Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akitkaa

ale mnie trafiło, jestem w szoku

Polecane posty

tak keyenne dokładnie tak zamierzam zrobić. jak na razie, to dużo o nim myślę, właśnie tak jak pisałaś, mam obawy, że jestem zachwycona jego intelektem, jest bardzo sympatyczny i żywiołow i z klasą, także nie dziwne, że można się nim zauroczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deau
Ja nie rozmawiałabym chyba...To nie pomoże, a może zaszkodzić...Ale to Twoja decyzja. Ty lepiej znasz Twojego chłopaka. Z całego serca życzę, byś za niedługi czas śmiała się z tej sytuacji. Wszystko sie poukłada. A kryzysy zdarzają się w każdym związku, gwarantuję! Ja ucieka spać, boo 6 trzeba wstać do pracy. Dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayenne22
Dobranoc Deau :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak się zaczeła ta nasza fascynacja jest trochę śmieszne i jak to bywa przypadkowe. prowadzi u nas wykłady i ćwiczenia. na wykłady nie chodziłam, bo mi czasowo nie pasowały, poszłam na nie tylko 2 razy. na pierwyszy i jakoś pod koniec pierwszego semestru. bardzo ciekawie mówi, więc fajnie się go słucha, więc tak sobie słuchałam, nic nie notowałam, no i jak nie notowałam, to często na niego patrzyłam żeby go zrozumieć i od tamtej pory zaczął na mnie zwracac uwagę. powoli coraz częściej i intensywniej, aż na ostatnich zajęciach, to już było to widać bardzo mocno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Deue za dobre rady, dobrej nocki :). wpadnij tu jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akitko
wykładowcy są wykładowcami min dlatego ze ciekawie mówić umieją poza tym ... wykładowcy miewają ... żony, często rodziny, pomyślałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jak najbardziej tego świadomość, on żony nie ma, a dziewczyny też chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akitko
"jest mną zainteresowany" a na czym opierasz swoją pewność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam na 100% pewności, bo jestem pod jego urokiem i mogę źle, to interperotwać, ale z reguły wiem, kto jest mną zainteresowany, a kto patrzy normalnie, jak np. koledzy w pracy czy innu wykładowy. wiesz on potrafi stanąć gdzieś w zporej odległości ode mnie i się mi przygladać, bo czym ja odruchowo się obracam i on się na mnie patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczy nie kłamią, a jesteśmy w takiej sytaucji, że bardzo trudno nam o tym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe że niepotrzebnie, to tak analizuje, tak zadręczam się myślami, ale to jest silniejsze ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akitko
taak wiem o czym mówisz ... te dłuższe niz wypadałoby spojrzenia... kobietko, życzę Ci aby to naditerpretacja nie była, Twoja tęskniąca dusza jest wyczulona na takie sygnały, daje Ci znak, że zrobiło się w niej miejsce na ... coś nowego? o każdy zwiazek trzeba dbać, żeby się nie wypalił, nie spowszedniał, dawał to iskrzenie, wymienić obiekt uniesień ... jest najprościej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akitko
kobiety tak mają, analizują :) nie rób nic wbrew sobie, a będzie dobrze. dobranoc akitko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie jakiś kryzys w naszym związku jest już od jakiegoś pół roku, może nie jest on duży, bardziej utajony, ale jest, dużo pracujemy, nie mieszkamy razem, a jak się wdzimy, to już nie mamy choty rozmawiać o problemach, tylko chcemy się sobą nacieszyć, ale nie rozmawianie o problemach dobre nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po raz kolejny przekonuję się, że ogólne przekonanie że najsliniejsza jest miłość, czucia, to nie jest żadna ściema, tak faktycznie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelaaa
oj ale sie wpakowalas :( Ja niestety sobie wykrakalam i przed slubem poznalam kogos. Chcialam odwolac zareczyny, ale sie powstrzymalam i zostalam... teraz caly czas mysle czy dobrze zrobialm, z tamtym mam kontakt no i coz...... Zrob to na co masz odwage i ochote, pamietajac, ze mozesz stracic kogos, kogo kochasz i go skrzywdzic. Pomysl czy warto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neleaa...> na razie w nic się nie wpakowałam, wiesz w sytuacji w której jestem nie ma żadnego wyjścia bez bólu, jeśli zostawię chłopaka, to on będzie cierpiał, jeśli zsotanę z nim, to być może skrzywdzę siebie, no i ten drugi też będzie cierpiał, ech... mam miesiąc na zastanowienie się nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie zawsze byłam takim typem poświęcającym się dla wszystkich, n[. zajmowanie się dziećmi brata, zamiast wyjście ze znajomymi, nadmierne pomaganie mamie zamiast zrobienie coś dla siebie, rzucanie ważnych spraw i jechanie zna spotkanie z koleżanką, bo chciała się spotkać. teraz powoli zaczynam chyba się zmieniać, może robię się egoistką, a może po prostu chce więcej mieć życia dla siebie, nie chce bardzo nikogo krzywdzić, ale dlaczego mam krzywdzić siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayenne22
Witaj akitkaa Sledze twoj watek, poniewaz wiem co czujesz i bliska jest mi twoja sytuacja.Przeczytalam to co dzisiaj napisalas i wydaje mi sie, ze nic nie wiesz o mezczyznie, ktory tak zawrocil ci w glowie.Tak naprawde nie rozmawialiscie nigdy " o was", nie wiesz co on czuje.Moze po prosty tylko mu sie podobasz, moze tak samo zawrocilas mu w glowie, ale nie masz zadnej pewnosci, ze cos z tego bedzie.Jedno jest pewne - w twoim zwiazku jest nienajlepiej i tutaj trzeba cos zmienic.Albo postarac sie na nowo wskrzesic uczucia, a jesli sie nie uda to pojsc w druga strone i zakonczyc ten zwiazek, bo nie bedziesz w nim szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj keyenne22 :). ekspertką od mężczyzn się nie czuję, myślę, że mam taką średnią wiedzę o nich ;). wiesz ja w tym momencie, to nie rozważam z którym być, bo tak jak piszesze z tym drugim o tym nie rozmawiałam. tylko rozważam, to jak to się mogło stać, że tak mocno mnie wzieło na tego drugiego. cholernie trudno jest z tym drugim o tym porozmawiać, bo teortycznie to jest zakazane. Ty byś z nim porozmawiała mimo wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akitko
a zaliczasz coś u niego, czy tylko wpis do indeksu będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akitko
to niczego nie ryzykujesz :) zaaranżuj to tak, żeby była okazja do zamienienia paru słów, że to Wasze "ostatnie widzenie", powiedz że szkoda bo było intersujaco, ciekawie prowadził, jak gość ma coś na myśli to pociągnie temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayenne22
Zastanawiasz sie jak to sie moglo stac, ze tak cie wzielo.Odpowiedz byla juz tu czesto powtarzana.Po prostu problem jest w twoim zwiazku.Jestes znudzona tym zwiazkeim, twoim chlopakiem.Pewnie nie dzieje sie nic ciekawego, on juz niczym cie nie zaskakuje.A nagle pojawil sie ktos kto niesamowice cie fascynuje, do tego dyskretnie okazuje ci swoje zainteresowanie - ten fakt dodatkowo cie nakreca.U mnie bylo troszke inaczej.Bo ja spedzilam duzo czasu z moim obecnym chlopakiem, duzo rozmawialismy.On wczesnie wyznal mi uczucia, byl bardzo szczery.A poznalismy sie w takich okolicznosciach, ze do dzisiaj jestesmy przekonani, ze to bylo przeznaczenie, ze tak po prostu mialo byc.A w moim zwiazku tez juz od dluzszego czasu zle sie dzialo i juz duzo wczesniej wiedzialam i czulam, ze to nie jest " ten facet".Jestem przekonana, ze nawet gdybym nie poznala mojego chlopaka z tamtym juz tez bym nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayenne22
Pytalas mnie czy bym z nim porozmawiala.To zalezy od ciebie.Ja jestem osoba raczej niesmiala i pewnie nie odwazylabym sie na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×