Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość Ginger 84
i ze kobiety boją się tego porodu w wodzie że z dzieckiem coś się stanie, że się zachłyśnie wodą.... z tego co czytałam wanna która jest przeznaczona do porodu w wodzie została zakupiona na łubinowej dość niedawno i być może z tego wynika że jest mało chętnych bo nie jest to jeszcze spopularyzowane w Polsce. Zastanawiam się właśnie nad opcją porodu w wodzie bo ma bardzo dużo pozytywnych właściwości, między innymi łagodzi ból, jest mniejsze ryzyko pęknięcia krocza, dla dziecka jest to mniejszy szok bo wychodzi znów do środowiska wodnego. Jedyną wątpliwością jeśli chodzi o tą kwestie jest doświadczenie położnej przy porodzie w wodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
Dziękuję mama grudzień za odpowiedz. Ja jak byłam na wizycie u anestezjologa na Łubinowej to mnie przyjmował dość młody lekarz tak około 35 lat. On mi mówił, że to uśmierza ból tak w 50% musicie czuć skurcze i trzyma tak do 2 godzin w razie potrzeby jest podawana druga dawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam CC o 15, pionizacja byla rano ok 8 po obchodzie. przychodzi pielęgniarka, pomalutku probujecie wstac i ona kapie cie pod prysznicem. A zaraz po CC przyszly do mnie praktykatki i tez mnie na lezaco umyly zebym sie dobrze czula w nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginger 84
Mam jeszcze inną wątpliwość jeśli chodzi o 2 dniowy pobyt w szpitalu na łubinowej, podobno wypisują cię z dzieckiem które ma żółtaczkę, a jeśli po wyjściu ze szpitala z maluszkiem okaże się że bilirubina jest wysoka może to się źle skończyć dla dziecka, gdzie mam potem szukać pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam problem z żółtaczka u synka, wypisali nas po 2 dobach i niestety z podwyższoną bilirubina a powiedzieli że jest wszystko ok. jak przyszła do mnie położna środowiskowa to zauważyła problem. na szczęście u mnie wystarczyło częste karmienie i trochę dopajałam wodą ale to po konsultacji z pediatrą. powinni nas zostawić jeszcze na jedną dobę i naświetlić małego ale to było dzień przed wigilia i byłam jedyną pacjentką więc pewnie chcieli mieć pustki na święta. co do znieczulenia to ja dostałam gdy miałam 7 cm i ból się zmniejszył gdzieś o 1/3, ale u mnie po podaniu znieczulenia synek po 20 minutach był na świecie więc ja słabo odczułam jego działanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grudzien
na łubinowej mierzą poziom billirubiny na bieżąco. my w dzien wypisu czekalismy na drugi wynik do 18.30 aż fax z wynikiem dojdzie... jesli poziom billirubiny bedzie wzrastal to zostawiaja na lampach. u nas był na granicy ( ale z zapasem) ale nie wzrastał wiec nas wypuscili. mijaja 3 tyg. mała dalej troszke żółta i b. powoli schodzi...ten kolor. najwazniejsze ze nie robi sie bardziej żółta i przybiera na wadze. w razie nasilającej się żółtaczki trzeba sie udac do panstwowego szpitala na naswietlania. na łubinowa nie mozna wrocic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grudzien
karomy.. to niefajnie nas trzymali do samego końca w niepewnosci czy wyjdziemy... a żółtaczka moze schodzic do 2 miesiecy nawet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lutowka
