Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Pryszczata 30 stka

30 lat i trądzik?!

Polecane posty

Gość Crystal Carington
Wybaczcie drogie Panie, ponieważ nie poczytałam wszystkich postów i mozliwe, że moja uwaga już tu się pojawiła. Dbając o siebie od zewnątrz często zapominamy o dbaniu swojego organizmu od wewnatrz. Dzisiejsza żywność nafaszerowana jest chemią, zażywamy spore ilości leków, nie dbamy o to jak sie odżywiamy, palimy papierosy, jednym słowem nasz organizm zostaje nafaszerowany toksynami. Nasze ciało pozbywa się toksyn na wiele sposobów: poprzez pocenie się, poprzez pory na skórze (łój zatyka pory i z tego tworza sie zaskorniki a z tego pryszcze). Musimy popatrzec od siebie od srodka, oczyscic krew. Czasem warto zastanowic się czy nie chorujemy na cos, czy nasz organizm nie ejst oslabiony i czy nasze cialo bez naszej wiedzy nie zmaga sie z candida czy nie mamy w sobie innych bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bognisia
Witam Panie szanowne Mam problem z PCO (policystyczne jajniki) i do tego niedorozwoj enzymatyczny watroby. Dla mnie wszystkie kuracje hormonalne odpadaja i podobnie czesc anytbiotykow na wypryski. W ostatnim przypadku zauwazylam czeste nawroty wypryskow po odstawieniu leku zatem nie ma sensu ponawiac czegos co nie dziala. Przetestowalam, ze bardzo stabilizujaca na tlusta skore dzialaja toniki i zele do twarzy z Clinique i krem do tlustej/mieszanej cery z Biotherm. Do tego kuracja u kosmetyczki slabymi kwasami jesli nie ma jeszcze wybroczyn z wyprysku. Kwasy dzialaja bardzo gleboko i jakby rozpuszczaja wyprysk kiedy jest w fazie tworzenia sie a juz boli jak diabli. Mi pomoglo ale nie bylo tanio. Polecam dla dziewczyn o skorze ze strefa T i z tendencja to bardzo glebokich wykwitow. No i jeszcze stres - jak dla mnie nie ma lepszego pomagiera w wyzwalaniu problemow z pryszczami. Slyszalam tez ze bardzo pomocny jest laser w leczeniu i wciskanie tlenu pod skore pod cisnieniem. Zabieg zaawansowany ale zabija bakterie jak marzenie. No i nie boli. Dziekuje autorce topiku gdzie wspomina o gronkowcu i wymazach ze skory. Bardzo wazne i tak czesto zapominane. Tez sprobuje. Pozdrawiam wszystkich i odwagi z walce o piekna skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agad_24
Wlasnie jestem jakies 10 dni po wizycie u dermatologa (spirytusu nie wypróbowalam tym razem :P) Pani dr zapisala mi tabletki Tetralasyl, jak skonczy sie to mam mam wziasc Sumamed. Dodatkowa do smarowania raz dziennie Duac. Po 10 dniach widze poprawe :) skóra rzeczywiscie sie zalecza. Mam tylko nadzieje ze nie bede jedna z tych na których leki dzialają ubocznie, (ponoc po tetralysalau co niektórzy zauwazaja wypadanie włosów, brak apetytu) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marecage
Przejrzalam sobie co bylo napisane i widze, ze nie jestem samotna, aczkolwiek leku na moja dolegliwosc nie znalazlam. Moze jednak komus moja rada tez pomoze. Otoz borykam sie z tradzikiem, glownie na plecach i dekolcie, od ponad 30 lat, mam ich bowiem 44. Nigdy nie zostalam z niego naprawde wyleczona. Kuracje ograniczaly sie do zaleczenia. Po urodzeniu drugiego dziecka pojawily mi sie masowo wypryski na szyi, nawet latem chodzilam z zaslonieta szyja i pewna babcia poradzila mi picie gliny. Jak zajrzycie pod ten link to tam znajdziecie wyjasnienia http://209.85.129.132/search?q=cache:fvYUpKY6ndsJ:www.glinka.com.pl/argiloterapia.htm+glina+do+picia&hl=fr&ct=clnk&cd=1&gl=fr Pomaga mi bardzo, bo pryszcze z szyi zniknely, a plecy takze sa czyste. Jednakze... i tu chyba