Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kromka t

CZY WRÓCILIŚCIE DO SOBIE ?

Polecane posty

Gość kromka t

Po wielu miesiacach, gdy nie widzieliscie juz szans ze moze sie jeszcze udac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxyyyyyaha
no tak ale dziś wiem że to był blad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
a po ilu miesiacach sie zeszliscie ? i czemu sadzisz ze to byl blad ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxyyyyyaha
no to bardzo skomplikowana historia... odchodzilismy od siebie i wracalismy 3 razy teraz jesteśmy małżeństwem, a wiem, ze lepiej byłoby nam gdybysmy żyli sobie osobno no cóż? tak jest w życiu nigdy nie wiesz kóra decyzja jest dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
A jak dlugie byly te Wasze przerwy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxyyyyyaha
pierwsza - kilka miesiecy, bo ja nie chciałam, nienawidziłam go druga - pół roku - juz go nie nienawidziłam, ale nadał nie bylam pewna czy go chce trzecia - prawie rok i uświadomiłam sobie że go chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
Sytuacja jest odwrotna, bo to chyba Ty go zostawialas, a ja sie rozstalam prawie 7 miesiecy temu i nadal go chce. Czy on zabiegal o Ciebie gdy nie byliscie razem ? Mieliscie kontakt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malomowna
zmieniam nick.... zabiegał i to dosyc intensywnie ale nic nie skutkowalo - ja jak bylam oporna tak byłam i jedno ci powiem - zadziala zazdrość, kiedy zobaczylam go z inną dziewczyna, wtedy zrozumiałam i poczulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
No wlasnie a my prawie nie mamy kontaktu, juz na glowie staje by jakos zbudzic uczucie ktore kiedys mial do mnie, nawet po rozstaniu chyba jeszcze cos czul, ale odszedl bo stwierdzil ze tak woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malomowna
dlugo byliscie ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
kilka miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
Na tyle krotko, ze mozna by zaczac wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malomowna
to moze jestes jeszcze pod wplywe zauroczenia? i chcesz po prostu tego czego nie masz... ja znam takie uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
Wiesz, ja kogos takiego szukalam, ma wszystkie cechy ktore mi sie podobaja, oczywiscie wady tez widzialam ale akceptowalam je. Czy to trwaloby tak dlugo gdyby uczucie bylo slabe ? Umiem przyjmowac porazki, bo wiele razy albo zakochiwalam sie bez wzajemnosci albo sie po prostu nie udawalo. A teraz ? Jest zupelnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinna ja
Kromka t ..... iidentyczna sytuacja ja czekam już 5 miesięcy i kombiuję, kombinuję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
iinna ja i masz jakis dobry plan ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja w sobote
totalnie mu powiedzialam ze chce zerwac wszelki kontakt, bylismy ze soba 7 miesiecy, on zerwal, zostawil mnie z dnia na dzien, bez powodu, bez klotni, poczatkuwo bylam swirem, latalam za nim, balagalam zeby wrocil...i w koncu sie zebralam zeby zasadzic mu kopa w dupe,. po cholere mi ktos kto nie jest pewny czy chce ze mna byc! wole byc sama niz z dupkiem, choc chwilami jest ciezko...to nie warto cierpniec, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinna ja
Plan mam taki, że najpierw muszę wrócić do formy - okropnie się roztyłam podczas tych paru miesięcy. A potem planuję zaaranżować "przypadkowe" spotkanie. Sama nie odezwę się, bo on zakończył i nie chce mieć kontaktu. Kiedy odchodził tez bylo jakieś uczucie z jego strony. To wszytsko skomplikowane, w kazdym razie nie chcę być namolna. Nadal bardzo go kocham. Spotkamy się, musze wyglądać super i chcę, aby on sam z siebie zaczął się starać. Uda się lub nie, ale muszę zaryzykować. Jeśli będzie już z kimś, to od razu mówie, że nic mnie to nie obchodzi. Po trupach do celu. :P A Wy macie jakis kontakt? My ostatnio smsmy na sylwestra u tyle. Czy on jest sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
