Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Mąż wysłany na recepcję walnął podobno jaką głupią gadkę z cyklu „Bo Żona się ostatnio dziwne zachowuje, coś jej urosło przez ostatnie 9 m-cy, teraz krzyczy i każe mi mówić, że ma jakieś bóle co 5 min (nie wiedziała co ile, ale co miała powiedzieć) i nie chce wyjść z samochodu W między czasie ciężarna stwierdziła, że jednak idzie. Pokoik na dole, bardzo miła i uśmiechnięta Pani bada i stwierdza, że ładnie ciężarna przeczekała, bo ma 8 cm. Ciężarna stwierdziła, że tamta pewnie sobie żartuje a w sumie to jej na widok szpitala skurcze przeszły No, ale Pani powiedziała, że wrócą :P No i wróciły po jakiś 10 minutach, ale dalej takie do wytrzymania. W między czasie rozgościli się przyszli rodzice w łazience na porodówce, klapeczki, koszula, piękna końska fryzura i na porodówkę. Tam przywitała ich p. Asia, która odbierała również Darka. Godzinę tak się pieścił ten poród jeszcze aż przy 9-10 cm przebito ciężarnej pęcherz płodowy co poskutkowało bólem na 100 pkt. w skali do 10 przez co z 4 skurcze darła się jak wariatka. I tak między tymi wrzaskami i wielkimi siłami zaangażowanymi w to, żeby przemówić rodzącej do rozsądku, żeby zaczęła się słuchać, współpracować i oddychać urodziła się jej córeczka. Godzina 8:30 14.05.2013 3420 g i 57 cm szczęścia dostało 10 pkt. Matka wierzyła, że będzie miała mniejszą troszkę główkę od braciszka, ale miała aż 0,5 cm mniej w obwodzie :P Matka lekko pękła i dostała jeden szew. Po czym wraz z dzieckiem i Sprawcą całego zamieszania odpoczywała sobie 2 godzinki w wiadomym miejscu tam gdzie wszyscy po porodzie odpoczywali czy odpoczywać będą w wiadomym szpitalu. Potem nowonarodzoną zabrano a Matka mogła iść pod prysznic ! Ku jej wielkiej i niespotykanej radości sił jej nie ubyło specjalnie tak jak ostatnio (8 h leżenia pod kroplówką). Po kąpieli, że rodzić się wszystkim chce hurtowo a następnie hurtowo dostawać żółtaczek to Matka z córką wylądowały na Sali przedporodowej, żeby ok. 14-15 dostać miejsce w tym samym pokoju co 2 lata wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż wysłany na recepcję walnął podobno jaką głupią gadkę z cyklu „Bo Żona się ostatnio dziwne zachowuje, coś jej urosło przez ostatnie 9 m-cy, teraz krzyczy i każe mi mówić, że ma jakieś bóle co 5 min (nie wiedziała co ile, ale co miała powiedzieć) i nie chce wyjść z samochodu W między czasie ciężarna stwierdziła, że jednak idzie. Pokoik na dole, bardzo miła i uśmiechnięta Pani bada i stwierdza, że ładnie ciężarna przeczekała, bo ma 8 cm. Ciężarna stwierdziła, że tamta pewnie sobie żartuje a w sumie to jej na widok szpitala skurcze przeszły No, ale Pani powiedziała, że wrócą :P No i wróciły po jakiś 10 minutach, ale dalej takie do wytrzymania. W między czasie rozgościli się przyszli rodzice w łazience na porodówce, klapeczki, koszula, piękna końska fryzura i na porodówkę. Tam przywitała ich p. Asia, która odbierała również Darka. Godzinę tak się pieścił ten poród jeszcze aż przy 9-10 cm przebito ciężarnej pęcherz płodowy co poskutkowało bólem na 100 pkt. w skali do 10 przez co z 4 skurcze darła się jak wariatka. I tak między tymi wrzaskami i wielkimi siłami zaangażowanymi w to, żeby przemówić rodzącej do rozsądku, żeby zaczęła się słuchać, współpracować i oddychać urodziła się jej córeczka. Godzina 8:30 14.05.2013 3420 g i 57 cm szczęścia dostało 10 pkt. Matka wierzyła, że będzie miała mniejszą troszkę główkę od braciszka, ale