Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość lenka28.02.
25luty - też mam taką huśtawkę nastawienia. nie widzę się jakoś na tym łóżku z zadyszką od parcia z rozkraczonymi nogami. a po chwili myślę, że dam radę, będzie ok i super. szkoda gadać jak mi psycha wariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzec13
Dziewczyny mam pytanie, jak się jedzie do anestezjologa na łubinową na konsultacje to trzeba mieć tylko te wyniki z krzepnięcia krwi czy coś jeszcze? Dzwoniłam tam ostatnio, ale nie dopytałam - skleroza:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 marzec
A ja znowu dziś mam problem z ciśnieniem. Teściowa przywiozła swój ciśnieniomierz, porównałam z moim i okazuje się, że mierzy dobrze i co? 145/99 Zadzwoniłam do lekarki, niestety na wizytę sie nie załapałam, bo musiała dziś wcześniej skończyć, ale wypisała mi receptę na Dopegyt, pierwsza tabletka już wzięta. Mam brać 2 razy dziennie, jutro kazała mi iść na badanie moczu, czy nie pojawiło się białko i w czwartek wizyta. Strasznie się stresuję :( I jeszcze ten lek - strasznie nie lubię łykać tabletek, zawsze się obawiam skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 marzec, nie stresuj się ja w pierwszej ciąży też brałam dopegyt i skutków ubocznych jako takich nie było a poza tym to nie jest taka duża dawka, są dziewczyny które biorą po 5 tabletek w ciągu dnia, więc nie jest źle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil77
Do marzec 13: Na wizyte do anestezjologa potrzebujesz morfologii, ukladu krzepniecia i badania moczu i jesli na cos chorujesz leczysz sie przewlekle to lista lekow ktore bierzesz i ew. wypisy ze szpitala. L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 marzec
WiolaPP Dzięki za pocieszenie :) kurcze, cała ciążę udało mi się przebrnąć bez większych problemów (oprócz pobytu w szpitalu w 12 tygodniu z powodu krwawienia), a tu sam koniec i ciśnienie skoczylo. Mam nadzieję, że to nic poważnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 marzec, ja akurat też pod sam koniec miałam takie problemy chociaż podobnie jak u Ciebie ciąża przebiegała książkowo. U mnie to też była kwestia wagi, ponieważ w pierwszej ciąży przytyłam aż UWAGA... wstyd się przyznać 20 kg:( i miałam obrzęki, ciśnienie ale urodziłam i wszystko wróciło do normy, mała jest zdrowiutka jak ryba i ja również. W drugiej ciąży już pilnuję wagi a nie jem jak odkurzacz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze chciałam zapytać dziewczyn które będą rodziły sn lub już tak rodziły czy używały lub mają zamiar żel DIANATAL? Ja się teraz właśnie nad nim zastanawiam, po pierwszym porodzie leżałam w sali z dziewczyną która używała tego żelu i ciężko powiedzieć czy ona była taką szczęściarą czy to w jakimś stopniu zasługa tego żelu ale urodziła w expresowym tempie. Żel przyśpiesza rozwieranie się szyjki, oraz stwarza poślizg dla dzidziusia żeby było mu łatwiej wyjść:) Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wszystkie się boimy trochę mnie to przeraża ponieważ przy pierwszej ciąży strach zaczęłam odczuwać dopiero przed porodem a nie na samym początku ciąży. Teraz jestem już chyba bardziej odpowiedzialną i przewrażliwioną mamuśką. Dziewczyny ja z kolei mam bardzo niskie ciśnienie 90/60, czy to źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WiolaPP uwazam ze ta dziewczyna miala tyle szczescia,Ja bez tego zelu urodzilam w 15 min,caly porod trwal 4 godz. I to tylko dlatego ze nie robilo mi sie rozwarcie o godz 19 odeszly mi wody,15 min przed tym ktg zero skurczy,mowiono mi ze dlugo nie urodze,po odejsciu wod skurcze co 3 min rozwarcie 2 palce i tak az do 21,30 pozniej czopki na przyspieszenie rozwarcia o 22,30 rozwarcie na 10 palcow,przejscie z wanny na lozko,ulozenie sie na lozku do porodu i po 15 min synusia mialam na brzuchu :). Rozmawialam z jednym z lekarzy na temat tego zelu i mowil mi ze tak naprawde to jest strata pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat tej II fary porodu się nie boję, bo to przynajmniej przy pierwszym porodzie poszło bardzi szybciutko i to było zbawienie dla mnie bo byłam w szpitalu o 5 rano i miałam rozwarcie na 2 a o 12 w południe na 7 więc u mnie ta faza szła jak krew z nosa i tego się boję najbardziej że znów będzie tyle trwała. Bo jak sobie przypomnę to czekanie z tymi skurczami to mi się coś robi do tego jeszcze miałam wymioty:) sama radość:)) A przeszłam jeden to i drugi przejde tylko chciałabym to pierwszą fazę troche przyśpieszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19840
