kto sadzi ze nie ma szczescia w milosci-zapraszam

J to niewiem co jest od pewnego czasu spotkalam juz kilka facetow w swoim zyciu i z kazdym mi niewychodzi. Oprocz mojego 4 letniego zwiazku, ale kiedy to bylo? Teraz spotkalam wspanialego faceta i bylo super na pierwszym spotkaniu na drugim a terz on pisze mi ze on musi sobie poukladac sprawy w sercu chyba zwiazane z jego byla. niewiem o co chodzi czy to ze mna jest cos nie tak czy to z nimi a wydaje mi sie ze dziewczynka ze mnie jest niezla wiec o co tu chodzi w tym zyciu???? Zawiedziona tylko niewiem czy soba czy "NIMI" Zapraszam do dyskusji.

nie mam szczęscia

z facetami juz tak jest......taki ich urok zawsze musza cos najpierw sobie poukładac:P

Witam... Ja myśle że nie mam... I mam się ochote komuś wyżalić :( ale nie wiem czy jest ktoś kto chce posluchac? :)

demeter, jedziesz;)

dajesz demeter

ale za to mam szczęście w KARTACH :d:d:d

jedziesz demeter

ja przez długo nie miałam :o ...ale rok temu wreście to sie zmieniło :D Bedzie dobrze powodzenia kobietki

Dzięki :) No to tak... To się ciagnie juz od dawna... Ale w skrocie : najpierw ja podobalam sie jemu - potem on mi, pisal mi wiersze, zabiegal, przytulalismy sie czasem, calowlismy... Ale oficjalnie nic nie bylo... W kazdym razie napisalam mu jakies pol roku temu ze mam dosyc takiej sytuacji \'niby cos a jednak nic\'. I powiedzialam jasno ze mi zalezy... A on napisal ze jednak kocha inna. Zapomnialam, przecierpialam, doszlam do siebie. teraz jestem juz z kims innym i powoli zaczyna sie ukladac, ale on znow mi sie snil :( :( :( Z jednej strony go nienawidze a z drugiej ciagle mysle...

ojej, no troche to zagmatwane, ale widzisz ty potrafisz chcoiaz byc w zwiazku nie to co ja;|;) ale u nie o mnie mowa..postaraj sie zapomniec o tamtym i staraj sie stworzyc udany zwiazek z obecnym facetem, chcoiaz na pewno jets ci trudno, badz silna mala krowko;*

\"mala krowko\" :P specyficzne, jeszcze nikt tak do mnie nie powiedzial wiec dzieki :P Potrafie byc w ziwazku... Ale to bardziej Jemu zalezy... CHoc przyznam ze zaczynam sie do tego coraz badziej przekonywac... Tylko dreczy mnie mysl o tamtym... Ze mi sie sni... Ze wo widze codziennie sila rzeczy... Te wspomnienia...

To ja zaczelam ten temat i co niby mam myslec mam sie jutro z nim spotkac i ciekawe co mi powie pewnie ze musi sobie wszystko poukladac . ( pierd. o szopenie) juz chyba nigdy nie zaufam facetowi .Dół.

ten Moj tez sobie \'wszystko układał\'.... W 99 % to stracona sytuacja... Zapomnij jak najszybciej i uloz sobie zycie uczuciowe na nowo...

Ja nie mam, zawsze poznaje dziewczyne która ma problemy, zawsze jej pomagam, potem jest wielka ,,miłość" a puxniej, Pawełek dostaje kopa bo zrobił już swoje ( to co napisałem jest oparte na autopsji dwuch nie udanych zwiąsków, chciaż jeden już był w fazie bardzo poważnej) na końcu zawsze slysze, ejsteś kochanym i czułym facetem i napewno znajdziesz inną :( zawsze to jakoś nie ma pokrycia.

Pawelek...chyyba wiem o czym piszesz,to super ze jestes taki dobry dla dziewczyn...na dluzsza meta jezeli chce sie stworzyc cos trwalego to chyba taki powinien byc mezczyzna,ale wiem sama po sobie,ze oprocz tej czulosci i gotowosci aby pomoc ukochanej takie dziewcze potrzebuje troszke niepewnosci zeby moglo uwodzic swojego mezczyzne niech nie ma wszystkiego na tacy podane.....jasne powinien byc ogolnie odpowedzialny ,dobry etc...ale nieco tajemniczosci i rezerwy momenami nie zaszkodzi...kobitki tez lubia zdobywac:):):)

Jagódko, może masz racje, ale nie ktore kobiety chyba lubia takze brak zaufanie a takze poniżanie, bo moja ex wrucila właśnie do zwiąsku z facetem ktory ja poniza i wyzywa od szmat, sama pod koniec naszej znajomości określiła to patologiczną miłościa, dziwimnie że tylko nie chciala dać sobie szansy z niej wyjsć.

pawelku no coz..nie pierwszy raz slysze o takich masohistkach ...sa kobiety ktore trwaja w czyms takim mimo swiadomosci ze nie jest to dobre ...nawet nie bede sie rozpisywac co nimi kieruje bo to naprawde zlozona sprawa a ja nie czuje sie kompetenta do robienia psychoanalizy abstrakcyjnej dziewczynei.....sa takie i koniec pewnie sie to predko nie zmieni....ja naprawde wierze ze znajdziesz swoja druga polowke(ja tez szukam...;>)mam wrazenie ze wszystko ma swoj cel nawet potkniecia i niepowodzenia...jasne doluja ale przyznasz ze tez ucza i ta wiedza pewnego dnia bardzo ci sie przyda dzieki niej udzczesliwisz ta jedyna :)):

Widzsiz Jagodko mam jednego pechea, jeste Terapeułta zajęciowym, pokrewne to jest troszkę z psychologia, chcialem ratować swoją ex poprzez największe chamstwo, czyli wykorzystanie jej zaufania i zdradzenie tajemnicy, nie wyszło to załadnie, ale nadal doszukuje się odpowiedzi, to tak samo jak z kobietami alkoholików, ona ciagle wierzą że ich ukochany się zmieni aż dojdzie to nie daj Boże tragedii,

hehe ja tez trafilam na samych czubków hehe ale co mi tam :P Bylam u wrozki niedawno :D i nie zadnej oszustki podkreslam na poczatku juz :P bo jest sprawdzona i niezawodna :D no i dowiedzialam sie paru super rzeczy :D wiec zero uzalania :D cieszyc sie chwila cierpliwosc slodko wynagradza