Słyszał ktoś coś o modlitwie do Sw. Judy Tadeusza?czy ona działa?

Święty Judo Tadeuszu, potężny mój Obrońco i opiekunie, w trosce i opuszczeniu oddaję się Twej cudownej opiece.Wdzięczny Ci jestem za wszystkie łaski, jakie dla mnie już wyjednałeś, a proszę Cię i nadal wspieraj mnie w pracy, pocieszaj w smutku, strzeż przed pokusą. Bądź moją mocą w trudnościach, osłoną w niebezpieczeństwach. Spraw, abym z Bogiem się budził i z Bogiem szedł na spoczynek. Dzień po dniu prowadź mnie coraz bliżej Serca Jezusowego, abym spoczął w Nim po trudach i walkach życia, a zamiast miłości własnej, pychy i zniechęcenia, niech w mym sercu panuje miłość, ofiarność i pokora. Amen.

ale czy ona działa :(

modlitwa zawsze działa ! Tylko to nie jest magiczne zaklęcie! Nie zawsze dostajemy to co chcemy... ale Bóg wie :)

korniku, skąd jesteś??

z pewnego lasu na podkarpaciu ;)

:)

Ja na twoim miejscu modliłabym się zeby on nigdy nie wrócił.

:) poprawiłas mi jakoś humor tym stwierdzeniem.Własnie nie moge przestać chcieć go i nie moge przestac o nim myslec, czuje sie jak g,lupek, bo każdy na moim miejscu by to olała.

nie każda... kobiety tak mają :) no ale rada jest pierwsza klasa i radzę się zastosować do niej :)

KIedys byłam z tego typu gościem i tez zachowywałam się tak głupio jak ty. Dziś ciesze sie ze on nigdy nie wrócił, a gdybym mogła cofnać czas to zakończyłabym to duzo wcześniej. Tez sie modliłam o jego powrót itd.....

aha czyli moja modlitwa , na nic. Cieszysz sie, tylko ze ja nie jestem w zbyt dobrym satnie psychicznym, i boje sie z emi nigdy nie przejdzie...

a tak na marginesie, to szybko Cie \"przeszło\"? ja sie modle bo tylko to megoe teraz zrobic, i dodaku cos w środku mi mówi, ze on i tak nigdy nie wróci.

Twoja modlitwa moze Cię wzmocnic. Moze jeszcze z nim spróbujesz, ale nie sądze zeby Sw Juda do tego dopuscił. On widzi co to za człowiek. Mysle ze zasługujesz na kogos lepszego. Uwierz mi przezywałam to samo, a dzis się z tego smieje. A jak go widze to mi niedobrze. Prosze Cie zachowaj swoja godnosc i nie okazuj jemu, ze tak Cie zranił.

Ja juz nie mam z nim kontaktu, modle sie po cichu. Tylko tak bardzo mnei boli, ze on bedzie mógł kochac inną, przytulac ja, a nie mnie.... a długo sie \"leczyłas z niego\"???

Cierpiałam dosc długo, ale to dlatego, ze on jeszcze mnie zwodził. Pisał ze kocha, tęskni i takie tam, a ja sie łudziłam. Wkońcu odciełam sie od niego. Zmieniłam numer i po tym starałam sie go wogóle nie widyawć. Nie widziałam go pół roku no i mi przeszło. teraz widze jaki to kretyn, żadna dziewczyna nie będzie z nim szczęśliwa, a ja myślałam ze przy mnie sie zmiani hihi, ale naiwna byłam.

Pomysla trochę skoro Ciebie tak traktował to ze niby inna będzie traktował lepiej? tak myslisz.

Dziewczno uszy do góry. Ruszaj na przód i sie nie odwracaj, szczęscie przed toba, a smutki zostaw w tyle. Wiem, ze dziś trudno Ci w to uwierzyć, ale kiedys bedziesz sie z niego śmiała i z siebie tez. Pokaz mu na co Cie stac i jaka światna kobietą jestes. Pamietaj życie jest przewrotne,moze kiedys być tak ,ze to no bedzie płakał jaka dziewczyne stracił .

tak , on juz płacze, ze szczęścia...

ile ty masz lat? Wydaje mi się ze młodziutka jestes. aha i jeszcze ile on ma?

ja 22 on 25

ludziska słyszeliście coś o niej?

o kim?

już po pracy ? ;) nie pytaj się tylko działaj !

kornik...chyba z Ciebie fajny chłop?

oj i tu sie mylisz ;)

szkoda....:(

już myślałam....że porządny

e tam szkoda ;) a kogo/czego tutaj szukasz ? ;)

:/ ech.....

hmm... porządny to jestem ! tylko chwilami nie dobry i strasznie nerwowy...