nie powiem niczego odkrywczego, przed miesiaczka pojawiaja sie znowu; Gdzieniegdzie, ale sa. I w dodatku sa bolesne, o wiele bardziej bolesne niz kiedys. Dla informacji, (ktora moze naprowadzi niektore osoby ktorym dokucza tradzik na doszukanie sie przyczyn tej dolegliwosci) dodam, ze cierpie na zespół wielotorbielatych jajników (łac. syndroma ovariorum policysticum, PCOS - od ang. PolyCystic Ovary Syndrome, znany również pod kliniczną nazwą zespołu Steina-Leventhala. Dolegliwosc ta jeszcze nie zostala do konca zbadana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donaldo
Witam' Polecam peelingi. też miałem ten poroblem i skóra po nich mi się super poprawiła. Ale były to profesjonalne peelingi lekarskie. Polecam dr Janowską 0601 77 10 99.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariola/Witam
Mam 31 lat od ponad tygodnia mam te uciążliwe pryszcze. No po krótce przeczytałam artykuły i ciesze sie sa wśród naszej społeczności osoby które uważaja z braniem antybiotyków.Mam lat ile mam ale uwiezcie mi antybiotyki zazywałam pierwszy raz od grudnia zeszłego roku(2008) tak wyszło i po tym wszystkim co sie jescze nie skonczyło[ czyli jakis stan zapalny w org].wyszły mi pryszcze narazie zaczynam walczyc z pryszczami wychodzac z zalamania po chorobie której skutki sie nie skonczyly-jak widać,i nie jedyne -myślę że gdybyśmy wszystkie 'dały sobie kopa'to damy radę,zacznijmy pić soki warzywne owocowe.No chyba starczy jak ktoś będzie chcial wiedzieć wiecej pytajcie nie uważam sie za najmadrzejszą ale uważam że to najskuteczniejszy naturalny pomysł :) Zapraszam do przeczytania książek modelki Agnieszki Maciąg lub tylko jej wypowiedzi wystarczy i Michała Tombaka warto sie zastosować trzeba dużo silnej woli której i mi zabrakło mam nadzieję że chwilowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariola/Witam
A i jeszcze cos zgadzam sie z tym stresem...stu procent.ja mam zamiar z niego wyjśc tylko te sytuacje życiowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli problemy z trądzikiem pojawiają się pod dłuższej przerwie od okresu dojrzewania (25-35 rż) to naprawdę warto porobić badania hormonalne bo może to być skutek zaburzonej gospodarki hormonalnej organizmu. Inne możliwe przyczyny to: - długotrwałe przyjmowanie leków - wbrew pozorom część kosmetyków działa zatykająco na pory skóry co również może być przyczyną pojawiania się pryszczy - niedokładne oczyszczanie skóry twarzy - zła dieta - silny lub długotrwały stres - zmęczenie Warto się nad sobą zastanowić, poświęcić chwilę dla własnego organizmu. Zrobić badania, zaczerpnąć opinii dermatologa. Objawowo polecam Acnosan (dostępny w każdej aptece) ok. 10 zł oraz profilaktycznie linię FLOS LEK= pianka do mycia i jak kto lubi bardzo dobrze działająca maseczka na twarz wzbogacona o oczyszczającą krzemionkę. To są naturalne kosmetyki w niewygórowanej cenie a naprawdę skuteczne. Cena jak sprawdzałam w necie to np. na kremoteka.pl ok 20 zł. Nic jednak nie zastąpi konsultacji ze specjalistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie też
dla mnie też antybiotyki to ostateczność póki co na pryszcze stosuje żel Benzacne i jestem zadowolona z wyników kuracji, na razie krótko go używam ale już widzę poprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulaolisk
