jak dziecku powiedziec na swoje intymne narządy?

to jest jakas paranoiczna dyskusja!!!!!!!! jaja? kopnac w jaja? jezeli ta nazwa oddaje delikatnosc czesci ciala, to dlaczego te uswiadomione dzieciaki sie w nia kopia gdyby wiedzialy, ze moze to spowodowac nieplodnosc, to zareczam ci, ze moglby swobodnie uzywac slowa jadra. jestem przerazona, tym co piszecie to jest jakis koszmar senny i moge tylko odetchnac z ulga, ze mnie nie dotknal

jak mialam jakies 6 lat to mama wziela mnie na spacer do ogrodu botanicznego i wszystko wytlumaczyla przepieknie, co jak sie nazywa i skad sie biora dzieci byla to najlepsza rzecz jaka mogla zrobic w domu dalej uzywalismy slow pieszczotliwych a wulgaryzmow i tak uzywalam przez dlugie lata mlodosci z rowiesnikami i to jest normalna kolej rzeczy jak ktos nie potrafi odpowiednio zapodac tematu dziecku to naprawde musi byc biedny

SAMO sie dowie? jasne, ale zeby po sobie sprzatalo tego dowie sie od ciebie 100 razy dziennie!!!! po co? niech sie dowie w szkole!!!

a dzieci i mlodzierz zawsze beda uzywac wulgaryzmow nawet jak nie rozumieja ich znaczenia i totez jest normalne natomiast imputowanie dziecku mowienia SROM to juz jest skrzywienie

to nie jest normalne - nie kazdy przechodzi etap wulgaryzmow wsrod rowiesnikow. widocznie dzieci spostrzegly, ze narzady plciowe nie nadaja sie do okreslen psiupisulka itp i nastapila zwykla kompensacja wlasnie wulgaryzmy sa konskewencja mechanizmu kompensacji spowodowanego infantylizmem jezyka wyuczonego

nie, nie zawsze napisz lepiej - dzieci, ktore ty znasz dzieci, ktore przechodza etap fascynacji seksem samotnie, bo matki wola robic afery o przadek w pokoju

alenawet jezeli dziecko nie musi sobie kompensowac to i tak bedzie tak mowic bo tak robia wszyscy wokolo a nie zapominaj o etapie nasladownictwa grupowego

etap nasladowania slownictwa grupowego???????? po prostu te dzieci w domu slyszaly psipsulka i psipsiaczek dojrzewaja i nie slysza juz nic w domu, wsrod rowiesnikow slysza chuj i pizda skad maja znac normalny jezyk jezyk to nie slownik tylko praktyka

to ja juz wole ch°J i piz°°a niz SROM, serio

wiem

:) ja i tak mam zezette a moj mezczyzna zizi i uwazam ze w rodzinie narnolmajniejsza rzecza na swiecie jest stosowanie prywatnego jezyka kodow i znaczen a nie slownictwa medycznego mimo iz oczywiscie dziecko powinno je tez rozumiec i znac a poza domem dziecko i tak nauczy sie wulgaryzmow gdyby ich nie znalo i nigdy nie uzywalo to dopiero byloby skrzywione

ta dyskusja naprawde do niczego nie prowadzi

dlaczego byloby skrzywione? wulagryzmow mozna uzywac w lozku, zeby wzbudzic podniecienie seksualne. a wsrod rowiesnikow powody sa dwa 1. mateczka jakos sobie poradzila ze wstretnym zadaniem okreslenia narzadow plciowych dziecka - psipisula czy jak wy to propunujecie, ale dalej dyplomatycznie milczy. w wersji nowoczesnej wspomni o tabletakch antyjkoncepcyjnych i uwaza ze jest w porzadku, ale rozwoj seksualny dziecko przechodzi samo. ma leki, czuje sie inne nich dotychczas i kompensuje to wrsod rowiesnikow, uzywajac odkreslen deprecjonujacych swoja seksulanosc 2. dziecko chce mowic jezykiem grupy, by sie dopasowac. tez ma problem tylko inny.

do niczego na kazdym kroku, musialabym sie spierac okreslenie moj mezczyzna tez mnie razi czesc - wylatuje na ksiezyc

poczytaj sie zauwaz ze mowimy o tym samym

ani czasownik poczytaj ani zauwaz nie przyjumja formy zwrotnej

noszzz kur wa nawiedzona polonistka

ani kurwa ani nawiedzona ani polonistka ale komentarz super smieszny -pozdrawiam

wszystko Cię razi to idz do lekarza bo tutaj Ci nie pomozemy. Twój problem jest naprawde skomplikowany. czepiaja sie gramatycznrj poprawnosci ;ludzie którym słów w temacie brakuje :P

to ja jestem ci ludzie - niektorych slow mi rzeczywiscie brakuje jak widze ale jakos nigdy mi ich nie brakowalo......

ale ty za to wystepujesz w liczbie mnogiej, ufff- to musi byc meczace zmien nick na 'naszym zdaniem"

powtarzasz te same frazesy! z wypowiedzi sadzic można że wyżyny spoleczne finansowe i kulturalne, tyle ze naprawdę kulturalny i inteligentny człowiek nie udowadnia innym wyższosci swojej racji a co więcej nie mówi o rozmówcach źle. Twoj sposób rozmowy swiadczy jedynie o zaklamaniu w dzieciństwie. Twoje usilne odowadnianie jacy jesteśmy zakłamani wynika najprawdopodobniej z zalożenia że Ty będziesz wobec swojego dziecka bardzo szczera i tu zaczyna się przegiecie w druga stronę.od zakłamania do wmuszania w dziecko prawdy która jest mu zbyteczna. jednak Ty wiesz najlepiej, co i w jaki sposób przekazac dzieciom . mysle ze na tym temat należaloby skończyć bo wszystko jest dla Ciebie niezrozumiałe. dojdzie do tego że wyrazenie moje dziecko bedzie złe ..........

widzisz czepiasz się wyrażenia. poprawię sie---------*tu Ci pomóc nikt nie może!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

naszym zdaniem - mam nadzieje ze do niczego juz nie dojdzie miedzy nami!

naszym zdaniem - od poczatku dyskusji chodzi o jakosc jezyka. waszym zdaniem - o co chodzi?

Problemy nazewnicze istnieją między innymi dlatego, że normalne nazwy staropolskie "cipka" i "chuj", które były jednoznaczne i określały wyłacznie te części ciała, na przestrzeni wieków zostały zepchnięte na margines i nadano im wulgarny charakter. Stąd potworki typu penis czy wagina.

prosto z mostu - chuj i pizda

ja pierdole czemu oni cezurują wulgaryznmy?

zeby nie bylo - ja ich nie ocenzurowalem;p