Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jggertyyy

takatamsobie, jesteś?

Polecane posty

Gość jggertyyy
Wiesz co , taka.... Ja też piję ( to u mnie ostatnio norma) i wtedy jestem nieco mniej pryncypialna. Napiszę ci tak - żadnych wyrzutów sumienia, nikogo nie krzywdzisz, nie odpowiadasz za uczucia innych ludzi, to oni sami za nie odpowiadają. Kiedyś bardzo bałam się, że zrobię krzywdę komuś, kto sie we mnie zakochał. Nie prowokowałam tego kogoś, wręcz przeciwnie, byłam na dystans, bałam się bardziej niż on. Ten ktoś natomiast skrzywdził mnie. Na jego uczucie odpowiedziałam nieśmiałym , spod serca wyrwanym uczuciem. I on olał! Przestraszył się, nie dorósł, cokolwiek..... Bałam się, że to ja go skrzywdzę, a to w efekcie końcowym on mnie skrzywdził. On już nie pamięta, jak mam na imię, a ja codziennie zasypiam myśląc o nim. Czyja wina??? Moja. Nie jego. Bo to ja odpowiadam za swoje myśli i uczucia. Dałam się wkręcić i tylko ja za to odpowiadam. Po to bozia dała mi rozum i wolną wolę,żebym z niej korzystała, a nie, jak ćma leciała do światła lampy, aby tam się spalić. Odpowiadasz za siebie, ktoś inny odpowiada za siebie. Póki nie zrobisz ewidentnego świństwa, jesteś "kryta". Cyniczne, może..... Ale takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
Ten tekst jest do tejcomanadzieję, nicki mi sie mylą, co jest efektem procentów spożytych w nadmiarze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bylo podobnie-ja po wielu latach przyjazni dalam sie wkrecic w uklad.zaangazowalam sie cala ,wtedy on sie wycofal ,przestraszyl sie.teraz nie odzywa sie wcale a ja codziennie o nim mysle.choc juz bez bolu.nikomu juz nie zaufam.moj maz psychicznie jest sto lat oddalony ode mnie,chyba z mojej winy bo ja zawsze sztame trzymalam z tamtym.moj maz jest prosty -byle ma sex i pieniadze. dzieci rosna ,chce sie wyc ..a ten teraz chlopaczek ..jest bardzo inteligentny ,chyba mu poprostu powiem ,ze jestem poharatana i wypalona,jego wybor co z tym zrobi.kurcze tylko tak malo teraz wartosciowych ludzi wkolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
O, tak. Obawiam się, niestety,że chłopak cię oleje. On może mieć wszystko i każdą. Jest młody, inteligentny, świat,życie i kobiety stoją przed nim otworem. Nie zaangażuje się, nawet tylko jako wirtualny przyjaciel, w kobietę paręnaście lat starszą, mężatkę, dzieciatą. z problemami. Będzie wiał dalej jak widzi.... Ja, sorry za szczerośc, też bym wiała....On szuka swojego szczęścia i swojej kobiety, z którą będzie miał dzieci, która odda mu się tak, jak oddać się może tylko młoda, niewinna , naiwna dziewczyna, a nie kobieta po prześciach. On szuka swojego "absolutu". Każdy z nas takiego absolutu w życiu szuka. On może nawet, jeśli jest na poziomie, pocieszyć, napisać parę miłych słów i to wszystko. Jeśli pozna prawdę - ucieknie tak czy inaczej, bardziej lub mniej kulturalnie, ale ucieknie. Trzeba mieć tego świadomość. Musisz mieć tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana taka gierojka to ja znowu nie jestem ...dla tych paru chwil radosci nie przyznam mu sie do wieku i rodzinki bo narazie jest fajnie ,wesolo i milo. ja go bede studzic albo hamowac. wiesz mnie sie tez juz nie chce szukac fajnego faceta do rozmow ,jak sie to skonczy to bede myslec ale na chwile obecna zachowuje sie jak 10 lat mlodsza ,jestem elokwentna i uwodzicielska.on juz wie ,ze kogos mam ale widac lubi ze mna pogawedzic. tak to jest ,ze nawet najlepsza przyjaciolka nie zastapi flirtu ani tego przyciagania. nie powiem mu prawdy bo Ty masz calkowita racje ,zwialby raz dwa.w necie ma tysiac innych ,wolnych do poznania sie a potem spotkan w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
Słusznie prawisz, kobieto....:D Baw się!!!! Życie jest i tak zbyt koszmarne,żeby dodatkowo sie nim stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
