie mam szans na prace,ale wiem jedno nie zrezygnuje chodzby nie wiem co mial robic czy zmywac czy stac na stacji benzynowej. Musze znalezc prace. Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja M
Witam Czy wszyscy śpią? A ja się nie mogę doczekać dr.Rocka. może ktoś jeszcze nie śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalusia...agusia
witam.czy jest tu ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżammmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODSWIEŻAM.....
DR ROCK gdzie jesteś???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najbardziej
ciekawe tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie :) Na wstępie o nieobecności... Drodzy, wybaczcie, czas jednak jest - niestety! - ograniczonym zasobem, i niekiedy go po prostu najzwyczajnie brakuje - stąd moje milczenie... Z kolei weekendy, owe chwile na naładowanie naszych życiowych baterii i zwiększoną dawkę prywatnego życia, bywają tak niesamowicie krótkie ;-), że... szkoda je spędzać przy kompie :). Nie obiecuję tedy w tym względzie poprawy ;-) - i sam też Was zachęcam do jak najbardziej owocnego korzystania z nich :). No dobrze, czuję się już chyba ciut usprawiedliwiony :) - mam nadzieję, że w Waszych oczach również pozostaję takim :) =======> zamurowałomnie ... i nie warto chyba zarywać snu :) (i kto to pisze :-P ) ///////////////////////////// Na mój \"warsztat\" trafił właśnie nowy Ziemkiewicz, wiecie, \"Michnikowszczyzna. Zapis choroby\". Polecam lekturę, boskie - zresztą na dobrą sprawę to standard w przypadku pana Rafała :) Nim przejdę do tematu, króciutki cytacik z rzeczonej kniżki, jak najbardziej powiązany: \"Prawość nie jest w życiu narodów luksusem; jest WARUNKIEM ich trwania i rozwoju.\" Coś do dodania? - takie pytanie retoryczne... ///////////////////////////// =======> bzium Cóż, moim zdaniem ludzie, którzy większość dorosłego życia przeżyli w ustroju, w którym trzeba było kombinować, by nabyć zwykłe meble czy lodówkę, zapisywać się na odbiór wymarzonego Fiata 126p, paniom w różnych urzędach dawać bombonierkę za załatwienie spraw, które należały do ich zwykłych służbowych obowiązków (i do tego brały za to pieniądze), a nawet wystać swoje w kolejce, by kupić na święta kilogram kwaśnych pomarańczy z bratniej Kuby, a jakże, zostali spaczeni... Dla nich codzienność - to było właśnie zakombinowanie, często życie na bakier z prawem (w końcu niemal wszystko było zabronione), wyszukiwanie okazji... Oczywiście nie usprawiedliwiam tego, bo można było przejść przez to inaczej, wyprostowanym, ale i tak wszyscy odebrali niezłe pranie mózgu... Bzium, ale po Tobie widać, że coś się zmienia... :) Podoba mi się Twoje podejście - bo Twoja mama faktycznie ma się za co wstydzić, ale przecież nie Ty, i - sądząc z Twojej wypowiedzi - Ty pewnie nigdy nie będziesz musiała :) ///////////////////////////// Handlowcy, kradzież danych i wyścig szczurów... Znam przypadek faceta, który był dyrektorem pewnej placówki i ustalał warunki cenowe dla jej klientów. Gdy zmienił barwy klubowe, wielu z nich szybko pozyskał dla konkurencji, gdyż znał ich, ich potrzeby oraz cenę, przy której owym klientom opłacało się zmienić usługodawcę, a nowemu usługodawcy - prowadzić obsługę. Kradzież? Niekoniecznie, a przynajmniej nie przesądza o tym sam fakt przejęcia portfela. Klient nie jest własnością firmy - można go latami świetnie obsługiwać, a i tak przy pojawieniu się korzystniejszej oferty zapomni o naszych \"zasługach\" i odejdzie, niewdzięcznik jeden ;-) . Cóż, takie prawa rynku, dzięki temu wszyscy mamy prawo taniej kupować, nie będąc na wieki związanym z żadnym dostawcą (no, jesteśmy np. z ZUS, ale to inna sprawa). Natomiast samo \"fizyczne\" zakoszenie bazy adresowej czy handel takimi danymi - to, proszę Państwa, przestępstwo. \"Wyścig szczurów\" - dla mnie bardzo brzydkie określenie (choć po angielsku brzmi ono jeszcze gorzej - \"rats f.u.c.k.i.n.g\" - kropki, żeby kafe nie wycięło słowa). Przecież właśnie chodzi nam o wydajność, efektywność, wynik, a nagrody przysługują tym najlepszym, a nie każdemu (bo jaka by to była wtedy \"nagroda\"?). To chyba akurat całkiem sprawiedliwy system, zaś próby zakamuflowania tej prawdy, nazywanie tego \"dzikim kapitalizmem\", \"liberalnym eksperymentem, \"kapitalizmem bez twarzy\", \"wyścigiem szczurów\", itp. - to chyba jakieś nieudolne protesty \"kolektywistów\", którym nie w smak, że każdy otrzyma to, na co zapracował (więc ktoś lepszy otrzyma więcej). Ale co checmy krytykować? To, że ludzie ze sobą konkurują? Że podejmują wysiłki, by w uczciwej walce, w której każdy ma takie same prawa, móc więcej wygrać? No to spójrzcie w tych kategoriach np. na egzaminy wstępne. Albo na jakiekolwiek zmagania sportowe - toż to dopiero medialny spektakl wyścigu szczurów! Natomiast jeśli firma wyznacza wyśrubowane targety - to musi się liczyć z tym, że wielu pracowników odejdzie, nie wytrzyma tempa... Ci, którzy zostaną, będą może bardziej