Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Robiłam badania pod kątem różyczki ponieważ nie pamiętam żebym ją przechodziła moi rodzice też tego nie pamiętają, a jak wiadomo w ciąży może być bardzo niebezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_86
Odchodzi mi właśnie krwisty czop, tak mi się wydaję bo to taka krew ze śluzem. Lekarz uprzedził, że po badaniu mogę krwawić choć o czopie nie wspomniał. A córa 2 tyg temu ważyła 3,150 a dzisiaj już 3,550- skubana tak szybko urosła. Jak ja wypchnę takiego wielkoluda to nie wiem:) Dzisiaj mało spałam bo brzuch mnie bolał jak na okres razem z plecami, a teraz mi korzonki dokuczają choć pewnie sama szukam znaków nadchodzącego porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama ;-)
daria no to czekamy na wieści, że już "po" ;-) życzę szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu ;-) x megart nawet nic do Ciebie nie piszę, bo domyślam się w jak "świetnym" jesteś nastroju :O mam nadzieję, że Twoja cierpliwość zostanie nagrodzona! ps.u mnie było tak samo - jeden dr twierdził, że mam rozwarcie, drugi, że w ogóle... ja to sobie tłumaczyłam tym, że jeden ma grubsze palce od drugiego :P x etm30 ja też nie przechodziłam różyczki w dzieciństwie... ale nie przechodziłam też toksoplazmozy, kiły, hiv ani innych chorób które są niebezpieczne w ciąży... myślę, że nie ma się co martwić na zapas :) skoro nie miałaś z nikim kontaktu to się nie stresuj :) ja mam w domu koty - wychodzące w dodatku i mam świadomość, że toxo mogę złapać dlatego uważam na co trzeba, ale nie stresuję się na zapas co i Tobie radzę :-) chorób które mogą być niebezpieczne a wpływu na nie nie mamy jest tyle, że gdybyś chciała się pod każdym kątem przepadać to pewnie krwi by Ci brakło ;-) oczywiście jak już masz badania zrobione to pokaż je swojemu lekarzowi ale dopóki on Ci nie powie, że jest coś nie tak to się nie stresuj ;-) x ktoś pytał o to czy trzeba dzwonić na Łubinową jak się jedzie do porodu- teoretycznie nie trzeba i nic się nie stanie jak nie zadzwonisz, ale jeśli będziesz miała taką możliwość to lepiej zadzwoń i poinformuj, że jedziesz - położne będą się mogły przygotować na Twój przyjazd i wszystko pójdzie szybciej i sprawniej ;-) a skierowanie do porodu należy okazać przy przyjęciu z tego co pamiętam ;-) x co do konsultacji anestezjologicznej, to za "moich czasów" (śmiesznie to brzmi ) nie była ona obowiązkowa, ale z doświadczenia wiem, że lepiej zrobić :o u mnie wyszła nagle konieczność cc i wszystko nie potrzebnie dłużej trwało (proces znieczulania)... tym razem wizytę odbędę wcześniej, żeby później się już nie stresować niepotrzebnie... z tego co się orientuję to kobiety ze wskazaniem do cc nie płacą za tą konsultację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po :) Kasia przyszla na swiat dzisiaj o 8:30. 3420 g i 57 cm szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart GRATULACJE !!! Coś czułam, że Twoje milczenie oznacza poród :D Jak się tylko ogarniesz to daj znać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzec13
magart Gratulacje:) wercia skierowanie miałam w karcie ciąży więc panie chyba same go sobie zabrały, ja byłam tak zestresowana przyjazdem do szpitala, że nie pamiętam jakie dokumenty ode mnie brały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_86
magart: tak myślałam, że jak się nie odzywasz to może coś się zaczeło a ty już po:) gratulację, a imię dla córki śliczne- tez tak chcieliśmy dać ale na psa mówimy kaśka od Kary więc córa będzie Monika:) Tak myślę, że jakieś 4 dni temu miałaś takie rozwarcie jak ja to może u mnie będzie podobnie..Czekam na relację z porodu i całusy dla ciebie i córy:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart: GRATULACJE!!!!czyli jestes kolejnym przykladem na to jak blisko od zerowego rozwarcia do porodu:D super,duzo szczescia i zdrowka,czekam na relacje z porodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama :-)
