Czekac????????????????

"Jesli ktos jes lojalny i m pewne zasady w zyciu to ni zrobi ego chocby nie wiem co" lojalny w stosunku do kogo? osoby, ktorą zna tylko z intenetu? :D:D

lojalny w stosunku do siebie fagasie !!!!!!! Spadaj bo nie moge Cie czytac :O :O

oraz - każdy jest zdolny do zdrady... tylko nie każdy jest zawsze do niej zdolny... a z doświadczenia wiem, że najbardziej skłonne są osoby, które wszem i wobec ogłaszają swe morlane zasady i oczywiscie twierdzą, że one by nigdy i z nikim nie zdradziły

"lojalny w stosunku do siebie fagasie !!!!!!!" :D:D:D no właśnie :D czyli jesli znajdzie sobie kogoś w UK czy gdzie tam on jest, to lojalnie w stosunku do siebie skorzysta z okazju jaka mu sie przytrafiła :D

szkoda mi owszem ale coz ja poradze ze mam przeczucie ze moze z tej znajomsci wyjsc cos pieknego chyba ze faktycznie az tak sie myle . Czekam tydzien bo teraz go nie ma wyjechal kiedy wroci odczekam dzien jak sie odezwie chwala mu za to moze wtedy pogadamy jak sie nie odezwie pisze tak i tak ladnie koncze zegnam sie i czekam na reakcje . Jesli powie ze w tym czasie kiedy milczal znalazl tam kogos podziekuje za to ze wczesniej byl ze mna "szczery" pozycze mu szczescia i to tyle

tylko moim zdaniem Ty nie rozumiesz problemu :O Ja np. bym sie cieszyla gdyby sobie kogos znalazl, bo dla mnie kochac kogos to chciec jego szczescia .. a skoro nie moze nie chce byc ze mna szczesliwy to niech bedzie z kims inny... tylko problem polega na tym ze wypadaloby powiediec sorry mam kogos i czesc i to wszystko a nie chowac glowe w piasek :O Ja na razie nie mam tego problemu bo wiem, ze "moj" nikogo nie ma i nie zmienisz mojego zdania za nic w swiecie !! a ciekawa jestem co Ty tu robisz caly dzien zamiast zajac sie swoja panna :O wspolczuje jej z gory takiego fagasa :O

wlasnie do tego dąze ja tez kocham internetowo dobrze pisze chodzi o to by powiedzial raz a wyraznie, ze poznal tam kogos a nie stosowal trick unikania . Kurcze nienawidze czegos takiego.. , a jesli juz postanowil schowac glowe w piasek to ja zamierzam powiedziec mu co na ten temat mysle i tyle

"Ja np. bym sie cieszyla gdyby sobie kogos znalazl, bo dla mnie kochac kogos to chciec jego szczescia .. a skoro nie moze nie chce byc ze mna szczesliwy to niech bedzie z kims inny..." Dżizass ile Wy macie lat kobiety? Piszecie takie bzdury, tzn konkretnie Pani kochajaca internetowo, że czytac przykro... Milosc to uczucie egoistyczne - to chęć bycia z kims, dla własnej przyjemności... to potrzeba "posiadania" kogoś, którą odczuwamy, ale nie dlatego by było jemu dobrze tylko nam... A te naiwne farmazony ktore Pani kochajaca internetowo wypisuje, są jak rodem z harleqiunów ... I tu pytanie - cieszysz sie, gdy Twoj partner Cie zdradza? Bo wtedy zaznaje przyjemności i szczęścia a Tobie przecież zalezy na jego szczęściu :D:D

egoista to jestes Ty !!!!!!! Idz sie lecz czlowieku !!! Sa jeszcze normalni i nieegoistyczni ludzie na tym swiecie !!!!! Moze mam dziwne poglady ale jestem z tego dumna bo nie ranie innych rozumiesz co to znaczy czy w twojej glupiej lepetynie sie to nie miesci ????????????????????????? Ale mnie wkurwiles !!!!!!!!

kazdy ma prawo do szczescia i moze byc tak ze poznal tam pokrewna dusze ale niechze wezmie odpowiedzialnosc za to co robi i mowi to nic ze piszemy krotki okres czasu ale w ciagu tego czasu dal mi odczuc ze mu zalezy czyli zrobil nadzieje . Jesli ma tam kogos to kultura i sumienie wymaga tego by powiadomic mnie o tym.

i czemu podajesz celowo dziwne przyklady? przeciez jesli zdradza to logiczne ze nie kocha i wtedy konczy sie znajomosc bo NIC NA SILE prawda?

