Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

***blizniak2009- ja też jestem w takiej samej sytuacji jak Ty: dziś byłam na wizycie u Wieczorka i dostałam kolejne L4 na 30 dni i też mam termin na 4.06. Powiedział jednak, że to zwolnienie zostanie przerwane w dniu porodu przez urlop macierzyński.. ***misiaqq- zgadzam się z Tobą co do tego znieczulenia...a to Polska właśnie... :/ No i potwierdzam to, co któraś wcześniej pisała o konsultacji u anestezjologa: koszt 100PLN i jeśli decydujecie się na znieczulenie przy porodzie sn, to do zapłaty zostaje (tylko) 400 PLN; natomiast jeśli w trakcie się okaże, że będzie cesarka (lub jeśli cesarka jest planowana)- to się nie płaci w ogóle. Aha, dzisiaj na Łubinowej oblężenie na porodówce, podobno jedna za/ na drugiej rodziła... :/ I jak tak dalej pójdzie, to Wieczorek powiedział, że jutro przestaną przyjmować.. co za świetlana przyszłość :/ Pozdrawiam wszystkie... ;) Trzymajcie się dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to super. JA dzisiaj jade do anestezjologa. Zobaczymy co powie. I czy oblezenie nadal trwa. Ja juz po weekendzie chcialabym urodzic ale z tego co piszecie to nie wiem czy nie lepiej czekac do 4 czerwca i terminu :) gdyby czlowiek mogl sobie to tak zaplanowac. Wiecie jaki lekarz ma dzisiaj dyzur na Łubinowej bo potrzebna mi konsultacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie mam pojęcia, który z lekarzy ma dzisiaj dyżur... a co do tego terminu, to pytałam wczoraj Wieczorka i o to, czy mogę być pewna, że mnie przyjmą na oddział kiedy przyjadę rodzić.. w odpowiedzi usłyszałam, że oni nie są w stanie przewidzieć ile będzie rodzących w tym czasie; ale jeśli byłby jakiś problem, to mam do niego zadzwonić (... z nadzieją, że jednak odbierze tel. :( ehh.... )...może dlatego, że wczoraj była taka masakra na tym oddziale? ale na koniec tak pozytywniej: wszystkim życzę, żeby były przyjęte ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia00
Nawet mnie nie straszcie jestem 4 dni po terminie i moge w kazdej chwili rodzic. A co bedzie jak miejsca dla mnie nie bedzie ładny bezsens. Teraz to juz wogóle mam stresa. Na kkiedy dziewczyny macie terminy ?? Jutro znowu KTG mam juz dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia00 nie martw się na pewno wszystko będzie dobrze jeśli chodziłaś tam do lekarza to powinni przyjąć i zapewnić dobre warunki :) wysłałam do nich zapytane na maila z ich strony - minął tydzień brak odpowiedzi ....hymmmm.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia00
Ze powinni hmmmmm to wiem ale czy przyjma. W tak niewielkiej klinice wkoncu sie koncza miejsca, mam nadzieje ze ja takiego pecha nie bede miala. Jutro sie dokładnie wypytam jak tam u nich sytuacja wyglada. Pewnie znowu dramatyzuje. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia w twoim stanie to masz prawo do dramatyzowania :) Ja dzis bylam na konsultacji anestezjologicznej i tak jak przewidywalam nic sie tam specjalnego nie dowiedzialam. POza tym, ze zakladaja ZO z cewnikiem tzn, ze moga dac nastepne dawki jesli sa potrzebne. To istotne bo z ktoregos postu wyzej zrozumialam ze jest podanie jednorazowe. Ze podaja nie przy 4 cm tylko jak trzeba tzn jak ktos bardzo cierpi i go boli to nawet przy2cm zakladaja. Ze przewaznie od zalzenia w ciagu 2 godzin dzieciak juz jest na zewnatrz bo znieczulenie rozluznia i latwiej idzie rozwarcie i czlowiek nie zmeczony to lepiej prze :D no ale to wszystkie wiemy :) A poza tym, ze jak juz mamy skurcze to nie jemy i wolno miec wode mineralna. Bo z tym to jest roznie w roznych szpitalach. Pisze to zeby te ktore sie nie zdecydowaly na