Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jokasta11

30-latki na start!! 10 kwietnia ruszamy!!

Polecane posty

Wreszcie jestem znowu z Wami :) Wczoraj i dzis mialam taki rozklad dnia, ze o kompie wcale nie pomyslalam. Nawet nie mialam czasu go wlaczyc. Juz odswiezona, po godzinnych cwiczonkach moge sobie usiasc i do Was popisac. Widze, ze weekend byl pelen grzeszkow. U mnie tez. Zjadlam dwie galki lodow i wypilam dwa piwka. Rano z ciekawosci stanelam na wage, a tu kilogram mniej! Ale solidne wazenie i rozliczenia z zolwikiem zostawie na srode rano. Diete trzymam (pomimo slabosci). Glodna nie chodze. Zaczely mnie wciagac te surowki, salatki. Zawsze lubilam warzywka, ale teraz coraz bardziej. Nawet pomyslalam, ze jak mnie kiedys napadnie na ciastka, to bede wolala kupic zestaw surowek. no nie! Ja i takie mysli :) Nie poznaje sie :) Pewnie, ze slodycze zawsze bede kochala, ale ta ochota na suroweczki jest mimo wszystko silniejsza. Na czwartek zaplanowalam wypad do Czwy i rozejrzenie sie za jakims zajeciem. Moze gdzies potrzebowaliby kogos tak elastycznego jak ja do pracy. Jak by nie patrzec pracuje tylko 6 godzin w pon i dwie we wtorek. Jestem wiec baaaardzo dyspozycyjna :) Moze cos znajde. U Was tez sie listki na drzewach tak cudnie zazielenily?? Uwielbiam te pierwsza seledynowa barwe. Robi sie tak mega optymistycznie. Zmykam na moje seriale :) odezwe sie jeszcze zanim zasne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ze mnie gapa. Myslalam, ze dzis wtorek. Czekam sobie na Magde M, a tu nie ma :) Zmykam do lozeczka poczytam sobie do poduchy. Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziś jest na pewno wtorek:) Mija dzień za dniem a każdy taki sam niemalże. Piję poranną kawę i jeszcze ziewam. Jokasto 11 trzymam kciuku, żebyś znalazła jakiekieś zajęcie. A szukasz czegoś konkretnego? Ty to pewnie tylko o ślubie myślisz? Zdradź szczegóły, duże będzie? Pozdrowienia dla Sari, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusia... O tak! Za chwile zrobie sobie. Do pracy ide na 12.30, wiec zdaze porzadnie pokawkowac. Siodmy dzien mojej diety. Jestem dokladnie na polmetku. Sama nie wiem, czy widze jakies zmiany. Piersi mam na pewno mniejsze. Zawsze byl to moj miernik - piersi w dol - waga w dol. Jutro nastapi wazenie cialka. No, ciekawa jestem :) Jokasta, szukam czegokolwiek. Nie musze byc nawet zarejestowana. Od wrzesnia licze jednak na caly etat w szkole, wiec potrzebuje czegos do konca sierpnia. Oby szanowne emerytki zechcialy opuscic mury szkoly! Zawsze jezdzialm na cale wakacje do pracy nad morze. W tym roku juz nie, wiec perspektywa siedzenia bezczynnie jest dla mnie przerazajaca. A dzis tez juz mi sie weekend zaczyna. Widzisz sama, spokojnie moglabym gdzies jeszcze popracowac. O weselu jeszcze wcale nie mysle :) Jeszcze prawdziwe zamieszanie sie nie zaczelo. Sukienka bedzie szyta na przelomie maja/czerwca, do restauracji mamy isc w lipcu, zaproszenia jeszcze tez musza poczekac. Zaczynamy tylko w tym tygodniu wizyty u ksiedza. Na razie bardzo spokojnie. Wesele bedzie na 100 osob. Tyle pomiesci nasza sala. Sama najblizsza rodzina (moja jest duuuuza) i kilku najblizszych znajomych. Akurat sie zmiescimy w tej liczbie. Ide na ta kawke, bo juz mi ta Twoja za bardzo pachnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Jokasty :) Wreszcie jesteście !! Ja tylko na chwilkę , muszę iść do szkoły popodpisywać jakieś dokumenty związane z przejściem mojego średniaczka do gimnazjum . Nawet nie zdążę zjeść śniadania ( mała strata ) A w ogóle to jestem półprzytomna bo w nocy dzwonił do nas nasz przyjaciel z Anglii i nie mogłam póżniaj zasnąć - stara się robię czy co :( ?? No i proszę - mamy 4-tą stronkę , fajnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmykam już .Zajrzę jak tylko będę już w domku . Pa pa ,:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie zbieram do szkoly. Dzis tylko dwie lekcje, ktore nie wiadomo, czy sie odbeda. Dziewczyny, znalazlam taka dietke - link podany byl w jednym z topicow. Mysle, ze niezle. Moze zastosuje za tydzien. 