Dlaczego tak trudno spotkać fajną dziewczynę?

tak z wami jest

A na jaki ona nie chciala pojsc kompromis? Trzeba bylo nie dawac jej zadnej przerwy. Zachowalaes sie jak panienka to znalazla sobie chlopa i po sprawie a ty straciles rzadka dziewczyne. Komunikacja jest najwazniejsza... Teraz z nia ktos inny sie komunikuje a ty wyszedles jak zablocki na mydle.

no ale coz zawsze bylam optymistka wierze ze wkoncu uda mi sie znalezc tego wymazonego i wam tez tego zycze

a jezeli chodzi o zdradliwosc to mezczyzni sa duzo bardziej zdradliwi niz kobiety. Tylko ze oni tego nie nazywaja zdrada he he he

mowie wam -masz swieta racje

ja mialam dwoch kumpli obydwoje sie we mnie zakochali :O urzadzili sobie jakąs rywalizacje miedzy sobą a mi bylo ciezko sie polapac bo to byli moi kupmle i przez mysl mi nie smiglo zeby cos kiedys cokoliwek z ktoryms z nich.....no ale odwzajemnilam uczucie jednego z nich, ale mase niedomowien z jego strony (i byc moze z mojej) spowodowala ze sie wszstko rozpieprzylo ale zcas leczy rany...moze znowu sie kiedys w trojke spotkamy :(

oczywiscie jakis to ja sie historii nasluchalam bo obydwoje przyjaciele sobie sciemniali nawzajem :O jak dzieci ... a chlopy koło 25 lat :O

mowie wam > to długa historia, nie chcę tutaj tego wszystkiego przytłaczać. Mieliśmy spore problemy pod koniec, zwiazane z tym, że inaczej widzieliśmy swoją przyszłość. Ja chciałem przenieść się z nią do większego miasta i tam zamieszkać. Ona chciała zostać w naszej małej mieścinie, do tego mieszkać z rodzicami po ślubie, na co ja nie moglem się kompletnie zgodzić. Kompromis miał m.in. polegać na tym, że w końcu zamieszkamy razem, ale nie w domu jej rodziców (akurat mam własne mieszkanie, to nie problem). No i ona tego nie chciała. Doszły jeszcze inne problemy, jak np. brak seksu między nami, jej oschłość wobec mnie, zwalanie winy na mnie za nasze problemy, a wina była po obu stronach. No i w końcu jej słowa, że nie wie co do mnie czuje, co już kompletnie mnie przybiło. Teraz to ja sobie mogę mówić, że było trzeba walczyć. No ale do tego potrzeba chęci obu stron, a w niej tej chęci nie widziałem. Teraz oczywiście rozegrałbym to inaczej, ale patrzę na to z perspektywy czasu. Wtedy wszystko potoczyło się szybko.

u facetow tak jest najpierw sie kluca bija a pozniej na piwko i wszystko oki

widze ze dalej ją obwiniasz wiec chyba nic z tego by nei wyszlo odpusc i zapomnij

no to nie byla taka idealna :o

no tak tylko ze to byli przyjaciele a tak to sie wszystko rozwalilo miedzy nami a ja myslalam ze istnieje przyjaźn miedzy facetami a kobietami hehe chyba fantazjuje za bardzo

bols > nikt nie jest idealny. Ona była najbliżej tego ideału. A problemy, no cóż, w każdym związku prędzej czy później się pojawiają.

istnieje przyjazn miedzy m i k ja mam przyjaciol m i tez nie wyobrazam sobie zeby cos miedzy nami zaszlo

aleksiej-a moze miales jakies nalogi albo za malo w ostatnim czasie zajmowales sie nia

u mnie tez sie pojawily, i ona zamiast ze mna pracowac i naprawiac to sie wdala w romansik z .. ehh nie bede mowil :(

no ewa nigdy nie mow nigdy :P

Moja za to była mi wierna, dopiero po rozstaniu poszła do tamtego.

do niczego nie dojdzie wiem o tym oni maja swoje kobiety

moim zdaniem Aleksiej chyba ją zaa bardzo idealizujesz teraz wiesz utracona rzecz zykuje na wartsci....ale czy slusznie (???) czy to tylko tak "z zasady" ?

No ten brak seksu tu wydaje mi sie bardzo podejzany:-o Jedyne co to jezeli faktycznie jest ona kobieta twojego zycia to odczekaj az ten drugi bedzie mial slaby moment i sprobuj jeszcze raz. Wiesz : stara milosc nie rdzewieje ( jezeli byla) Jezeli nie bylo jej z jej strony to juz nie wiem:-O Ale sprobowac warto jeszcze raz.

przepraszam ze porownalam do rzeczy.....ale podalam to jako przyklad ewa a to zrozumiale....ja nie biore sie za zajetych facetow....i nie odpowiedam na "zaloty" takowych :O a zdarzali sie czesto gesto chetni zonaci :O

wiem ze swojego doswiadczenia ze jak kobieta oddala sie od faceta to on czyms nabroil

znajdzie... przepraszam ale ogolnie to 2 polowke to trudno znalezc albo sie znajdzie ale cos sie spie**szy nieodwracalnie... ja osobiscie uwazam sie za normalna fajna ambitna dziewczyne.. mozna pomyslec ze nie skromna jestem ale dla mnie kasa nie ma znaczenia, jestem niezalezna i mi z tym dobrze :) , a facet dla mnie musi byc czuly szczery wierny , kochajacy musi umiec mnie rozsmieszyc musze dobrze sie z nim czuc po prostu.. :) , gadac o wszystkim musze czuc ze jestem dla niego wazna wazniejsza od piwa i kolegow.. , no i musi miec jakies ambicje, a wyglad hmm.. w sumie nie wiem ale jak slysze slowa od kolesi "ale maniura albo sunia" to mnie odrzuca ze tacy prostacy istanieja ...ale dla mnie facet musi byc meski a kobietka kobieca i co duze wymagania ?? a jeszcze nie moge takiego znalezc.. :( a przeciez nie szukam faceta z zamkiem i rolsem... halo...

Ja już się praktycznie pogodziłem, że jej nigdy nie odzyskam. Probowałem pół roku temu po raz ostatni o nią zawalczyć, ale dała mi do zrozumienia, że ma innego i on się liczy. Teraz to marzę o nowej miłości, która pozwoli mi zapomnieć o tamtej. Ale jak pisałem o dziewczynę, która będzie dla mnie ideałem jest ciężko :)

do ja: z takich wlasnie przyjazni rodza sie najlepsze milosci. Szkoda tylko ze bylo ich az dwoch kurcze! Rozbili sobie o ciebie rogi :-D

Do kobiety wyżej - co dla Ciebie znaczy, że facet musi być męski?

znajdzie.. facet musi byc meski tzn. ze metroseksualisci sa za bardzo damscy bym powiedziala czyli maniciure i pedicure odpada po prostu , facet nie moze spedzac wiecej czasu przed lustrem niz kobieta :) cos w tym stylu a nie ze ma mna rzucac po scianach :P hih :)

znajdzie ... Do Aleksjej widzialam twoje posty na innym topicu .. wspolczuje... tez to przezylam.. ciezka sprawa.. :((

No ciężka, ciężka, ale z każdym dniem, tygodniej coraz lepiej. Wiem, że nowa miłość wyprowadziłaby mnie na prostą. A co do tej męskości, no to ja chyba pod to podchodzę :)