Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Julcia! Ja absolutnie nie straszę tą panią anestezjolog :) wydawała się ostra, ale ja się dobrze czułam. Potem podeszła druga właśnie taka blondynka z kokiem co u niej byłam na konsultacji i jak widziała, że mi łzy (ze szczęścia) lecą to tak mnie jakoś chwyciła za ramiona, że się czułam jakby mnie tuliła :) A tamta pierwsza to łzy mi wycierała i pytała czy chcę coś na uspokojenie. Bałam się, fakt, ale szybko minęło. Grunt to się skupić i nie myśleć o wielu rzeczach na raz, tylko o tym, że za minutkę dzidziuś będzie outside! Jeśli chodzi o odwiedziny to mąż może być od rana do wieczora (chyba, że sąsiadka będzie miała coś przeciwko... ale myślę, że to rzadkość:), oprócz tego czasu gdy jest obchód, no a jeśli chodzi o więcej osób to pojedynczo i dzieci nie wpuszczają (tzn. innych niż noworodki :) Sale dwuosobowe. Raczej nie ma osobnej sali odwiedzin. Rana się właściwie zagoiła, już od jakiegoś czasu poleguję więcej na brzuchu, ale wiadomo początek nie był super łatwy, ale też tragedii nie było :) Po tygodniu zdjęcie szwów, a właściwie to jakaś żyłka jedna była. Potem pomału strupki zeszły, trochę swędziało, ale to ma tak być :) myłam delikatnie wodą, potem wodą z mydłem i też raz dziennie psikałam octeniseptem. Było troszkę odrętwiałe to miejsce wkoło, ale schodzi pomału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosa85 Ja mimo, że miałam planowaną cesarkę to mała się cisnęła parę dni przed tym wyznaczonym terminem i te bóle to były takie jak na miesiączkę... chwilę ból w podbrzuszu i przerwa, ból i przerwa, i tak co 5 min, więc w końcu się wzięłam i pojechałam z mężem o 3.00 do szpitala, bo nie mogłam zasnąć od północy... i było rozwarcie, a rano cesarka. A parę dni wcześniej mąż zaobserwował to 'szykowanie gniazda' - zaczęłam wycierać kurze, parę rzeczy mu kazałam poprzestawiać, itp... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia lutowa
To oprócz znieczulenia można dostac jeszcze coś na uspokojenie?! No no nawet bym nie pomyślała.Mam nadzieję że te panie będą mieć anielską cierpliwośc, jestem trudną pacjentką zdaje sobie z tego sprawe, i te huśtawki nastroju od śmiechu do łez, nawet sobie nie wyobrażam jak będę się zachowywać na sali operacyjnej, wiem tylko że bardzo sie boje. Oj to mój synuś nie będzie mógł mnie odwiedzić i swojej siostry, przykro na pewno mu będzie z tego powodu, ale tyle dobrego że mąż będzie mógł przy mnie być. Ja nie mogę się doczekać kiedy w końcu będę spać na brzuchu:)a to jeszcze duzo czasu musi upłynąć zanim to nastąpi. Dziś zauważyłam że obnizył mi się brzuszek, troche zaczynam się bać,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi położna poleciła smarować ranę kremem cepan podobno powoduje zblednienie rany po cieciu cesarskim ;) Mi na początku bardzo ładnie się goiła, potem zdjęcie szwów, nawet tego nie poczułam, a po 2 tyg zaczęło mi się paskudzić ale już wszystko jest w porządku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julcia Oni kontrolują ciśnienie i jeśli widzą, że skacze za bardzo to pewnie nawet się nie spytają, ale ja się za chwilkę 'opanowałam' tzn. powstrzymałam się od płaczu :), bo nie chciałam już żadnych dodatkowych leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj byłam na szkole rodzenia na zajęciach o porodzie na Strzelców w Chorzowie (bo tam mam niedaleko) i okazało się, że prowadziła położna, która pracuje na Łubinowej. Powiedziała, że mozna się z nią umówić jak ma dyżur, to pokaże jak wygląda szpital i porodówka, tylko żeby wcześniej zadzwonić czy akurat nie ma porodu. Zajęcia bardzo mi się podobały, tam gdzie miałam wątpliwości mniej więcej mi się rozjaśniło. Później ćwiczenia gimnastyczne w salce, techniki oddychania. W sumie 2,5 