sanatoria* opinie *przezycia

Przepraszam dotyczy 13,42 a nie 13,36

Jesli nie zauważyłaś to przypomne ze p.Dariuszowi ja osobiscie współczuję ale fakt jest faktem ze oprocz niego to tysiące innych ktorzy własnie czerpią korzyści nie mając az takich potrzeb by bywac systematycznie w sanatorium.Sanatoria powinny byc dla niego i innych bardzo potrzebujacych tej terapii,nawet 2,3 x w roku.Niestety tylko dlatego ze sa przydzielane niewłaściwym osobom dlatego inni musza cierpiec i stac w kolejce by c****erwsi mogi pobalować.

Ja jednak sądze że jeżdżą najpierw ci najbardziej potrzebujący. A ci tzw.balangowicze dają się rozpoznać swoim zachowaniem i dlatego tak przykuwają naszą uwagę. C****erwsi są niezauważalni, a są.

Ja jednak sądze że jeżdżą najpierw ci najbardziej potrzebujący. A ci tzw.balangowicze dają się rozpoznać swoim zachowaniem i dlatego tak przykuwają naszą uwagę. C****erwsi są niezauważalni, a są.

Jak jedziesz skierowana przez ZUS to dają zwolnienie, a jak przez NFZ to nie dostaniesz!!!

A to się zgadza. Miałam na myśli fundusz z niego nie jadą na l-4.

balangowicze i cwane naciągaczki zabierają miejsca takim jak Dariusz naprawdę potrzebującym. Na tym topiku też krzyczą najgłośniej bo i m się należy.

Dla kogo wyjazd do sanatorium za dramo.? Z wyjazdu do sanatorium, opłaconego przez ZUS może skorzystać chory, któremu choroba utrudnia pracę albo nieleczona może w przyszłości w ogóle uniemożliwić aktywność zawodową. Temu właśnie ma zapobiec rehabilitacja. Na darmowe sanatorium, w ramach prewencji rentowej, mogą więc liczyć trzy podstawowe grupy chorych: – pracujący, którym grozi całkowita lub częściowa niezdolność do pracy, a więc pójście na rentę; – renciści, którzy mają okresową rentę i dzięki pobytowi w sanatorium mogliby wrócić do pracy; – ci, którzy stracili pracę, gdy byli długo na chorobowym, ale są w stanie pracować dalej, jeśli się podleczą. -inne grupy pokrywają częściowe koszty sanatorium; Do sanatorium, za które płaci ZUS, nie pojadą emeryci i renciści, którzy mają przyznaną rentę na stałe. ...... Jeśli pracujemy, nie musimy tracić urlopu na pobyt w sanatorium, lekarz wystawi nam bowiem L4. Co prawda, będziemy dostawać w tym czasie trochę mniej pieniędzy – 90 proc. pensji, jednak nie ma co narzekać. ZUS zafunduje nam pobyt – zwykle 24-dniowy, za który sami musielibyśmy zapłacić ponad 2000 zł (jeden dzień kosztuje ok. 92 zł). A jeśli będzie taka potrzeba, ten pobyt może zostać jeszcze wydłużony. Ta decyzja należy do ordynatora sanatorium. ...... la ZUS-u, fundującego nam sanatorium, najważniejsze jest, byśmy szybko wrócili do pracy. Jeśli więc mieliśmy wypadek i złamaliśmy rękę, możemy starać się o wyjazd do sanatorium na koszt ZUS, by rękę rehabilitować i szybciej odzyskać sprawność. To samo dotyczy wszelkich problemów z kręgosłupem – zmian zwyrodnieniowych i zapalnych, a także urazów. Do sanatorium na koszt ZUS-u kwalifikują nas choroby układu krążenia, gdy na przykład cierpimy na chorobę wieńcową, mieliśmy zawał lub mamy przyspieszoną akcję serca i ten problem się zaostrza. Możemy skorzystać z takiego rozwiązania także wówczas, gdy mamy kłopoty oddechowe, na przykład astmę lub POChP, czyli przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Mogą to być także schorzenia psychosomatyczne – choćby wrzody żołądka, bo sprzyja im częste zdenerwowanie, więc trzeba podreperować psychikę, by organizm z wrzodami się uporał. Można pojechać wyleczyć nerwicę. Skierowanie dostaną kobiety po mastektomii czy operacji piersi z powodu chorób onkologicznych.

26.01.14 [zgłoś do usunięcia] Widziałem,ilu było w Busku potrzebujących a ilu imprezowiczów. Moze ci drudzy tez potrzebowali ale ich zachowanie wskazywało na to ze zerwali sie jak psy z łancucha.Załosny widok jesli sie patrzy z boku.

