Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bebsi

dlaczego wchodzicie dziewczyny w cudze zwiazki?

Polecane posty

Gość olala**
gdybym patrzyla na niego poprzez pryzmat zdrowego rozsadku jak to sie wam wydaje to nasza znajomosc skonczylaby sie juz dawno ,ale tak nie jest .Ciagle patrze przez pryzmat uczucia z jednoczesna swiadomoscia tego co ukrywa zeby mnie nie stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytalam calego watku, chcialabym sie podzielic swoim doswiadczeniem. moj chlopak jest doktorantem na wybitnie sfeminizowanym kierunku, uczy tez w wyzszej szkole gotowania na gazie lewa reka. co semestr zakochuje sie w nim od 1 do 4 dziewczyn. pisza maile, przychodza na zajecia bez bielizny, nekaja na dyzurach pytajac o kwestie formalne. zazwyczaj gdy im odmowi, to sie uspokajaja. ale nie zawsze. ostatnio ma klopot z jedna dziewczyna, ktora niby jak to ona twierdzi ma zasady i skoro on zajety, to nie dla niej, ale coraz bardziej go zaczyna nekac swoja osoba. zaprasza do grona, kiedy on to lekcewazy, to ona odpisuje, ze lepiej, zeby odrzucil zaproszenie, niz nic nie robil. twierdzi, ze jest ostudzona, a ciagle przychodzi go podgladac na wyklady dla doktorantow na jego wydziale... kurde, jak mnie to wkurza i zenuje. mam ochote jej po prostu powiedziec, zeby sobie dala spokoj, bo nic nie zdziala, bo dla niego nie odroznia sie od sciany!!! w sumie, to wiem, ze on sie zachowuje wlasciwie, ze ona to nic pył. tylko ze mnie denerwuje jej nachalnosc i chcialabym jej dosadnie odpowiedziec, a milcze... co sie bede poslugiwac tymi samymi metodami co ona? i rozpaczliwie jej tlumaczyc, zeby sie od nas odwalila? rany, za grosz wstydu czasem baby nie maja, pchaja sie na 3 do dwuosobowej relacji. :/ i to tak chamsko, bez klasy zupelnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala**
szukajaca Jak komus zalezy na kims to zawsze tak jest,ze chce sie pokazac jedynie od najlepszej strony i nie dotyczy to tylko mojego kochanka ale kazdego czlowieka.Wazne jest tylko kiedy poznamy kogos na tyle dobrze ,ze dowiemy sie wiecej o nim a nie tylko tyle ile sam chcialby pokazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala* nie pytam Cię co by było rozsądne pytam, czy nie czujesz, że ta miłość jest niepełna, że to układ? ja tak mam - jeżeli kocham i jestem kochana, to przejdę przez piekło dla tej osoby, ale nie zgadzam się na zdradę i oszustwo, nie chcę uprawiać sexu i żyć z facetem i jeszcze jakąś babką ile dasz z siebie w imię miłośc i ile chcesz wziąć? co dostajesz, oprócz fantastycznych i niepowtarzalnych chwil? on za Tobą chodził, zdobył Cię, atrakcyjną i inteligentną dziewczynę, która zakochała się w nim ale czy on Cię kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala* z tym pokazywaniem to się zgadzam, ale co rozumiesz przez to, że jemu zależy na Tobie - całej Tobie? rozmowie z Tobą? sexem z Tobą? brr może niech Twój przyjmie zaproszenie i pójdźcie razem? podziękujesz jej za zaproszenie i baw się dobrze z ukochanym na jej oczach, może zrozumie, że ten facet nie może jej dać tego czego szuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukająca* ona wie,ze jesli sie soba znudza,to koniec,szuka nowego partnera,wiec musi to byc uklad,a nie milosc,dla mnie jest to -jak to ladnie okreslilas-namietnosc i zauroczenie,bo jesli kogos kocham i twierdze,ze jestem z nim z milosci,to nawet przez glowe mi nie przejdzie mysl o rozstaniu,a juz tym bardziej z powodow znudzenia sie kochana osoba....to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala**
szukajaca napewno zalezy mu na mnie na tyle ,ze nie chce mnie stracic,stad ciagle jego starania.Ja w dalszym ciagu nie wyzbylam sie uczuc do niego bo to nie jest cos co mija na pstrykniecie palcami,musialby mnie do siebie mocno zrazic zebym sie sama odsunela ,a on zabiega o mnie.W koncu taki uklad mi odpowiada i wiem,ze innego byc nie moze ,nie zgodzilabym sie na inny.Dlatego napislam juz wielokrotnie tutaj,ze w roli kochanka jest jak najbardziej OK ,ale tylko w tej roli.Nie chodzi w tym tylko o sex,nie zawsze z tym sie wiaza nasze spotkania. Moze ty szukajaca godzilabys sie na pieklo ,ale nawet w to nie uwierze ,ze na dluzsza mete bys chciala byc meczennica byleby byc z kims niewazne jak i godzilabys sie na wszystko poza tym co wymienialas wczesniej.Dla mnie jest jednak wazna jakosc tego bycia ,a nie tylko to zeby byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co .... próbuję zrozumieć zrozumieć drugą \"strony barykady\" i cały czas mi sens takiego związku umyka od strony żony taki układ wygląda inaczej niż przyjaciółki nie twierdzę, że ludzie się nie mogą rozejść, ale zakładać to z góry? nie rozumiem, szkoda by mi było życia na taki związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala nie mówię o byciu męczennicą, ale życie nie jest fajne, chodzi mi o to, że jeżeli kogoś kocham, to jestem w stanie walczyć dla tego kogoś - przejść przez piekło, nie oznacza siedzenia i cierpienia, ale podjęcia trudnej drogi do celu, byc może rezygnacji z częsci siebie jeżeli mój ukochany straci pracę i przez jakiś czas nie znajdzie nowej, to nie zerwę dlatego z nim, tylko spróbuję znaleść oszczędności, ale i od niego będę wymagać działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala* nie mówiłam, że dla Twojego kochanka ważny jest tylko sex, rozmowa i zakochane spojrzenia pięknej kobiety cudownie nadbudowują ego mężczyzny - to jest niezwykle ważna, jak sądzę, część romansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala**