miała aż 0,5 cm mniej w obwodzie :P Matka lekko pękła i dostała jeden szew. Po czym wraz z dzieckiem i Sprawcą całego zamieszania odpoczywała sobie 2 godzinki w wiadomym miejscu tam gdzie wszyscy po porodzie odpoczywali czy odpoczywać będą w wiadomym szpitalu. Potem nowonarodzoną zabrano a Matka mogła iść pod prysznic ! Ku jej wielkiej i niespotykanej radości sił jej nie ubyło specjalnie tak jak ostatnio (8 h leżenia pod kroplówką). Po kąpieli, że rodzić się wszystkim chce hurtowo a następnie hurtowo dostawać żółtaczek to Matka z córką wylądowały na Sali przedporodowej, żeby ok. 14-15 dostać miejsce w tym samym pokoju co 2 lata wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matce urodziła się córka wampirzyca z siłą ssania markowego Rainbowa. Córka nie zażółciła się, ale p. pediatra stwierdziła, że wyniki morfologii są do zweryfikowania i dziecię miało jeszcze raz krew pobraną dla sprawdzenia wyników, bo były niejednoznaczne. Na szczęście okazało się, że wszystko ok i obie wróciły szybko do domku. Cały pobyt wspominam po raz drugi fantastycznie. Błyskawiczne przyjęcie, szybciej już naprawdę się nie dało przejść z dołu na górę. Poród jak to poród bez bólu się nie obeszło, ale to choćby nie wiem gdzie się rodziło pozostaje bez zmian Jedzenie to samo co 2 lata temu, czyli wg mnie smaczne i w wystarczającej ilości. Panie od noworodków może nie wszystkie do rany przyłóż i do głaskania po głowie, ale nikt pomocy nie odmówił i jak się poprosiło to wszystko zostało wytłumaczone, pokazane i żadne pytanie nie pozostawało bez odpowiedzi. Obchody zawsze na wesoło, w miłej atmosferze. Wypis dostałam szybko po zapadnięciu decyzji o tym, że wychodzimy. Poprosiłam o mleko na wyjście - dostałam bez problemu. Jakby kiedyś mi odbiło lub się przydarzyło i miałabym rodzić po raz trzeci to wybór szpitala po raz kolejny byłby ten sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magart super opis :D A powiedz mi, bo wiem, że pierwszy poród miałaś z kroplówką. Teraz masz porównanie... Więc czy skurcze przy kroplówce bardziej bolą niż bez? Czy to prawda, że drugi poród jest łatwiejszy i szybszy od pierwszego? Jeśli będziesz mieć chwilę to napisz proszę, bo na przyszłość jestem ciekawa jak to jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart: powinnas zostac dziennikarka!:) super opis! i oczywiscie ciesze sie, ze wszystko dobrze i milo wspominasz. Zycze duzo radosci i sily przy dzieciaczkach:) I nie wsiąknij, tylko odzywaj sie dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia1104 Te dwa porody to dla mnie zupełnie inna bajka od a-z. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że wolę bez oksytocyny, bo do tych 9-10 cm doszłam naprawdę w cywilizowany sposób... potem miałam z 3-4 skurcze gdzie się darłam w kosmos i koniec cierpień :) Ale tak naprawdę ciężko też powiedzieć czy rodziło mi się tak fajnie, bo bez kroplówki czy fajnie, bo drugi raz. Przewalone miałam tylko ostatnie 30 minut. Ktos pytal jak tam moj dwlatek. Ucieszyl się z siostry, lubi ją tulić, całować i głaskać, ale widać, że potrzebuje wsparcia, bo ma wiele emocji. Od Kaski dostal w jego mniemaniu super prezent co bardzo duzo mu osłodziło :) Z dwulatkiem chyba największy problem był jak już rodziłam jęczałam sobie i stękałam a on biedny był przerażony, bo coś się Mamie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia,,,
