czy testy owulacyjne są rzetelne

Dziewczyny, potrzebuję waszej opinii. Otóż chcę mieć dzidziusia. Zaczęłam sama monitorować ten cykl (mierzenie temperatury, badanie szyjki, śluzu). Cykle dotychczas miałam regularne 27 dni. Obecny zaczął mi się 10 lutego, więc dni płodne mniej więcej określiłam na 18 - 26 lutego. Niestety w tych dniach nie było skoku temperatury, śluzu też za wiele nie było, więc trudno byłoby tu mówić o owulacji. 17 dnia cyklu, za radą koleżanki z forum, kupiłam testy owulacyjne. Pierwszy zrobiłam koło 15 - pozytywny, potem o 18:30 - pozytywny, i tak przez cztery kolejne dni (aż skończyło mi się opakowanie testów). I wszystkie pozytywne. Skok temperatury co prawda był, niewielki - ale był, na drugi dzień zał spadek o 0,2 stopnie). I zastanawiam się czy owulacja była, a jeśli tak to czemu test wciąż pokazuje, że ma dopiero nastąpić. Jeśli zaś nie było, to czy w 21 czy 22 dni cyklu możliwe jest jeszcze wystąpienie owulacji? Powiedzcie proszę co o tym sądzicie.

podnoszę - bardzo proszę o wasze opinie

ja jednak polecam usg i monitoring,w moim przypadku testu okazały sie do d***,a wizyta u gina owocna:-))) powodzenia

ja też podnoszę

Ja stosowałam testy owulacyjne przez 6 miesięcy i dzięki nim teraz jestem w ciąży. U mnie się sprawdzały i pokrywały ze skokiem temperatury. Pomimo regularnych cykli co 28-29 dni owulacja bywała różnie między 13 a 17 dniem.

2 faza cyklu czyli od owulacji do @-jest zawsze stala i wynosi 14 dni.Natomiast ta pierwsza jest ruchoma i dlatego tak ciezko ustrzelic jajko:P....Testy owszem moga pomoc w tej kwestii.. ale tak jak Malymis napisala -lepszy i wiarygodniejszy jest monitoring owulacji na usg.-Bo test moze wskazywac skok hormonu lh..a owulacji moze nie byc bo pecherzyk nie peknie,przerosnie itp.....

Nie prawda, że druga faza wynosi 14 dni. U każdej kobiety jest raczej stała, mogą występować minimaline różnice ok jednego dnia, ale jej długość wynosi od 11 do 15 dni. Nie twierdzę że monitoring jest zły, odpowiadam tylko na pytanie odnośnie stosowania testów owulacyjnych. Pozdrawiam

ja uzyskalam taka informacje od gina w klinice ifv wczoraj..to nie jest moja wydumka..... moze i sa odstepstwa od reguly.....

olinek ma racje,II faza powinna trwac przynajmniej dwa tygodnie...co do testow owu ich wiarygodnosc jest dosc wysoka,ale rowniez polecam monitoring,poniewaz wtedy sto procent pewnosci czy napewno doszlo do owu....i mozna przez usg ocenic jakosc owulacji....pozdrawiam

a ja miałam owulacje (wnioskując po temp.) 19 dnia cyklu, a cykle mam 27-dniowe. więc niemożliwe jest w moim przypadku by owulacja wystąpiła 14 dni przed ko ńcem cyklu, no chyba że wyjątkowo się wydłuży (ale aż o tyle dni?)

u mnie testy okazaly sie pomocne. Zaszlam w 2 mies. uzywania testow owu.

Nieprawdą jest, że druga faza MUSI mieć 14 dni. Powinna (!) mieć więcej niż 10 a mniej niż 16 dni - wtedy jest w normie. Ja wedle wykresu mialam owulację w 17dc, przy cyklach 26-28 dniowych.

Jasne, że rzetelne. Dzięki nim udało mi się w dwa miesiące zajść w ciążę. Bardzo polecam. Produkt dostępny jest na CoZaCena – www.cozacena.pl w niskiej cenie. Jeżeli chcesz dokonać zakupu to skorzystaj z porównywarki cenowej CoZaCena, sprawdzisz ceny produktów w jednym miejscu.

Ja zakupiłam w aptece internetowej 50 szt i przez pol roku robiłam i wychodziły wszystkie negatywne , mimo ze był skok temperatury i śluz . Moj lekarz powiedział ze nie sa wiarygodne

Wynocha spamerko cozacena juz w każdym temacie piszesz desperatko i myślisz ze kogo naciągniesz