Ile miałyście lat kiedy wychodziłyście za mąż???

Miałam niewiele ponad 16 lat, jak zaczęłam żyć życiem mężatki. I zaznaczam, że wcale nie z powodu wpadki - minęło wiele lat nim zdecydowaliśmy się na dziecko. Byłam kochana, kochałam - jakoś umiałam pogodzić rolę uczennicy, a potem studentki z prowadzeniem domu, gotowaniem obiadów. Fakt: nie pracowałam zawodowo. Ale byłam - i jestem - w małżeństwie szczęśliwa. Choć formalny ślub wzięliśmy dopiero po spełnieniu warunków formalnych w zakresie wieku

zreszta, czego mi zazdroscic? meza, ktory sie o mnie nie stara i ktoremu juz nie staje? chyba dlatego, ze przytylam ostatnio 28 kilo. ale przeszlam na diete bialkowa :)

tak chciałam - super!

umcy podszywaczu.. ale jestes zazdrosna :-P spadaj zegnam

21latek mam a ślub wzięłam pół roku temu,nie z powodu wpadki a z miłości!Jeśli się kochacie nie zwlekajcie...ja jestem narazie szczęśliwa!

JA -26 lat.Młodo......hihi...hihi...

mialam bez miesiaca 20 lat...........z mezem jestesmy razem do tej pory :)...........jestesmy szczesliwi :), mamy dwie dorosle juz corki..... Moj sposob ma szczescie? Rozmowa, czasami klotnie, wzajemny szacunek. Nie mowie, ze zawsze byla sielanka, ale przetrwalismy wspolnie ciezkie chwile...... Co to, co to? To zycie..................

24:)

najlepszy dla kobiety wiek do zamążpójścia to wg mnie 25 do 28 lat

Tutaj sie chyba tylko wypowiada nizsza klasa srednia i robotnicza. Ludzie wyksztalceni nie biora slubu w wieku 21 lat!!

ja mialam 20 lat, teraz mam 30 treles musze cie rozczarowac jestem po studiach, maz tez a co ma w ogole piernik do wiatraka...tzn ze studiujac i majac lat 20 nie wypada wyjsc za maz? :-O

a co ma wykształcenie do tego? Ja mam wykształcenie wyższe, ślub brałam mając 21 lat(z miłości, nie z przymusu ciążowego), jesteśmy szcześliwym małzeństwem, mamy 3 letniego synka. Mam 26 lat, skończone studia, spore doswiadczenie zawodowe, juz odchowane dziecko, pracuję, prowadzę dom (kupiony za swoje cięzko zarobione pieniądze i trochę kredytu ;) ), mam psa, wszystko da się pogodzić, trzeba tylko chcieć.

Chyba przyznacie, ze sluby na II roku studiow bez wpadki nie sa powszechne....

od 5 lat zona, co z tego ze mozna pogodzic wszystko, jak stracilas w sumie swoja mlodosc.

hehe...wychodzisz za mąż tracisz życie...

ja miałam 23 i dzisiaj własnie mija pół roczku od śłubu :)

i nie było wpadki - wręcz weszłam do koscioła w białej sukni jako dziewica, i teraz jestem vardzo szczesliwa

W wieku 20 lat nie myslalam o pieluchach i garach........ Poprostu mnie to nie interesowalo. Dzis musze robic wszystko w domu....... Najgorzej nie lubię gotowania......poprostu nienawidze garow. No ale cierp cialo coś chciało.......

po roku urodzilam córkę to byl cudowny okres w moim zyciu, dzisiaj jesteśmy po slubie ...............35 lat i jestesmy szczęśliwi, to rowniez sukces :-D pozdrawiam i zycze szczęścia :-D

zareczyny zaraz po maturze-19 lat slub 3 dni po 20-tych urodzinach dziecko 4 miesiace pozniej...urodzone :-D mamy wlasny dom, oboje pracujemy, konczymy studia i jest ok nie liczac klotni...