Megart!!! Wielkie gratulacje :-D mam nadzieję, że nie namęczyłaś się za bardzo i, że obie się świetnie czujecie :) dużo zdrówka dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
megart dolaczam sie do gratulacji :) x co do skierowania do porodu,dzwonilam dzisiaj na lubinowa z tym zapytaniem m.in i pani w rejestracji poinformowala mnie ze nie trzeba jesli chodze do lekarza tam pracujacego,a konsultacje anestazjologiczna lepiej jednak odbyc x my w szpitalu ale nie na lubinowej i okazalo sie ze do porodu jeszcze mamy daleko i jak ufac lekarzom?trzeba do kilku na raz chyba chodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_86
03czerwiec2013: a przybliżyli ci termin tego daleko? Ja mam termin z miesiączki na jutro, który sama sobie wyliczyłam, a z OM i USG na sobotę. u mnie coś się szykuję ale kiedy wybiję godzina zero to nie wiem. Dzisiaj całą noc miałam bóle korzonków i brzucha jak na okres, które przychodziły falami. Miałam tez ze 3 skurcze, ale już nie te przepowiadające tylko takie inne- bolesne, które wyrwały mnie ze snu, a czop to mi cały czas odchodzi od wczoraj w dużych ilościach. No i tak liczę, że może wkońcu się coś zacznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_86
03czerwiec2013: właściwie to czemu jesteś w szpitalu? jakiś fałszywy alarm może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
daria wg om termin mam na 03.06 ale po ostatniej wizycie szyjka miala byc rozwarta i mialam rodzic na dniach w szpitalu po badaniu dupa bo szyjka owszem rozwarta na paluszek ale zakrzywiona nawet twarda i dluga dzisiaj znowu nie wiem co myslec bo 37tc a lozysko jak w 40tc ze bardzo stare... A pojechalam bo sie plod nie ruszal no i tetno mial bardzo niskie na ktg,dzisiaj rano to samo bylo ,przeplywy w normie ktg bez skurczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart GRATULACJE!!! Możemy dalej pisać na rozpakowanych z Łubinowej :-) Chciał bym żeby skończyło już mi się krwawienie po cc ale dalej mam bardzo mocne a już ponad miesiąc :-( Mam nadzieję że nie będzie ono dłuższe niż 6 tygodni.Oliwia dalej prawie cały dzień przesypia za to w nocy nie chce spać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) Siedzę w pracy i odliczam dni do L4. Przyznam, że jest mi już ciężko, muszę jechać autobusem blisko godzinę a potem na nogach jakieś 30 minut. Im większy brzuchol tym dłużej idę :P Zaczyna mnie też nękać zgaga :/ wchodzę widać w ten kiepski czas ciąży :P we wtorek byłam na wizycie i młoda waży już ok 700 dag, taka całkiem pokaźna pierś z indyka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękujemy za gratulacje ! Udało nam się wyjść po dwóch dobach. Dokładną relację zdam jutro. Na dzisiaj napiszę tylko, że mimo sporego oblężenia opieka bez zmian na medal. Jestem po raz drugi bardzo zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magart. Moje gratulacje,cieszę się że juz urodziłaś:). Jesteś kolejną osobą której mimo tego że lekarz powiedział "długo jeszcze Pani nie urodzi" trzyamała swoje maleństwo nie długo po tym w ramionach :). Dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka,25,04,2013
magart gratuluje,wkoncu sie doczekalas swojej corci,czekamy na relacje zycze duzo zdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy miała któraś z was tak po cc że po 5 tygodniach dalej mocno krwawiła?Nie wiem czy jest wszystko ok bo po poprzednich cc po 4 tygodniach dalej krwawiła ale już mało do 6 tygodnia a teraz mam dalej duże krwawienie.Jutro będzie 5 tygodni od cc a mi na dzień schodzą prawie 2 opakowania podpasek,od dziś już używam znowu podkłady poporodowe.Po 3 tygodniach trochę zmniejszyło mi się krwawienie a teraz mam jeszcze mocniejsze,przez to mało wychodzę z domu bo jeszcze dobrze nie wyjdę to cała jestem przemoczona.Jak by tego było mało