No wlasnie, skoro porod w wodzie nie jest zbyt spopularyzowany i czesty, co z DOSWIADCZENIEM poloznych? Bo w teorii to ja wierze, ze wiedza wszystko. Ciezka sprawa, ale zobaczymy jak bedzie przebiegal porod. Moze w I fazie tylko do wody zeby bol byl mniejszy, a na koniec gdy juz dojdzie parcie dziecka na swiat to juz na lozko;) jest to jakas opcja Widocznie p. niemila anetstozjolog, mila byc nie musi, bo jest maksymalnie kompetentna :D jest taka mala zaleznosc, zawsze tak bylo chocby z wykladowcami. Takie wredoty jednak mialy ogromna wiedze..nie wiem,u mnie sie tak zlozylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też żółtaczka schodzi pomału ale jest znaczna poprawa. nam też w szpitalu robili badanie i czekaliśmy na wynik u nas to było prawie 13 a mówią że norma to 10. cieszę się że wszystko jest ok i nie mieliśmy większych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grudzien
u nas było maks.12.3 mg w 3 dobie. . karomy pobieraliscie krew maluchowi czy na "oko" widzisz ze schodzi kolorek? bo u nas dalej białka lekko żółte... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam na Lubinowej 08/2014...moj synek mial zoltaczke przez 3-miesiace! Przez 1,5 mies byl zolty ale pozniej to zeszlo, w 2miesiacu zrobilismy mu badanie krwi i mial dalej 5-krotnie przekroczone, ale endokrynolog nam powiedziala zeby sie nie martwic ze przy karmieniu piersia tak moze byc bo mleko matki spowalnia wydalanie bilirubiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grudzien
gosciu, dzieki za info:) niby wiem, ze tyle moze schodzic żółtaczka a jednak troche mnie to martwiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grudniowka 2014
Mój synek tez miał zoltaczke przy wypisie, zmierzyli mu poziom wyszlo niecale 9. Pozniej w domu monitorowala to polozna na patronazu. Mój malutki ma ponad miesiąc a nadal jest troszkę zolty ale właśnie przy kp moze tak byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubinowa
Moja ciąże prowadzil dr Koza rodzilam w kwietniu 2014 od 7 lat korzystam z Jego opieki.a wlasciwie korzystalam:)nie namawial mnie na wizyte u anestezjologa wrecz stwierdził ze jest ona zbedna skoro nie decyduje sie na zzo.pytałam o porod w wodzie bo podczas miesiaczki kapieli przynosila mi duza ulge mowil ze 1000 zl które trzeba wydac na prywatna opieke z pewnościa lepiej wydac na dziecko.zwłaszcza ze z tego co usłyszałam niedawno od jego żony a byłej Pani dyrektor Lubinowej w wodzie odbyl sie jeden porod.czyli doświadczenie zerowe.no i nie mamy zadnej pewnosci czy porod nie skonczyc sie CC tak jak to bylo np w moim przypadku. Ja cesarke mialam przed 13 pionizowana bylam o 6 rano przyszla Pani pielęgniarka opuscila mi lozko i zostawila zebym spokojnie i powoli sie podniosla.przyszla do mnie studentka sciagnela cewnik i spytala czy jest mi potrzebna pomoc.nie ukrywam ze to był jeden z najgorszych momentów.bylam wyjatkowo slaba rece na ktorych mialam sie podniesc odmówiły mi posluszenstwa.ale dalam rade sama sie umyc i przebrac.trzeba sie ruszac mimo bolu z kazdym dniem bedzie lepiej.kolezanke obok pionizowala ruda pielegniarka z noworodkow Pani dzięki ktorej zachowaniu i stosunku do naszych Maluszkow opinia o Lubinowej jest mieszana.wiem ze zachowanie jednej osoby nie powinno rzutowac na globalna opinie.ale juz wyjasniam.najpierw wbila dziewczynie spora dawke dolarganu a potem zostawila Ja sama do pionizacji.oczywiście zemdlala pod prysznicem.dobrze ze nie rozbila sobie glowy.nie wspomne jak traktowala Nasze Dzieciaczki.mimo bolu i braku sil nie oddalysmy juz Ich na oddzial.trafiłysmy na okres zmian administracyjnych.nastroje bylo czuc na kilometr.Dziewczyny a teraz najwazniejsze zeby wizyta w WC nie byla masakra polecam DULCOBIS można brac przy laktacji bierzesz wieczorem i rano bez problemu:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie robiliśmy kolejnego badania z krwi. widać po małym ogromną różnicę co jest teraz a co było 2 tygodnie temu. teraz już skóra ma prawie normalny odcień oczka są trochę w kącikach jeszcze żółte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzezornaMama
Cześć Dziewczyny, Jestem na tym forum nowa, ale zdążyłam prześledzić ostatnie kilkadziesiąt stron. Zastanawiam sie nad porodem na lubinowej i nad prowadzeniem całej ciazy u dr Wieczorka. Mam tylko jedno pytanie: moja pierwsza ciaza nie przebiegała idealnie, wiele rzeczy w trakcie tez mnie niepokoiło. Nie wiecie czy w sytuacji, gdy wydaje Wam sie, ze coś jest niepokojącego czy coś boli mozna tam po prostu podjechać i ktoś poświeci czas na zbadanie, usg itp. czy to raczej szpital dla ciąż bez zarzutu? Nie ukrywam, ze po perypetiach w poprzedniej ciazy jestem wyczulona i dla komfortu psychicznego szukam miejsca, na którego pomoc w razie czego moge liczyć o każdej porze dnia i nocy i na każdym etapie ciazy. Oby nie było okazji z tego skorzystać, ale zeby taka mozliwosc była. Z gory dzięki za info w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćEwaW
Mnie moja lekarka na samym początku powiedziała, że gdyby cokolwiek się działo wtedy, gdy ona nie jest dostępna, mam z kartą ciąży jechać na Łubinową. Czy dzień, czy noc zawsze dostępny jest lekarz dyżurujący, który zbada, zrobi usg. Raz zdarzyło mi się z takiej pomocy korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzezornaMama
Bardzo dziekuje Ci za odpowiedz. W poprzedniej ciazy tak sie to właśnie odbywało i dawało mi to duże poczucie bezpieczeństwa. Rodziłam w szpitalu kolejowym w Katowicach. Niestety opieka po porodzie oraz średniowieczny sprzęt zadecydowały, ze rozejrzałam sie za innym szpitalem. Nie chciałam drugi raz narażać sie na poniżenia ze strony pań położnych oraz lekceważący stosunek pań z oddziału noworodków. Gdyby sie jednak okazało, ze lubinowa to szpital tylko dla "przypadków idealnych" to zdecydowałaby sie wrócić do Kolejowego. Wole nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadine24
dziewczyny, a czy na Łubinowej można rodzić z "własną" położną spoza szpitala czy tylko i wyłącznie jest możliwość wykupienia opieki położnej pracującej w tym szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie, ze nie ma takiej możliwości. Chyba, ze cos sie zmienilo. Najlepiej powie Ci Twoj lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma takiej mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny2015
Cześć dziewczyny! jak pisałam wcześniej przyjeli mnie na oddział w sobotę w 9 dobie po terminie i nie bylam wyjatkiem. Nie dali mi wtedy nic bo mieli ******* porodowce wiec wstrzymali się do niedzieli. W niedziele dostałam kroplowke 5jedn. oksy i lezalam pod nia i pod ktg, ale nic sie nie rozkrecilo bo szyjka byla zamknięta mimo masazu szyjki ktory rano zrobila mi Pani dr na badaniu. W poniedziałek była powtórka z rozrywki + lewatywa czyli znowu oksytocyna i po 2h zaczely się skurcze od kręgosłupa i od brzucha. Polozna wziela mnie na badanie i powiedziała że szyjka nadal zamknięta a glowa wysoko i ze nie pójdzie to na przód i czy decyduje się na CC bo tez na bieżąco monitorowali tetno malej i czasem były spadki. Wyrazilam zgode i po pol h bylam juz na stole. Sama cesarka trwala chyba z 15 minut i juz moja córcia byla na świecie. po zwazeniu trafiła na rece do taty a mnie przewiezli na sale i tatus z małą po chwili dołączyli. Mala lezala u mnie na piersiach i się tulila i z pomoca studentki przystawialismy ja do piersi... Taka cudowna! Opieka przez dobe po cc rewelacyjna, co chwilę ktos przychodzil, mierzyl tetno, ciśnienie i jak czulam ból to dostawalam kolejna kroplowke. Rano z pomocą studentki wstalam i poszlam pod prysznic i odkad mnie uruchomili to juz z grubsza przestali się mna przejmować. A wyprostować się ciezko i liczę na to ze dziś juz będzie lepiej i malutka zostanie ze mna na noc. Jakbyście chciały cos wiedzieć to pytajcie bo jestem na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaNiny2015 - gratuluję :) A masz pokarm po cc czy nie? I może takie durne pytanie, ale jak z tym prysznicem, opatrunku nie można moczyć tak? Pielęgniarka jakoś pomaga się umyć czy się jest w stanie samemu to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