konsultacje tez wiedzialy. Zapytalam tez o to wdzianko dla tatusia do porodu. I Pani mi powiedziala, ze je sie pozycza a nie kupuje i ze to sie zalatwia przy przyjeciu do szpitala koszt 10zl. Poza tym widzialam sie z lekarzem dyzurujacym pan Piotr Kobylec bardzo mily mlody i postawny pan doktor ;) A co do tloku to zapytalam ta pania anestezjolog i powiedziala, ze owszem maja teraz dosc pelno, ale ze nie ma dramatu i zeby nie panikowac. I ze zawsze tak jest ze po takim nawale rodzacych ktory trwa przewaznie okolo2 dni potem jest znowu luzniej. Ze ona nie wie od czego to zalezy, ale ze tak to jakos jest. Trzymajcie sie dziewczyny jakos to bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia00
Missiaqq dzieki za info. Mam jeszcze jedno pytanko apropo wlasnie tej konsultacji. Czy jest ona obowiazkowa tzn czy bez niej dostane ewentualnie znieczulenie ZO. Wiem ze napewno trzeba miec zrobione badania na krzepliwosc czy one wystarczaja?? Pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się misiaqq... też dowiedziałam się tego samego o znieczuleniu, o tym, żeby nie jeść już nic (bo żołądek opróżnia się w ciąży 10 godzin) tylko pić wodę mineralną niegazowaną (chociaż i tak robią lewatywę) i jeszcze o tym, że- jeśli planujemy to znieczulenie- to jak tylko się zaczną regularne skurcze -> do szpitala... bo najpierw się przechodzi wszystkie te procedury przy przyjęciu, potem na oddział, a samo przygotowanie do podania znieczulenia to 15 min, a znieczulenie zaczyna działać chyba do 15 min (coś takiego mówiła)... więc suma sumarą trochę to wszystko trwa. przynajmniej tak to przedstawiła pani anestezjolog... a co do tego czy ta wizyta jest obligatoryjna, to nie sądzę... wcześniej któreś z dziewczyn pisały, że nie były na niej, a i tak przyjęli je normalnie... będzie dobrze...musi być :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez slyszalam, ze nie trzeba byc na wizycie a jak sie ma dobre te badania na krzepliwosc to i tak podadza. Tylko wtedy placi sie 500zl przy wypisie. A jak sie idzie na wizyte to ma sie 500zl na raty bo 100zl przy konsultacji i 400zl przy wypisie. A co do lewatywy to oni tam chyba i tak robia przynajmniej tak mi mowila zona kuzyna i moja kolezanka obie rodzily na Łubinowej. Mowily,ze lewatywe robia, ale nie gola krocza i nie nacinaja no chyba, ze jest koniecznosc. Zaczynam byc lekko poddenerwowana :) i mam napady sprzatania. Chcialabym dotrwac do nastepnego weekendu, ale nie wiem jak to bedzie no nic pozyjemy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super dziewczyny - dziękuje za informacje ja jeszcze poczekam te 8 czy 9 tygodni i zgłoszę się do Katowice do dr kozy - badanie na krzepliwość tylko muszę sobie zrobić :) - zastanawiam się czy dam rade bez ZO jakoś zaczynam się bać takiej ingerencji w oponki kręgosłupa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mnie teraz dziewczyny postraszyłyscie z tym oblężeniem!!! Ja jestem z Gliwic i nie znam żadnych dobrych szpitali w okolicy łubinowej...to co urodzimy wkoncu w samochodzie:) ??Ja mam termin za 3 dni i czekam i czekam...coś moja mała sie nie spieszy i chyba posiedzi jeszcze troche w brzuszku. Jeśli chodzi o to rozwarcie do znieczulenia to pani anestezjolog uprzedziła mnie, że podają dopiero około 4/5 cm więc nie wiem wkońcu...chyba wyjdzie w praniu:)Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie powiedziala, ze sluchaja poloznych bo one wiedza najlepiej :) i ze to wszystko zalezy od bolow i postepu porodu. I zeby wlasnie nie myslec ze jak 4 to daja a jak mniej to nie albo ze jak juz7 cm to tez nie. Bo to wszystko sprawa indywidualna. Dziewczyny jak to jest z tymi skurczami przepowiadajacymi?? ja mam taki dziwny bol w dole brzucha jak sie budze rano, ale on mi potem przechodzi i juz w ciagu dnia nie wystepuje. CZy to moze byc to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliźniak2009
