Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość ZdecydowanaNaCC
No niestety ale nie mam ochoty się tłumaczyć, nie pytałam o opinie na temat cesarki tylko o możliwość jej wykonania bez płacenia majątku ;) Niech każdy się interesuje swoją pochwą, mnie cudze za bardzo nie obchodzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeśli myślałaś, że nikt nie zareaguje na twój post to się grubo myliłaś, po za tym każdy ma prawo wyrażać swoje opinię i poglądy. Nikomu na tym forum nie zależy, żebyś podejmowała taką a nie inną decyzję, więc jakoś twoja pochwa jest każdemu obojętna. Ale muszę ci powiedzieć, że chyba jesteś naiwna myśląc, że ktoś ci napisze, że zna miejsce w którym robią cesarki od tak sobie, bo ktoś sobie tego życzy i to jeszcze pod nfz. A jak nie zamierzasz z czegoś się tłumaczyć to się nie dziw, że ktoś w taki czy inny sposób komentuje twój post , bo niestety pewne niedopowiedzenia mają znaczenie. No i jeszcze istnieją telefony na łubinowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do zdecydowanej... - Chcąc zrobić cc pod nfz bez wskazań medycznych można się postarać o zaświadczenie od psychologa/psychiatry o tokofobii. Z prywatnych szpitali, gdzie robią cc na żądanie to Eskulap w Bielsku. Koszt 2200 pln.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betta123
Witajcie Łubinianki :) Postanowiłam dołączyć ponownie do tego forum - pierwszą córcię urodziłam na Łubinowej 13.11.2010 r., obecnie przygotowujemy się do kolejnego porodu - tym razem chłopczyk, a termin USG wyznaczony jest na 8 lipca, z OM na 15 lipca. Oczywiście kolejne dziecko też chcę urodzić na Łubinowej, nie miałam zastrzeżeń przy pierwszym porodzie i tym razem nie mam żadnych wątpliwości. Jedynie obawę, czy zdążę dojechać ;) Do kliniki mam ok 10km, ale pierwszy poród trwał nieco ponad godzinę, drugi ponoć może być szybszy, a i synek jest dorodny... Zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam prawie 32km ale nie martwię się że nie dojadę na czas, damy radę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betta123
ja za pierwszym razem też się nie martwiłam, ale tym razem może iść szybciej i będzie zabawnie ;) chociaż i na to nie ma reguły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję że aż tak szybko nie pójdzie ostatni poród 2godziny 2 min:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cc na życzenie to całkiem fajna sprawa zwłaszcza jak szybko się podnosi głowę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej mauśki 21.05.2013r urodziłam na Łubinowej mam sliczna coreczke. Miałam cc i wspominam to bardzo dobrze i miło Polecam każdej mamusce. Pozdrawiam dr Ślęczka i Bystrzejewskiego:) oraz cały zespol który był przy zabiegu bardzo dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mialam ostatnia wizyte dostalam juz skierowanie do porodu ale jak nic sie nie bedzie dzialo do 12 to 13 lub 14 bede miala wywolywanie. Pytalam dr.Sleczki o te bole podbrzusza,twardnienie brzucha,parcie na dol to uslyszalam,ze przy drugiej ciazy tak jest i ta koncowka jest gorsza niz przy pierwszej ciazy. 03czerwiec pytalam o te czopki to faktycznie sa takie nazwa cos na M...ale niestety nie zapamietalam wiec jutro postaram sie poszukac na necie to napisze cala nazwe,ale wydaje mi sie ze mozna o nie poprosic. Lekarz powiedzial ze sa dobre dla pierorodki bo rozsciagaja miesnie,dla wielorodki sa juz nie potrzebne bo cos tam peka przy pierwszym porodzie i juz sie to nie zrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
