Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akitkaa

ale mnie trafiło, jestem w szoku

Polecane posty

ciekawe co się będzie działo w moim życiu, strasznie nie kręci ten drugi, także obwaiam się żeby mi to racjonalności nie przyćmiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech przycmi akitkaa, teraz juz bedzie prosciej, nawet jesli beda ci nogi miekly a rozum odlozysz na jakis czas na polke to juz bedzie troszke inczaj, bo jestes po rozmowie ze swoim facetem i nie musisz udawac, ze wszystko jest dobrze, ze nic sie nie dzieje i szykuje sie happy end.. bo dla was juz go chyba nie bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juffie odezwij się do mnie na gg, bo jestem u rodziców i nie mam twojego nr tu, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to nie było do końca tak, że udawałam że wszystko jest ok, pierwsza rozmowa była w kwietniu, postanowiliśmy się bardziej starać, ale ja nie jestem w stanie, on jest obok, a ja myślę o tym drugim....on czuł że nie jest dobrze, ja też nie udawał, że jest super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiat tuberozy...> tak wiem, dlatego rozstanie jest nieuniknione. marzę teraz tylko aby jak najszyciej zobaczyć tego drugiego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się okaże, spokojnie. Nawet jak wam nie wyjdzie, to przynajmniej będziesz miała czyste sumienie, że nie wyszłaś za mąż np. z rozsądku wiedząc, że narzeczony tego chciał, a ty nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, masz rację i dopiero zaczyna to do mnie docierać, po prostu chyba potrzebowałam czasu. a jak Ty myślisz tak szczerze, czy powinnam wyjść z inicjatywą do tego drugiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, najpierw porozmawiaj ze swoim obecnym i zobaczysz, jak będziesz się czuła. Ten drugi może pomyśleć, że wpadasz prosto w jego ramiona, wiesz, co mam na myśli? Że niestała w uczuciach jesteś - takie może być jego zdanie, ale nie musi. Ja często się z tym drugim kontaktujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
źle to ujełam, ja na pewno nie wpadnę w ramiona tego drugiego, tylko chce z nim porozmawiać, nie kontaktuje się z tym drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo skomplikowane, studentka-wykładowca, ale on jest wolny i różnica wieku nie jest duża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wiem, czy bardzo? Lepiej taki układ, niż kobieta-ksiądz. A jaka to różnica? Rozumiem, że on ci się podoba i nic o tym nie wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że wie, bo to po dwóch stronach dzieje się....6 lat różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, to jest dobrze :) :) :) najpierw rozmowa z chłopakiem, poczekaj jakiś czas i zaproponuj mu jakąś kawę, czy coś w tym stylu. Ja bym tak zrobiła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jest dobrze, że on też jest mną zaintersowany? :) plan to ja już mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zaczynałam związek ze swoim chłopakiem, to muszę przyznać że intuicja mi podpowiadała, że to jednak nie on, ale pomyslałam, muszę spróbować, muszę dać temu związkowi szansę, miałam już prawie 23 lata, więc uznałam że to będzie dojrzałe, że nie mogę szukać tylko szalonej miłości. kiedy na początku dość długo nam się nie udawało już mieliśmy się rozstać, ale byłam wtedy tak samotna, że po prostu bardzo potrzebowałam jego wsparcia, a on miał identycznie. zlecioważyłam intuicję... później zaczeliśmy się dogadywać, zżyliśmy się ze sobą, tylko był jednen podstawowy problem, miłości nie było, wspaniała przyjaźń, ale nie miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedziałam, co znaczy miłość, więc pomyślałam, że to może to, wmówiłam ją sobie. a teraz to już zupełnie nie muszę się zastanawiać, czy to miłość do tego drugiego, bo to wiem i już....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie ważne czy to jest, czy będzie szczęśliwa miłość, ale ja czuję całą sobą, że to jest miłość, czasem na samą myśl o nim mi mocniej serce bije, nie potrzeba słów, jedno spojrzenie i wszytko wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żyłam tak na prawdę w zawieszeniu, podświadomie szukając prawdziwego uczucia...nie szukałam na siłę, nie zainteresowałam się żadnym innym facetem przez te 3 lata, ale to we mnie tkwiło, nagle zjawił się on, oczywiście na początku wiadomo relacja skompikowana, więc nie myślałam o nim, że to może on, ale moje spojrzenia zupełnie bez jakiegoś celu zrobiły swoje, moje pragnienie miłości pewnie było w nich widać, a on chyba też miał podobnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×