to cały czas wychodzą mi duże skrzepy a czytałam że mogą wychodzić tylko przez pierwsze dni po cc a jak później wychodzą to trzeba łyżeczkować macicę :-( Przepraszam za ten opis no ale nie wiem co robić :-/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIKULA Skontaktuj się szybko z lekarzem, albo podjedź sobie do szpitala. Pamiętam, że jak byłam w ciąży z synem to kobitka na szkole rodzenia mówiła, że po 4 tygodniach krwawienie może się zwiększyć, jest to pierwsza miesiączka po porodzie. Niepokoiły by mnie natomiast te skrzepy i ilość tego krwawienia. Dla swojego spokoju lepiej to sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama :-)
Wikula ja krwawiłam ponad 6 tygodni :o mimo, że po 5 tyg od cc byłam na wizycie i dr mowił, że już nie dużo tego we mnie zostało... A zaraz po tym jak przestałam krwawić to zaczęłam brać azalię i zaczęłam na nowo :o jeśli Cię to niepokoi to przejedz się na usg zobaczyc czy wszystko ok X Megart czy Kasia ma zielone nosidelko ( coś z zielonym) a Twój maz okulary? :) bo wczoraj podgladalam jedno dzieciatko które do domu wychodzilo :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łubinowa mama Jesli widzialas rowniez dwuletniego blondynka w zielonej koszulce, kobiete slonia w niebieskiej sukience i chudego Tatusia w bialej koszuli to bylismy my :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak do poniedziałku nie będzie poprawy to chyba jednak pójdę do ginekologa tylko jeszcze nie wiem gdzie.Mam nadzieję że jednak się poprawi bo boję się że mnie do szpitala skieruje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magart jak Darus przyjal siostrzyczke:)? Nie ukrywam,ze tego boje sie najbardziej jak syn przyjmnie siostrzyczke,czy bedzie strasznie zazdrosny,zlosliwy,fajnie by bylo gdyby byl pomocny i opiekubczy. Moj syn strasznie lubi dzieci,tulic,calowac wiec ludze sie,ze bedzie dobrze. A jak jest u Ciebie w te pierwsze dni po powrocie do domu? No i nie ukrywam,ze czekam z niecierpliwoscia na recenzje z porodu :). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Relacje pisze, ale tak po 5 minut dziennie. Chyba dzisiaj skończę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mała relacja :) Wtorek godz. 2:30 zrezygnowana ciężarna, nastawiona na poród w niedzielę na kroplówce dostaje bóli. No, ale skoro miała nie rodzić to stwierdziła, że pewnie nie rodzi. Nie przeszkodziło jej to jednak wstać (no bo w sumie co się będzie wiercić i stękać i budzić Męża) i poskakać na piłce (a nóż coś z tego będzie). Początkowo ból ciągły zaczynał być nieciągły, ale skoro zmiana pozycji dawała efekt przeciwbólowy, nie stękała za bardzo i w ogóle gdyby nie fakt, że nie mogła spać to może wcale nie było by nawet wkurzająco to do głowy by jej nie przyszło, że faktycznie rodzi. Po 5:30 już jej jednak to przyszło do głowy, bo mimo wielkich prób zdrzemnięcia się na kanapie to bolało coraz bardziej a chwilę przed 6 przyszły jakieś dreszcze i spadek formy ogólnej. No to stękająca już ciężarna wzięła się za budzenie Męża, do którego dosyć szybko dotarło, że Żona nie wygląda jakby jednak nie rodziła i zabrał się za wyciąganie z łóżka dwulatka w tempie takim, że dziecko miało oczy na pół twarzy pełne wielkiego zdziwienia. No i tłumaczenie Taty „Mama ma ała brzuszek i nie ma się czego bać, bo pojedziemy Mamie dać lekarstwo. Dwulatek dostał wypad o 6:40 u Babci a jego Tatuś z Mamusią, w końcu obrali porządany (a nie odwrotny) kierunek i Mąż ciężarnej pędził sobie w stronę Łubinowej. Dostał tylko jeden komentarz z cyklu „Jak k nie wyjedziesz z tych dziur to Cię zabiję Twierdzi do tej pory, że coś jechało z naprzeciwka :P Ciężarna na przerwach między skurczami ostro twierdziła, że robimy panikę i nie ma po co jechać a na skurczu już pozwala jechać żeby zbadano dla świętego spokoju. Dotarli o 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×