ja polecam aknenormin. dieta nie ma aż takiego wpływu na tradzik.. w kazdym razie pospolity, u mnie problemy byly zawsze zawsze i to bez wzgledu na super diete (warzywka, duuzo przeciwutleniaczy, soki warzywne, ryby, oliwa z oliwek itd). hormony juz predzej, ale mialam robione wszystko i kicha, tzn w sumie dobrze, ze wszystko w normach, ale tradzik jak byl tak byl i zniknac nie mogl, myslalam, ze po ciazy mi przejdzie - tez nie. wiem, ze jak ktos slyszy retinoidy, to na nich blady strach pada, ale nie wiem czemu. mi naprawde pomogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkejam z innego topiku, też mam 30 lat i borykałam się z tym problem długo, w tym roku w końcu moge nosic bluzki na ramiączkach ostatnio zamówiłam z internetu mydła naturalne: konopne - do tłustej skóry oraz mydło alep z 40 % oleju laurowego, myje nimi całe ciało, częściej używam tego konopnego bo mam tłustą skórę, przestałam używać balsamu do ciała (no chyba, że po goleniu na nogi), jeśli chodzi o twarz to zrezygnowałam z toniku, kremu używam z rossmana babydream na noc a na dzień z daxa ale teraz nie pamiętam dokładnie nazwy, mydła te stosuję już ponad 3 tygodnie i muszę powiedzieć, że wygląd mojej skóry znacznie się poprawił, mniej się przetłuszcza, mniej wyskakuje wyprysków i zaskórniaków, do tego sporo mi ich zniknęło zwłaszcza z policzków, na nosie zostały ale jakby mniejsze dodam jeszcze, że od kilku miesięcy piję pokrzywę i staram się ograniczać węglowodany (słodycze precz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZebraJadwiga
Witam wszystkich serdecznie :) ja również od 3 miesięcy należę do grona "wybrańców" myślałam ze w wieku 27 lat może mnie spotkać wszystko oprócz trądziku :/... przeczytałam z zapartym tchem Waszą walkę z tym paskudztwem... i dochodzę do wniosku że jest niesamowicie ciężko wygrać... Jak na razie sama postanowiłam sobie z tym poradzić... stosuję od kilku dni krem Skin Heath Creme z miodem manuka (podobno po forumowych opiniach jest skuteczny)... zobaczymy, postanowilam tez zakupić kosmetyki naturalne jak glony (spiruline) i glinke... jeżeli nic nie pomoże to obawiam się że ja również będę musiała podjąć kurację przepisaną od dermatologa... najbardziej obawiam się tego że trafie na jakiegoś konowała i zniszczy mi twarz :( pozdrawiam Was i miło by było jak by któraś z długowalczących kobiet odpisała czy jest już jakaś poprawa :) to by dodało mi otuchy :) buźka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze widzę że nie jestem sama. ja mam 24 lata i nigdy nie miałam pryszczy, aż do lipca tego roku. Wysyp straszny, na czole i jednym policzku. Obecnie stosuję do mycia żel "garniera czysta skóra 3 w 1", na dzień krem matujący z Lirene, a na noc smaruje tylko skórę bez pryszczy. I nie ma poprawy. Zasięgnęłam więc opini kuzynki która miał ten problem, i ona poradziła sobie tak: myła twarz żelem clean&clear, punktowo stosowała żel z nivea young na wypryski, no i najważniejsze raz w miesiącu robi u kosmetyczki mikro-dermabrazję. I wierzcie mi skórę ma idealną. Ja wybieram sie na ten zabieg pod koniec września, bo po nim nie wskazana jest ekspozycja na słońcu, a jak wiadomo obecnie jeszcze ciężko go unikać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście nie spodziewajcie się poprawy po miesiącu:) W jej przypadku dopiero po 4 zabiegu skóra się oczyściła, a po roku była idealna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZebraJadwiga
a mnie to właściwie zastanawia jak to jest że nagle pojawia się całkiem pokaźne stadko pryszczy u ludzi już dojrzałych i nie mających nigdy z trądzikiem problemu :( to chyba jakieś fatum albo po prostu koszmar i jeszcze się nie obudziłam :) jak czytałam o tej Waszej walce szanowne forumowiczki to normalnie jak jakiś trzymający w napięciu scenariusz filmu akcji... boję się tego że to walka z wiatrakami... na razie mam nadzieję ( malejącą z każdym kolejnym pryszczem) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespo
Mam 27 lat i trądzik od 13 roku życia. Stosowałam wszystko co było możliwe aż do momentu kuracji antybiotykowej trwającej 2 lata, która wykończyła mi doszczętnie wątrobę i musiałam przestać stosować. Oto leki które używałam pomijam sterte leków "robionych" bo tych niestety ani nie jestem w stanie zliczyc ani podać składu a były to zarówno papki jak i płyny nawet tabletki czy czopki no naprawdę wszystko już chyba wypróbowali na mnie. A więc:unidox, tetra... i jej odmiany, brenoxyl, szare mydło, maści cynkowe np. pasta lassari i inne cynkowo - siarkowe papki, płyny siarkowe, kwasy Aha, zabiegi laserem, różne "co leci" toniki mleczka ze sklepu(zazwyczaj jak po miesiącu nie pomaga to kupuje inny i tak wkółko) a zaczęło się od jednej serii poleconej przez kosmetyczke, a i tak nic nie pomaga, był czas że szpikowana byłam witaminami ale potem przestałam i biore non stop ogólne witaminy, żeby ich nie brakowało, oillatum i inne pantenolowe maści, differin,aknemycin, davercin, no oczywiści acnosan, afrodyta, metronidazol,pamiętam jeszcze że prze krótki okres stosowałam kosmetyki vichy ale niepomogły, był jeszcze taki zestaw kosmetyków specjalnie dla skóry trądzikowej. pamiętam że wydałam na niego majątek ale niestety bardziej kojarze w danej chwili opakowanie niż tytuł, był jeszcze cepan na zaleczenie sladów do kitu, krem z masy perłowej do kitu, zineryt,różne herbatki ziołowe w tym oczywiście bratek, miałam też odtruwanie organizmu, tabletki drożdżowe, były też leki ze skrzypem i innymi ziołami wybaczcie że nie wszystko pamiętam prawie 15 lat z tym świństwem totalnie mnie dołuje. Zawsze miałam krosty odkąd pamiętam, ale najpierw miałam cerę tłustą (krosty na czole, brodzie i nosie). Nie aż tak silny łojotok, no ale był potem krosty w raz ze zmianą cery na mieszaną przeniosły się na policzki to było jakieś 6 lat temu i okolice szyji, teraz zresztą jest coraz gorzej. na dekolcie i plecach mialam kiedyś sporo krost teraz rzadko, ale obserwuje wysyp krost w różnych miejscach na moim ciele i większośc bagatelizując problem mówi że sobie przeniosłam. Dodam że krost na czole brodzie i nosie nie mam wcale:), więc musze to chyba bardzo inteligentnie przenosić:). Co do wyciskania jedna z dermatolożek oduczyła mnie tego wogóle, bo wcześniej raz na tydzień jakieś potwory wyciskałam, ale przy tym z dużą dbałością o higienę i czystośc czyli zawsze w łazience i każdy dotyk do twarzy poprzedzony myciem rąk w wodzie z mydłem, a po wyciśnięciu przemywam alkoholem. Dziewczyny prawdę mówiąc straciłam nadzieję, gdy wraz z dermatologiem udowodniłam jej że sobie nie przenoszę krost i tak skończyła ze mną najlepsza dermatolog w łodzi do której na wizyte czekałam 2 lata. to bylo jakieś 10 lat temu. Obecnie codziennie stosuje maść lassara, przemywam twarz alkoholem ale tak że dotykam twarzy wacikiem(broń boże przecierać, tak na wszelki wypadek zabezpieczam się przed niechcianym roznoszeniem, wpierw zreszta myje się żelem, potem drobny peeling, potem żel, potem peeling, potem żel, potem peeling, czasami potrafie to powtórzyc 10 razy aż twarz chociaż w minimalnym stopniu zacznie przypominać gładką skórę, potem alkohol, krem z alkoholem np. mleczko, balsam, potem maśc. Następnego dnia albo za 2 dni to samo.