10-dniowa dieta OWOCOWO-WARZYWNA Mai Błaszczyszyn - wygładzi cerę i przyspieszy przemianę materii Podstawą kuracji oczyszczającej, opracowanej przez Maję Błaszczyszyn, cenionego w Polsce dietetyka i bioterapeutę, są owoce i warzywa jedzone na surowo. Obfitują one w łatwo przyswajalne substancje (witaminy, składniki mineralne, \"dobre\" tłuszcze, węglowodany i białko). Przede wszystkim są jednak świetnym źródłem błonnika, który nie tylko oczyszcza, ale również zapobiega uczuciu głodu. Chociaż w ciągu 10-dniowej diety maksymalnie dostarczysz organizmowi 600 kcal dziennie, nie powinnaś poczuć się źle. Dieta jest szczególnie zalecana osobom z osłabioną odpornością, nadciśnieniem, zbyt wysokim poziomem cholesterolu, kamicą nerkową i żółciową, zwyrodnieniami stawów. Przyspiesza przemianę materii, poprawia nastrój, przywraca blask skórze. Jak się przygotować, by kuracja była skuteczna Właściwa dieta oczyszczająca owocowo-warzywna trwa 10 dni. Nie można jednak przejść na nią \"z marszu\". Zanim zaczniesz kurację, w dniu ją poprzedzającym odstaw napoje pobudzające - kawę z kofeiną, czarną mocną herbatę, alkohol. Zrezygnuj z pieczywa, makaronów, płatków zbożowych. Zalecane jest za to lekkie danie bezmięsne. Ostatni posiłek zjedz o godzinie 18.00. Powinno to być coś lekkostrawnego, np. porcja sałaty z sosem winegret. Przed snem wypij jedną lub dwie filiżanki chińskiej herbaty Ninghong. Można ją kupić w sklepach zielarskich. Porcja, która wystarczy na miesiąc, kosztuje około 20 zł. Jadłospis na 10 dni Dzień 1. i 2. - tylko owoce Na śniadanie wypij świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy i cytryny, rozcieńczony wodą. Następnie zdecyduj, jakie \"danie\" będziesz jeść przez resztę dnia. Możesz wybrać tylko jeden rodzaj owoców: arbuzy, winogrona lub jabłka. Jedz je w dowolnych ilościach, gdy poczujesz głód. Jeśli jednak wybrany owoc szybko ci się znudzi, możesz zmienić go na inny, pod warunkiem, że nastąpi to dopiero w drugiej połowie dnia, a odstęp między \"posiłkami\" z różnych owoców wyniesie minimum dwie godziny. Dzień 3. do 8. - wprowadzamy warzywa do diety Śniadanie: codziennie dowolne owoce Obiad: duża porcja surówki warzywnej z dodatkiem kiełków, nasion i migdałów Kolacja: warzywa na parze lub duszone Przed snem: koniecznie wypij herbatę Ninghong. Między posiłkami możesz \"podjadać\", ale wyłącznie owoce, ewentualnie wypić ziołową herbatkę. Dzień 9. i 10. - nadszedł czas na nabiał Śniadanie: świeżo wyciśnięty sok z dowolnych owoców II śniadanie: muesli z jogurtem lub mlekiem sojowym Obiad: porcja sałaty Kolacja: świeżo wyciśnięty sok z warzyw, porcja ryby lub piersi z kurczaka z purée z zielonego groszku lub porcją surówki By utrzymać efekty odtruwania, należy po zakończeniu kuracji przejść na dietę 1000 kcal (zwykle lekarze zalecają 2 tygodnie). Potem także trzeba uważać: ograniczyć do minimum tłuszcze zwierzęce, czerwone mięso i słodycze, a nie żałować sobie warzyw, owoców, ryb oraz chudego nabiału. Zanim zaczniesz dietę, wybierz się na zakupy. Owoce i warzywa, które wykorzystasz w kuracji, powinny być świeże i niepryskane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie pasuje. Dieta, ktora stosuje obecnie ma ok 1000 kcal. Mozna ja powtorzyc po ok miesiacu. Wtedy rusze z ta. Z kolei po tej nalezy stosowac diete 1000 kcal, wroce wiec do obecnej. Ale sie zlozylo :) Ruszajmy do zajec. Cos czuje, ze to bedzie dobry dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem . Dieta chyba ok. pasuje mi wszystko , prócz tego mleka sojowego .Ale czego się nie robi dla urody :) Wiecie co ? kiedy tak przeszłam przez miasto , to aż prawie pieniłam się z zazdrości . O te wszystkie super figury . TEŻ MUSZĘ TAK WYGLĄDAĆ !!!!!! Choćbym do końca życia jadła ryż . Głodna nie chodzę a pray tych ilościach mojego jedzenia byłam pewna , że umrę z głodu .Przedłużam moją dietę do następnej niedzieli .Taka zdeterminowana to chyba nigdy nie byłam .Pózniej chyba zastosuję Twoją Jokasto11 - jest bogata w witaminy a ryżowa ich nie gwarantuje . Nie wiem tylko czy wytrzymam bez kawy . Czy nie należy jej pić przez cały czas trwania diety ? a jak z wodą ? też nie ? Pozdarwiam . P.S. Widziałam tyle ślicznych spódniczek ......a buty !!!!! na szczuplutkie i opalone NASZE nogi !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie chce mi sie jechac na angielski. Mobilizacja musi nastapic. Wolalabym isc pocwiczyc :) Pojechalam do pracy i okazalo sie, ze nie mam zadnej z lekcji. Byly jakies zawody sportowe i ostatnich zajec nie bylo. Ale sie napracowalam. Fiu! Fiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarri - mysle, ze woda jak najbardziej wskazana. Dziewczyny, ja diety nie trzymam sie bardzo scisle. Traktuje kazda raczej jak kierunek, w ktorym mam sie poruszac. Produkty, ktorych nie lubie np szpinak, staram sie zastapic innymi np fasolka szpragowa. Nie wiem, czy to dobrze, ale nie jestem w stanie zawsze i finansowo i czasowo sprostac regulom. I nadal nie wierze, ze wytrzymalam tydzien. Mam tylko nadzieje, ze jak jutro stane na wadze, to beda jakies rezultaty. Bo jesli okaze sie ze poszlo w gore, albo nic nie ruszylo, to znajac siebie bedzie mi sie ciezko dalej motywowac. A z drugiej strony, skoro tak sie zaniedbalam, to powinnan miec motywacje zawsze. Wody i plynow nadal malo organizmowi dostarczam. Wiem o tym i to na razie jedyny moj bol. Jak sie zmobilizowac?? Nie odczuwam pragnienia, wiec dlatego to tak kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokasto 11- gratuluję 100-go wpisu. A ja od jutra muszę bardziej przestrzegać diety, bo.......ogólnie to ja nie jestem gruba...ale zawsze lepiej się chce wyglądać. Brr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam racje, ze nie chcial;o mi sie jechac na angol. Obejrzalysmy ckliwe romansidlo w wersji angielskiej. W tym czasie jednym okiem patrzylam, a drugim ogladalam ksiazke z origami. Jak zwykle wyszlam rownie glupia jak weszlam. Po co ja sie tam zapisywalam?? Dobrze, ze w czerwcu koniec. Gwarantuje, ze w czwartek beda zajecia prowadzone w takim tempie, ze nie nadaze. Jokasta, zazdroszcze Ci tej figury :) Ale daze, daze do celu :) Sarri, a Tobie jak idzie?? Z tego co pamietam startowalysmy z tej samej wagi. Dobrze, czy cos pomylilam? Dzis mam wtorkowy wieczor serialowy. Wolalabym oczywiscie isc do pracy, ale skoro na razie sie nie da, to cos robic wieczorami trzeba. A. chodzi na nocna zmiane w tym tygodniu, wiec wieczory mam dla siebie. W swoja diete wciagnelam kolezanke. Druga sie zastanawia. Dla mnie jest ona swietna. Myslalam, ze bede miala ciagle ssanie w zoladku, ale nic takiego sie nie dzieje. Cudnie oczywiscie, ze tak jest. Jutro doniose Wam o stanie wagowym :) po pierwszym tygodniu. Milego wieczoru. Zajrze po Magdzie M :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadlam w jakis smetny nastroj. Czasem tak mam, ze nagle, nie wiadomo skad dopada mnie jakis dolek. Zle mi sie robi na tym swiecie i najchetniej poplakalabym do poduszki. Nie potrafie tego wyjasnic. Nagle czuje sie nic nie warta, niepotrzebna i beznadziejna. Chyba musze to przespac. Jutro bedzie po wszystkim. Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I juz dzisiaj jest ok. Przespalam chandre i juz o niej nie pamietam. Dzis po przebudzeniu stanelam na wage. A ona? Ani drgnela! Ostatni tydzien pozbawil mnie dwoch kilogramow. Dla mnie oczywiscie malo i malo!! Ale to chyba tak rozsadnie 2 kg. Jak myslicie? Dzis do 15 nie mam skonkretyzowanych planow. Moze zabiore sie za okna? Zobacze. Pozniej ide pocwiczyc. W nocy u nas oberwala sie chmura. Lalo przerazliwie mocno i glosno. Ale teraz slonko pieknie wstaje. Bedzie ladny dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokasto11. 2 kg to całkiem sporo. Na diecie 1000 k. chudnie się kg na tydzień. Gratuluję. A nad morzem grad, wczoraj 20 stopni a dziś taka pogoda. Muszę wyjść koniecznie pozałatwiać kilka rzeczy, a na taki opad to nawet parasol nie pomoże. U mnie waga 1kg do przodu...ale pocieszam się, że to okres. Iskierki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) meteorolog to ze mnie zaden :) zimno jak diabli! wieje, jest pochmurnie i malo przyjemnie. Czasem slonko sie przebija przez chmury, ale wcale ale to wcale go nie czuc. Jak to jest - jednego dnia cudna pogoda, a drugiego tylko wspomnienie o niej. I w dodatku dluza mi sie te dni ostatnio niemilosiernie. Zmykam podszykowac sie na aerobic. Za chwile ma wpasc kolezanka na ploteczki, moge wiec pozniej nie zdazyc. 🌼 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarri gdzie jesteś? Pewnie ćwiczysz cały dzień i nie masz czasu usiąść na pupie przy komputerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza wizyta u ksiedza zaliczona :) Bylo bardzo przyjemnie. Fakt, bylismy tam dwie godziny, ale ten czas minal tak szybko, ze nawet nie wiem kiedy. Poza tym to naprawde madry facet, wiec sluchalo sie go z przyjemnoscia. Oj, chyba ten slub zaczyna powoli do mnie docierac :) ok - baaardzo powoli :) Sarri - wlasnie, gdzie Ty sie nam podziewasz?? Zmykam, bo jest jakas komedia romantyczna w tv :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza wizyta u ksiedza zaliczona :) Bylo bardzo przyjemnie. Fakt, bylismy tam dwie godziny, ale ten czas minal tak szybko, ze nawet nie wiem kiedy. Poza tym to naprawde madry facet, wiec sluchalo sie go z przyjemnoscia. Oj, chyba ten slub zaczyna powoli do mnie docierac :) ok - baaardzo powoli :) Sarri - wlasnie, gdzie Ty sie nam podziewasz?? Zmykam, bo jest jakas komedia romantyczna w tv :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze nie zagladalyscie tu dzisiaj jeszcze. Natlok obowiazkow przy koncu tygodnia??U mnie jak zwykle nadmiar luzu :) Fakt, bylam juz w swojej pracy dodatkowej, teraz zebrania w szkole i cwiczonka na dobry koniec dnia, ale to dla mnie stanowczo za malo. Zjadlam juz zmodyfikowane jedzonko (musialam przystosowac do rozkladu dnia) i juz dzis - nic. tylko plyny i pewnie tradycyjnie jabluszko po stepie. A Wam, jak idzie?? Odezwijcie sie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem...a jaką masz pracę dodatkową? Bo albonie doczytałam albo nie pisałaś? Mam nadzieję, że Sarri mas nie opuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam taka nadzieje. Pewnie jest zajeta. Pracuje dodatkowo juz kilka ladnych lat jako hostessa w jednej z instytucji kulturalnych. Ale to raczej hobby, dodatkowe zajecie niz praca. Kilka, czasem kilkanascie razy w miesiacu. Niedlugo jade na step. Chce mi sie zmeczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co zrobił mój 4-miesięczny ukochany piesek.....Otóż poszłam dziś z nim do rodziców, mieszkają dość blisko...zostawiłam go na podwórku, żeby bawił się z psem rodziców...wychodzę a Karenina nie ma. Panika, strach, nawoływanie.....a wiecie gdzie on był? siedzial i czekał na mnie pod klatą mojego mieszkania. Dobrze, że mu się nic nie stało. A Sarri dalej milczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te zwierzaki - potrafia zadziwic. Swoja