magart a powiedz mi czy maż musi mieć jakieś przebranie czy wystarczy worek na buty lub coś w tym stylu czy oni może dawają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia,,,
magart a powiedz mi czy maż musi mieć jakieś przebranie czy wystarczy worek na buty lub coś w tym stylu czy oni może dawają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczeta!ale tu cisza zapanowala..wchodze i czytam codziennie,ale tego czytania coraz mniej! zaczne od ponownych gratulacji dla magart-dzielna kobieto,jakim cudem przyjechalas do szpitala z 8cm rozwarciem?!?kurcze jak ja bym tak chciala..twoj swietny opis napawa mnie nadzieja,bo skoro pierwszy raz rodzilam bez"wspomagaczy"i w 3godziny,to moze teraz bedzie jeszcze lepiej..mam nadzieje,ze bedziesz sie odzywac od czasu do czasu,bo dobrze sie ciebie czyta,a ponadto stalas sie kopalnia wiedzy na temat wychowywania dwojeczki;)jak wam sie wiedzie? mnie czeka jutro wizyta kontrolna i badanie polowkowe..kiedy to minelo???bardzo jestem ciekawa co tam u mojego chlopczyka:)poza tym zaczynam powoli odczuwac skutki podnoszenia coreczki oraz wyzszych temperatur i musze stwierdzic,ze bycie ciezarna latem do latwych nie nalezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
Witajcie dziewczyny. Zdecydowałam się na poród na Łubinowej. Nie jestem prowadzona przez lekarzy stamtąd, a więc na początku czerwca w 35. tc mam pierwszą wizytę kwalifikującą do porodu na Łubinowej u dr Ślęczki. Mam termin porodu z USG na 11 lipca, a z MO nawet nie brany jest pod uwagę (30 czerwiec), bo zawsze miałam długie bardzo i nieregularne cykle. Czy któraś ma podobny do mnie termin porodu lub w pierwszej połowie lipca. Odezwijcie się, to spróbujemy oszacować obłożenie na oddziale w tym terminie :) Bardzo chciałabym urodzić SN, ale mimo, że od 15. tc do 30. tc miałam dzieciątko ułożone główką w dół, podczas ostatniej wizyty u ginekologa w 33.tc okazało się, że przefikołkowało i teraz jest w pozycji miednicowej niestety kwalifikującej do cc :/ Czy jest jeszcze szansa, że ułoży mi się główką w dół, w których tygodniach ciąży Wam się dzieciątka przekręciły w odpowiednie położenie do porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
03czerwiec co tam u Ciebie? Jak sie czujesz? Moze juz jestes po porodzie:)? Ja juz ledwo co chodze,choc codziennie jestem pare godzin na nogach,rano zakupy i plac zabaw i po obiedzie tez spacer. Moj maly tylko otworzy oczy chce isc na dwor i moglby na nim siedziec caly dzien a jest bardzo ruchliwym dzieckiem wiec nie mam lekko:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
gosiq jeszcze w 2paku :) w czwartek się dowiem czy bliżej czy dalej porodu. Właściwie nic się nie zapowiada na wcześniejszy poród ;) x Byliśmy na konsultacji u anestezjologa na łubinowej- bardzo zadowolona jestem i mam wszystko wyjaśnione co jak i kiedy.Ogólnie wrażenia mam pozytywne. x Wercia pytałam się o ubranko dla męża więc wygląda to tak,że panowie zabierają swoje ubranka na przebranie razem z paputkami a jak nie mają to położne stwierdziły,że tatusia ubiorą :) Na dole przy wejściu widziałam automat z foliowymi butkami po1zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama :-)
Megart babo z 8 cm rozwarcia przyjechalas? No jaja sobie robisz :-) fajnie, że się nie meczylas dlugo :-) nie wiem czy to Twoich towarzyszy widzialam, ale Ciebie na pewno nie :) jak się Kasia czuje ? Ty już w pelni na chodzie? X Lipcowa, mój gin mi opowiadal o dziecku które się odwrocilo jadac na trakt porodowy także nie łam się :) X Pozdrowienia dla rezty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia,,,