katarynka99 to może uda nam się spotkać, zawsze to raźniej. U mnie jest tylko taki mały problem bo lekarz stwierdził że jeśli nie będę miała skurczy do tego 04 czerwca i nie urodzę sn, to będziemy musieli zrobić cc ze względu na dużą wagę mojej córeczki i przebytą już wcześniej operację. Mam jednak nadzieję że uniknę cięcia i dam radę sama, no i oczywiście że będzie dla nas czekało wolne miejsce bo nie wyobrażam sobie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam szczerze, że cesarka wcale nie jest takim złym rozwiązaniem:) Znaczy planowana cesarka...przynajmniej nie musisz siedziec i czekać w niepewności. Czy to już?? Czy to dzisiaj?? Czy dziecku nic sie nie stanie w drodze na ten swiat??I czy bedzie miejsce??:) Poród mnie przeraża, widok krwi mnie przeraża i wogole wszystko juz mnie przeraża:) Tyle sie mówi o dobrym nastawieniu ...próbuje sie nastawić już tak od miesiąca ale i tak panika jest:) Mam nadzieję, że położne wcześnie zadecydują o tym znieczuleniu i że nie przestanie za wsześnie działać jak to u niektórych pań piszących na forum. Jeśli chodzi o ból brzucha to znajoma lekarka powiedziała, że te bóle to normalne pod koniec ciąży bo dziecko już bardzo naciska na spod macicy:( Ja też szukam notorycznie jakiś oznak porodu a tu nic:) To może ja jednak na was poczekam( Misiaqq i bliźniak2009)?? Te kilka dni mnie już nie zbawi:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, czytam Was regularnie, chodze na wizyty dr Wieczorka i zamierzam rodzić na Łubinowej. mam pytanie czy jest,któraś na 29 czerwca, albo mam termin przyblizony do mojego?? i ciągle zastanawiam się nad znieczuleniem, bo przeraża mnie myśl o wbiciu igły w kręgosłu:( pozdrawiam wszystkie mamusie oraz przyszłe mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia00
Byłam juz dzis na 3 KTG i nic . Dzis juz jakby luzniej ale pytałam i do 14 godz mieli juz 3 porody a 2 jeszcze w planie. Dziewczyny nosicie sie z zamiarem znieczulenie ZO ?? Wiadomo ze to wszystko wyjdzie w praniu ale jestescie na 100 % przekonane ze chcecie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ZO jestem na 100% przekonana ze chce. Tylko u nas w Polsce pokutuje teoria, ze to niebezpieczne. I tak naprawde to jest niebezpieczne tylko w Polsce bo nasi anestezjolodzy bronia sie przed tym rekami i nogami. A jak wiadomo jak sie czegos nie robi to sie tego nie umie robic dobrze. Dlatego wybralam Łubinowa to byl dla mnie jedyny powod. Tzn juz wyjasniam ich anestezjolodzy tak naprawde nie znieczulaja juz prawie wogole inaczej jak tylko robia ZO najczesciej i naprawde maja w tym wprawe tak jak we wzystkich cywilizowanych krajach!!!! A w panstwowym szpitalu nigdy nie wiadomo na kogo trafisz czy iumie to robic czy sie da namowic a jak sie da czy zrobi to dobrze. A co do igly i kregoslupa to oni najpierw znieczulaja to miejsce zwyklym zastrzykiem i wogole sie nie czuje wbijanej igly do znieczulenia bo sie nas straszy ze ona duza gruba i wogole. Noi owszem ale tego sie nawet nie poczuje. No a chyba kazda jest na tyle rozsadna, ze jak mowia teraz sie nie ruszac to tak wlasnie ma byc. Ja mam znajoma ktora jest anestezjologiem i powiedziala, ze prawda i wyniki badan sa takie, ze jakiekolwiek powiklania wystepuja u jednej na trzy tysiace pacjetek. Dane oczywiscie Europejskie. Bo w Polsce sa niemozliwe do przeprowadzenia bo zamalo ZO sie podaje zeby proba