Parę postów "życia po życiu " czytałam. Kiedyś nawet polemizowaliśmy. Bardzo zgorzkniały, bardzo cyniczny, bardzo ciekawy facet. Nie jestem nim zainteresowana, ale podoba mi sie jego realizm i branie rzeczy takimi, jakie sa, bez patosu, bez ceregieli, bez udawania, bez sentymentalizmu. Lubię konkretnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dyskutuj ,jak najbardziej.zawsze czegos nowego sie nauczysz ,poczytasz inny punkt widzenia .a potem przekazesz nam haha ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) fajnie sie Was czyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
Taka..., witaj, babo wredna ;P Do =. Po co masz tylko czytać, wrzuć cos lepiej od siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jggertyy - Ty to o mnie pisałaś na poprzedniej stronie... o tym chłopaku i wiesz... Rozklejam się niepotrzebnie. A tu twrdym trza być nie miętkim! Miałam identycznie. Myślałam że łapie szczeście za nogi a to znowu był niewypał jakiś. Dobrze robisz, ze wyjeżdzasz. Odległość poprawia perspektywę i ostrosć widzenia. Ja tez o tym myślę. O wyjeździe. Tu jakos nic mnie dobrego chyba nie czeka. Chociaż pracy mam akurat w bród. Setunia - jeśli tu zaglądasz jeszcze - LUVBIĘ CIĘ bez CHYBA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie nic mądrego nie przychodzi mi do glowy, czytam te posty i tak sie zastanawiam, jak to dziwnie czasami zycie sie uklada... jak by tu postapic namiejscu tego czy tamtego czlowieka, ale to nie takie proste, kiedys kolega mi powiedzial takie stare chinskie przyslowie: jak chcesz komus udzielac rad przejdz 1000 krokow w jego butach (czy jakos tak) i jest jak widze w tym sporo racji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
Tacoma.... śpij dobrze kobietko. Taka....to "drań" był młodszy?????? Serio? Aż tak sie dałaś wkopać? O Draniu czytałam na innym topiku. Na jeszcze innym czytałam,że nadal go kochasz.... Czyś ty naprawdę " s uma soszła" jak mawiają Rosjanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To blizej mamy i przysłowie angielskie - \"of I wre in your shoes....\" A tak w ogóle, witaj = :) To przysłowie, które zacytowałeś to podobno indiańskie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da, ja soszła s uma. 😭 Cholernik był sporo młodszy. Aż sie dziwię, że na mnie poleciał, i to tak ładnie. Bo za sprawą mojego męża mam o sobie bardzo niskie mniemanie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
Taka, slaba masz głowę. A tak by the way - gdzie sie znajduje młodszych i atrakcyjnych? Sieją ich, czy sami rosną? Bo ja jakoś trafić nie mogę...ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami wiek nie gra roli, nie ma co popadac w kompleksy... :) Nie ma jak dojrzala kobieta, wie czego chce! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat pod tym wzgledem nie narzekam. jak juz jakiś na mnie łaskawie spojrzy, to cholera zawsze młodszy. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie wie co dobre! Czy sądzisz ze mlodszy mężczyzna znaczy nieodpowiedzialny? Ludzie sa rożni, jeden jest taki, drugi inny, moze wypadaloby sie przekonac? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
Opowiem ci przewrotnie "=". Nie wiem, jak z odpowiedzialnością u młodszych mężczyzn i szczerze mówiąc lekko mi to zwisa. Natomiast szalenie jestem zainteresowana, jak to ze sprężystością u młodych mężczyzn. Żart oczywiście, choć bardzo symptomatyczny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzisz, przekonałam się. Że do tej pory się dźwignąć nie mogę po tym draniu. :O Ja chyba w nich jakieś niezdrowe instynkty budzę, opiekuńcze może.... bo relacje syn-matka odpadają, oni są poważni jak na swój wiek, a ja niepoważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pewnie zależy o jaką sprężystość chodzi... :P Takatam... a w czym sie ta niepowaga przejawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w podejsciu do świata, głównie. Nie biorę go zbyt poważnie, bo on mi na to nie pozawala. Robi sobie ze mnie zarty, to ja też zaczęłam. W yglądzie - to po drugie. Nie raz wzieto mnie za kolezankę moich własnych dzieci. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to dobre, a wiesz ze niejedna by tak chciala byc mylona? Nie ma się co przejmowac tylko cieszyc! No z taką spręzystościa to roznie bywa, kweatia pewnych zasad! :( Ide spac 😴, dobranoc 🖐️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×