( kiedyś bałam się używać peelingu tak często i czasami go odstawiam, ale tylko to działa tymczasowo na moją twarz. Moje krosty to w dużej mierze grudki, brak zaskórniaków, ropne bolące wraz z krwistymi, wbrew temu nie wyglądam po tylu latach źle ale są dni kiedy boję się wyjść z łazienki nie mowiąc o wyjściu z domu. Pryszcze pojawiają się w różnych okresach cyklu, brak jakichkolwiek powiązań. badania hormonalne robiłam bo obecnie jestem w 3 ciąży i niby było ok(tak endokrynolog mówiła), teraz jestem w trakcie oczyszczania organizmu i muszę iśc do dentysty bo zawsze mialam okropną próchnicę, ale żeby było jaśniej najpierw pojawił się trądzik potem próchnica. tak czy siak czytałam że może zapalenia w organiźmie, toksyny i inne mogą rzutować na twarz. A tak wogóle to nigdy nie paliłam nie piłam nie przyjmowałam tabletek hormonalnych,zdrowo się odżywiam, nie lubię słodyczy, nawet będąc w ciąży, za to często cierpie na zaparcie mimo różnych prób pomocy mi w tej chorobie, stąd ciągła dbałość o oczyszczanie bądź jak kto woli przeczyszczanie organizmu.Wiem że nie wymieniłam wszystkich leków w moim przypadku jest to po prostu niemożliwe, ale z tego co czytałam wasze posty to napewno nie brałam runocidu czy jak mu tam, często o nim piszecie, ani tej diane 35.Proponuję założyć oddzielny wątek w zasadzie to dwa dla ludzi z trądzikiem różowatym zaczynającym się po 30 roku życia który przebiega inaczej, i ludzi którzy tak jak ja trądzik mają prawie od urodzenia. Choć w moim przypadku występowanie krost na policzkach przy cerze mieszanej czyli w miejscach suchych jest równie wielką zagadką(jak dla mnie) jak cała moja dolegliwośc i leczenie tego cholerstwa. Ale sie rozpisałam, przepraszam mam nadzieję że dołożyłam się do problemu i może ktoś znajdzie dzięki mnie coś na podstawie czego będzie wiedział gdzie tkwi przyczyna, bo ja mimo wieku nie znalazłam odpowiedzi, ale wciąż szukam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaris30
Straszny jest ten trądzik i jeszcze w naszym wieku:( ja ostatnio robiłam kurację u kosmetyczki na co w sumie wydałam 750zł,żadnych efektów,teraz chcę zakupić kosmetyki z firmy Ziaja i seri Pro dla trądzikowej,zacznę też pić zioła,bratek,maseczki z zielonej glinki ale szczerze mówiąc niewiem czy to wszystko coś da:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj zaczynam brać Curacne. Moja dermatolog powiedziała, że dla osób w naszym wieku to jedyne rozsądne leczenie. Nie pomogły antybiotyki, nie pomogły hormony (po androkurze, który przeklinam do dziś, mam pryszcze dosłownie wszędzie). Boję się jak będę znosić to leczenie, ale marzenie by choć przez chwilę być jeszcze młodą a już bez pryszczy jest silniejsze. Życzcie mi powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekrótkomówna
Witam! Mam 27 lat, trądik od 16tego roku życia. Przeczytałam duuuuuuuuuużo różnych informacji i forów na ten temat. Dziwie się, że cały czas depczecie się w tym samym miejscu: ciągle antybiotyki, anty, roaccutan i temu podobne... no szok... prawie każdy potem pisze, że nie pomogło, albo wróciło, a i tak ludzie brną w coraz inne i mocniejsze leki z nadzieją że innym nie pomogło, ale mi może pomoże! Nie rozumiem tego! Chyba największa wina w tym jest dermatologów, które tylko zarabiają na tym. Powiem jedno - nie warto zatruwać organizmu tymi wszystkimi lekami!!!! Potem w starości, jak już trądzik sam minie, to będziecie schorowane na maxa, póki młodość kwitnie, to się wydaję że to wszystko przemija i jeżeli odrazu nie ma zauważalnych żadnych powikłań, to się obeszło. Mam męża lekarza, to się trochę znam na temacie. Jżeli do sedna, to nie ma szansy na wyleczenie przewlekłego trądziku w bespieczny sposób!!! To jest poprostu wada