Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość Lubinowa81
Dr Matuszewski robił mi CC on zszywal drugim lekarzem byl Dr Slonicz.w sumie moglam dzwonic do prowadzacego ze rodze moze wygladaloby to wszystko inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
PrzezornaMama- Dziękuję. U mnie wyglądało to tak , że dość późno urodziłam więc przystawili mi małego i jakaś pani umiejętnie przystawiła jego główkę do piersi i tak leżeliśmy przez 2 godz, a potem zabrali mi go na noc żebym mogła sobie odespać. Rano przywieźli to też mi go pani dostawiła do piersi, a tak to był ze mną mąż więc mi pomagał...a później już samo przyszło tylko ja musiałam dokarmiać bo po cesarce można mieć pokarm dopiero w 4, 5 dobie dają w szpitalu gotowe mleczka. Łóżka na sali pooperacyjnej są na pilot więc nie jest źle , a tak to pionizują już po 5 h ja miałam to szczęście , że dopiero po nocy kazali mi wstać. A jeżeli chodzi o przebicie to nie boli gorsze są skurcze jak się wody płodowe wylewają to takie fajne ciepełko poczuła mnie jedynie bolało to jak badali bo główka nie chciała się wstawić w kanał rodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
Lubinowa81 - Współczuje widzę, że to zależy na kogo się trafi. Ja jak byłam to przeważnie był dr Ślęczka, a jeżeli chodzi o położne to pani Sabina z panią Bożenką wymieniają się co 24h obie bardzo fajne.Troszkę czasu tam spędziłam więc zdążyłam się z orientować co i jak. Ja się tam nie czułam jak bym była w szpitalu i miło wspominam mimo wszystko cały pobyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowa44
mama Styczeń - GRATULACJE! biedna ale się musiałaś namęczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama Styczeń - jak to wymieniają się co 24h? przecież personel medyczny pracuje chyba po 12h... tylko one dwie są na porodówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubinowa81
Ja bylam 4 doby.przyjmowala mnie p.Bozena w ostatnim dniu byla P.Ewa P. trafiłam na weekend i platne planowane cesarki dla mnie i koleżanki z sali sciagali inny zespol lekarzy.Dr Sleczka byl akurat wtedy we Francji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przebicie wód plodowych absolutnie nic nie boli... mnie położna nie ostrzegla. Po prostu podczas jednego z setki badań juz na porodowce aby stwierdzić gdzie jest główka weszła ciut dalej i wody uwolniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większosc poloznych na łubinowej pracuje 24h co 2 dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
Tak pracują po 24 h, ale nie było u nich widać zmęczenia.Ja na sali przedporodowej byłam 3 dni i 1 dzień na pooperacyjnej, więc jak przyjęli mnie na oddział to była pani Bożenka na zmianę z panią Sabiną nie widziałam innych .Nio i później przez 1,5 dnia u góry, ale tam już nie widziałam położnych na obchodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
Lutowa44- Dziękuję, łatwo nie było, ale pomału już zapominam o bólu jak ma się wsparcie to wszystko się zniesie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P gosc
Jak chcesz rodzic na Lubinowej musisz odbyc kilka wizyt u lekarza, ktory tam pracuje:) i tyle. A przekopywac strony w poszukiwaniu watku, ktory nas interesuje zajelo by sporo czasu, a nie widze problemu zeby ktos mogl napisac szybko JEDNO ZDANIE/ODPOWIEDZ na pytanie , ktore sie nawet powtorzylo. Wielkie mi rzeczy;) ktos chyba potrzebuje dowartosciowania..... Rodze w kazdym badz razie za pare dni i zdam Wam relacje :D Co do ran po szyciu krocza czy brzucha, to sie zastanawiam...czy oni nie potrafia? czy im sie nie chce i maja gdzies to jak to wyglada potem? nie uwazacie, ze to troche chore w tych szpitalach??Martwi mnie to, bo to juz ktoras opinia z kolei, swiadzcaca o tym, ze lekarze nie potrafia szyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21luty