właśnie się dowiedziałam że zaliczam się do osób którym przysługuje ten płatny urlop rodzicielski ale się cieszę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuż_tuż
Proszę o pomoc w wątpliwościach. Przejrzałam to forum, ale nie znalazłam odpowiedzi na wszystkie dręczące mnie pytania. Jak Wy wszystkie będę rodzić na Łubinowej. Czy ktoś życzliwy-doświadczony mógłby pomóc mi uporządkować wiedzę? *Jak wygląda proces przyjęcia do szpitala w dwóch sytuacjach: już z akcją skurczową oraz po terminie, do wywołania? *Czy zzo jest podawane na prośbę rodzącej (przy pozytywnej opinii anestezjologa)? A może robią problemy i zniechęcają do znieczulenia? *Ile trzeba czekać z podaniem znieczulenia? do 3cm rozwarcia czy więcej? *Sale przedporodowe są pojedyncze czy dwuosobowe??? *Koszula po porodzie jest zwykle do wyrzucenia czy da się wyprać? (mam pożyczoną od mamy). Na razie tyle pytań, ale mam ich więcej..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuz tuz Przyjecie z akcją skurczową wyglądało u mnie tak, że przyjechałam, zadzwoniłam dzwonkiem (środek nocy), otworzyła Pani, której powiedziałam, że mam skurcze, poprosiła o dokumenty, pobierznie przejrzała i zaprosiła na KTG. Podłączyła pod KTG, w między czasie sprawdzała dokumenty. Po KTG badanie rozwarcia i decyzja o przyjęciu na oddział. Koszulę po porodzie udało mi się bez problemu doprać. Sala przedporodowa jest jedna, 4 osobowa. ZZO podawane jest raczej od 4-7 cm, ale są wyjątki. Z tego co piszą dziewczyny na tym forum to czasem mimo, że laski proszą to nie dostają znieczulenia chociaż miały konsultację. Pewnie zależy to od tego jak idzie poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wczoraj miałam jednorazowe dość silne krwawienie i bóle pleców wystraszyłam się ponieważ plamienie to już na pewno nie było pojechałam na Łubinową ponieważ była 1 w nocy. Bardzo miło mnie zaskoczono. Przyjęła mnie bardzo uprzejma dyżurująca Pani doktor, zbadała i zrobiła usg z dzidzią wszystko w porządku, nie mniej to krwawienie jest niepokojące. Nie płaciłam. Wróciłam do domu. Całą noc nie krwawiłam, rano też nie teraz poszłam do toalety, patrzę a tu znowu krew. Jestem w 9 tyg. ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuż_tuż
Magart dziękuję Ci za odpowiedź. 4-osobowa sala przedporodowa? To oznacza, że 4 kobiety walczą ze skurczami razem? I jeszcze towarzyszy im 4 mężów/partnerów? Plus położne? Straszny tłum!!! A jak badają postęp rozwarcia to przy tych pozostałych rodzących??? Jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19840
ja też krwawiłam w 9 tyg ale nie zywo czerwoną tylko brązową lekarz powiedzial ze mam jakies stare zaległe i musi sie wyczyscic wiec ok. a słyszałam ze dziewczyny krwawią bo są w terminie miesiączki. WEJŚ SOBIE RUTINOSCORBIN 4X2 TABLETKI NIE ZASZKODZI A DZIAŁA PRZECIW KRWAWIENIOM brałam w poprzedniej ciąży. A może współżyłaś bo szyjka jest bardzo delikatna i czasem wystepują krwawienia. głowa do góry i powodenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Etm ja w tej ciąży też miałam dwa razy plamienia. Okazało się, że to krwiak pękł i wszystko dobrze się skończyło. Trzymam kciuki, żeby u Ciebie też wszystko dobrze się skończyło. Pisz jak coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etm30 Ja przez prawie całą ciąże co jakiś czas plamię tak raz w miesiącu ale wszystko jest ok.więc nie wiadomo z czego.Jak tak mam to biorę nospę forte i leże to szybko mija i przechodzi mi ból brzucha.Lekarz mówił że mogę nawet od stresu bo dużo w tej ciąży przeszłam.Staraj się jak najwięcej wypoczywać i nie martw się będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuż_tuż Z tego co wiem, to na sale przedporodową partnerzy przy takim tłumie nie są puszczani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuz tuz Z tego co ja się naczytałam to jak są takie tłumy na raz na przedporodowej (co się rzadko zdarza) to wtedy szybko przenoszą na porodową no a jak się nie da już zapewnić komfortu każdej kobietce to osoby towarzyszące z przedporodowej mogą być rzeczywiście wyproszone. Jest to bodajże w regulaminie traktu porodowego, ale ja od dwóch lat śledzenia tego forum nie kojarzę takiej sytuacji. W państwowych szpitalach zdarza się podobno i po 8 porodów na raz, podobno nie tak rzadko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuż_tuż
