Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

facet.rocznik1978

Rude jest piękne!! Wiewióreczki -czemu was tak mało. Dajcie znać o sobie

Polecane posty

Gość ruda dumna
JAk chcesz to nie wierz niewierny detektorze,historia się zdarzyła mam swiatków, co do farby to ja tez mam czesto zadawane takie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
się dołączę. Rude, długie, kręcone- cała ja:) Widzę,że ciekawe towarzystwo się zebrało, rude i ich wielbiciele:D Miło mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dumnej rudej- może wydać sie to dziwne ale być może trafiłam na tego samego gościa- zdjął mi włos z ubrania, podszedł do okna z tym włosem, przyjrzał się i strwierdził, że zbyt cenne by wyrzucać... oszołomów nie brakuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu akurat kolor nie mial nic do rzeczy, ale same wlosy byly czesto przyczyna mojej kleski w podstawowce. Mialam bardzo dlugi warkocz, taki do bioder; warkocz ow byl narzedziem w rekach moich kolegow sluzacym do obezwladniania mnie: na przerwie \'napadali\' na mnie, prowadzili przed meska WC na parterze, jeden wchodzil do srodka, a reszta ze mna zostawala na korytarzu. Ten w srodku chwytal warkocz, zamykal drzwi od srodka na zamek, zazwyczaj wyskakiwal przez okno i dolaczal do reszty na korytarzu. A ja stalam przed ich WC \'na smyczy\' dopoki ktos mnie nie uwolnil. Albo tez owijali mi szyje moim wlasnym warkoczem i \'dusili\'. Albo wiazali mi rece a warkoczem przywiazywali do kaloryfera...Ale musze przyznac, ze nigdy nie wyrzadzili mi krzywdy. Ja natomiast mscilam sie bezpardonowo, tez za pomoca warkocza: bralam go do reki i smigalam nim chlopakow po glowach. Niejeden syczal z bolu jak trafilam w twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w liceum na pierwszej lekcji z nowa profesorka, zostalam przez nia wyrzucona z klasy z poleceniem udania sie do domu i nie pokazywania sie w szkole poki nie pozbede sie farby z wlosow. Na nic sie zdaly zapewnienia klasy, ze to moj naturalny kolor, pani profesor myslala, ze to po prostu klasowa solidarnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kolei w VIII klasie podstawowki tez zostalam wyproszona z lekcji do toalety. Tym razem mialam zmyc tusz z rzes, ktorego, oczywiscie, tam nie bylo (mam czarne rzesy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**sweetie**, Też mam podobne wspomnienia ze szkoły:) Tyle tylko, że to nie ja miałem warkocze. To były czasy. Teraz już się nie wyrzuca uczniów z klasy, nie sugeruje, że są niepełnosprawni umysłowo itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawowke wspominam najlepiej. Moja klasa byla najgorsza pod wzgledem zachowania, ale bylismy lubiani. Ale sie dzialo! Liceum to juz nie bylo to, za duzo nauki, nie bylo czasu na glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszsystko zależy...
Daję znać:) długie, kręcone, i rude -kasztanowe- sarniobrązowe..jak kto woli:) pozdrawiam serdecznie.A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×