Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Mucha*

zaszalałam

Polecane posty

szlajanie sie ma u nas tez ten pejoratywny wydzwiek, cos jak lajdaczenie sie. Lazi nie wiadomo gdzie, robi nie wiadomo (w domysle: wiadomo) co... biedna babcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo to tak, jak w roznych regionach roznie mowi sie na panny lekkich obyczajow;) u nas to blachy, a lysi goscie w dresach byli keidys nazywani \"jumolami\", ale juz przeszlo ;) moj Lukasz ma jakies dziwne zwroty, np \"co jest pięć\"= o co chodzi, albo tukaj=tutaj, czasem nie idzie go zrozumiec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy mnostwo rodzinnych powiedzonek, smiesznych pewnie tylko dla nas, z ktorych wiekszosc wywodzi sie od naszj coreczki. Nie sposob spamietac tych wszystkich komentarzy, ktore ona robila i robi, wiele razy mowilismy, ze potrzebny nam specjalny zeszyt. Niektore jednak sie pamieta i wchodza na dluzej lub krocej. Ostatnio np. jechalismy pociagiem i ona pokazywala swojemu pluszowemu pieskowi widoki za oknem. I mowi do nie go z powazna mina \"patrz piesku, swiat jest ogromny, zaraz zobaczysz Langerwehe\". (Langerwehe to taka mala wioska po drodze). No i mamy juz \"swiat jest ogromny piesku\". :) Takie glupotki. Albo nie mowi, ze idziemy \"tam\" tylko \"nach tam\" i konsekwentnie \"jest 8 lat\" a nie \"ma 8 lat\". jestem zla mama i smieje sie zamiast korygowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ona robi istny jezykowy groch z kapusta. Potrafi w jednym zdaniu wymieszac oba jezyki, i jeszcze daje niemieckim slowom polskie koncowki, a do polskich uzywa niemieckiej skladni. Czasem trudno mi wlasne dziecko zrozumiec :O Ale to sie skonczy szybko, polska szkola juz czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko mojej szefowej to ma groch z kapustą: - z pochodzenia Dunka - mieszka we francji - rodzice mówią do niej po angielsku - niania Polka - drugia niania Rumunka ciekawa jestem co dziecko powie jak juz się odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat wczoraj otrzymalam odpowiedz na to nurtujące pytanie szefowa zadzwonila i dala małą Caroline do telefonu: Ja: Hi Caroline! How are you? Caroline: Kupa! Ja: What is she saying? Szefowa: She is trying to say \"cucumber\". Jeden mały grzeszek wczoraj - bluzeczka w moim ukochanym reserved. Ale pozatym trzymam się nieżle, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, philton :) trzymasz sie swietnie. Do letnich wyprzedazy, co? ;) Zrobilam rachunek sumienia za ostatni miesiac i stwierdzam, ze ja tez trzymam sie nad podziw dobrze: 1. czarne skorzane japonki (no ale co to za lato bez japonek, to mus byl) 2. czarny sportowy kostium kapielowy (ale co to za lato.... j.w.) mam w planach jeszcze jeden, bikini, wiec od razu go tu na liscie uwzgledniam. 3. ipod (musze miec w pracy, bo wariuje z monotonii) 4. kaszmirowa wielka chusta na zime lila (milosc od pierwszego wejrzenia - po prostu MUSIALAM ja miec). wiecej grzechow nie bylo, zadnego nie zaluje ;) A tak przy okazji, Philtonme, jak tam komunia ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedna bluzeczka reserved - wczoraj jakos wyprzedaze na mnie nie dzialaja kupuje zawsze pod wplywem impulsu, cena nie gra roli a juz napewno nie potrafilabym poczekac aby cos przeceniono.... obsesyjnie bym myslala, czy ktos nie przyszedl w międzyczasie i tego nie kupił co do komunii - to to było takie przyszlościowe gdybanie, ona ma być dopeiero w maju przyszlego roku, wiec zrobie tak jak ktos tam napisal - pogadam z katechetką na początku przyszłego roku szkolnego i zdecyduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha - przypomnialo mi sie - jutro jest ostateczne zebranie w sprawie mundurków, potem zamelduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och, pokickalo mi sie, myslalam, ze Twoj synek jest w drugiej klasie, ale przeciez my mamy dzieci w tym samym wieku :) - wlasnie jestem na etapie organizowania imprezy urodzinowej, mala co chwile zmienia liste gosci, jak sie z jakas kolezanka pokloci albo pogodzi :O Ja lubie wyprzedaze, lubie ta goraczke biegania miedzy wieszakami z tabunem innych kobiet ogarnietych ta sama obsesja :) Ale dwa razy w roku przez kilka dni mi w zupelnosci wystarczy :). W innych okresach wrecz omijam sklepy, bo wiem, ze jak znajde cos fantastycznego, to bede MUSIALA to kupic, niezaleznie od ceny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie bieganie mogłoby we mnie wywołac atak nieopanowanej agresji więc lepiej nie niedawno był w TVP 1 fantastyczny program \"szafa polska\", opowiadał o modzie w PRL - u, z podziałem na dekady zgroza co się wtedy działo, reglamentacja materiału i inne takie, ale najgorsza dla mnie była scena, jak pokazywali stoisko projektantyki Barbary Hoff w warszawskim domu towarowym Junior jak rzucili nowa kolekcje spódnic z tweedu kolejka szła z piętra na parter i się zawijała a szczęściary przy ladzie wyrywały sobie te spódnice nie bacząc na kolor, rozmiar, na nic, byle wyrwac jedną i zanieść łup do domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, dla mnie to jak polowanie, wpadam do sklepu i staram sie ogarnac jak najwiecej. Uwaga mi sie tak niesamowicie wyostrza, skanuje w ekspresowym tempie polki, wieszaki, materialy, ceny - uwielbiam to :) Moj maz mi mowi, ze jestem wtedy tak skupiona i szybka jednoczesnie jak mysliwy tropiacy jakas rzadka zwierzyne :) Kilka minut i sklep zaliczony, ledwie biedak znalazl jakis kacik, zeby usiasc - juz ciagne go dalej :) Ja pamietam butik kolo mojej podstawowki, sprzedawali tam falbaniaste spodnice szyte z farbowanych pieluch i firankowych koronek, mialy ogromne wziecie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motivi
Hej dziewczyny! jakos ostatnio omijalam sklepy. Poki co, poprawiam sobie nastroj dzieki solarium. A za trzy tygodnie zobacze swoja upragniona prostownice! Pogoda nie sprzyja szalenstwom zakupowym, to oczywiste ze na poludniu jest zimno i deszczowo;) Tez czekam na wyprzedaze, z tego co pamietam z tamtego roku zaczynaja sie pod koniec czerwca. Moze nie doczekam bo w czasie ostatnich zakupow obczailam dwa fajne sklepy(przystepne cenowo). Zamelduje sie, kiedy cos upoluje. Calusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie calkiem ladnie, chociaz wczoraj wybralam sie na zakupy i oczywiscie gdy tylko wyszlam z domu, zaczelo kropic :o ale to normalka, gdy wybieram sie na \'polowanie\' ;) udalo mi sie wyszperac calkiem fajna kraciasta sukienke w h&m, koszulke i bransoletki w colloseum no i oczywiscie nie obylo sie bez kolejnej pary butow...Widzialam tez boskie krotkie spodenki: baaardzo wysoki stan, zapinane na guziczki, w biodrach wiazane paskiem w kolorze spodni,podwijane mankiety, cena: 160 zl :o moze widziala ktoras z Was tansze w ktoryms z sieciowych sklepow? bylabym wdzieczna, bo ostatnio spodnie z wysokim stanem to moje marzenie, jeszcze nie spelnione :( no, ale 160zl za krotkie szorty to lekka przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis jest ładnie :) kurcze, ostrzyłam sobie pazurki na jedną sukienkę (tak, tak, znów) z Orsaya, taką z dzianinki, są różne kolory: czarna, czerwona, zółta dzisiaj rano koleżanka przyszła w takiej - czarnej no to już sobie nie kupię :O chyba mam pospolity gust ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motivi