Betta123, Widzę, że masz podobny termin do mojego (08-15 lipiec). Ja mam na 11 lipca z USG, więc możliwe, że się spotkamy na Łubinowej. Ja do szpitala mam 25km, więc 10 wydaje mi się malutko. Aaaa i pozazdrościć szybciutkiego porodu, sama bym tak chciała. Mogę nawet rodzić w samochodzie ;) *** Co do cesarki na życzenie to ja akurat się jednak dziwię. Wiadomo co osoba to podejście. Mi w 33 tc Maluszek obrócił się pupką w dół i mogłabym mieć wskazanie na CC z racji położenia miednicowego, ale modliłam się o jeszcze jednego fikołka i udało się w 35 tc, a więc jak na razie przygotowuję się do porodu SN. Nigdy nie wiadomo czy poród nie zakończy się i tak CC, ale dla mnie to nienaturalny jednak poród (chyba że wiadomo ratowanie zdrowia i życia dzieciątka i/lub mamy, a nie jakieś tam życzenia). Ale też rację ma ten, kto napisał, że obecnie porody w szpitalach odbiegają znacznie od fizjologicznych i wiele ingerencji medycznych jest niepotrzebnych, choć rutynowo stosuje się je w celach przyśpieszenia postępu porodu, a i sama pozycja w II fazie porodu sprzeczna z siłami grawitacji, a powiedzmy sobie szczerze stosowana jednie z racji na wygodę personelu medycznego, na pewno nie ułatwia rozwiązania... Jedyne co pozostaje to poród z doświadczoną położną w domu, na który i bym się zdecydowała może, ale nie mam niestety odpowiednich warunków mieszkaniowych ku temu... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ale ze mnie mamusia nie miałam pojęcia, że Sudocrem jest taki mocny. Synek miał atopową skórę dlatego wprowadziłam Oilatum, z postów wnioskuję, że jeśli wszystko jest ok to polecacie linomag lub bepanthen do pupki, do kąpieli mydło i oliwka po. Jeśli chodzi o cc to przy pierwszym dziecku byłam zachwycona, że mam wskazania, a teraz wolałabym rodzić SN. Nie dlatego, że mam złe wspomnienia związane z cc wręcz przeciwnie po prostu czuję taką wewnętrzną potrzebę, ale nie zaryzykuję w końcu przy dwójce dzieci nie mogę sobie pozwolić na zwiększanie ryzyka, że coś pójdzie nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
etm30 - oczywiście wybór należy do Ciebie i słuchaj co ci podpowiada intuicja. Jednak ze wszystkich dostępnych opracowań wynika, że poród sn po cc jest jednak bezpieczniejszy niż druga cc, a odsetek pęknięcia macicy, którego tak się wszyscy obawiają to ok 0,5 % - 1% dla cięcia poprzecznego. Jeśli nie trzeba będzie nie dam się drugi raz pokroić. Szczególnie na Łubinowej, gdzie jak już się dowiedziałam u źródła anestezja jest taka, że standardowo leży się po cc 24h. Lipcowa Helen - jest coraz więcej szpitali, w których we wszystkich fazach porodu łącznie z parciem można być w dowolnej pozycji. Szkoda, że takie podejście nie jest jeszcze w naszym kraju standardem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
wercia - GRATULACJE :)! Też chce być po i cieszyć swoim maleństwem :) Gosiq dziękuje za informacje, jak doczekam czwartkowej wizyty to też się dopytam o jakieś stymulacje rozwierania( to prawda ze masaż szyjki baaaardzo boli?) Wczoraj położna zasugerowała,że najlepsza stymulacja to seks i to co posiada nasienie M w żelu do szyjkowym kosztuje 200zł ;) ale mój M nie jest zbyt chętny ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia,,,
03 czerwiec masaż jest dość nieprzyjemny i nie stety boli ale wszystko idzie przeżyć.Można również masować brodawki i jak masz piłkę do skakania to mozesz leciutko podskakiwać. Widzę że nie tylko ja ur.21maja:) a leżałaś potem na przedporodowej? po porodzie? i o której urodziłaś? możę się widziałyśmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia,,,
