Czekac????????????????

daria tutaj wszyscy potrafia tylko krytykowac :( w dodatku nie znjac calkowicie sytuacji :O

ale to ich problem... rownie dobrze moglyby sie zakochać w Bradzie P. tez sie z nim nie spotkały... czy to powod by je pocieszać? I czemu sie nie spotkac po 15 rozmowy? Umowic na kawe mozna sie po minucie rozmowy - przeciez to do niczego nie zobowiazuje... jesli sie nie podoba spotkanie to mowimy do widzenia i spadamy... i jest to zdrowsze niz siedzenie miesiacami przed kompem i wczytywanie sie w to, co czlowiek po drugiej stronie na swoj temat wymysli

Dobrze... Odpowiem zgodnie z Waszymi oczekiwaniami... Zatem... Oczywiście, że macie czekać!!!! Czekajcie, bo warto... Nawet jeśli Wasz wybranek, pozna kogoś w Anglii i nawet jeśli weźmie ślub, to przecież związki nie są wieczne.... po kilku latach nadejdzie rutyna w związku.. oddali się od swej małżonki... wtedy pomyśli o kochance... pozna kolejną kobietę, będzie sie z nią spotykać.. ale kochanka - rzecz ulotna a na dodatek wątpiwa moralnie. Zapewne Wasz cudowny wybranek zapragnie skończyc z takim życiem, na pewno tak się stanie, bo przecież to uczciwy i dobry człowiek, a nie jakiś macho lowelas :D:D:D I wtedy pomyśli o Was :D Doceni te kilkanaćie lat, przez które usychałyście przed monitorem (a w przyszłości już może przed jakimś terminalem trójwymiarowym - wiadomo postęp techniczny :D) Nastąpi cudowny powrót i padniecie sobie w ramiona... Dlatego też powtarzam - czekajcie drogie Panie, a dane Wam będzie zaznąc miłości idealnej i związku tak czystego jak jak lista spełnionych obietnic wyborczych PiS... Czekajcie i nie rezygnujcie!!

no ja raczej balabym sie spotkac a w trakcie takiej rozmowy na necie duzo mozna wybadac zanim dojdzie do spotkania tutaj poznasz wnetrze czlowieka o ile trafilas na uczciwego i szczerego a sa i tacy

nie musisz pisac czegos co chcemy, nie pisz w ogole !!!! nie widzisz ze mamy Cie dosc ??? :O

co Ty pouczycielu wiesz o życiu ...

wiemy ze dla niego milosc jest czysto egoistyczna

Jesli Cie denerwuje to co my piszemy, to ze czeamy, ze tesknimy to po co to czytasz? Nikt Ci nie karze tu siedziec. Fajnie jest pokrytykowac ludzi co??

o życiu wiem wystarczajaco duzo... znacznie wiecej niz wypowiadajace sie tu Panie... tak jak np Pani Daria - ktora naiwnie twierdzi, ze czlowiek przekazujacy o sobie CELOWO informacje, bedzie mowil prawde... mozna sie doskonale maskowac mieszkajac ze sobą, a co dopiero piszac na necie... ale tutaj wychodzi zwykly brak odwagi... bo jak inaczej nazwac strach przed spotakniem sie z kims na niezobowiązującej kawie?

mowimy do widzenia o ile ten ktos nas wczesniej nie capnie> to do tego spotkania po 15 min

A no nikt mi nie każe... i nie napisalem, ze denerwuje mnie to co TUTAJ piszecie, tylko to co potem bedziecie wypisywac o facetach... Oraz oczywiscie, ze milosc jest uczuciem egoistycznym... inaczej, w tej chwili poszukiwalybyscie swoim wybrankom jak najlepszej partii na partnerki... przeciez zalezy Wam tylko na ich szczesciu, a nie na Waszym :P

skąd twoje rozżalenie ... nie chciała się "niezobowiazująco" spotkać?

ale po 15 min ja o daneej ssbie nic nie wiem i nie wazne ze to bedzie jakis zbok psychol czy co tam jeszcze wazne ze spotkanie niezobowiazujace szkoda slow

"mowimy do widzenia o ile ten ktos nas wczesniej nie capnie" :D:D:D:D:D:D:D Kobieto, jak Ty wychodzisz w ogole na ulice???? Chodzisz gdzies? nie boisz sie capnięcia? chodzisz czasem do jaichś lokali? czy nie - bo Cie tam ktoś capnie? :P Juz rozumiem... Masz fobie spoleczną i po prostu miloscią netową rekompensujesz sobie strach przed kontaktami w realu :( smutne to naprawdę :(

czy zaśmieca ci komunikator, skrzynkę, czy przez co tam klikasz? rozbudziłeś i ... nie bardzo wiesz jak skończyć? ... jak z twarza wyjść?

