Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Ja przy pierwszym porodzie byłam nacięta. Jakoś strasznie tego nie wspominam, samo nacięcie nic nie boli bo wszystko jest tam tak napięte, że chyba drętwieje. Jak się naczytałam jak dziewczyny pękają aż do pośladków, to już wolę być nacięta :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luty-marzec
A ja wciąż mam nadzieję, że mi się uda uniknąć nacinania :| Chciałabym być w pełni sprawna po powrocie do domu, by móc całą energię skupić na maleńkiej, a nie na ranie w kroku. No ale zobaczymy, w sumie poród to taka niewiadoma, że może się skończyć na cc :/ Co do pieluch - to bardzo ciekawe pytanie. Sama miałam wątpliwości które wybrać. Ostatecznie zaopatrzyłam się w huggies'y 2-5, mają specjalne wycięcie na pępuszek. Ale kupiłam też pampersy 3-6, które zostawiam w domu i mąż je dowiezie jakby te pierwsze się nie sprawdziły. Dziewczyny, a jeszcze odnośnie tych przerażająco wielkich podpasek: ile paczek mniej więcej się zużywa? 3-4 dziesięciopaki wystarczą??? Bo po kilku dniach krwawienie się chyba zmniejsza i wystarczają zwykłe podpaski w rozmiarze 'na noc'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy kobieta która przyjeżdża do porodu ma od razu robione usg? Z wcześniejszej wypowiedzi (Agusia78) wynikało że takie usg nie zostało zrobione. Skąd w takim razie osoba przyjmująca poród może wiedzieć czy dziecko jest owinięte pępowiną lub dobrze ułożone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25luty:)
Ja pytalam swojej lekarki o to naciecie to mi powiedziala ze staraja sie nie nacinac,chyba ze np. jest koniecznosc to wtedy nacinaja. Jesli chodzi o ubranka to oddaja :) tez sie o to obawialam czy oddaja czy nie,zeby nie wziasc jakis ladnych a potem ich nie odzyskac. Ja mam pieluchy od 2-5 kg. Wiem ze na tej rozpisce co wziasc do szpitala pisze od 3-6 kg ale ja jestem tydzien przed porodem i mala wazy okolo 2700,wiec nie chcialabym zeby znowu byly za duze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25luty:)
Ja pytalam swojej lekarki o to naciecie to mi powiedziala ze staraja sie nie nacinac,chyba ze np. jest koniecznosc to wtedy nacinaja. Jesli chodzi o ubranka to oddaja :) tez sie o to obawialam czy oddaja czy nie,zeby nie wziasc jakis ladnych a potem ich nie odzyskac. Ja mam pieluchy od 2-5 kg. Wiem ze na tej rozpisce co wziasc do szpitala pisze od 3-6 kg ale ja jestem tydzien przed porodem i mala wazy okolo 2700,wiec nie chcialabym zeby znowu byly za duze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzec13
właśnie dlatego pytam o ubranka:) szkoda by było, gdyby nie oddali a torba już spakowana więc w razie czego miałabym jeszcze czas na zmiany:) dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie te duże podpaski generalnie irytowały, miałam jakieś takie w granatowym opakowaniu (minęło 5 lat, a więc firmy nie pamiętam). Ich chłonność była fatalna, miałam wrażenie jakby pomiędzy moim kroczem a podpaską płynęła rzeka która nie wsiąka w podłoże :/ Poszły mi chyba 3 opakowania i szybciutko przeszłam na takie zwykłe. Wracając do tego nacięcia, to jakoś szczególnie nie pamiętam żeby mi to coś utrudniało, a jak rozmawiałam z koleżankami które tego uniknęły to nasze odczucia z siadaniem etc nie różniły się w żaden sposób. Trudno mi powiedzieć jaka jest różnica, bo mam tylko jeden poród za sobą :-) Osobiście myślę, że to baaardzo ale to baaardzo indywidualna sprawa, czasami dziewczyny po cc są szybciej sprawne niż te po sn i bez nacięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam żadnych problemów z nacięciem. Starałam się tylko nie szarpać szwów przy przecieraniu. Siadałam normalnie do czasu aż opuchlizna zeszła i supełki mi się wpijały nie powiem gdzie :) Nie bolało, nie szczypało, ani nie ciągnęło, blizna może i gdzieś tam jest, ale powodzenia przy szukaniu :) Aha a nacinanie nie bolało, czułam jak położna tnie, ale nie ból to żaden dyskomfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyna19840 jeśli chodzi o twardnienie brzucha to owszem, obserwuję to u siebie ale specjalnie nie panikuję, zdarza mi się to sporadycznie i po pewnym czasie samoistnie mija. Tak więc wspomnij o tym lekarzowi na wizycie jeśli Cię to mocno niepokoi. Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie to druga ciąża i chyba jestem dużo bardziej spokojna:) A na kiedy masz termin? A co do nacinania krocza to przy pierwszym porodzie nie było u mnie takiej potrzeby, zresztą z Dr. Ślęczką ostatnio o tym rozmawiałam i mówi że u wieloródek sobie w ogóle nie wyobraża nacięcia krocza, no i z doświadczenia moich wielu znajomych rodzących na łubinowej to żadna nie miała nacięcia a rodziły dzieci różnej wielkości. Przypominając sobie pierwszą ciążę to też strasznie przeżywałam ten temat ,ale na szczęście mnie to ominęło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I raczej nie zgodze się z tym że czasem szybciej dziewczyna po cesarce będzie sprawna niż po porodzie sn... Miałam na sali dziewczynę po cesarce i też dziewczyny włącznie ze mną które rodziły sn (byłam 7 dni w szpitalu) więc wiem jak to wygląda. Ja osobiście bez nacięcia po porodzie sn. właściwie kilka godzin po porodzie mogłam zupełnie normalnie funkcjonować. Ubranka tak jak dziewczyny pisały na pewno zwrócą, więc nie ma obawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola ja jak rodziłam synka, to była dziewczyna która po 9h po cesarce była pionizowana i zajmowała się dzieciątkiem bez większych problemów, a ze mną na sali leżała kobitka która po sn tak jęczała i marudziła, że położne nie miały już do niej siły i z tego co mówiły to nie było u niej żadnych komplikacji. Dlatego dalej będę podtrzymywać swoją opinię, że jest to baaardzo indywidualne. Ja np po porodzie ledwie żyłam a laska łóżko obok była w stanie włosy wyprostować prostownicą :D Z nacięciem fatalnie kojarzy mi się jedynie ściąganie szwów przez środowiskową, bo o ile przy porodzie mogłaby mi cała drużyna piłkarska zaglądać między nogi, to w zaciszu domowym kiedy nie ma takiego bólu, a kobitka jest niezbyt delikatna to mały niesmak pozostaje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marudzenie po porodzie to zupełnie inny temat, czasem dziewczyny mają lekko "dziwne" wyobrażenie o porodzie, że najlepiej przyjdą od razu znieczulenie ,że nic nie będzie bolało a jak później coś dolega to wielkie pretensje do lekarzy, położnych że na pewno coś zrobili nie tak :) Więc właściwie mogę się z Tobą w pewnym sensie zgodzić, chociaż cesarka to bardzo duża ingerencja i jest to rzecz której się strasznie boję, marzę żeby drugi poród też był sn a że będzie bolało to wiadomo, trzeba to przejść i tyle ,bo jest to do przejścia:) Pomimo tego że wiem już jak to wygląda to starsznie chciałabym żeby ten dzień już nadszedł bo te wszystkie emocje pozytywne które są po porodzie to coś nie do opisania:) przyznacie mi rację że jak się już ma dzieciaczka ze sobą to jest najpiękniejsza chwila w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19840
WiolaPP ja termin mam na 4 sierpnia ale ze względu na operacje jakie przeszłam nie ma szans na donoszenie macica jest wyjałowiona itd. a z córką miałam termin na 7 lipca a urodziłam 6 czerwca miesiąc wcześniej. Jeśli cjodzi o poród naturakny to byłam nacinana, szyta, urodziłam o 00:50 a o 5:30 szłam sama pod prysznic wypisano mnie do domu po 6 dobach ze względu na żółtaczkę i robiłam przemeblowanie z mężem byłam całkiem sprawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie udało się spionizować po 8 h i dwóch kroplówkach z glukozą po niespełna 2 h porodu SN a wcale nie marudziłam i marzyłam, żeby w końcu przestać odpływać po ściągnięciu jednej nogi z łóżka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochane. Jeśli mnie pamiętacie jeszcze to chciałam Wam tylko napisać, że od wczoraj Filipek jest z nami w domu. Drgawek nie udało się zdiagnozować, wszystkie wyniki ok. nawet rezonans udało się zrobić i też nic nie wykazał, neurolog po konsultacji nie miała zastrzeżeń do Małego, więc w sumie nie wiadomo z czego. Doczytałam dopiero teraz (bo dopiero dostałam książeczkę zdrowia Małego), że dostał 9/10 pkt Apgar i, że był owinięty pępowiną wokół szyi 1 raz. Szkoda, że nikt wcześniej o tym mi nie powiedział... W szpitalu powiedzieli, że jak nie znaleźli przyczyny to przynajmniej musieli wykluczyć te groźne choroby. Mamy lek na te drgawki, w szpitalu nie miał od przeszło 2tyg, ale dzisiaj w nocy dostał w domu 2 razy ataku, ale tłumaczę to tym, że może zmiana otoczenia, środowiska, ludzi... Poczekam do poniedziałku, mam nadzieję, że już nie będzie mieć. I 7 marca mamy wizytę w poradni neurologicznej. Tyle u nas. Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etm30
Dziewczyny jeśli chodzi o pieluchy to polecam Pampersy synek ważył 3350 i miałam chyba rozmiar 2, ja rodziłam przez cc i krwawiłam później długo ale początkowo jak przy obfitszej miesiączce więc mnie spokojnie chyba od drugiego dnia wystarczały podpaski Always te cienkie koniecznie z siateczką, ale maksymalnie długie tzw. nocne. Po cc i znieczuleniu w kręgosłup kazali mi leżeć 24 h, ale po tym czasie wstałam i poszłam pod prysznic, założyłam normalne majty i w końcu czułam się jak człowiek. Ale to jak się dochodzi do siebie przynajmniej po cc jest kwestią bardzo indywidualną. Moja sąsiadka miała drugą cc i była starsza dochodziła do formy znacznie gorzej. Dlatego teraz boję się jak będzie ze mną. Poprzednią cc miałam w lutym 2009 r. Mam termin na wrzesień i w końcu to drugie cięcie, młodsza też nie jestem. Może jest na forum jakaś szczęśliwa mamusia po dwukrotnym cięciu i może się podzielić doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etm30