a tak na pocieszenie to ja miałam 60km;i drugi poród i zdążyłam. co do sudocremu mam ale stosuję w nagłych wypadkach,a co do skóry to puki zdrowa używam zwykłych kosm.do kąpieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betta123
Lipcowa Helen - być może się spotkamy ;) a szybki poród nie zawsze niestety znaczy łatwy, mój był szybki, ale organizm nie wyrabiał z przystosowaniem się do nowej sytuacji i częstymi skurczami, więc było to dość trudne doświadczenie... ale nie ma co narzekać, poród wielogodzinny to dopiero musi być trud. 03czerwiec2013 -- a co do masażu szyjki - jest to bolesne, ale też nie tak, żeby nie dało się wytrzymać... nieprzyjemne raczej. ale co to przy skurczach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem szczesliwą mama
Każda kobieta powinna miec wybór czy chce urodzic sn czy cc. Nikt nie powinien zmuszac kobiety jeśli nie chce rodzic sn, bo to tylko moze zaszkodzic i dziecku i jej. Ja po cc czułam się swietnie i szybko opiekowałam się maleństwem. Pozdrawiam cały zespół na Łubinowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
Szczęśliwa mamo... a rodziłaś rozumiem na Łubinowej? Jak szybko stanęłaś na nogi? Miałaś dziecko przy sobie cały czas? Przepraszam, że tak obsesyjnie drążę ten temat, ale mnie stresuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil77
do galii... Moja córeczka urodziła się przez cc na Łubinowej 25 lutego br. Młodą dostałam od razu jak tylko mnie poszyli ( w czasie szycia była u tatusia:) ), od razu też została dostawiona do piersi. Rozstałyśmy się tylko na pierwszą noc.Pozbierałam się bardzo szybko. Drugiego dnia rano byłam już na nogach. szwy ciągnęły ale bez przesady. Teraz w 3 miesiące po została tylko cieniutka blizna. Pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lil77 - dzięki wielkie za odpowiedź. Jesteś kolejną osobą, która potwierdza regułę Łubinowej - wstałaś następnego dnia i pierwsza noc bez dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
to ja byłam wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama :-)
Galia ja też po cc na Łubinowej i potwierdzam schemat, ale szczerze inaczej sobie nie wyobrazam... Po znieczuleniu nawet nie mozna dzwignac glowy więc nie wyobrazam sobie w takim stanie opieki nad dzieckiem. Z doswiadczenia kolezanek wiem, że zbyt wczesna pionizacja nie sprzyja dobremu samopoczuciu niestety :o także jedynym wyjsciem by moc miec dziecko przez caly czas przy sobie to rodzic sn :) X Ktos o kremy pytal - ja polecam zielony linomag i bephanten, a do kapieli na poczatek emolium, oilatum albo coś w tym stylu, uzywalismy tylko tego, zadnych mydelek, oliwek etc. Linomag uzywalismy na co dzien a bephanten na odparzenia X Gratuluje "swiezym" mamom :D X Co do rzeczy potrzebnych do szpitala to ja nie mialam nic po za ta lista i niczego mi nie brakowalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
Łubinowa mama - dzięki wielkie za odpowiedź. Ja po cc wstałam po 8 godzinach, cewnik wyciągali na sali operacyjnej, zaraz po zszyciu. Następnego dnia to myśmy już biegały. Takie reguły były w szpitalu. Dziecko było przy mamie nawet w pierwszą w noc. W razie potrzeby przychodziły pielęgniarki i pomagały. Ponoć to kwestia anestezji. W większości szpitali pionizują po 10-12 godzinach. Nie wiem dlaczego na Łubinowej panują takie restrykcyjne zwyczaje A jak z karmieniem w tą pierwszą noc?? Przynosili dziecko? Dokarmiali? A jak dokarmiają to czym - butelką, czy strzykawką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama :-)