godzinki. Ogólnie polecam, uważam że bardzo fajnie zorganizowane, mężowi chyba też się podobało. Ja ostatnio w gabinecie też mam wysokie ciśnienia 140/90, w domu jak mierze mam niższe, mam nadzieję, że mi się nie rozhula to ciśnienie jeszcze bardziej do porodu. Do Murzynek2011 Pytanie jest chyba takie czy ta Twoja szyjka doczeka do 36 tygodnia. Jesli tak, to czemu mieliby Cię nie przyjąć? Dzisiaj odebrałam wyniki i wyszły mi leukocyty i bakterie w moczu. Chyba mam zapalenie pęcherza:( Ale nie mam żadnych objawów:/ W ciąży ciągle jest tak, że jak jeden problem się wyjaśni, to od razu znajduję się jakiś inny... A im bliżej końca tym więcej ciekawych rzeczy się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia lutowa
No właśnie zastanawiam sie jaki wpływ na dzidzie będzie miało podanie leku na uspokojenie. Bo jeśli ma jej to zaszkodzić to nie widzę sensu podania,,,, Dziękuje za podanie nazw preparatów do pielęgnacji rany bardzo sie przyda, bo przy pierwszym razie pamiętam było ciężko,,, Rana się ślimaczyła strasznie. Obawiam się ze tym razem może się to powtórzyć. Ale trzeba myśleć optymistycznie:) Zresztą zupełnie inaczej przechodzę tą ciążę niż poprzednią, i nic nie jest takie samo, inne objawy i inne dolegliwości. Teraz im bliżej końca tym gorzej się poruszać, bolą nogi i kręgosłup, i taki dziwny ucisk w dole brzucha. Chyba od jutra trzeba powoli się pakować, mama mnie straszy że jak brzuszek się obniżył to góra tydzień i nasze maleństwo może chcieć już wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim, bede rodzic na Lubinowej za 2 tyg-planowana cc. Mam pytania i bardzo prosze o odpowiedz. Czy bede miala lewatywe? Czy mam sie wygolic? Dla dziecka trzeba wziaść po 3 szt odzieży kaftaniki itd czy te ciuszki dostane spowrtotem w razie zabrudzenia, tzn czy szpital pierze czy to rodzina zabiera. Ile szt pampersów, bo na karteczce nie pisze. Czy po cc dostane od razu dzidzie? Slyszalam ze wyjde na 3 dobe jak bedzie ok a czy dziecko jesli bedzie zółtaczka? Dziekuje jesli ktoras doswiadczona mama mi odpisze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osia_83
About me, ja miałam cc w następstwie nieudanego porodu sn. Ale co do lewatywy to warto zrobić nawet przed cc, bo potem nie masz problemow leżąc tak długo :) Ja miałam problem ze zrobieniem siku po cc a co dopiero kupa :) Ubranek weź więcej niż napisali bo się brudzą szybko :) Tam nie piorą, ale w razie czego użyczą swoich. Weź pieluchy tetrowe. Pampersy najlepiej cała paczkę ( małą) nigdny nie wiesz ile trzeba. Wszystko będzie ci mgła dowieźć rodzina w razie porzeby :) wiec sie nie stresuj :) Podkłady higieniczne i wkładki poporodowe też musisz mieć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki a powiedz mam juz te podklady a te pieluchy belli, jak je uzywać, na majtki zwykle???? Czy na te jednorazowe, bo kupilam sobie tez te siateczkowe. Ale sie ciesze juz nie moge sie doczekac ale strach tez jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osia_83
About me, wkłady poporodowe stosujesz jak podpaske najlepiej do majtek siateczkowych takich aby nie drażniły rany, która jest tuz nad linią włosów łonowych. Acha, wydepilować możesz się sama.I tak będa sprawdzali i ewentualnie poprawią - u mnie tak było :) Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia lutowa
A trzeba brać ze sobą kosmetyki do kąpieli i ręcznik kapielowy dla dzieci, albo maści takie jak sudocrem albo linomag Piszcie dziewczynki co bierzecie piszcie bo powoli się pakuje i kompletuje rzeczy i wasze rady są na wage złota:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osia_83