badawcza byla wiarygodna :D A te powiklania to ona mowie ze sa np takie jak odczuwalny lekki bol w odcinku ledzwiowym na zmiane pogody. TZn takie obiawy byly zaliczane juz jako powiklania. Wlasciwie trudno je ocenic czy to po ZO czy poprostu dana kobitka jest bardziej wrazliwa na aure :) Trzymamy sie i bez paniki :) JA rozmawiam z moim mlodym ze do konca miesiaca byloby dobrze wytrzymac ciekawe czy poslucha mamusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam kilka miesięcy temu. Ze znieczuleniem-błogostan i chce się żyć, ale skończyło się cesarką -wtedy masz 5stów w kieszeni. Niestety cesarka z przyczyn nagłych nie jest przyjemnością i dlatego się tak bardzo nie cieszę. Nie wahajcie się jednak bierzcie znieczulenie jest super nic nie boli a i skurcze stają się przyjemne. Powodzenia, Tesska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja rodzę na łubinowej z powodu dostępu do znieczulenia. Miałam obiecane znieczulenie u siebie w szpitalu ale wiecie jak to jest...jak nie masz na papierze to potem się łatwo z tego wykręcić. Szpital na Łubinowej ratuje mi praktycznie życie. Znając siebie strach przed porodem bez niczego paraliżowałby mnie. Mimo tego, ze standardowo panikuje to jakoś łatwiej mi teraz przychodzi myśl o porodzie. Jest to super bezpieczne. Jeżeli ktoś w to jeszcze wątpi kupcie sobie dziewczyny nowe \"M jak Mama\" tam jest dyskusja na temat znieczulenia, która powinna rozwiać wasze obawy:)Mówicie, ze troche luźniej na porodówce?? Nawet jakbym miała leżeć na korytarzu to i tak wybiorę łubinową żeby tylko mieć znieczulenie;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia00
Kurcze a ja sie cały czas waham ale nie ze wzgledu jakies powikłania sama nie wiem dlaczego. Chyba mam nadzieje ze porod nie bedzie taki ciezki choc co ja moge wiedziec to moja pierwsza ciaza. Martwie sie ze przez ZO porod moze sie przedłuzyc no i z drugiej strony w momencie gdy bede miała cesarke pieniadze stracone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale porod przy ZO raczej sie przyspiesza niz opoznia. Bujda o opoznianiu jest wymyslona w Polsce przez lekarzy nieudacznikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***MDeram- z tego co pamiętam, to dr Wieczorek kazał mi zrobić badanie na krzepliwość krwi (a dokładnie INR i PTTA), ostatnią morfologię i mocz (ogólne) tuż przed ostatnią wizytą, tj na 3 tygodnie przed planowanym terminem porodu- wtedy te wyniki są uznawane jako aktualne do 40 tygodnia. ***misiaqq- potwierdzam, że dokładnie to samo usłyszałam od pani anestezjolog o znieczuleniu, co Ty...sprawa indywidualna, jak każdy poród. mówiła, że ma całkowite zaufanie do tych ich położnych, no i że one potrafią po pewnym czasie określić jak to będzie: czy rodząca da radę sama, czy nie ma co się męczyć bez znieczulenia- jeśli się nie jest jeszcze zdecydowaną oczywiście... myślę, że to pozytywne... :) a co do bóli, to u mnie też się zdarzają, najczęściej rano chyba... ale później też mijają, nie nasilają się i nie są regularne- nie mam ich co dzień... myślę, że to te przepowiadające dopiero, bo te normalne będą się nasilać, będą przynajmniej częściowo regularne i nie miną nawet przy zmianie pozycji (np jeśli leżysz, a potem wstaniesz i pochodzisz).właśnie jak zauważysz, że masz takie skurcze- to najlepiej zadzwonić do szpitala i upewnić się czy można już jechać (zdaję sobie sprawę, że to się tak fajnie pisze, a w rzeczywistości, kiedy dochodzi do tego stres, to już trudniej o rozsądne myślenie- przynajmniej przy tym 1wszym razie :( )... ***bliżniak2009- może i uda nam się spotkać...lekarz ostatnio powiedział mi, że moja szyjka jeszcze