PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Dziewczyny kiedy umawialyscie sie na pierwsze ktg? Ja mam termin na jutro i nie wiem czy dzwonic dzisiaj czy dopiero jutro...

aga ja byłam na 1 ktg dzień przed terminem

dziewczyny, a czy na KTG umawiamy się na konkretną godzinę?czy jak to wygląda? jest tak, że trzeba czekać długo, bo np aparatura/y są zajęte?

Urządzenie jest tylko jedno i czasami czeka się długo, sam zapis trwa 20 minut ale szczerze rzadko tego pilnują... i czasem leżałam tam dłużej.. pyzatym jest to gabinet zabiegowy i czasami ktoś ma coś pilnego i trzeba poczekać.. a i pierwszeństwo mają kobitki ze skurczami wiec znowu trzeba czekać.. czasami ponad godzinę.. Te KTG to była dla mnie mordęga.. Zapisać się trzeba wcześniej, ja chyba na pierwszym byłam dzień po terminie..

no to świetnie.. ;)

dzieki za odp. Umowilam sie na jutro :)

Witam wszystkie rozpakowane i te jeszcze nie:) kochane, powiedzcie proszę, jak to jest z umawianiem się z położnymi z kliniki? czy faktycznie można się z nimi bezpośrednio skontaktować i umówić na poród (oczywiście orientacyjnie;)) jeszcze troszkę przede mną (29 tc) ale już myślami tam..:) dziękuję za odpowiedzi

jeśli chodzi o rodzenie z umówioną położną to jest to mozliwe,wystarczy wybrac i zapytać lekarza o numer telefonu bądz zapytac w szpitalu,kiedy ma dyzur i wtedy podejść Ja jeszcze w dwupaku,na jutro termin i nic,nie umawiałam się z położną ale jak byłam zobaczyc szpital bardzo mi przypadła pani Kasia tym bardziej ze mieszkamy w tym samym miescie może bede miec szczęscie i na nią trafię

Ale jak by się chciało mieć konkretną położną przy porodzie to chyba jest to jakoś dodatkowo płatne? Ja jutro jadę z mężem sprawdzić drogę jak tam wogóle dojechać, bo jak w końcu zacznę rodzić to zamiast na łubinowej to urodzę w samochodzie :-)... Tomuś 7 kwietnia 2011

Dziewczyny nie uważacie, ze ostatnie dni są najgorsze? Z jednej strony zmęczenie i znudzenie ciąża, a z drugiej wielkie oczekiwanie kiedy nastąpi ten Wspaniały Dzień.... Tomuś 7 kwietnia 2011

Gosiek ja jestem 6 dni przed terminem , i choć to moja druga ciąża , to wydaje mi się przy pierwszej było lżej :) Teraz już w nocy spać nie mogę , wyjście do sklepu czy z dzieckiem do szkoły to jak zdobycie szczytu :) a już nie wspomnie o tym, że mam wrażenie że od dwóch tygodni rodzę i nic. Też już bym chciała by mała wyszła na świat , bo niestety końcówka to już żadna przyjemność wręcz przeciwnie . Pozdrawiam A co do położnej , to kurcze mi nawet to do głowy nie przyszło a szkoda , nie wiecie czasem czy to jest dodatkowo płatne, bo pewnie tak ale nie wiem czy to sie z położną ustala czy z kliniką .

mozna sie umówić z wybraną położną,poprostu ją sie wybiera ,dzwonisz do niej i jak sie zgodzi to ok.Koszt to 500 zł z tego co słyszałam. O tyle fajna sprawa ze cokolwiek cie nurtuje to dzownisz do niej o kazdej porze dnia i nocy ,jak zaczyna sie poród to tez do niej dzownisz i ona ci mówi czy masz przyjechac do szpitala czy jeszcze nie,bo to np skurcze przepowiadające,no i niezazleznie od ilosci rodzących masz ją na wyłaczność od poczatku do konca

Do Kwietniowa U mnie to też druga ciążą i wszyscy mówią, że przy drugiej jest lżej a mi się wydaję, że wręcz odwrotnie... Jak idę do sklepu, czy z córką do szkoły, to poprostu mam wrażenie, jakby mały zaraz miał ze mnie wypaść, taki dziwny ucisk, a wejście po schodach to jak zdobycie Kilimandżaro... :-) A dziś mi się zachciało robić krokiety i już po prostu mam dość, dobrze, że choć córcie wysłałam do dziadków na weekend to mam też troszkę czasu dla siebie... Tomuś 7 kwietnia 2011

A to z tą położną fajna sprawa tylko jak to załatwić ? Może któraś z Was mogła by kogoś polecić ? I jeszcze jedno pytanko czy jest możliwość zadzwonienia do kliniki i telefonicznie taką położną załatwić? nie chciała bym robić z siebie kretynki :)

Z tego co wiem to większość rozpakowanych poleca jakąś panią Sabinkę, musiałabyś poczytać wcześniejsze wpisy...

ja rodziłam z panią Sabiną i polecam w 100%. inne pewnie tez fajne, ale moge sie tylko o p. Sabinie wypowiedziec. przemiła, przesympatyczna, kompetentna, zalezy jej na rodzącej , na jej samopoczuciu,na ochronie krocza. jak byłam akurat w łazience po lewatywce (wiec troche tam siedziałam), to na badaniu byli jacys ludzie po terminie, to sie tak własnie umawiali, ze w razie czego telefon o kazdej porze dnia i nocy.