porów, taka nie dobra struktura skóry, która zmienia się co kilka-kilkanaście lat. Dla tego, póki się znowu nie odmieni, to można tylko opanowywać stan trądziku i wyglądać całkiem nieźle, ale na całkowicie zdrową skórę, zwłaszcza na dłuższą metę nie ma co liczyć. Wyżuccie wszystkie leki, oprucz witamin, ziołków i t.d. nie trujcie się! Wyżuććie wszystkie maści trądzikowe - nie psujcie cery! Podstawa - to wyselekcjonowane kosmetyki. Żeby dobrać dobrą pilęgnację, trzeba mocno poszperać i zdobyć wiedzę na temat składników kosmetyków. Bespiecznych jest naprawde nie zbyt wiele, ale trochę jest. Dosyć często zmieniać kosmetyki, żeby skóra się nie przyzwyczaiła. Skóa musi być regularnie oczyszczana, peelingowana, dużo maseczek, zrówno oczyszczających, jak i nawilżających. Zanic nie wolno przesuszyć skóry, ani jej przetłuścić. Obserwować skórę, czego porzebuję na dany dzień i od tego aplikować krem, czy to złuszczający, czy normalizujący, czy nawilżający, czy odżywczy. Nie jest to tania pilęgnacja, dużo dobrych (chociaż nie przesadnie drogich) kosmetyków trzeba w domu mieć. Wycierać buzię jednorazowymi ręcznikami papierowymi. Obowiązkowo stosować kwasy AHA i BHA, raczej nie zalecam peelingów w mocnych stężeniach, raczej regularnie z przerwami dobre kosmetyki z kwasami. Retinol w kremach, a nie w ciężkich postaciach w strasznych lekach! Najtrudniej chyba znależć podkłąd bespieczny dla naszych cer. Polecam mineralne, tylko nie takie typu Max Faktor Loreala i takie taam, nie są wpełni naturalne. Polecam puder mineralny z Mary Kay (wraz z pędzlem specjalnym), naniesiony grubszą warstwą jest jak podkłąd, na zatuszowanie niedoskonałości większych korektory z EDM. Najpierw skóra cęsto się świeci po minerałach, potem będzie OK. Na zmatowienie - puder mineralny Jadwiga. Optycznie wyrównać cerę pomoże na zakończenie makijażu puder Sally Hansen Cornsilk translusent. Mam dużo rozświetlających drobinek, dlatego ja połowę odsypuję i domieszam skrobię i można dodać przysypki Alantan. Pierwsze co zróbcie, to przejżyjcie wszystki swoje kremy i maści i broń boże używać czegoś z parafiną, wazeliną , lanoliną, olejami mineralnymi. To błędne koło, nigdy nie będzie porawy, jeżeli cały czas tym zapychać skórę! Dużo tu na forach piszą o kremie Bambino! Czy wy zgłupialiście? Przecierz to jest większością swoją parafina!!! Co dobre dla dzieci, to dla nas zabójstwo! Owszem może dobrze łagodzić, ale niemiłosiernie zapycha! Kidyś, jak jeszcze nie wiedziałam noc o składach, to używałam jedne maści, którą mi dermatolog przepisał na trudnogojącą się rankę na nodze. A więc to wyglądało tak, że robiłam sobie własnoręczne czyszczenie mechaniczne twarzy, potem tą masakrę smarowałam tą maścią, a rana wyglądałam zarąbiście, jak po takiej masakrze, ale za dzień-dwa wszystko trzeba było powtarzać wkółko! Bo pomimo dobrego składnika, zaciągającego i łagodzącego poranienia, to podłoże było wazelina, no czego innego można było by się spodziewać?! Ogólnie mogę pisać tu bardzo dużo, ale wiem że i tak słabo na was to wpłynie. Bo ta nadzieja na wyleczenie się z tego świnstwa przemaga nad zdrowym rozsądkiem i dalej będziecię brnąć w te swoje eksperymenty nad własnym ciałem i organizmem. Ja się pogodziłam, ogranicza oczywiście to dużo życiowych możliwości, dużo czasu piświęcam swojemu wyglądu i czytaniu na ten temat, a także poszukiwaniu wnikliwemu nowych dobrych kosmetyków, ciągle łykam jakies witaminki, suplementy, ale żadnych leków. I napewno nie wyglądam gorzej od tych, które szpigują sie antybiotykami i widzą jakąś czasową poprawę. Naprawde można mieć takie same, a nawet lepsze efekty dążąc do ozdrowienia organizmu i cery, a nie męcząc je! Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekrótkomówna
Witam! Mam 27 lat, trądik od 16tego roku życia. Przeczytałam duuuuuuuuuużo różnych informacji i forów na ten temat. Dziwie się, że cały czas depczecie się w tym samym miejscu: ciągle antybiotyki, anty, roaccutan i temu podobne... no szok... prawie każdy potem pisze, że nie pomogło, albo wróciło, a i tak ludzie brną w coraz inne i mocniejsze leki z nadzieją że innym nie pomogło, ale mi może pomoże! Nie rozumiem tego! Chyba największa wina w tym jest dermatologów, które tylko zarabiają na tym. Powiem jedno - nie warto zatruwać organizmu tymi wszystkimi lekami!!!! Potem w starości, jak już trądzik sam minie, to będziecie schorowane na maxa, póki młodość kwitnie, to się wydaję że to wszystko przemija i jeżeli odrazu nie ma zauważalnych żadnych powikłań, to się obeszło. Uwieżcie mi, ze inne choroby, będą gorsze niż trądzik. Mam męża lekarza, to się trochę znam na temacie. Jżeli do sedna, to nie ma szansy na wyleczenie przewlekłego trądziku w bespieczny sposób!!! To jest poprostu wada porów, taka nie dobra struktura skóry, która zmienia się co kilka-kilkanaście lat, nie może samoistnie dobrze oczyszczać. Dla tego, póki się znowu nie odmieni, to można tylko opanowywać stan trądziku i wyglądać całkiem nieźle, ale na całkowicie zdrową skórę, zwłaszcza na dłuższą metę nie ma co liczyć. Wyrzuccie wszystkie leki, oprócz witamin, ziołków i t.d. nie trujcie się! Wyrzuććie wszystkie maści trądzikowe - nie psujcie cery! Podstawa - to wyselekcjonowane kosmetyki. Żeby dobrać dobrą pilęgnację, trzeba mocno poszperać i zdobyć wiedzę na temat składników kosmetyków. Bespiecznych jest naprawde nie zbyt wiele, ale trochę jest. Dosyć często zmieniać kosmetyki, żeby skóra się nie przyzwyczaiła. Skóra musi być regularnie oczyszczana, peelingowana, dużo maseczek, zrówno oczyszczających, jak i nawilżających. Zanic nie wolno przesuszyć skóry, ani jej przetłuścić. Obserwować skórę, czego porzebuję na dany dzień i od tego aplikować krem, czy to złuszczający, czy normalizujący, czy nawilżający, czy odżywczy. Nie jest to tania pilęgnacja, dużo dobrych (chociaż nie przesadnie drogich) kosmetyków trzeba w domu mieć. Wycierać buzię jednorazowymi ręcznikami papierowymi. Obowiązkowo stosować kwasy AHA i BHA, raczej nie zalecam peelingów w mocnych stężeniach, raczej regularnie z przerwami dobre kosmetyki z kwasami. Retinol w kremach, a nie w ciężkich postaciach w strasznych lekach! Obowiązkowo filtry! Najtrudniej chyba znależć podkłąd bespieczny dla naszych cer. Polecam mineralne, tylko nie takie typu Max Faktor Loreala i takie taam, nie są wpełni naturalne. Polecam puder mineralny z Mary Kay (wraz z pędzlem specjalnym), naniesiony grubszą warstwą jest jak podkłąd, na zatuszowanie niedoskonałości większych korektory z EDM. Najpierw skóra cęsto się świeci po minerałach, potem będzie OK. Na zmatowienie - puder mineralny Jadwiga. Optycznie wyrównać cerę pomoże na zakończenie makijażu puder Sally Hansen Cornsilk translusent. Mam dużo rozświetlających drobinek, dlatego ja połowę odsypuję i domieszam skrobię i można dodać przysypki Alantan. Z dobrze dobranymi korektorami, można uzyskać naprawde mocne krycie nawet w tych gorszych dniach. Tyko że nabawić się przy tym trzeba. Ale efekt... Niedawno zdażyło mi się mieć taki makijaż przez 36 godzin, a w wyniku ładna buźka i zero zapchania, nie naciesze się z tych kosmetyków ))) Pierwsze co zróbcie, to przejżyjcie