AgnieszkaWlo i Magart: W sumie to mi ulżyło, że partnerzy nie są wpuszczani do sali :) Planuję poród bez osoby towarzyszącej, więc byłoby mi wybitnie niekomfortowo jakbym była jedyną samą laską wśród par :P Ale i tak jestem zaskoczona, że ta sala jest jedna dla wszystkich. Aż mi się śmiać zachciało jak sobie wyobraziłam 4 babki skaczące na piłkach - prawie jak na zajęciach fitness :D A znieczulenie dostaje się w tej sali przedporodowej czy dopiero na porodowej? Cóż, pozostaje mi liczyć, że będę miała tyle szczęścia, że nie będzie pełnego obłożenia łóżek.. Przynajmniej już wiem, że powinnam mieć dłuższą koszulę do porodu (planowałam koszulkę z rozcięciem z przodu, ale jednak wezmę klasyczną do kolan).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tuz tuz
Badanie rozwarcia jest albo w zabiegowym albo na sali porodowej. Za moich czasow ( fajnie to brzmi ) było chyba 5 czy 6 lozek nawet na przedporodowej ale nie byly pelne ( a kilka dni tam spedzilam :o ) jak ktos ma rozwarcie to idzie na porodowa i znieczulenie dostaje tam. Koszule może wypierzesz a może nie... Przy obchodzie też są wszyscy wypraszani i zostaja same rodzace na przedporodowej. Jeśli smieszy Cię jak to wyglada na lubinowej to jedz do panstwowego :-) moja kolezanka rodzila teraz w bytomiu - oprocz niej na sali lezalo 8 innych kobiet a lazienka była 1 na dwie sale :-) - zyc nie umierac co ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 łazienka na dwie sale? To i tak luksus :D tam gdzie rodziłam było tylko 6 pryszniców i 4 kibelki na cały oddział, a że było wtedy ful to może z 70 nas było kobitek przed i po porodach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja leżałam na Łubinowej w 2010r to niestety były wszystkie 4 łóżka zajęte i mężowie na sali siedzieli przez pół nocy a ja byłam sama bo męża wysłałam do domu.Pamiętam że bardzo mi to przeszkadzało,zero prywatności.Teraz mój ginekolog chciał żebym przyjechała do szpitala dzień wcześniej wieczorem przed planowaną cesarka ale się nie zgodziłam i dopiero rano przyjadę do szpitala bo nie chce mieć powtórki z tego co wtedy miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje krwawienia nie są czerwone tylko właśnie brązowe nawet jakby z małymi skrzepami. Wczoraj było naprawdę dużo, cała wkładka. A jeśli chodzi o salę przedporodową to mnie przyjęto na cc dzień wcześniej wieczorem i jeszcze jedną dziewczynę, była jeszcze jedna na pn z bólami, każdej z nas towarzyszyli mężowie. To był mój pierwszy pobyt na takiej sali i byłam w szoku, że ta dziewczyna z bólami i całą resztą towarzyszących nieprzyjemności musi przebywać w sali pełnej ludzi. Zawsze myślałam, że na tym etapie każda z pacjentek jest sama (ew. z mężem), ale po tym co teraz przeczytałam to chyba marzenie i w publicznych jest gorzej. Przecież to strasznie intymna sprawa i chociaż już mam parę latek nie mogę tego pojąć. Aż z ciekawości zapytam czy na porodówce też mogą rodzić równocześnie dwie pacjentki, słyszą się i widzą wzajemnie?Mnie nawet po cc przewieziono na przedporodową i leżałam tam z dzieckiem jeszcze pół dnia bo gdzie indziej nie było miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuż_tuż
Ano żyć nie umierać w państwówkach :P Dlatego wybrałam Łubinową. Wolę z trzema innymi koleżankami skakać na piłce w jednym pomieszczeniu niż w ósemkę leżeć płasko i wspólnie stękać. Bo w państwowym szpitalu nie zawsze pozwalają swobodnie się ruszać, wbrew temu co oficjalnie się mówi :S Poza tym nie znam nikogo rodzącego w państwówce, kto uniknąłby nacięcia krocza przy 1.porodzie :( A na Łubinowej jakoś to się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Wikula: całkowicie podzielam Twoje odczucia. Mój mąż też na noc pojechał do domu, przyjęto jeszcze jedną pacjentkę na pn w nocy więc dwie były z mężami rodzące, więc normalne, że całą noc nie spałam, później jeszcze cesarka i pół kolejnego dnia na przedporodowej więc byłam wykończona psychicznie. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie osobnych sal na pn i cc. Ale będę rodzić na Łubinowej ponieważ gdzie indziej jest gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wikula Masz racje, ze chcesz przyjechać rano. Kurde wyśpisz się spokojnie we własnym łóżku i będziesz wypoczęta na zabieg. Po co masz kiblować tam całą noc i możliwe, że nie spać w ogóle jak będzie poród za ścianą? Pewnie, że fajnie by było żeby były osobne sale dla oczekujących na CC, osobne np. dla oczekujących na akcję SN (jak ja wtedy), dla każdej osobna przedporodowa i porodowe też jednoosobowe :D Tylko, że to w sumie malutki szpitalik. Ja ze swojej strony mogę obiecać, że z przedporodowej chłopa wygonię jakby miał komuś przeszkadzać. Za pierwszym razem byliśmy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×