26.01.14 NO ROZNICA!bo prywatni nie jedzą za wasze pieniądze ,to co wam do tego ze się k****a:p

Ja choruję na astmę. Moje warunki w pracy niestety pogarszają chorobę. Jadę po raz pierwszy. Lekarz mówi że choroba może być podleczona i mogę odczuwać skutki nawet do roku. Dlaczego nie mam skorzystać z szansy którą mi daje nfz? I wiele napewno jest takich osób. Dlaczego wszystkich linczujecie?

Ja choruję na astmę. Moje warunki w pracy niestety pogarszają chorobę. Jadę po raz pierwszy. Lekarz mówi że choroba może być podleczona i mogę odczuwać skutki nawet do roku. Dlaczego nie mam skorzystać z szansy którą mi daje nfz? I wiele napewno jest takich osób. Dlaczego wszystkich linczujecie?

26.01.14 [zgłoś do usunięcia A kto c***owiedzial ze masz nie jechać,nawet trzeba!!!.Mowa jest o takich co to niby chorzy a w sanatorium daja czadu i ich pobyt nie ma nic wspolnego z chorobą.Własnie tacy uwazaja ze ich sie linczuje niesłusznie,bo cóz to jest zabawić się,a nie pomysla ze zajmuja miejsce naprawde potrzebujacym.

26.01.14 [zgłoś do usunięcia] niech sobie wybuduja swoj prywatny dom uciech i niech robia co im sie podoba.

tylko do pani z 14.09 proszę jechać . ja choruję na stwardnienie rozsiane , takich zabiegów jak mam w sanatorium nie znajdę w żadnym gabinecie rehabilitacyjnym , chyba że w jakimś prywatnym spa a na to mnie nie stać. każdy wyjazd do sanatorium stawia poprawia mi kondycje i odsuwa widmo kolejnego ciężkiego rzutu choroby i wózka inwalidzkiego . także polecam pani , proszę się nie zastanawiac. a osoby rozrywkowe , owszem bywają, tyle że z reguły są osoby bogate przyjeżdżajace tam prywatnie w celach nie tylko leczniczych ale i rozrywkowych . przeciętnych osób z przeciętnym portfelem nie stać na większośc kurortowych rozrywek i nocne życie , bo ceny w sanatoryjnych klubach , dyskotekach , kawiarniach czy restauracjach są po prostu kosmiczne. ja ze swojego doświadczenia mogę stwierdzić , że wiekszość kuracjuszy to zwykli przeciętni ludzie którzy przyjeżdżają podreperować swoje zdrowie żeby móc normalnie funkcjonować. niech pani jedzie , zobaczy pani że skutki tego leczenia w trakcie którego pani również bedzie wypoczywać bedę naprawdę zadowalające. proszę się nie zastanawiać . miłego pobytu życzę.

26.01.14 zajmij się sobą ,zorganizuj sobie tak czas żebys musiala pamietac ze trzeba się wysrac:p a zmeczenie nie pozwoli ci na to by interesować sie tym czym zajmują się inni

Do pani 14.24 Dziękuję Pani za życzliwe słowa o które tutaj tak trudno. Pozdrawiam i życzę zdrówka.

d**e w sanatoriach kobietom obrabiają kobiety, te stare lampucery ,w niemodnych szmatach, pomarszczone i zgorzchniale z różańcem w rękach, takie co im życie beznadziejnie minęło, a sanatorium nikt na nie nie spojrzy a gdzie reszta?

bazarowa babo,w gebie masz jak d...e.Nie bede sie znizac do twojego poziomu,zreszta ty nie masz żadnego,DNO!!!

26.01.14 to wyzej było do tej co to moze sie w....ć

Ja się przychlę do wypowiedzi pani z SM . W sierpniu ub.r. byłem w sanatorium w Dusznikach po urazie kręgosłupa i miednicy . Mam 58 l i na dzień dzisiejszy czuję się na tyle dobrze że wróciłem do pracy. Zabiegi sanatoryjne bardzo mi pomogły.....Nie da się porównać zabiegów rehab. w przychodniach. NFZ nie da nam więcej zabiegów na raz niż 10 dni . Każdy mądry lekarz powie że, aby efekt rehabilitacji był widoczny i pozytywny potrzeba co najmniej trzech tyg. zabiegów. Zatem warto jechać do sanatorium , nawet jeśli jadą tam również ci rozrywkowicze. Mnie to nie przeszkadza , bo to jest znikoma liczba. Ja jakoś nie miałem okazji żeby zobaczyć takie obcesowe zachowania jak łapanie kogoś za krocze. Owszem są osoby rozrywkowe , które spędzają wieczory czy noce na różnych rozrywkach , ale są to osoby bardzo zamożne tak jak juz tu jedna z pań wspomniała. Tacy normalni ludzie średnio zarabiajacy to faktycznie mogą pomarzyć o wystrzałowych rozrywkach .Drożyzna niesamowita. Kobietom ubliżał też nie bedę bo nie były żądne mojej krwi:D. Ale podpierałem się wtedy kulą , może to je odstraszało:D. Poza tym nie bywałem w lokalach, dodatkową kase wolałem przeznaczyć na wykupienie dodatkowych zabiegów i stanąć na nogi .Dla mnie jedynym problemem w sanatoriach jest ich kiepski stan. Ale co zrobić . To jest Polska właśnie. Ale i tak polecam wszystkim leczenie uzdrowiskowe, zwłaszcza tym którzy nie chcę poddać się chorobie tylko normalnie żyć , pracowac, funkcjonować.

gość 15.06 Przywraca Pan wiarę w drugiego człowieka. No, chyba jeszcze nie jest tak żle. Pozdrawiam i zdrówka życzę.