3 czerwiec dziękuje ci bardzo najwyżej założy te paputki za 1zł :) ja też po konsultacji mnie przyjmował taki lekarz z buzią po wypadku albo poparzoną bardzo zdeformowana twarz i przez to nie wyraźnie mówił więc nie pytałam o dodatkowe rzeczy i sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
wercia nie ma za co :) Mnie przyjmowała lekarka - bardzo fajna kobieta, nawet pośmialiśmy się :) x Lipcowa mój młody w 33 tc był miednicowo ułożony po 2 dniach główkowo i po kolejnych dwóch dniach znowu miednicowo, też się martwiłam co to będzie ale nie potrzebnie bo (odpukać) obrócił się znowu i niech tak zostanie. Nic się nie martw teoretycznie do 34tc ma czas na "stawanie na głowie" :) Mój lekarz też mi opowiadał,że w drodze na trakt porodowy się obróciło dziecię jednej pacjentki, Łubinowa mama może mamy tego samego lekarza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
Lipcowa Helen - Czasem dzieciaczki wstawiają się i w 37 tyg. Ale ja też znam historie o obracaniu się już w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
03czerwiec może sie spotkamy na łubinowej :), lekarz mi mówił, że terminu nie dotrzymam. Jestem już w 38 tyg ciąży, za tydzien mam wizyte u gina, ciekawe co mi powie. Od wczoraj strasznie stawia mi sie brzuch, opadł mi już jakiś czas temu, zaczełam jeszcze cześciej chodzić do kibelka,pamiętam,że przy pierwszym porodzie też miałam takie objawy tylko nie pamiętam jak długo trwały przed porodem :). Zyje nadzieją,że urodze szybciej:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama ;-)
hehe może i ten sam ;-) choć myślę, że takie rzeczy się po prostu dzieją ;-) x ale ja Wam zazdroszczę tego, że już jesteście na finishu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
Łubinowa mamo, Czerwcowa i Gallia, uspokoiłyście mnie :) Choć to moja pierwsza ciąża, zupełnie nie planowana i dobrze, bo bym się sama chyba nigdy nie zdecydowała, to jednak bardzo zależy mi na porodzie jak najbardziej fizjologiczny, sn i nawet w dużych bólach, ale z jak najmniejszą ingerencją medyczną (bez oxytoxyny, zzo, nacięcia krocza itd. jak tylko się da). Chciałabym uniknąć cesarki za wszelką cenę, choć zobaczymy jak będzie... Próbuję przebrnąć te przynajmniej pół roku wpisów tutaj, aby nie męczyć powtarzającymi się pytaniami, ale sporo tego jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
Lipcowa Helen - no to trzymam kciuki, żeby udało ci się urodzić siłami natury tak jak chcesz. Ja też bardzo bym chciała uniknąć cesarki, ale chyba nie uniknę :( tym bardziej, że jedna już za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia16czerwca
Witam chciała bym się dowiedzieć od mam które juz urodziły o tym czy na lubinowej jest dobra opieka dla dzieci i gdyby były jakieś komplikacje czy wszystko maja. Bede rodziła juz drugi raz ale pierwszy w tym szpitalu i się właśnie tak zastanawiam proszę o odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
Gallia, Jakie miałaś wskazanie do CC podczas pierwszego porodu, bo rozumiem, że teraz obawiasz się CC z racji przebycia tego pierwszego cięcia i tendencji do kolejnych porodów inwazyjnych, zwłaszcza jeśli nie minęło mało czasu od pierwszej cesarki? Nikt nie rodzi w I połowie lipca...?, nie wierzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipcowa Helen