Miałam cesarkę na Łubinowej 2 lata temu. Blizna po szyciu prawie niewidoczna, jestem bardzo zadowolona, więc jak widać, jak się lekarz przyłoży to jest ok. Teraz czeka mnie druga cesarka 11.02 i w związku z tym podpinam się pod pytanie monique1983 odnośnie tego ile trwa załatwianie spraw przed planowanym cięciem? Chcę jechać w dzień zabiegu (mam 2 letniego szkraba, więc wolę na noc zostać sobie w domu), lekarka powiedziała mi tylko, żebym była nie później niż na 7 rano, ale nie wiem o której jechać. Same papiery wiem ile mniej więcej zajmuje ale przygotowanie do zabiegu? Jakieś kroplówki? I drugie - niestety ani od mojej lekarki ani od anestezjologa nie dostałam żadnych zaleceń odnośnie diety i postępowania dzień przed. W sumie sama sobie winna jestem bo nie dopytałam, ale mój mózg ostatnio dziwnie funkcjonuje i mam dziury w pamięci :) podzieli się któraś z Was swoimi doświadczeniami? jak co to zadzwonię do szpitala - chyba mi tam powiedzą co i jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też czekam na "swój dzień" na Łubinowej i teoretycznie ma to nastąpić pod koniec lutego, ale praktycznie coś mi sie wydaje, że to kwestia dni;) ale co do szycia- to tak nie jest. Moja koleżanka, która rodziła też na łubinowej jakiś czas temu, przeszła przy porodzie same przyjemności- dzidzia wywaliła rączkę nad główkę itd, konieczne było użycie vacuum i generalnie najlepiej to nie wyglądało, ale zawsze przy komplikacjach do porodu przychodzi lekarz i ją też szył lekarz- dr Nowosielski i ona jest zachwycona- efektem ale też calą otoczką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Termin porodu wg miesiączki mam ma 17.02 wg usg na 12.02. Synuś zmienia strony raz jest z prawej raz z lewej. Dzisiaj mam 37.3 i wymiotowalam. Czy to sygnał ze coś się zaczyna dziać? Skurczy jako takich nie mam raz na ile tylko czuje ze mnie sciska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowa44
Gość 15.45, ja mam bardzo podobny termin bo 16 z miesiączki a 11 z usg , ostatnio czytalam ze wymioty to jedna z oznak zbliżającego się porodu, ja mam dzisiaj jakieś malo bolesne skurcze właśnie mierze częstotliwość, lekarz mi dzisiaj powiedział ze jego zdaniem kwestia kilku dni zobaczymy czy tak będzie , bo corka ma juz 3,500 kg a niby 10 dni przed terminem (dodaj ze pierwsza urodziła się z waga 4200).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musimy czekac. .. najgorsza ta niepewność kiedy mnie złapie :-) chce juz witać Synka na świecie:-) doszło mi jeszcze przeziębienie i jestem jak z krzyża zdjęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21luty - ja mam mieć cc 18.02. i anestezjolog mówiła, żebym była o 6:30 najpóźniej w szpitalu w dniu cc lub o 20:00 dzień przed, tylko żebym wcześniej zadzwoniła czy jest łóżko wolne. Powiedziała żeby dzień przed cc zjeść lekkie śniadanie, potem najpóźniej o 15 lekki obiad, jakaś zupa i ewentualnie jak bym była później bardzo głodna kilka gryzów chleba lub ciasta. Pić mogę wszystko co chcę do północy. Potem bezwzględnie nic. Też się zastanawiam ile trwa przygotowanie, powiedziała tylko, że trochę to twa wypełnianie papierów, kroplówki, ktg, no i mnie muszą podać jeszcze antybiotyk na GBS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21luty
monique1983 Dzięki wielkie za informacje, bardzo mi pomogłaś, zwłaszcza odnośnie diety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P gosc
Dzieki za dobre opinie na temat szycia, troche juz sie uspokoilam, bo naprawde blizne ma sie cale zycie i to tez wielka sprawa. Przynajmniej dla mnie! Mam nadzieje, ze bede w pelni zadowolona z uslug Lubinowej:) wymagajaca zbyt nie jestem jakas od razu :D zobaczymy. Najgorsza ta niepewnosc to prawda. Ja ani razu nie wymiotywalam ale nieraz mnie prawie pocisnelo albo ostro zemdlilo, fakt, to jeden z oznak ZBLIZAJACEGO sie porodu, czyli to moze byc tydzien jak i dwa :) nie ze 2-3 dni, zeby nie bylo. Choociaz to roznie bywa :D organizm sie oczyszcza takze wymioty albo jakas biegunka tez... ah te uroki ciazy! Tez sie juz doczekac nie moge! Termin mam na 16 lutego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowa44
cholera ja też złapałam przeziębienie od kilku dni mam gorączkę zatkany kompletnie nos i duszący kaszel.....a tu poród tuż tuż - co za pech...mam nadzieje że jeszcze minie....ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P gosc
