deichmann/jak tam jest

Do powyższego apelu. Zawsze więcej godzin dam pracownikom, którzy są szybsi w wykonywaniu sklepowych obowiązków, lub tym, co do których pracy nie mam zastrzeżeń, bo wiem, że nie trzeba będzie po nich poprawiać. Więc zastanów się dlaczego masz mniej godzin. Może nie jesteś najostrzejszym nożem w szufladzie.....

Waśnie. Są dziewczyny , które by chciały ,,leżeć,, i mieć pieniądze . Nie zgadzam się aby osoby ,które nic nie robią, nie czytają postanowień i po których trzeba poprawiać wszystko miały tyle samo godzin co ja. Niektóre nie mogą wchodzić na drabinę i podnosić ciężkich rzeczy i trzeba za nie robić....I taka osoba porównuje się do dziewczyn które pracują...

Prawda :)

Dużo godzin mają osoby, które mają dobre układy z kierownikiem.Szczególnie te które kablują !!! Mogą nic nie robić.

ta, a na sklepie sie samo robi! p********ie o szopenie

Jestem kierownikiem. Nikt mi nie kabluje bo sama jestem w stanie dostrzec to czego nie powinnam.... Z moją załogą stanowimy zespół i każda z nas wie, w jakim celu przychodzimy do pracy. Dziewczyny mają świadomość tego, że są zróżnicowane pod względem efektywności pracy, sprzedaży dwójek, obsługi klienta itp więc nie dziwią się kiedy jedna ma więcej godzin niż druga. Nie dostaję schabowych, torcików czy sałatek. Nie spoufalam się z dziewczynami choć dużo o sobie wiemy i sporo rozmawiamy nie tylko o pracy. Słabsze ogniwa z całych sił ciągnę za uszy do lepszej pracy by z czystym sumieniem dać więcej godzin. Tylko umówmy się nie wszyscy jesteśmy wystarczająco zdeterminowani by zrozumieć, że jako załoga gramy do jednej bramki. Kierownik rozliczany jest za całokształt więc dlaczego ma nie motywować uczciwie pracujących większą ilością godzin???

Racja. Pokaż że pracujesz to kiero cie zobaczy i da godziny. Olewasz temat to masz mało. Co w tym dziwnego?

zgadza się... niektóre dziewczyny wykazują jakąkolwiek inicjatywę, a niektóre są bierne...zero czegoś od siebie, zero zainteresowania itp.Ale wymagania są...I zganianie na ,,kablowanie,,Po paru latach pracy nie wiedzą co to są promocje :) Ręce opadają. Jestem z osób, które mają więcej godzin i czułabym się pokrzywdzona tym, że koleżanka która ,,,leży,,, ma tyle godzin co ja!!!!!!!

kurde...wszytsko jestem w stanie zrozumiec..ze ktos ma gorszy dzien,ze w domu cos sie nie uklada...ale ile mozna znosic osoby,ktore o wszytsko maja problem...o godziny,o dni wolne(jak za malo zle,jak za duzo to jeszcze gorzej)itp.itd..ja np. nie wytrzymalabym 5h stojac w jednym (gora w dwóch miejscach)jak jest dzien luzniejszy..ale mozna?!mozna!!!a pozniej pretensje do calego swiata

haha widze ze dzisiaj wiekszosc mialo zly dzien i problem z dziewczynami,ktore nic nie robia a wymagaja:)

No to moze kierowniczka wytlumaczy czemu osoby pracujace na sklepie i przy obsludzie klientow maja mniej godzin niz lansiarka ktora stoi tylko przy kasie i ma problem bo faktura, bo reklamacja, bo bon, bo zamiana itp. Jej staz pracy mozna liczyc w latach a nadal nie umie systemu i na drabine nie wejdzie, a postanowienia to czarna magia.

Bo ta lansiarka sprzedaje 2 a ty nie!!!! Zrozum wreszcie to!!!

Właśnie nie sprzedaje 2 lepiej niż inne...poprostu kierownik woli ustawić ją na kasie, a niech robota zajmą się pozostałe...Bo lansiara nie wejdzie na drabinę , bo nie podniesie powyżej metra itp