Dzień dobry. To ja też wam opowiem sanatoryjną historię. Byłam w sanatorium w Lądku Zdrój . Choruję na raka tarczycy i to był powód leczenia sanatoryjnego - regeneracja po ciężkiej chemioterapii. Ale nie o tym. Bo wątek dotyczy rozpusty w sanatoriach :) . W trakcie mojego turnusu również nie było wielu tych rozrywkowiczów . Od czasu do czasu , ktos tam się wybierał ma jakąś potańcówę czy do kawiarni , ale większość liczyła się z zawartością swoich portfeli . Także gdyby nawet były tam jakieś kuracjuszki polujące na bogatych facetów to miałyby nielichy problem bo bogaczy było tam jak na lekarstwo, ale i pań polujacych tez nie miałam okazji widzieć. Nie mniej jednak mieliśmy jednego pana , który był bardzo rozrywkowy i smialiśmy się , że nadrabia za cały turnus. Pan ten w ośrodku przebywał w ciagu dnia bo wiadomo zabiegi , po zabiegach dla niego była noc i szedł spac, a wieczorem wstawał , robił się na młodego boga i wyruszał w miasto:) po takie właśnie erotyczne przygody . Nigdy nie podrywał kuracjuszek , bo twierdził ze po co ma sobie zawracać głowę schorowanymi babami kiedy w dyskotekach czy klubach czekają młode dziewczyny , które przychodzą tam własnie żeby znaleźć sponsorów. Czy był tam prywatnie czy w ramach NFZ nie wiem, nigdy nie pytałam , bo to nie moja sprawa . Ale fakt - lubił się zabawić i robił , ale widać było też że stać go na to. Ja z pobytu w tym sanatorium moge tylko wysnuć taki wniosek , że nawet gdyby były tam panie szukające łatwych przygód , to przy takiej konkurencji w postaci młodych dziewczyn które tylko czekają na sponsorów , mają małe szanse na upolowanie kogoś. A że trzeba mieć pieniadzę na to żeby bywać i się zabawić to prawda. Ceny za głupie ciastko czy kawę przyprawiają o zawrót głowy . Ale przyjeżdżają też grupy bardzo bogatych ludzi , którzy fundują sobie prywatne rodzinne pobyty w sanatoriach, w tym sporo niemców dla których u nas jest tanio i na tym kręci się biznes w miejscowościach uzdrowiskowych . Z moich obserwacji wynika że przeciętna polka nie ważne czy pracująca czy emerytka , to może tylko pomarzyć o sanatoryjnych balangach czy ekscesach , bo równie przecietny polak nawet jej tam do kawiarni nie zaprosi bo tez go na to nie stać a bogaty to się oglada za lepszym towarem (którego zresztą tam nie brak) niż kuracjuszki.

upupuppp

Oj moja droga pani z moich zawodowych obserwacji wynika zupełnie coś innego miałam tą wątpliwą przyjemność obserwować już pięć takich kurortów i ich kuracjuszy i to co widziałam i nagrałam to jest nie do opowiedzenia .Nie ma znaczenia czy ktoś jest biedny czy bogaty młody czy stary mądry czy głupi - rozpusta kwitnie na całego i mnie to bardzo cieszy bo ja na tym zarabiam Filmiki którymi dysponuje przedstawiają tych bardzo chorych ludzi w różnych sytuacjach erotycznych i nie tylko w różnych miejscach i konfiguracjach Sporo się od tych chorych można nauczyć Życzę jak najczęstszych wyjazdów do sanatoriów to moja firma będzie kwitnąca

18.49 Co to za firma?

wrzuć jakiś filmik, może rozpoznamy sąsiadkę. która o kulach chodzi, albo sąsiada na rencie.

No,na szczęscie znalazła się osoba która potwierdza fakty.Bo wszyscy ujadają że nie zdarzają się sie sytuacje kompromitujace niuektórych kuracjuszy a jednak .......takowe są.Sa i będą.

26.01.14 [zgłoś do usunięcia] Po ci to,a jak znajdziesz na filmiku swoja żonę/męza mamusię/tatusia to bedzie ci łyso

Gościu 18.59 Nikt nie mówi że nie ma! Ale do choinki jasnej te obelgi urażają godność człowika porządnego człowieka! Bo tacy też są!!!