Galia ja cc mialam przed poludniem i wstalam na nogi nastepnego dnia z rana ( 6-7) może i była opcja by wstac wczesniej, ale po co mialam wstawac w nocy? :-D co do karmienia, polozne przychodzily i pomagaly przystawiac ale ja nie mialam w ogóle pokarmu także moja mala była na butli. Natomiast rodzila niedawno moja kolezanka i jej syn był tylko na cycu mimo, że ona po cc była to polozne jej malego przynosily, ale wiem też, że glowa jej pekala jeszcze kilka dni bo się wlasnie dzwigala do karmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama :-)
A co do nastepnego dnia to też już byłam w 100% na chodzie :) 1 wstanie na nogi było zaskoczeniem ( szwy ciagnely jak kazda po cc ) ale jak już wstalam i wiedzialam że się nie rozsypie to było już ok :) generalnie nie narzekam na okres po cc, w szpitalu byłam rozdrazniona i czulam się srednio ( tak mam :-P ) ale jak do domu wrocilam to już nikt nawet nie myslal że ja po cc jestem :D aż mnie polozna srodowiskowa pauzowala że za duzo dzwigam ( nosidelko z dzieckiem + torba ) w kilka dni po cc :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
Łubinowa mama... dzięki raz jeszcze. Trochę mnie uspokoiłaś, choć jeszcze się waham, czy tam rodzić, bo groźba cesarki wisi nade mną a bardzo bardzo nie chciałabym się rozstawać z maluszkiem ani na chwilę:) Super, że się tak szybko ogarnęłaś po :) ogromne gratulacje dla Ciebie i dużo zdrówka dla was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
@ Gallia, Z tego co wiem na Górnym Śląsku niewiele jednak jest szpitali gdzie można rodzić np. w pozycji wertykalnej (na takim specjalnym fotelu). Taki jest np. w Tychach w szpitalu położniczym. Myślałam czyby tam właśnie nie rodzić, tym bardziej, że mam taką samo odległość jak do Katowic, a nawet nieco mniej km, jednak mimo wszystko Łubinowa wypadła jednak w mojej ocenie korzystniej (zwłaszcza przy porodzie SN, bo przy CC to nie jestem już taka przekonana)i dlatego zostałam przy niej. Rozumiem, że pierwszą dziecinkę urodziłaś przez CC, ale w innym niż Łubinowa szpitalu i tam szybko pionizacja i dzieciątko non stop z mamą, nawet podczas pierwszej nocy? Jeśli dobrze zrozumiałam, to gdzie rodziłaś w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
Lipcowa Helen też myślałam o porodzie w tychach ale w ostatnich tygodniach okazało się że łubinowa, mój lekarz też mi ją usilnie proponował,co do Tychów zauważyłam że nagminnie robią cc tam, w ogóle tam jest co najmniej dziwnie ale nie chce o tym pisać ... Czy któraś z mam korzysta z alantanu w pudrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
Lipcowa Helen - Na Śląsku to chyba w Gliwicach można rodzić w dowolnej pozycji - przynajmniej tak piszą na swojej stronie :) Tak jak mówisz,w szpitalu gdzie rodziłam jest szybka pionizacja i dziecko przy matce non stop po ok. 2 godzinach Po cięciu kładą też dzidzię od razu na chwilę na piersi mamy. Nie dokarmiają butelkami tylko pokazują matce jak karmić przez strzykawkę, żeby nie zaburzyć odruchu ssania. SN to też oczywiście rodzi się jak się chce i to bez specjalnych foteli, piłek itp - położne nie raz muszą się nieźle nagimnastykować :) Wcześniaki jak zdrowie pozwala mogą być kangurowane, a nie leżą non stop w inkubatorach. Rodziłam w Warszawie - tak jest w wielu warszawskich szpitalach - twierdzą, że bezpośredni i ciągły kontakt z dzieckiem pozwala matce szybciej zregenerować siły a dziecku zmniejsza stres związany z narodzinami. Myślałam, że na Śląsku będzie sporo szpitali, w których wprowadzono takie nowoczesne położnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×