Do asia1004: bardzo się cieszę, że jesteście już w domu skoro badania nic nie wykazały to może Filipek z drgawek "wyrośnie". Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia1004: gratuluje powrotu Synka do domu:) Najwazniejsze, ze wykluczono na prawde straszne choroby! Rzeczywiscie zmiana otoczenia moze wplywac na Twoje dziecko, w koncu juz troszke jest na tym swiecie. Twoj Synek to juz nie parodniowy noworodek, ktoremu wszystko obojetne. Zycze samych radosnych chwil i zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etm30 Ja jestem po dwóch cięciach,teraz będę miała 3 :-) Pierwsza cesarka to masakra,źle mnie zszyli w szpitalu w Bogucicach i miałam problemy aż do czasu drugiej cesarki.Jeśli chodzi o drugie cięcie którego się strasznie bałam to nie było porównania,miałam cc robione na Łubinowej i bardo szybko doszłam do siebie.Rana goiła się szybko i ładna jest mało widoczna nie to co po pierwszej cc.Brzuch szybko przestał mnie boleć i teraz w 3 ciąży nie mam problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyna19840 ja mam termin na 27.07 ciężko powiedzieć jak to ze mną będzie, bo córka miała termin na 06.06 i dokładnie tego dnia się urodziła, więc może syn też będzie terminowy:) Może uda nam się spotkać w szpitalu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia1004 Dobrze że jesteście już w domu,może za niedługo mały wyrośnie z drgawek.Życzę zdrówka!!! Pomału zaczęłam kupować wyprawkę ale jakoś mi to nie idzie,nie mam chęci do tego.Na razie kupiłam rzeczy do szpitala żeby już mieć w razie czego podkłady itp.no i kupiłam 4 paczki pampersów żeby mieć na początku jakiś zapas i zapas chusteczek nawilżanych gdzieś na 2 miesiące.W poniedziałek byłam u lekarza,mała ma 1700g :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19840
WiolaPP jak już będzie tak daleko to się zgadamy ale może uda się i razem bedziemy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela90
A ja podczytuję Was, choć już prawie 5mcy minęło od porodu... Widzę dyskusje o pieluszkach, miałam Huggies 2-5kg i to największy błąd!!! tragiczne w używaniu, sztywne, synkowi zdarzało się gdzieś bokiem przesiusiać, masakra... po powrocie do domu od razu przerzuciliśmy się na pampersy i super :) nie do porównania! Wystarczyły nam 2-5kg, choć Ignaś był smokiem - 61cm i 4320g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o pieluchy, to miałam 3-6 pampersy, może te mniejsze są lepsze, trudno mi ocenić. Jednak jak młody miał już 6 miesięcy, to przeżuciliśmy się na pieluchy DADA z biedronki. Czynnikiem decydującym była cena i w porównaniu z Huggies czy Bella były rewelacyjne. Wg mnie nie odstępowały w niczym pampersą, a były połowę tańsze! Teraz i tak pewnie na początek kupie pampersy, ale gdzieś przy 6 miesiącu ponownie DADA, dziewczyny osobiście ręcze za nie! Mleko modyfkowane to też wiele pytań i choć część karmi piersią to kobiety mają prawo do butli albo po prostu przymus. Jedno wiem na pewno NAN, to fatalny wybór :/ Zatwardzenia i czerwone wysypki, zmiana na Bebiko i jak ręką odjął, Chwalą też Bebilon, ale cena już dużo wyższa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z mlekiem Bebiko mam złe doświadczenia - sucha skóra, czerwone wypieki. Dady też używaliśmy i teraz szybciej się na nie spróbujemy przerzucić. Aczkolwiek czasem idzie kupić Pampersy niewiele droższe od Dady (rekordowa okazja to 63 gr za sztukę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luty-marzec
Dziewczyny, które są już PO, koszula do porodu - jaka? Zwykła jak do karmienia czy lepsza koszulka typu T-shirt (taka za pupę, z kilkoma guzikami z przodu). Widziałam, że ktoś już zadał to pytanie, ale nie było konkretnych odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam myślę, że jednak lepsza dłuższa koszula do porodu niż taka ledwo za tyłek :) Bo jednak to można kogoś spotkać na przedporodowej spoza personelu i leżeć w trochę za krótkiej koszulce mogłoby być niekomfortowo. To samo po porodzie. Ja przebrałam się dopiero po 8 h więc przyjemniej mi było jednak w dłuższej :) Szczególnie jak ktoś przyjmuje gości parę cm obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×