Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bebsi

dlaczego wchodzicie dziewczyny w cudze zwiazki?

Polecane posty

Gość malutka_25
Czesc dziewczyny Tak sobie czytam i postanowiłam się wtrącic Wiecie to nie zawsze jest tak, że dziewczyny pchają się w cudze związki. NAjczesciej facet zabiega o inne kobiety, a później tylko żonie mówi ze to one go uwiodły. Sama miałam dwie takie sytuacje, gdzie faceci którzy mieli zony zaczeli robic wszystko aby mnie zdobyc. Jednak ja nie wchodze w takie układy wiec broniłam się, zbywajac ich, ale nie przestawali o mnie zabiegac. Nawet tłumaczyłam im żeby nie stracili swoich zon i takie tam, cały czas je wychawalałam, odmawiałam spotkań i powiem wam ze gdybym była słabsza i nie miała twardych zasad to napewno bym uległa. Wiec myśle, ż etrzeba by się zastanowić jacy naprawde są mezowie, bo przeciez sami nigdy nie przyzanają sie do tego ze to było z ich inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka_25 masz swieta racje!zgadzam sie w 100%! ty potrafisz powiedziec facetowi nie,ja tez i wiele innych ale sa takie,ktore nawet wcale nie probuja!ja poprastu nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem ,jak kobieta moze isc z zonatym facetem majac gdzies to,ze w domu ktos na niego czeka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_25
Czsem zycie pisze nam takie , a nie inne scenariusze. Byc moze sa to kobiety które tak bardzo potrzebuja miłości, ze pakuja sie nawet w cudze zwiazki wiedząc, że i tak szczęśliwe nie będą, chcą namiastkę miłosci. Absolutnie ich nie popieram, ale staram się takie zachoqawania zrozumiec. Widzisz dla mnie bycie ta drugą to nic miłego, ale faceci tak potrafią fantazjowac tym swoim kochanka, ze naprawde łatwo się nabrac. Rozumiesz obiecanki cacanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka_25 nie popieram,nie rozumiem,nie staram sie zrozumiec. nie wiem,co mnie w zyciu czeka ale wiem jedno,kochanka nigdy nie bede.jak juz wczesniej ktoras z nas napisala:obraczka na palcu ,to dla mnie swietosc,tzn,facet,ktory ja nosi jest dla mnie nieosiagalny!!! nawet jesli bym sie zakochala,to wole ja jedna cierpiec,niz jakby miala cierpiec cala rodzina! ktos moze powiedziec,ze jestem glupia ale ja jestem z siebie dumna,dumna z tego,ze potrafie powiedziec nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałóg
Popieram i szanuje takie dziewczyny jak ty, dlatego sam tak podchodzę do tematu. Piszę,z estaram się zrozumiec te kobiety bo zycie płata różne figle. Mam nadzieje ,że zawsze bede na tyle silna aby powiedziec nie zonatemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala**
a co dziwisz sie ciagle wymyslasz zona,ze tyja,zrzedza,gderaja itd jak zwykle masz ogromne sklonnosci do przesady,pisalam nie doslownie tak jak to przytaczasz tylko w inny sposob,ze gderajace zony i te zrzedzace przyczyniaja sie do tego,ze facet szuka spokoju u innej kobiety. Nie pisz wiec,ze ciagle wymyslam,nic nie wymyslalam.Rozmowy z toba nie prowadza do niczego,napewno nie do rozumienia tresci,ktore sie do ciebie pisze wiec sa bez sensu. Nikomu nie zazdroszcze,dlaczego wiecznie sie wypowiadasz sie za mnie??? Skad w tobie tyle zlosliwosci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala** tak,jestem zlosliwa,zdaje sobie z tego sprawe!!! dlaczego tak jest??nie wiem,poprostu nie cierpie-lagodne slowo-kochankow i kochanek!!! przykro mi ale nigdy was nie zrozumiem,nawet nie probuje.zawsze bede wami pogardzac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co nasz czytasz...jaki masz problem...są inne miłe topiki a ty sie katujesz czytając o naszych problemach ...nie rozumiem cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqleczka
moze uznacie mnie za wredna malpe ale poznalam kogos w necie facet ma zone ja mam meza.moj maz mnie zdradza 2 lata jego zona rowniez zarowno on jak i ja tkwimy w zwiazku dla dzieci.mamy ochote sie spotkac po roku znajomosci w necie cos nie zobowiazujacego tak dla siebie,dla ciepla drugiej osoby.czy robie blad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ty jakaś masochistka jesteś .....i nie lubisz i nie szanujesz ludzi..przykre nawet bardzo przykre i żal mi cie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanuja a jednak szanuja ,może nie wszystkie.. te co szanuja pozostawiaja decyzję kochankowi,nie nalegaja ,nie naciskają i własnie dlatego że szanują i zone i dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy niebem a ziemią...
czytam i nie wierzę... nigdy nie będę, skąd wiecie jakie scenariusze szykuje dla was życie można sobie wiele obiecywać, ale tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy niebem a ziemią...