Również gratuluję Mama Niny2015. Ja jestem dzień po terminie, ale z wczorajszego badania wyszło,że szyjka już jest prawie gotowa do porodu i powinnam na dniach urodzić miewam lekkie skurcze w nocy, ale po jakimś czasie przechodzą;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin na kwiecień, chodzę do lekarza który współpracuje z łubinową. Jednak mam kawałek do szpitala bo aż godzinę jazdy, a przecież jak się zacznie to nie pojadę sama autem, będę musiała czekać na męża aż przyjedzie z pracy;/ To będzie mój pierwszy poród. Chciałabym jechać na łubinową jak tylko zaczną się skurcze, żeby na spokojnie zdążyć i nei martwić się. Myślicie, że jest sens jechać nawet jak okaże się, że nie ma rozwarcia albo skurcze są co 10min? Chciałabym mieć lewatywę przed pporodem ale jak przyjadę jak będzie już duże rozwarcie to chyba jej nie zrobią? W szpitalu w moim mieście zawsze ją proponują a nie wiem jak jest na łubinowej. Jestem kompletnie zielona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowa44
kornelia - ja pierwsze dziecko rodziłąm na Łubinowej 5lat temu, ponieważ też się stresowałam czy zdażę po 2 godz. regularnych skurczy co 10min zadzwoniłam do szpitala (byłą pierwsza w nocy), pani która odebrała wypytała mnie o kilka szczegółów i tez dała kilka porad, powiedziałam jej że do szpitala mam 0,5godz drogi, więc powiedziała żebym przyjechała jak skurcze bedą co 5min. Też możesz zadzwonić. Przyjęła mnie położna (po ktg i wstepnym badaniu)to miałam 4cm rozwarcia i skurcze co 3min - zapytała czy chcę lewatywę. Po lewatywie od razu poszłyśmy na sale porodową i tam spędziłam kilka godzin w wannie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzezornaMama
Korneliak123 powiedz czy to Twoj pierwszy poród? Jesli tak, to powinnas zdazyc na spokojnie. No a jesli nie, to juz moze byc rożnie :) godzina drogi to malo i duzo zarazem. co do lewatywy to z tego co sie orientuje to jeżeli nie bedzie jeszcze rozpoczętej akcji porodowej to spokojnie Ci zrobią a przy wiekszym rozwarciu to juz podejrzewam nie bedziesz o tym myślała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi. To pierwszy poród więc nie sądzę, żeby poszło bardzo szybko ale i tak się zdarza :) Faktycznie najlepszym wyjściem będzie jak zadzwonię i mnie pokierują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanki, ktore juz tam rodziły mam do Was pytanie. Czy jak chodzilyscie do lekarza z lubinowej prywatnie to poród nic Was nie kosztował? Nie było żadnych kosztow związanych z pobytem? Czy żeby bardziej się mną zajęli można pielęgniarkom czy położnej coś dać w sensie przyjmia jakieś czekoladki kawę? Jak to wygląda? Ja mam za 3 tygodnie termin porodu i wolę wiedzieć na co się szykować:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lutowa44 mam do Ciebie pytanie? Jak to było u Ciebie z tą wanną? Zapytali sama czy chcesz skorzystać czy upomniałaś się czy możesz skorzystać? Siedziałaś tam jak długo? Potem już rodziłaś normalnie na łóżku czy cały poród był w wodzie? Z góry dzięki za info :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×