Wykurujecie sie:) lezenie, grzanie, czosnek itd. Zdazycie! Mam nadzieje, tego Ci zycze, zeby potem z katarem na porodowce nie byc. Takie rpzeziebionko sie szybko leczy, zobaczycie:) A CO DO ANESTEZJOLOGA - dopytywalam tu na forum wczesniej czy trzeba itd. Poszlam. Wiecie co, skapa nie jestem, nie w tym sens, ale jednak kasy potrzebuje, dziecko wcale takie tanie nie jest:) i jakby ktoras sie zastanawiala, to w mojej opini nie oplaca sie tam isc i placic 150zl za wywiad i konsultacje. Chyba, ze ma sie jakies astmy, padaczki, problemyz plucami itd. Jak jestes zdrowa, to sie nie oplaca. Wywiad w razie czego zrobia szybko na miejscu, to tylko kilka pytan...to raz, a dwa -Wyniki jak masz ze soba (morfo, grupa krwi, krzepliwosc INR APTT) jadac na porodowke, to anestezjolog wie wszystko, bo ma wglad do tego i jest ok.... Dla mnie szkoda 150zl. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja akurat w zeszłym tygodniu miałam wizytę u anestezjologa i generalnie podeszłam do tego tak, że jak już płacę, to to wykorzystam i wypytałam o wszystko co przyszło mi do głowy i generalnie mnie ta wizyta uspokoiła, a na odchodne usłyszałam, że jeżeli pojawią się przed porodem nowe pytania to żebym po prostu zadzwoniła i poprosiła o połączenie z anestezjologiem to na pewno dowiem się wszystkiego co chcę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowa44
no dziewczyny u mnie już idzie w kierunku porodu....od wczoraj skurcze tyle że nieregularne, czop mi odszedł i generalnie ciężko mi sie chodzi bo pobolewa mnie cały pas dookoła plecy i podbrzusze. Jutro rano jadę na dyżur do mojego lekarza prowadzącego (w innym mieście) powiedział żebym podjechała on sprawdzi co się zmieniło od mojej wizyty piątkowej u niego i postara się "wspomóc" zobaczymy. Jeszcze trochę martwię się tym moim przeziębieniem....zobaczymy co mi jutro lekarz powie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzezornaMama
Jak tam lutowa44? Nie odzywasz sie, czyżby juz bylo po wszystkim? Jak znajdziesz chwilę to napisz co u Ciebie. Trzymamy kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam pytanie ile jest sal porodowych na łubinowej? co gdy akurat dwie panie na raz zaczną rodzić? Bo z tego co wiem to ta sala z prysznicem , piłkami itd jest jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P gosc
Nie mam pojecia niestety, zwyklych jest na pewno kilka, wiem, ze jedna jest VIP, za ktora sie sporo placi i tam jest jakas lepsza wanna. Musialabys dopytac personelu, ja niestety nie pomoge. A mam pytanie odnosnie kopert dla poloznych, moja mama strasznie nalega na to, zeby poloznym dac pieniadze potem. Z tego co sie orientuje na Lubinowej nawet kopert nie przyjmuja, ktos tu to pisal Bog wie ile stron temu;) wole dopytac jeszcze swiezo upieczonych mam, jakie zwyczaje tam panuja. czy wystarcza jakies slodkosci, kawy, konfitury i cokolwiek do spozycia, czy jednak przyslowiowa koperta sie nadaj pojawia? Nie wiem czy przygotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na łubinowej nigdy przysłowiowa koperta sie nie pojawiala!!!! jesli chchesz podzekowac za porod to kup cos słodkiego/ a jak chcesz zaplacic to wynajmnij polozna legalnie , tak to się robi na łubinowej/ To nie jest państwowy szpital gdzie koperty sie licza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do kopert moja mama tak samo twierdzi, że kopertę trzeba dać, stara szkoła;) ja uważam, że te czasy już minęły. A na pewno na łubinowej koperty nie przyjmą lepiej nie prowokować nie zręcznej sytuacji bo będzie i Tobie głupio i położnym tak samo. Ja jeżeli coś będę dawać to jakąś dobrą bombonierkę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satelitarna
Nie daje się tam kopert. Tam taki zwyczaj nie panuje. Jest jedną salą przedporodowa gdzie znajduje się z 5 łóżek oraz dwie porodowe z tego co zauważyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Lubinowej sa dwie salę porodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×