Trudno uwierzyc z toba albo twoja dziewczyna jeste chyba cos nie tak skoro zamiast byc z nia ty caly czas na necie siedzisz!!!!!

logiczne, że jak nie kocha, to sie odchodzi... ale zeby sie z tego cieszyć... A Pani kochajaca internetowo - jestes klasycznym syndromem Matki Teresy - czerpiesz przyjemnosc z samoudręczania sie i poswiecania dla innych... taki naiwny altriuzm doprowadzony do absurdu

"skoro zamiast byc z nia ty caly czas na necie siedzisz" chyba nie rozmawiamy o mnie, tylko o Waszych problemach? a co do mnie to moze to dla Was egzotyczne, ale niektórzy ludzie chodzą czasem do pracy D:D:D - słyszałyscie o takim zjawisku?

Niestety musze sie wtrącic.. nie jeden dalby sie posiekac za taka osobe i takie poswiecenie ale ty najwyrazniej jestes jakis dziwny i zimne suki t jest cos dla ciebie takie mam wrazenie

przynajmniej wiemy jak ciezko pracujesz:D oj biedny ty biedny

wole zimne suki, niż babkę wzdychającą do ekranu... bo zimna suka ma przynajmniej realne potrzeby a Panie tutaj uprawiają jakąś egzaltacje nakręcając się same swymi własnymi odczuciami i ja nie chce kobiety, ktora się poświęca dla mnie... po co mi poświęcenie - w tym słowie jest ukryty jakiś fanatyzm...

pracuje sporo i dosc cięzko, ale mam dzis luzny dzien po prostu

ok wiemy tez jakie panny preferujesz i obys sie kiedys nie przejechal Ty tego nie zrozumesz bo jestes facetem a kobiety kiedy maja problem po prostu musza go uzewnetrznic bo to im pomaa faceci na odwrot kiedy cos ich gnebi najczesciej wola przemilczec problem i samemu znalezc rozwiazanie dopio kidy wpadna na jakiies rozwiazanie wychodza ze swojej skorupy tak jes z reguly ale oczywiscie ty bedziesz wyjatkiem jak sadze

hehehe... nie preferuje, tylko lubie kobiety konkretne, nie bojące się żyć, nie uciekające świat internetowych miłości z wirtualnymi partnerami

trudno uwierzyc -> zebysmy sie zrozumieli ja nie boje sie zyc i nie uciekam w swiat o ktorym piszesz mnie sie po prostu zdarzylo poznac osobe w wirtualu i chcialabym ta znajomosc przeniesc w real w miedzyczasie pojawil sie jednak problem o ktorym tutaj dyskutujemy .Meczy mnie to i wygadanie sie komus pomaga mi i nie czuje sie z tym sama . Poza tym przykro mi bo ten problem dotknal tez inne osoby i potrafie wczuc sie w stan w jakim sie znajduja i mozliwie wesprzec je. Czekam tydzien ne dłuzej .

Tzn Ty keira w miare rozsądnie piszesz o tej znajomosci... rozuiem, ze dobrze Ci sie z kims gadało i mysliesz, ze jest jakas szansa, ze wyjdzie cos z tego w realu? Ale mnie bardziej chodzi o te kochające facetów, ktorych widziały na 3 fotkach z wakacji w Bułgarii w 1999 roku, które oni przysłali im mailem... I jeszcze o tę jedną Panią, która pisze, że ją wkurwiam i że jestem fagasem (na dodatek kompletnie nie rozumiejac znaczenia tego słowa:)) bo burze jej netową idyllę

do "Trudno uwierzyć" Chylę czoła :). Mówisz trzeźwo i rozsadnie. A dziewczyny, jak nie maja silnych argumentów, to wytaczaja argument siły : nagonka, przekleństwa itd. Sama jestem kobietą i przyznaję Ci całkowitą rację.

A dziekuje bardzo :) Ja tu nie prowadze jakiejs krucjaty - jak dla mnie to Panie mogą sobie śluby przez net organizowac... Tylko, że potem denerwujace jest czytanie tych narzekan, jacy to są faceci beznadziejni, bo zostawili te biedne kobiety, a przeciez napisali do nich 50 maili i powiedzieli, że je lubią :D szczerze mowiąc, to gdybym uslyszal od kobiety, po wymianie maili i rozmowach na komunikatorze, ze mnie kocha, to uznalbym, ze jest delikatnie mówiąc "nie teges" ;) i albo bym dał sobie spokoj, albo potraktował jak ewnetualną niezobowiązującą przygodę... ale na pewno nie jak poważną babkę z ktorą mogloby mnie w przyszlosci cos wiecej wiązać

usłyszał - pragnę cię?

do "trudno uwierzyć" Dokładnie. Nalezy spotkac się po 15 minutach albo po kilku rozmowach na necie. Real weryfikuje nasze wyobrazenia i pobożne życzenia. Inaczej szkoda czasu, szkoda zycia. "To tylko internet, to tylko literki " - cytat z "samotności w sieci ".

że co?

to powyzej to do "a gdybyś"

jesli spotkalabys sie z kims poznanym na niecie po 15 minutach to gratuluje:/

nie macie tego problemu to latwo wam krytykowac a pomyslcie to juz sie stalo one zostaly z rozbudzonymi uczuciami same :/