Znowu kierownik. Widać nadal nie wszyscy zrozumieli skąd różnice w ilościach godzin... Wyjaśniam więc ponownie. Wolę dać więcej godzin osobie,która z pełnym zaangażowaniem i odpowiedzialnością wykonuje swoje obowiązki wykazując się przy tym własną inicjatywą, niż paniusi , której palcem muszę pokazać co ma zrobić( bo gdyby sama się miała domyślić to minęłaby kolejna jakże cenna godzina). Ponadto poprawianie po paniusiach wymaga poświecenia mojego czasu, lub właśnie dodania godzin, tym po których poprawiać nie trzeba. Tak więc, jeśli poza słowną mobilizacją i pochwałami jedyną możliwością docenienia dobrze pracujących osób jest większa ilość godzin-będę wykorzystywała to narzędzie z pełną świadomością i premedytacją. Nadal mam jednak nadzieje że uda mi się wreszcie uświadomić leniuchom , że leserstwo się nie opłaca. Wracając do tematu problemów z fv ,bonami reklamacjami, itp ,to trochę obcy mi ten temat, gdyż każda z dziewczyn ma taki sam zakres obowiązków, więc i moje oczekiwania względem każdej z nich są dokładnie takie same. I choć czasem dostanę batonika lub słodką bułkę, to nie łapię wtedy za długopis i nie poprawiam grafiku w ramach wdzięczności. Jest problem lub trudność z jakimś tematem to uczę do skutku. Jeśli mimo tego nadal jest problem, to uznaję to za za złą wolę , bo nie ma w tych obowiązkach czynności tak trudnych , których będąc choćby po podstawówce nie dałoby się nauczyć. Podsumowując: PRACUJESZ=ZARABIASZ UDAJESZ ,ŻE PRACUJESZ=NARZEKASZ ( anonimowo oczywiście, bo odwagi Ci brak, by zrobić to wprost).Tak tak, boisz się, bo nie chcesz stracić pracy ( tej, na którą tak narzekasz, tej ,w której Cię nie doceniają i krzywdzą nie dając godzin, na które tak bardzo przecież zasługujesz)....

niedługo tajemniczy zapuka do naszych *drzwi*:)

nasze orly mysla ze wystarczy przeczytac postanowienie (oczywiscie bez zrozumienia ) to juz naleza im sie godziny .

No niestety, ale 2 mam na poziomie ok 5% takze nie wydaje mi sie aby z tego powodu a i na sklepie samodzielnie sobie radze i poprawiam po innych, a lansiarka pilnuje kasy i tylko tego takze wydaje mi sie ze tu bardziej chodzi o wzgledy inne niz pracowitosc.

Taaa pewnie o schabowe chodzi... Ty jesteś mega super zaje.....ta a kier. tego nie dostrzega bo woli sam zapiep......ać.

Wcale nie. Nie chodzi o schabowe bo o mielone. Były za ostre i kierowniczka obcięła mi godziny. Teraz muszę stać na kasie i sprzedawać dwójki jednocześnie obsługując klientów w trendzie. Ostatnio nawet musiałam podowieszać szale i stałam na kasie całą zmianę - chyba z 4 godziny. Nogi mi odpadały.

Bidulka

To ile tych szali musiałaś podowieszać ? Teraz jest mały ruch. A ty bidulko miałaś taką ciężką pracę z szalikami !!! Idiotki z siebie nierób na forum!!!

Do Kierownik .Czytalam wlasnie o sposobie przydzielania wiekszej ilosci godzin w sklepie.Rozumiem i tak powinno byc,ale zapewniam ze nie jest.Ja ukladalam dobrze,szybko wprowadzalam do systemu nowe buty i mialam 60h. a pupilka kierowniczki mieszala ciagle,moze dlatego ze jak kierowniczki nie bylo to nie robila,a wiec nie miala wprawy.Po 5 miesiacach pracy przyv przebudowie pomieszala wszystko dokladnie,ja zauwazylam jak kierowniczka na ucho jej mowila,a pozniej przyszla i razem robily.Pupilka na 130h.To naprawde opadaja rece,bo gdy dajesz z siebie wszystko robisz dobrze i szybko(to nie sa przechwalki,czesto mowily to dziewczyny z ktorymi bylam na zmianie ,czesto byly zaskoczone bo szybko wprowadzalysmy dostawe a widzialy stosunek kierowniczki do mnie) ale nigdy nie bede lizusem i kapusiem,w pracy powinnysmy byc zespolem,a nasza kierowniczka ciagle malowala idiotyczne buzki ,chodzila ze swoim falszywym usmiechem np.na wigilijce firmowej a wybrala sobie osobe bez zasad i jatrzyla w zalodze

Najgorzej jak kierownik patrzy na budżet i ucina pracownikowi dobrze pracującemu non stop godziny - bo się boi .

widzę, że co by się nie podziało - ... zawsze winny kierownik.. :(

Zwolnić kierowników!

Bo jak tępa strzało nie obetnie godzin to w przyszłym roku za przekroczenie budżetu będzie już nie tylko obcinał a zwalniał ludzi z pracy!

A potem zwolnią jego za przekroczenie budżetu :-(

Hmmm .... pocałować? Na przyjemności to trzeba sobie zasłużyć..

Cisza? Czyżby całowaniem w tyłek zakończyła się dyskusja na forum Deichmanna?

Jeżeli ma być na dotychczasowym poziomie (tzn dyskusja) to chyba lepiej żeby się skończyła. Ale to raczej jest nie do przyjęcia dla niektórych "dyskutantow". Stracić jedyna rozrywkę w życiu?