i jeszcze ... kochanka też człowiek i ładowanie wszystkich do jednego worka to kołtuństwo!!! żonka, kochanka, mężuś - każdemu według stereotypów oczywiście ta druga to ta zła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przecież
a co....dziwisz się ty jesteś kołutn !!!!!!!!!!!!! lecz się psychicznie wariatko!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex-żona
kiedyś tak samo myślałam, że nie będę kochanką. powiem wiecej gardziłam tymi kobietami. a teraz jestem kochanką własnego byłego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SC dyby szanowaly,to by nie wchodzily w zwiazek z zonatym facetem! miedzy niebem a ziemią... kochanka też człowiek-jasne,i nawet moze byc wspaniala kobieta ale DLA MNIE w momencie,kiedy zaczyna romans(z zajetym facetem) przestaje byc porzadna kobieta! nigdy nie będę, skąd wiecie jakie scenariusze szykuje dla was życie masz racje,nigdy nie wiem jak sie w danej sytuacji zachowam,co jeszcze glupiego w zyciu zrobie ale tego jednego jestem pewna na 100%,jak tego,ze teraz siedze i pisze!!! ale przecież lecz się psychicznie wariatko!!!!!!! jestem psychiczna ,bo mam inne zdanie,bo was nie trawie,bo twierdze,ze nigdy nie zdradze i nigdy nie bede kochanka???? no moze jest ze mna cos nie tak.....glaskalybyscie mnie gdybym pisala:masz na niego ochote? to do dziela,czort z zona i dziecmi!!! jak mu sie zonka znudzila,to jej wina! cierp sobie glupia!!!! -----tak byloby dobrze??? wtedy bylabym przez was kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do A co...dziwisz sie
Ty jesteś psychiczna nie dlatego,że nie zdradzasz tylko dlatego,że jad I CHAMSTWO ci mózg wyżera. Takiego pustaka w życiu nie spotkałam.To za całokształt twoich wypocin.Tak właśnie jesteś pustak.W niczym nie jesteś lepsza od kochanek. Jesteś milion razy od nich gorsza.Kochanki obdarzają miłością swoich wybranków a ty?!Czym ty ludzi obdarzasz ?! Nienawiścią?! Chamstwem?! Nie warta jesteś trącania cię patykiem. Tfu!Jeszcze uważasz się w czymś za lepszą od innych? Żałosna jesteś i obrzydliwa. Twój mąż jeszcze jest z tobą? O ile go masz to musi mieć kochankę żeby mógł przy normalnej kobiecie odstresować się.Jesteś z tego powodu na takim topiku.Chłop ci rogi przyprawił a ty wlazłaś na forum żeby sobie ulżyć.Tylko ja się nie dziwię ,że tak postąpił.Mając bznadziejną i chamską żonę nie mógł inaczej postąpić.Wyzywanie kochanek nic ci nie pomoże.A twojemu mężowi życzę żeby miał w swoim życiu odpowiednią kobietę.Mądrą ,spokojną,z klasą i kochającą czyli przeciwieństwo ciebie.Oby jak najszybciej.Od takich jak ty chłopy uciekają w nowe znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkich ludzi
nalezy szanowac ,kochanki tez i zdradzone zony tez ,szacunek nie ma nic wspólnego ze zdradą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqleczka
no to sie naczytalam i dalej nic nie wiem.jestem zdradzana moj "przyjaciel" tez wiec czy nasze spotkanie byloby czyms zlym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhgfdfdazd
a ja rozumiem obie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dawno mnie tu nie bylo:) qqleczka - nie nie robisz nic zlego:) olala - witam:) daj sobie spokoj z \"a co dziwisz sie\", ona po prostu nie lubi i juz, co prawda nie bardzo umie to umotywowac i odpowiada wybiorczo na pytania, ale tez trzeba uszanowac, ze ktos nie lubi bo nie i basta:D szukajaca - wydaje mi sie, ze upierdliwi i msciwi ludzie sa w kazdej plci i nie tylko jako byli naszego obecnego faceta potrafia byc nad wyraz upierdliwi i namolni:) byla mojego obecnego faceta tez za nim latala, posuwala sie nawet do wysylania mu nagich zdjec - ja nie reagowalam,to ponizej mojego poziomu wysylac do niej smsy lub dzwonic, tym bardziej ze to jego rola.To tak samo jak ze zdrada. Jesli kocha to nie zdradzi.W moim przypadku tez tak bylo - moj facet mowil milo, grzecznie az za ktoryms razem kazal sie jej odpieprzyc, zmienil numer telefonu i przestal totalnie reagowac. A na rozweselenie dodam, ze byly mojej dobrej znajomej nie potrafil pogodzic sie z rozstaniem; pewnego wieczoru wiec sie upil, przyszedl do niej pod dom i prawie sie rozebral i w tym momencie urwal mu sie film, wiec padl przed ogrodzeniem:)a ona biedna nie wiedziala co ma robic, dzwonic na policje, cucic go czy udac ze nic nie widziala i pojsc spac. jak wiec widzisz ludzie maja rozne charaktery:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqleczka
cornelio dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqleczka
cisza .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×