Hej laski. Czyzby wolne od zakupow? U mnie poki co tak, chociaz marzy mi sie wypad na sklepy. Przyznam, ze mam juz dosc chodzenia w tych samych ciuchach. Nuda! Chcialabym sobie kupic nowe spodnie, sportowe buty i jakies koszulki. Napiszcie co u Was. U mnie niewiele sie dzieje, praca, praca i jeszcze raz praca. Daltego z przyjemnoscia zrelaksuje sie robiac zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laski :) Kurde nie ma mnie bo zmieniłam biuro i nie mam kompa!!!!także cięęęężko!Bluzy nie ma,negatywa wystawie jak ją w końcu otrzymam,jedna laska mówiła,że czekała na nia ponad 2 miesiące :-O Jeśli sprowadzają je ze stanów itp.to po jasną cholerę dają w opisie,że termin wysyłki DO 25 dni???????!!!!! Piękny weekend mamy na szczeście,więc ciepła bluzeczka nie potrzebna :P A tak a\'propos dialektów to na studiach mam kilka przedmiotów o jezykach i dialektach.Ostatnio dowiedziałam się skąd się wzięły te durne u i ó np :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie wszystkie zakupocholiczki, u mnie recydywa w postaci jedwabnej spodnicy, ale co tam :) czolzen, powiedz skad sie to cholerstwo wzielo! Moja corka zaczela sie uczyc pisania po polsku, no i wierci mi dziure w brzuchu po co \"h\" i \"ch\" i jaka to roznica a ja sama nie mam pojecia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aj em de czołzen łan
Jak ta bluza? dostałąś? Leży dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aj em de czołzen łan
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motivi
Jakos ostatnio szal zakupowy mi zmalal. Ok, kupilam sobie buty sportowe ale tylko dlatego, ze moje stare mi przemokly podczas deszczu. Coz, czekam na wyprzdaze i moja mame, ktora przyjezdza do mnie dzisiaj. Uwielbiam robic z nia zakupy. Jednak tym razem ja chce jej cos kupic ale nie wykluczam, ze sobie cos nie kupie. Szczegolnie, ze widzialam fajna torebke. Prawie zapomnialam, moja prostownica juz przeszla proby bojowe. Nie mam jeszczd wprawy i brakuje mi cierpliwosci ale jestem zachwycona nia. Pozdrawiam i zagladajcie tu czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie zaglądam bo bardzo bardzo mi wstyd 2 x kolczyki, bluzka, sukienka... ta nasza mała grupw wsparcia w sumie pomagała mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motivi
J sie nie wstydze bo po prostu nie mialam wielkich wydatkow. Jestem za to szczesliwa jak widze moje zera na koncie. Wiem jednak, ze tak dluzej nie da sie zyc i zasluguje na male szalenstwo. Ostatnio troche sie zabrazowilam, czyje sie przez to lepiej i nie musze sobie poprawiac humoru kupujac. No i ta prostownica! Mam naturalnie proste wlosy ale po prostownicy wygladaja o niebo lepie. Sa gladkie i lsnice. Musze sie tylko zaopatrzyc w jakis peparat do wlosow, chodzi mi tylko o ich ochrone. Moze mi cos podpowiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
philtonme, zaraz Cie pociesze (jesli Cie to w ogole pocieszy :O ) , zostalam wlasnie szczesliwa posiadaczka plaszcza (czarny, sliczny, rozkloszowany dolem, z mieciutkim futerkiem kolo twarzy i kapturem... o cenie nie wspomne... zakochalam sie od pierwszego wejrzenia i musialam go miec. az mi sie goraco zrobilo, jak zobaczylam, ze ktos inny moze go kupic. To jeszcze nic. Kupilam tez skorzana kurteczke, skora \"postarzana\", sliczna, mieciutka... no i jakby tego bylo malo - torebke. Podobna do Balenciaga First, ale innej firmy. Tlumacze sobie (my to zawsze sobie wytlumaczymy), ze mam zamiar posprzedawac tyle rzeczy, ze... nie wiem juz sama. I to wszystko w przededniu przeprowadzki i wydatkow. Ech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad sie biora takie, delikatnie mowiac, naiwne osoby jak ty? Po czym wnosisz, ze nasze zycie to TYLKO szmaty? Rozumujac jak ty, mozna by przypuszczac, ze cale twoj zycie to krytykowanie i obrazanie innych. I moze byloby to calkiem bliskie prawdy, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×