W wózeczku w którym przewożone jest dziecko jest koszyczek z solą fizjologiczną i wacikami, oraz jest tam mała próbka kremu na odparzenia. Ja miałam swoje kosmetyki dla dziecka do przewijania. Nie trzeba mieć żadnych rzeczy do kąpieli dziecka - oni tam wszystko mają. W przypadku karmienia butelką też mają mleko, nie trzeba mieć nic swojego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pakowanie zajmuje strasznie dużo miejsca. Spakowałam się już do małej walizki i dwóch toreb i nadal brakuje mi miejsca. Niby nie trzeba dużo rzeczy na dwa dni do szpitala, ale te które są potrzebne są strasznie nieporęczne do pakowania. Sam szlafrok, ręczniki, podkłady, pampersy zajmują tyle przestrzeni:( Macie na ten problem jakieś sprytne rozwiązania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pakowanie zajmuje strasznie dużo miejsca. Spakowałam się już do małej walizki i dwóch toreb i nadal brakuje mi miejsca. Niby nie trzeba dużo rzeczy na dwa dni do szpitala, ale te które są potrzebne są strasznie nieporęczne do pakowania. Sam szlafrok, ręczniki, podkłady, pampersy zajmują tyle przestrzeni:( Macie na ten problem jakieś sprytne rozwiązania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dużą torbę podróżną i wszystko tam wkładam, ale ubranka na wyjście dla dziecka +kombinezon mam w osobnej reklamówce i włożone do fotelika , bo to przewiezie mąż jak będziemy wychodzić, oprócz tego do odbnej reklamówki wpakuję ubrania i buty na wyjście dla mnie - to też mi przywiezie w dniu wypisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa85
marc_cain ja już też mam dwie ogromne torby;/ najwiecej miejsca zajmuja te wszystkie podklady, nie mowiac juz o szlafroku, pidzamach....takie male wakacje na Łubinowej;) ja juz też prawie spakowana ale pewnie jak już bede na miejscu okaze sie ze polowy rzeczy nie mam. Dziewczyny powiem wam, ze to oczekiwanie jest straszne. Termin na jutro a tak naprawdę nie wiem kiedy mała będzie chciała wyjść:( trochę zazdroszczę tym dziewczynom, które z góry mają ustalony termin na CC. Przynajmniej moga psychicznie się przygotować a tak to nigdy nie wiadomo czy to już czy za tydzień/dwa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuk
Witam! Od jakiegoś czasu podczytuję wątek. Będę rodzić na Łubinowej, mam termin na 19.01., jednak po wczorajszej wizycie u ginekologa wygląda na to, że może zacząć się wcześniej ;) Chodzę do dr. Kozy i jestem z niego bardzo zadowolona. Jednak trochę się zdenerwowałam tym, że piszecie tutaj o obowiązkowej konsultacji z anestezjologiem. Ja takiej nie miałam, lekarz nic mi o tym nie powiedział (a chodzę do niego od 13. tygodnia ciąży). Czy z powodu braku takiej konsultacji może być problem z podaniem ZZO, w razie czego? W końcu wyniki badań będę mieć ze sobą, a kręgosłup można pooglądać przed podaniem znieczulenia ;) U mojej siostry, która tam rodziła 2 lata temu, były małe problemy z wkłuciem się, z powodu krzywego kręgosłupa, ale w ostateczności się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa85
asiuk nie martw się, z tego co mówiła mi pani anestezjolog fajnie jak odbedziesz z nią spotkanie przed porodem bo w trakcie porodu nie masz zwykle głowy do tego ale to nie znaczy, ze odmówią ci znieczulenia bo nie mialas zrobionego wywiadu. Najważniejsze jest badanie na krzepliwość krwi oraz wyniki morfologii/moczu- jeżeli masz zrobione te badania nie musisz się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuk
Dzięki, Rosa, za pocieszenie. Na kartce ze szpitala nie ma wypisanych badań moczu. Czy są one konieczne? Zrobiłam krzepnięcie i morfologię. Jak nie urodzę do piątku, to jeszcze i tak pójdę na badania krwi z powodu cholestazy i ewentualnie mogę zrobić też badania moczu, z tym nic mi o tym lekarz nie mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julcia lutowa