Miało być: "zwłaszcza, jeśli nie minęło dużo czasu od pierwszej cesarki" tzn. im więcej czasu na zabliźnienie rany tym lepiej, ale to chyba logiczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
Lipcowa Helen. U mnie minęło prawie 3 lata od cesarski, więc mogę próbować sn. Cesarkę miałam 2 tyg po terminie przy braku skurczy, braku gotowości szyjki i spadku tętna dziecka. Lekarz twierdzi, że mam szanse na sn, ale raczej i tym razem poród nie ruszy. Ja mam termin na połowę sierpnia, więc ty już będziesz dawno po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubinowa mama ;-)
lipcowa jeśli masz jakieś nurtujące Cię pytania to myślę, że śmiało możesz je tu zadać i dziewczyny w ramach swoich możliwości odpowiedzą ;-) nie dziw się, że nie chce im się pisać milionowy raz, że rodzą na Łubinowej bo uważają, że opieka tam jest super ( to od razu odpowiedź dla kasi ) jeśli chodzi o termin porodu to ja rodzę w lipcu, ale czy się zmieszczę w I połowie to się okaże :-) w każdym razie przygody mam podobne do gallii i jedno cc za sobą a teraz też liczę na sn :P choć póki co wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na cc, to ja się swojego sn twardo trzymam :-) x megart jak tam Kasia? doszłaś już do siebie? x czy ktoś już stąd zniknął rodzić? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 03czerwiec2013
gosiq byłoby fajnie ;) x dziewczyny jeśli możecie napiszcie gdzie kupujecie podkłady poporodowe te na łóżko i w jakiej cenie? Upatrzyłam na allegro ale przesyłka swoje robi ;) x kasia16czerwiec nie rodziłam jeszcze i też się zastanawiałam jak to z opieką noworodkową, jest ale wychodzę z założenia że dlaczego mam myśleć o tym,że coś się może stać ? Jak się będzie działo to maluszka zawiozą na Ligotę,ale póki co nie myślę o tym - tyle dziewczyn tam rodzi i naprawdę są to skrajne raczej przypadki :) powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubinowa mama Kasia już się uspokoiła, je i śpi i w ogóle jest super. Pewnie się to za niedługo zmieni, ale na razie nie jest źle :) Tylko mamy problem z karmieniem, walczymy wspólnie o prawidłowe przystawianie i nie ranienie brodawek. Myślałam, że skoro syna 9 m-cy karmiłam to z karmieniem nie będzie problemu i tu się baaaardzo pomyliłam. Zaliczyłam wczoraj spotkanie ze sprawdzoną konsultantką z Gliwic (jechałam specjalnie, ale było warto). Teraz "tylko" trzeba samemu pracować, ale skoro skończyłam dokarmiać, zrezygnowałam ze smoczka to i od 4 karmień nie założyłam nakładek to może i z nie ranieniem moich biednych piersi sobie poradzę. Daria zniknęła więc pewnie jest już na Łubinowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallia
Łuninowa mama, to ja będę ci bardzo kibicować w porodzie sn. Mam nadzieję że ci się uda bo to i dla mnie będzie światełko w tunelu. :) 03czerwiec. Ja kupowałem podkłady na Allegro. Nie pamiętam ceny. Kupiłam razem z gazikami, podpakam poporodowymi i innymi tego typu i w sumie opłacało mi się, choć dokładnej ceny nie pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
03 czerwiec. U mnie cos sie zaczyna dziac: mam twardy brzuch jak skala,ledwo co chodze bo szystko mnie prze w dol i mam skurcze nieregularne ale czesto szczegolnie sa odczuwalne jak chodze,prawie wcale nie odczuwam ruchow malej. Nie wiem jak dlugo moge miec takie skurcze bo przy pierwszym porodzie nie mialam wcale tylko twardy brzuch,w dniu porodu zaczelam krwawic(nie byl to czop),po odejsciu wod dopiero dostalam silnych,regularnych skurczy co 3 min. A Ty jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×