zajęci statystyką, a nie biznesem. Sprzedaż będzie realizowana na siłę, zapewne ze szkodą dla klienta (będzie się mu np. \"wciskało kit\", żeby tylko wyrobić wynik). To przykre... ale na pocieszenie: taka firma, w NORMALNYCH warunkach, nie będzie miała dalekiej przyszlości... ///////////////////////////// Na koniec wyobraźmy sobie jeszcze jedną \"złodziejską\" sytuację: oto jakaś kobieta, żyjąc w systemie totalitarnym, robi karierę w jedynej istniejącej wówczas partii, skupiającej różnej maści kombinatorów i aparatczyków. Później piastuje ważne funkcje publiczne, wykorzystując je często do własnych interesów. Ostatecznie po tzw. \"transformacji\" ląduje w zarządzie jednej ze spółek giełdowych. Skorumpowana, uwikłana w afery finansowe, budzi w końcu zainteresowanie służb bezpieczeństwa, i przyparta do muru, świadoma obciążających dowodów, popełnia samobójstwo. Pchają ją do tego zapewne nie wyrzuty sumienia, tylko raczej świadomość położenia, nieważne... Ale co się dzieje dalej? Oto przez jej partyjnych kolegów oskarżone zostają... służby, które chciały doprowadzić do jej zatrzymania - a oskarżone są o to, iż śmierć owej pani to... \"efekt zamierzonych działań\". No jasne, pewnie po prostu wymuszono na niej, aby pozbawiła się życia - a ona nie miała wyjścia, została... \"samobójczynią z przymusu\" ;-) Inna jej kumpelka wykrzykuje: \"Czy symbolem tego państwa będzie łomotanie w drzwi o 6 rano\"? Tjaaa, pewnie należało się umówic przez telefon, i zapytać: \"Przepraszam, czy po południu będzie miała Pani czas na swoje aresztowanie? Nie? A co Pani powie na wieczór? Też nie? To może w takim razie jutro? Za tydzień?\" Drodzy, to nie żart... To sytuacja z wczorajszego dnia! Wybaczcie drobny OT, ale nie moglem się powstrzymać... Dobrej nocy, Dr Rock

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.d. Ale co się dzieje dalej? Oto przez jej partyjnych kolegów oskarżone zostają... służby, które chciały doprowadzić do jej zatrzymania - a oskarżone są o to, iż śmierć owej pani to... \"efekt zamierzonych działań\". No jasne, pewnie po prostu wymuszono na niej, aby pozbawiła się życia - a ona nie miała wyjścia, została... \"samobójczynią z przynusu\" ;-) Inna jej kumpelka wykrzykuje: \"Czy symbolem tego państwa będzie łomotanie w drzwi o 6 rano\"? Tjaaa, pewnie należało się umówic przez telefon, i zapytać: \"Przepraszam, czy po południu będzie miała Pani czas na swoje aresztowanie? Nie? A co Pani powie na wieczór? Też nie? To może w takim razie jutro? Za tydzień?\" Drodzy, to nie żart... To sytuacja z wczorajszego dnia! Wybaczcie drobny OT, ale nie moglem się powstrzymać... Dobrej nocy, Dr Rock

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja M
Doktorze, cieszę się ,że wróciłeś. Ja już dzisiaj idę spać, bo siedzę za długo przy komputerze i nic mądrego nie napiszę. :) a bardzo chciałabym. może jutro. dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie ja
Dr Rock OT jak najbardziej na miejscu, mozna by rzec że ku przestrodze:) innymi słowy zgadzam sie z Twoim zdaniem:) fajnie sie Ciebie czyta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiązujac do
wypowiedzi wyżej, gdyby do mnie wpadli z samego ranka napewno nie strzeliłabym sobie w piers.człowiek który jest czysty NIGDY nie popełni samobójstwa uciekając od swoich czynów.ta pani wolała zwiac zamiast sie bronic.i jeszcze narobiła kłopotów tej biednej dziewczynie która stała przy niej.smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja M
witam was. Ja sobie tak myślę, że niezależnie od tego z jakiej partii rządzącej w danym czasie - to zawsze znajdą się osoby, które będą wykorzystywać swoje stanowiska i okradać nasze Państwo ,czyli pracodawcę. Tu nie mówię o małych pieniądzach oczywiście - to są sumy, które większość pracowników może zaoszczędzić po 30 latach pracy ( jak ma co oszczędzać). No i oczywiście ukraść te pieniądze trzeba szybko, bo mogą sie zmienić układy i Państwo już nie będzie pracodawcą bezpośrednim. Więc, jak już ktoś ukradnie, to potem myśli oczywiście , aby się to nie wydało, bo przecież to za duże sumy, do oddania. No i więzienie. Ja myślę, że przy pewnych sumach już się tak dużo ryzykuje, że potem, to już - koniec , każdy wybiera swój. A odnośnie tej posłanki, to szkoda jej życia, ale tylko ona wiedziała , jakie ono byłoby potem. A funkcjonariusze, jak to pracownicy, gdyby pracowali dla siebie, to inaczej przykładaliby się do pracy - może bardziej etycznie no i na pewno z rozumem. A tak, to taki funkcjonariusz,nie pomyśli, zagapi się, coś przeoczy - no i czy to też nie jest okradanie pracodawcy? Bo przecież każde stanowisko wymaga innych ludzi, a nie każdy człowiek lubi pracować dla kogoś. To tyle moich refleksji. Pracownik, to ktoś, kto najczęściej pracuje dla kogoś, i dla pieniędzy, więc nie zawsze ma tyle dbałości o tę swoją pracę i szacunku dla pracodawcy i dla nie swoich - swoich pieniędzy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×