Udało mi się dodzwonić do położnej Pani Joanny ze szkoły rodzenia , jesteśmy na jutro umówione . Powiem szczerze, że bardzo sie ucieszyłam , że jest taka możliwość będę spokojniejsza , położna powiedziała , że tak to wygląda że nie ważne kiedy zacznie się poród , ona przyjeżdża i jest ze mną od początku do końca.

Fajna sprawa ale koszt 500zł? To chyba dużo? A skąd macie namiary na te połozne? Pewnie ze szkoły rodzenia? Ja akurat nie uczęszczałam na szkołę .

Co do kosztów to powiem tak, można na Łubinowej rodzić całkiem za darmo , i to jest sprawa indywidualna. Mnie stać na to by zapłacić za dodatkowe udogodnienia , i nie waham się a nikt nikogo nie zmusza do płacenia za położną czy pokój. Choć szczerze powiem , że po pierwszym porodzie wole zapłacić 500,00 zł położnej i mieć ją tylko dla siebie, takie wewnętrzne uspokojenie.

Ja też nie uczęszczałam na szkołę rodzenia .

Fajnie ze jest taka mozliwość no ale naszczescie można też korzystać z opcji niepłatnej;)

ja rodziłam w pażdzierniku mojego Mateusza z panią Kasią,polecam jestem zadowolona(3890 g bez nacięcia) byłam pacjentką dr Mniszka i on dał mi namiary,wczesniej u niej rodziła moja koleżanka ale na jej dyzurze i mi powiedziała o niej.Była ze mną cała noc i jeszcze 3 godziny po porodzie a potem przychodziła jak miała dyzur zobaczyć co u nas słychać.

a ile płaciłaś?

No to teraz sama juz nie wiem...te połozne są takie wspaniałe na Łubinowej bo im sie płaci po prostu? I umawia na porody??? No to jeżeli tak to nie można sie czepiac tych połoznych w państwowych szpitalach.Gdyby każdej dało sie 500 zł to tez miałoby się zajefajną opiekę. Czy mam rozumieć ,że ta swietność położnych z łubinowej wynika z dodatkowego opłacania przez pacjentke ???

no ciekawe jak to jest? Tylko, że w państwówce to nazywałoby się łapówka, a na łubinowej wynajęcie położnej... Ale są dziewczyny, które pisały, że nie dały ani grosza, ani nie wynajmowały położnej, a miały wspaniałą opiekę, więc to wszystko zalezy chyba od położnej jakim jest człowiekiem i czy ma powołanie do swojej pracy

Gosiek_29 Też tak myślę. Pisały,że nie dały" nawet merci" i były zadowolone...więc chyba nie ma się co stresowac jeśli się nie zapłaci.

dzięki dziewczynki za wszystkie odpowiedzi:) Ano właśnie, myslę sobie że może warto te 500 zł, a mieć psychiczny komfort, że ktoś pomaga maluszkowi przyjść na świat:) I to tak hmm, bardziej personalnie:) Zwłaszcza że to moja pierwsza ciążą, więc stres dodatkowo:) same dobre opinie czytam o p.Sabince i pani Kasia też się przewija. Chyba jednak warto

ja płaciłam 500 zł,to nie chodzi o to że za te pieniądze one są fajne czy nie,zapłaciłam bo chciałam mieć położną dla siebie i akurat tę którą chciałam bo tak sobie zaplanowałam.Nie rozumiem skąd takie poruszenie, w innych szpitalach tez mozna wynając połozną i jakoś nikt z tego powodu nie robi rabanu,jeśli chcecie rodzic bez wynajetej położnej to nie ma paniki ze was źle obsłuzy bo jej nie zapłacicie ,tam wszystkie połozne są bardzo dobre,miłe i zrobią wszystko by wasz poród był wspaniałym wydarzeniem.

Mamo Mateuszka, a czy spotkałaś się z nią osobiście, nie wiem taki bardziej prywatny kontakt? i jak długo przed porodem ?

mama _matiego Ależ jakie poruszenie?...po prostu chcę wiedzieć jak to naprawdę jest .Poza tym maluszkowi i tak pomogą przyjść na świat chyba no nie? A nie dopiero jak zapłącisz? Co zostawią Cię samą na sali porodowej i sama sobie radz??? O czymś takim jeszcze nie słyszałam. Każdy zrobi jak uważa i wg swoich mozliwosci finansowych. A to że sie dopytuje to chyba normalne? Po to jest to forum czyz nie?