I już wszystko wiem:) Dziś odebrałam wyniki i po telefonicznej konsultacji z lekarzem doszliśmy do wniosku że jednak cesarka będzie w pierwszym tyg lutego. Do konsultacji anest potrzebne są wyniki krwi i krzepnięcia krwi, mocz, grupa krwi ja miałam dodatkowo białko bo miałam strasznie opuchniete nogi i ręce. Koszt konsultacji 50zł, wszyscy bo kiedyś było do cc bezpłatne. Ale od stycznia zmieniło się. Pytałam lekarza o brzuszek opadnięty i uspokoił mnie że to nic takiego strasznego po prostu na parę tygodni przed końcem obniża się i to normalna sprawa. Także wyluzowałam uspokoiłam się,,, bo ostatnio nie mogłam sobie miejsca znaleźć ciuszki w szafie były układane 5 razy dziennie, przekładane z półki na półkę,,,wariactwo jednym słowem. 18 stycznia mam konsultacje muszę wypytać panią o wszystko chyba sobie spisze pytania na kartce bo pewnie zapomnę o niektórych:) Pozdrawiam wszystkie mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka301186
orientuje się któraś z Was dziewczyny,czy aby rodzić na łubinowej należy chodzić tam do lekarza ginekologa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaRtA0101
Witam dziewczyny. Mam pytanie czy na łubinowej jest mozliwa cesarka na zyczenie? I czy orientujecie sie może ile kosztuje? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam dzisiaj na pierwszej wizycie. Mnie też doktor nie wspominał o konsultacji z anestezjologiem, ale w rejestracji jest wystawiona taka informacja, że kobiety, które rozważają ZZO, powinny się umówić. Głównie myślę, że chodzi o to, że w czasie aktywnego porodu trudno się skupić na tym, co mówi i tłumaczy lekarz i odpowiadac na pytania, lepiej porozmawiać na spokojnie, żeby nic umknęło. Nie wiem skąd sobie wzięłam taką informację, myślałam, że ze strony Kliniki, ale teraz patrzałam i nic tam takiego nie pisze, w każdym razie może na forum gdzies przeczytałam, że cięcie casarskie na życzenie 3,5 tyś. Ale Marta0101 obejrzyj sobie jeszcze jakies filmy na necie z cesarek, poczytaj jeszcze o tym, cięcie to naprawdę ostateczność. To jest jak prawdziwa operacja, samemu nie warto się zbyt chętnie pchać na blok operacyjny, jeśli jedyną przeszkodą do porodu siłami natury są względy psychiczne, może warto jeszcze nad sobą popracować. No i na koniec mogę jeszcze napisac, że wszytsko w porządku, mały waży już 2350g i dostałam skierowanie do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka 2luty
Konsultacja z anestezjologiem w sprawie ZZO i tylko w tej sprawie kosztowała 100 zł i nie była obowiązkowa, a od stycznia wprowadzili obowiązkowe konsultacje - co głównie dotyczy jakichkolwiek komplikacji w czasie porodu, a nie tylko ZZO i ta konsultacja kosztuje 50zł. Mi lekarz powiedział , że jak nie zdążę na wizyte do anestezjologa to właściwie nic sie nie stanie bo i tak urodzę siłami natury i nie będzie żadnych komplikacji.. :/ Ten anestezjolog to chyba takie wraziewu.. bądz zmieniły się przepisy których nie znamy.. Pozdrawiam wszystkie oczekujące..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi się kojarzy taka kwota 3,5 tys. Jak nie byłam jeszcze w ciąży też chciałam cesarkę... widziałam same plusy. Teraz kiedy już jest tak blisko porodu, może kobieca natura się odezwała, bo płakałam jeszcze jakiś czas temu, że będę musiała mieć cesarkę jak maluszek się nie obracał. PS. U mnie nadal cisza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
co za dziad zaśmieca forum jakimś lumpeksem, ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ale cisza :) Chyba wszystkie dziewczyny już urodziły, a ja dalej nic! Strasznie mnie bolą pachwiny i w nocy kręgosłup ( tak nisko jak na miesiączkę ) . Mam nadzieję, że coś się dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
noo, straszna cisza nastała :/ mnie jeszcze ciut czasu zostało :) oby do marca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×