droga dziwne, ze taki maly pies znalazl droge do domu. Zatesknilo mu sie chyba za nim :) Ale wycisk dzisiaj byl!! Super sie czuje. mam ochote cos przegryzc. jakies jablko albo pomarancze. No nie wiem, czy moge. Jest juz poznoi bylo by to poza dietkowe. Ale tak mnie ciagnie... Sarri moze jutro sie odezwie. Tak czasem jest - szalony dzien, z niczym nie mozna zdazyc. Ide sie zrelaksowac przed telewizorkiem. Dziewiaty dzien diety za mna. Pojutrze wazenie. Oj! Co to bedzie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Jestem , jestem . Byłam tak zabiegana - a nie zaćwiczona - , że faktycznie nia miałam czasu na nic . A w dodatku złapała mnie jakaś mała infekcja - katar , kaszel i temperatura . Przy dietach organizm jest chyba osłabiony i szybko łapie takie rzeczy . Dziś już lepiej więc zaraz tu wskoczyłam . I wiecie co? chyba zeszło mi trochę - nie ważę się ale czuję po ubraniach . Hurrrra !!!! Diety ciąg dalszy . Zostanę jednak na tej nieskomplikowanej ryżowej ale zamiast ryżu zastosuję twarozek . Wydaje mi się , że wolne chudnięcie jest lepsze niz gwałtowny spadek wagi . Organizm lepiej na to raguje i niema efektu jo-jo . Oczywiścia jak się pilnuje cały czas tego co jemy . Niestety my pewnie jesteśmy na to skazane . Muszę się Wam przyznać , że wczoraj zgrzeszylam - zjadłam CAŁĄ bułkę z żółtm sere , sałatą , rzodkiewką i majonezem .Miałam straszne wyrzuty sumienia ale trudno .... stało ię.... Pozdrawiam :) :) :) i do poczytania !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się tylko zameldować. Słabo się czuję i wracam do łóżka. A jutro praca od 8 do 18. Aj. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Was tak kobietki jakies przeziebienia mecza? Fakt, ta pogoda potrafi rozstroic organizm. Pocieszyc sie mozemy jedynie tym, ze juz cieplutkie dni coraz blizej. Wrocilam wlasnie z koncertu jazzowego. Humor - dobry. Mialam nie za ciekawy dzien, wiec wieczor zrownowazyl zle nastroje. Powtorka z jazzu - w niedziele. Staram sie trzymac. Dzis podjadlam troche prazynek, ale poza tym podstawa to warzywka, owoce i chude mieso. Juz prawie drugi tydzien mija, a ja nie czuje jakiegos znuzenia dietowego, ekstremalnych napadow glodu, wrecz przeciwnie. Coraz bardziej rozsmakowuje sie w tych warzywkach. Sarri - gratulacje! Jesli czujesz sie lzejsza, to na pewno zrzucilas jakies kilogramy. Zwaz sie jak bedziesz miala mozliwosc i napisz ile. Twoja dietke tez biore pod uwage, ale jak przeczytam ile zrzucilas bedzie wieksza motywacja. Na razie koncze ta, pozniej owocowo warzywna i chyba znow ta. Ale zobaczy sie :) Jokasta - Ty tez na siebie uwazaj. I wypoczywaj kiedy sie da. A jak miewa sie Karenin? Slucha swojej pani?? :) Szybko minal ten tydzien. Dziwne - poszczegolne dni wloka sie jak guma, a jak spojrze na mijajacy tydzien, to mam wrazenie, ze dopiero sie rozpoczal, a juz go nie ma. Ide \"wsiaknac\" w lekture. Moze dzis juz zakoncze ksiazke i dowiem sie, czy glowna bohaterka zabila swojego meza :) dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis waga wskazala kolejne dwa kg mniej. Czyli do celu pierwszego zostalo mi jeszcze piec. Nadal czekam na szostke z przodu :) Niedlugo przyjezdza A. Bede robic sernik na zimno, a wieczorem tosty. Na pewno sie skusze. Ale bede bardzo uwazala, zeby to bylo tyciutenkie skuszenie. Milego weekendu Wam zycze! :) Do poczytania jutro wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale weekend!! Nagrzeszylam tyle, ze az sie wstyd przyznac. Fakt - spodnie luzniejsze, sama po sobie widze, ze jest mnie mniej, ale co mnie podkusilo?? Nie mam pojecia! Od jutra zaczynam owocowo - warzywna. A gdzie Wy dziewczyny jestescie?? Napiszcie jak Wam idzie. Jak weekend? I wogole piszcie :) Zajrze wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×