iinna ja wlasciwie nie mamy kontaktu, a jesli juz to z mojej inicjatywy, mam po prostu jedna sprawe w ktorej moze mi pomoc i jesli sie z nim kontaktuje to tylko w tej kwestii. Ale bardzo rzadko. A jak masz zamiar zaaranzowac to przypadkowe spotkanie ? I gdzie ? Dlugo byliscie ze soba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinna ja
byliśmy razem rok a przypadek .... hmm... wiem gdzie pracuje, wiem, gdzie się bawi poprosze przyjaciółkę, żeby mi go namierzyła, ładnie się ubiorę i pójdę, a potem "co za niespodzianka" i miły usmiech :) mam nadzieje, że się uda, bo już wariuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
Nie widzialas go od czasu rozstania ? Ja swojego bylego dosc czesc widuje, stety albo niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinna ja
... właśnie, nie widziałam go :( tak za nim tęsknię okropnie przechodzę to rozstanie, jak nigdy ... leże i płaczę teraz się troszkę zmobilizowalam, uznałam, że jak nic z tym nie zrobię, to żyć nie będę mogła spotykałam się z innymi, ale po prostu mnie nie interesują i tak jak napisałaś, on ma taki zespół cech, jakiego szukam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
Ja bylego widuje przez przypadek, a mieszkam w jednym z wiekszych miast i czasami jestem zla ze "ktos" pozwala na to wbijanie szpilek, bo taki "przypadki" jednak potrafia zabolec. Ja nie wiem co robic, moj zwiazek byl krotki, ale znalismy sie dosc dlugo i bylam bardzo zakochana prawie od momentu poznania go. Nie wiem czy kogos ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WRÓCILISMY
CHOC JESZCZE POL ROKU PO ZERWANIU KAZDEGO DNIA NA TO CZEKALAM DZIS MIJA JAKIS 9 CZY 10 MIESIAC I ... CHWAŁA BOGU ZE NIE WROCILISMY ;) WLASNIE STARA SIE O MNIE 3 SUPER FACETOW... I WIECIE CO... BYŁEGO KOCHALAM DO SZALENSTWA ALE TERAZ WIEM ZE MIALAM KLAPKI NA OCZACH.. .BA... KLAPY :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinna ja
Wiecie, ale u mnie sytuacja jest inna ... To ja pierwsza zerwałam, zrobilam coś złego, popełniałam błąd, ale on długo chciał walczyć. To roztsanie było dla niego bardzo trudne, specjalnie odciał się ode mnie, żeby nie cierpieć. Ja nie mogę powiedzieć, że to "dupek", bo to dobra, uczciwa osoba. :( Dlatego tak bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
iinna ja ano widzisz , Twoja sytuacja jest zupelnie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cofe_eee
to czemu go zostawiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinna ja
Wiecie, ostatecznie to jednak on zostawił mnie. Ja zerwałam pierwsza, ale jeszcze spróbowaliśmy. Potem to ja prosiłam , a on swoje nie i nie. A nie wyszło nam, bo stale się spieralismy, kółtnie , awantury ... miałam do niego żal, ze okazuje mi mało ciepła, czulości, podejrzewałam, że kogoś ma, ale okazało się, że jedynie mi się wydawało :o żałuję bardzo, ale za późno teraz musiałabym budować wszystko od nowa najgorzej, że przy ostatnim spotkaniu okropnie się pokłociliśmy, zwyzywalam go i obraziłam :O Jest teraz na mnie zły. Obie jesteśmy w tej samej sytuacji, bo my kochamy, a oni nas nie. A mój przynajmniej mnie nie chce ... potrafił zwalczyć to uczucie. Obie musimy walczyć, albo zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cofe_eee
lepsza jest ta druga propozycja zapomniec i zaczac cos nowego - choc moze sie Wam wydawac to bardzo trudne wrecz niemozliwe ja tak zrobilam i jestem teraz bardzo szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka t
U nas nie bylo klotni, ale moze inne oczekiwania, ja dodatkowo bylam uwiklana w problemy rodzinne, ktore mnie pochlonely, zdolowaly, nie mialam sil i ochoty na nic. On o niczym nie wiedzial bo nie chcialam zeby mnie postrzegal przez pryzmat tego, nie chcialam jakiegos specjalnego traktowania. Moje zachowania byly conajmniej dziwne. Jaka ja glupia bylam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×