Nie kazdy podchod\\zi do ludzi tak jak ty!! Ze kazdy klamie!!! Widocznie sam sciemniasz na kazdym kroku!!!!Twoja sprawa. Moze i jestesmy naiwne ze slepo ufamy, ale widocznie nam to w jakims stopniu odpowiada i nie musisz na sile nas przekonywac ze kazdy jest wredny i mysli tylko o sobie

"skąd twoje rozżalenie ... nie chciała się "niezobowiazująco" spotkać?" a gdzie tu rozżalenie? Ja sie doskonale bawie, przy Waszym towarzystwie wzajemnej adoracji, Klubie Zakochanych w Monitorach :D

skoro on pokazal mi wczesniej czynami i slowami ze mu zalezy i mnie rowniez to skupiamy sie na sobie ja robie cos dla niego on dla mnie i rownowaga po co komplikujesz i wymyslasz

odwal sie od nas !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

"Nie kazdy podchod\zi do ludzi tak jak ty!! Ze kazdy klamie!!" :D:D:D:D Jak to nie każdy? Przecież kolezanka Daria zakłada, że kazdy chce ją capnąć :P:P i nikomu nie ufa... I to wlasnie Wy zakladacie, ze kazdy klamie, bo sprawdzacie ludzi miesiącami, przy uzyciu internetu... zamiast iść na żywiol i zweryfikowac prawde w realu...

"odwal sie od nas !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" też CIe kocham :D a do "a gdybyś" - trudno prowadzi sie dialog z osobą, która żyje we własnym świecie i rozmawia poruszajac swe wlasne wsobne problemy :D

prowadzenie dialogu to sztuka, mistrzu monologu. ty uprawiasz inwektywy... zazwyczaj czerpiemy ze swoich doswiadczeń, nie podejrzewam byś czerpał z doświadczeń innych niż własne...

przede wszystkim ja nie mam na szczescie tego problemu ale czytam ten topik i jest mi zal dziewczyn porafie je zrozumiec a co do fobii to mylisz sie moj drogi wymyslasz jakies dzikie teorie jestem zwyczajnie ostrozna ciesz sie ze jestes facetem

a gdybyś - a no sztuka, tylko że Ty prowadzisz dialog odpowiadając na wygenerowane przez siebie pytania i odnosząc sie do stworzonych we własnym umyśle wątkow, zatem nie chce Ci przeszkadzać w tej wymianie zdań gdzie sam/sama dla siebie jestes adwersarzem... a jaczerpie garściami z doświadczeń własnych, cudzych oraz zdrowego rozsądku... Wy jestescie takimi wersjami Młodego Wertera... ktory kocha, byle kochać - obiekt, a nawet jego istnienie jest nieważne... byle tylko napawać sie własną egzaltacją

"jest mi zal dziewczyn" ale one same sobie wygenrowały ten problem, wciagajac sie w nieistniejacy (w niektorych przpadkach) wirtualny quasi związek... od począku do konca same dzialaly na wlasna szkode...

ha i mamy cie kolezko dokladnie jak pisze " a gdybys" czerpiemy z wlsnych doswiadczen tak jest najczesciej i jestes rozzalony nie zaprzeczaj namydliles jakiejs pannie oczy po jakims czasie spotkales sie z nia na kawie i panna sie nie spodobala wiec do poszla do odrzutu:D

że sama odpowiadam na własne pytania :D chyba starciłem zdrowy rozsądek :D

kurde sam poznales babke przez neta wiec sprobuj je zrozumiec potoczylo sie a nie wiemy jak rozmawiali co im obiecywal wez no troche ematii czlowieku

jak na to wpadłeś Holmesie :D:D:D tzn Dario :P Ale niestety, musze Cie zmartiwć, Twoja blyskotliwa analiza wywolana zapewne spożycie duzych ilosci gingko biloba :P jest niestety nietrafiona.. ja nigdy nie bawie sie w wielotygodniowe flirty netowe... sotykam sie szybko bo skzoda mi czasu ta mamienie bzdurami biednych kobiet... liczących moze na cos... ja lubie jasne sytuacje.. a Wy nie, bo wolicie żyć złudzeniami

ale nie mam zamiaru wpędzac tych zbłądzonych duszczyek w jeszcze głębsze depresje, potwierdzając, ze ich zludzenia są prawdziwe... moja moranolsc mi na to nie pozwala :P mialbym je potem na sumieniu, gdyż przyczyniłbym sie do ich klęski emocjonalnej... moze popadnięcia w depresje... nie chce brac na siebie takiej odpowiedzialnosci