niedojrzała, ale powoli się już przygotowuje...a jak szybko się przygotuje, tego nikt nie wie :) więc w zasadzie poród może nastąpić w każdym czasie: dziś, jutro, za tydzień, dwa (37 tydzień juz zakończony całe szczęście)...mam nadzieję, że jednak dotrwam do 4.06... ;) póki co mój maluszek się słucha mamy :D mam też nadzieję, że uda Ci urodzić sn, ale najważniejsze żeby wszystko się dobrze skończyło...poza tym waga dzieciątka na usg nie zawsze jest trafiona, czasami zdarzają się duuuże błędy... mój synuś ma na razie ma niby 2900g, ale ile w rzeczywistości..? a ile Twoja córcia?? ***Sylwia00- a propos tego znieczulenia ( które jak powiedziała pani anestezjolog- wcale nie opóźnia, a może przyspieszyć poród, bo wzmaga skurcze..), to ja póki co nastawiam się w ten sposób, że spróbuję sobie poradzić sama, a jak nie będę dawać rady i położna to potwierdzi- to wezmę znieczulenie...i mam nadzieję, że nie będzie za późno ;) zresztą, wszystkim tego życzę ;) no i pozdrawiam. głowy do góry, mamusie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia00
katarynka99 apropo tego znieczulenia to mam takie same podejscie spróbuje sama a jak nie bede dawała rady to jesli bedzie czas to wezme znieczulenie. jutro 4 KTG hehe a mnie sie nic nie dzieje zero skurczow. Napisze Wam jak wyglada sytuacja w klinice czy duzo ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuupss..miało być oczywiście MDream...poza tym jakieś chochliki się wkradają hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***katarynka99*** dziękuje za kolejne szczegóły dotyczące zarówno dr Wieczorka jak i ZO :) podobnie jak ***Sylwia00*** chce rodzić sama i byłabym wdzięczna gdyby położna za mnie zdecydowała czy podać ZO czy nie podawać :D Poza tym strasznie WAM zazdroszczę, ze jesteście już po 35t.c - ja dopiero zaczynam 25 t.c. i dopiero szukam łóżeczka, ubranek, wózka i innych potrzebnych rzeczy a WY macie już wszystko :) no ale ... wierzę, ze szybko zleci ... ***katarynka99*** zastanawiam się czy jak już się umówię na wizytę do dr Wieczorka to po wejściu do gabinetu on mnie zapyta po co przyszłam a ja mam mu powiedzieć po skierowanie na Łubinową ? jakoś tak dziwnie ale pewnie sam wie po co kobiety do niego przychodzą z zaawansowaną ciążą? Zapisałam sobie te profile krwi na krzepliwość - poproszę mojego lekarza aby mi je zrobił pod koniec :) ale się rozpisałam - pozdrawiam WAS serdecznie i jak Was długo nie będzie to znaczy, ze jesteście już mamusiami a ja poczekam na kolejnego posta pod tytułem "jak było na Łubinowej?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia00...trzymam kciuki aby było to już ostatnie KTG!!!:)no i czekamy na newsy na temat oblężenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliźniak2009
katarynka99: widzę że dr Wieczorek wszystkie pacjentki traktuje tak samo, bo mnie też zapisał aby zrobić te badania na krzepliwość krwi. Miałaś robiony wymaz? Jeśli chodzi o moją szyjkę to mówił że jeszcze zamknięta. W skończonym 37tyg waga mojej córki to 3100g wiem że mogą być wahania i wierzę że uda się sn. Masz jakieś dolegliwości? Mnie ostatnimi czasy strasznie boli kręgosłup i mam nacisk na pęcherz, natomiast żadnych jak na razie skurczy nie odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia00
ja rowniez odczuwam ból kregosłupa, jak to mowie pół tyłka mnie boli hehe. i nie pamietam kiedy przespałam noc zeby nie isc przynajmiej 3 razy do ubikacji mimo iz staram sie nie pic duzo wieczorkiem jest to dosc uciazliwe. Mały juz na wszystko naciska. KTG na 14 a mnie sie znow nic nie dzieje pewnie znów wróce do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×