zakladam,ze tak sie moze stac bo znam jego charakter.Tego wykluczyc sie nie da,moze tak sie stac.W koncu opieram zalozenia nie na "gruszkach na wierzbie" tylko na obserwacjach. Zauwaz szukajaca,ze w twoim przypadku kiedy maz zaczal cie zdradzac najpierw musialas sie mu znudzic.Mialas pewnosc ,ze nigdy sie mezowi nie znudzisz? Nawet jesli mialas to juz wiesz ,ze tak moze sie stac i tego nigdy pewnym byc nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala** szukajaca Moze ty szukajaca godzilabys sie na pieklo ---a ja mysle,ze ty zyjesz w piekle,bo dla mnie byloby pieklo,gdyby moj facet udawal ciagle kogos innego,ukrywal ciemna strone swego charakteru,a ja zdwawlaby sobie z tego sprawe,pieklem bylaby dla mnie swiadomosc,ze facet,ktorego kocham spi z inna kobieta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mowisz,ze go kochasz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala* nie zakładam, że się znudzę, zakładam, że jeżeli będzie chciał być z kim innym to mi o tym powie, że szanuje mnie na tyle, by pozwolić mi odejść Masz rację, że nudził się, byłam głupia i naiwna, wziełam na siebie wszystkie obowiązki, bo on tak \"ciężko\" pracował i wydawało mi się, że on rozumie jak bardzo go kocham. był podłym gnojem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ... masz rację, nie pomyślam, jakie to musi być piekło, wiedzieć, że mężczyzna, którego kochasz wraca do swojej żony, do wspólnego stołu i łóżka tak, dla mnie to by było piekło, bierne godzenie się z cierpieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze jeszcze raz:zakladanie ,myslenie i mowienie o tym,ze facet,ktorego kocham mi sie znudzi,i bede musiala sobie poszukac innego-JEST CHORE!!!!!!!!!!!!!!!normalni ludzie tak nie postepuja!!!jasne,ze facet moze sobie szukac kochanki ale na to moga wplywac rozne czynniki.facet kochance nigdy prawdy nie powie dlaczego zone zdradza,a ty mu wierzysz,jak mowi-bo zonka przytyla.dziecinada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to co dla jednych jest piekłem dla innych może być rajem może olala nie potrzebuje takiej miłości jaka nam jest potrzebna, może namiętność i podziw w jego oczach dla niej jest ważniejsze od codziennnego, mało romantycznego życia to właśnie próbuję zrozumieć, co daje romans kobiecie, czasem wydaje mi się, że poprostu zazdroszę mojemu mężowi i jego kochancę tych emocji, choć nie sądzę, bym chciała być w roli kochanki, chcę mieć wszystko lub nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala**
wlasnie szukajaca tak bywa ze dajemy z siebie duzo ,ale czy to ktos doceni? Nie ma pewnosci. Czy ja mam byc zaslepiona tym ,ze on mnie daje dowody na to ze jestem dla niego teraz kims bardzo waznym ? Z jednej strony to jest mile,ale ja jestem takim typem czlowieka, ktory chce wiecej wiedziec o kims niz sam okazuje.Mnie pokaze tylko to co w nim najlepsze ,tak jak kazdy kto chce zrobic na innych wrazenie tak i on sie stara.Moze innej kobiecie wystarczyloby to, ze jest troskliwy,opiekunczy, czuly ,o walorach urody juz nie wspomne tylko on ma to wszystko dla mnie bo sie o mnie stara bo mu zalezy.Kiedy starac sie przestanie albo przestanie mu zalezec bo np. wygasna uczucia nie bedzie juz mial potrzeby prezentowania sie od najlepszej strony tylko da sie poznac takze od tej gorszej.Taki jaki jest dla swojej zony,dla niej starac sie nie musi. Mam na uwadze to wszystko i wiem ze do zwiazku nie nadaje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co nie mów, że normalni ludzie nie zakładają, że związki się rozpadną, powinni mieć świadomość, że może to się zdarzyć, choć trudno mi zrozumieć, że to planują, to takie rozmienianie miłości na drobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala**
nie zyje w piekle,jestem ubostwiana przez niego,ale to bedzie trwalo tylko tak dlugo jak dlugo bedzie mu zalezalo na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala właśnie chodzi mi o interpretację tego uczucia, które może w nim do Ciebie wygasnąć - powiedź mi co to za uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala** ty sie chyba boisz stalego zwiazku!!!!!!!!boisz sie zostac zdradzona!!!najlepsza obrona jest atak,wiec wcielilas sie w role kochanki,bojac sie byc zona!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala jest ci dobrze w tym układzie, ok, ale już teraz zakładasz, że to on ma wszytskie karty w ręku - związek się skończy, jak przestanie cię ubóstwiać a gdzie jest w tym Twoja miłość do niego? gdzie jesteś w tym Ty i Twoje uczucie? spakujesz je do kartonu i wyniesiesz na strych i po bólu? potrafisz to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukająca* gdy bralam slob wcale nie zakladalam,ze moj zwiazek sie rozleci i nie zakladam do dzis!a juz wogole nie mysle o znudzeniu sie partnerem. dbra ide spac🖐️ papa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×