wszystki swoje kremy i maści i broń boże używać czegoś z parafiną, wazeliną , lanoliną, olejami mineralnymi. To błędne koło, nigdy nie będzie porawy, jeżeli cały czas tym zapychać skórę! Dużo tu na forach piszą o kremie Bambino! Czy wy zgłupialiście? Przecierz to jest większością swoją parafina!!! Co dobre dla dzieci, to dla nas zabójstwo! Owszem może dobrze łagodzić, ale niemiłosiernie zapycha! Kidyś, jak jeszcze nie wiedziałam nic o składach, to używałam jednej maści, którą mi dermatolog przepisał na trudnogojącą się rankę na nodze. A więc to wyglądało tak, że robiłam sobie własnoręczne czyszczenie mechaniczne twarzy, potem tą masakrę smarowałam tą maścią, a rana wyglądałam zarąbiście, jak po takiej masakrze, ale za dzień-dwa wszystko trzeba było powtarzać wkółko! Bo pomimo dobrego składnika, zaciągającego i łagodzącego poranienia, to podłoże było wazelina, no czego innego można było by się spodziewać?! Ogólnie mogę pisać tu bardzo dużo, ale wiem że i tak słabo na was to wpłynie. Bo ta nadzieja na wyleczenie się z tego świnstwa przemaga nad zdrowym rozsądkiem i dalej będziecię brnąć w te swoje eksperymenty nad własnym ciałem i organizmem. Ja się pogodziłam, ogranicza oczywiście to dużo życiowych możliwości, dużo czasu piświęcam swojemu wyglądu i czytaniu na ten temat, a także poszukiwaniu wnikliwemu nowych dobrych kosmetyków, ciągle łykam jakies witaminki, suplementy, ale żadnych leków. I napewno nie wyglądam gorzej od tych, które szpigują sie antybiotykami i widzą jakąś czasową poprawę. Naprawde można mieć takie same, a nawet lepsze efekty dążąc do ozdrowienia organizmu i cery, a nie męcząc je! Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekrótkomówna
O kurcze! Stona była nieczynna, a potem widomość była niewidoczna, dla tego wysłałam jeszcze raz i wyszło podwójnie! Sorki! Za drugim razem coś tam dopisywałam, także pierwse wykasować )))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawik
Witam Panie serdecznie. Najlepsze lekarstwo: zadzwocie po faceta, którego splawilycie a byl dobry lub zaopatrzcie sie w dobry przybor!!! Sam tak z moja partnerka wielokrotnie praktykowalem - w zasadzie to ona! Skutecznosc 100% i gwarantowana. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawik
i nie gniewajcie sie Panie zaraz i gwaltownie na to co napisalem ale to na prawde sprawdzony sposob. tylko aby to bylo na calosc trzeba bez skrepowania a do tego potrzeba kogos kto juz sie w takich okolicznosciach sprawdzal. pozdrawiam ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agad_23
mOJ DROGI MAM SUPER SEXLIFE ALE NIE POMAGA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinau28
Ja dobijam 40 i też mam pryszcze........ Lekarka zapisała mi EPIDUO i kosmetyki CETAPHIL. Zrezygnowałam z tłustego, ostrego jedzonka oraz słodyczy. Jak na razie efekt jest taki że ubyło mi tu i ówdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinau28
zapomniałam dopisać, że centymetrów, a nie pryszczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawik
Aga_d - to Ci serdecznie współczuję (te pryszcze) a jednocześnie z tego co napisałaś gratuluję (sex).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agad_23
Nie wiem co sie dzieje, byc moze odpowiednie kosmetyki ktorych uzywam, ale musze sie wam pochwalic ze mam czysciutenka twarz, praktycznie zero pryszczy. Uzywam mleczka i toniku dla skory wrazliwej AA Oceanik i krem matujaco nawilzajacy z tej samej serii. Moze to tez przez te polskie mrozy? wszystkie bakterie wymrozilo pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×