Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tobbiczka

co myślicie o spaniu w jednym łózku z dzieckiem

Polecane posty

Gość
kochaniutka kasiu do laryngologa z chłopem marsz!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to moze byc przegroda albo i cos do tego moge polecic super speca w poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak patrze na mojego synka gdy spi mam ochote go zjesc MMMNIAM I mogłabym sie w niego wtulac i wtulac i wtulac a on nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki ale ja z Łodzi jestem ja mu już mówiłam i zawsze jest ta sama gadka nie mam czasu zagonić mojego chłopa do lekarza to trzeba się napocić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
oj wiem wiem wiem znam to az zbyt dobrze ale moj musiał bo oddychac juz mu było trudno Chorował na zatoki kilka lat pierwszy raz zaproponowano mu te operacje 10 lat temu ale ......wiesz jak to jest ...odwleka sie jak twojego \"przycisnie\" to pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
powiedz mezowi ze nie ma sie czego bac ABSOLUTNIE!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i tak muszę sie za niego wziąć bo ma jeszcze problem z kolanem więc czeka nas rozmowa na temat jego zdrowia tylko ja tez to odwlekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja popieram kobietę 20lat po slubie. Sama jestem 10 lat:P i wiem,że sypianie w jednym łóżku z mężem...jednoczy. I tu nie chodzi o przytulanie,czy jak to nazywa net-ar...brak tlenu:O Tu chodzi o zwykłe stosunki małżenskie.O to,że to my jestesmy małżenstwem. Nie potepiam matek które spią z dziećmi...bo sama spałam:P,ale wiem,że duzzzzoooo lepiej mieć obok siebie męża,a nie malucha. Teraz to wiem.Kiedys nie wiedziałam,bo nie miałam porównania. Moj maż też chrapie,ale jak go poprosze,zeby obrócił się na bok...chrapanie ustaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zadne chrapanie nie jest naturalnym stanem krzywa przegroda to kłopot wieeeelu panów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ktośka z w-wy.napisała Nie potepiam matek które spią z dziećmi...bo sama spałam doprawdy???????nie wierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, mój mąż też okropnie chrapał/chrapie. \"Poświęcił się\", zrobił wszystkie badania, zoperował przegrodę nosową i jedyne co mu to dało, to, że jest wyczulony na wszelkie zapachy:D Jak chrapał tak chrapie 😠 Jak mnie budzi chrapaniem to dostaje kopniaka....albo nos mu zatykam i jest chwila spokoju:D Szczęście w nieszczęściu pracuje na zmiany, więc czasem się wysypiam;) Mam taki sen, że na noc nawet biednemu żółwiowi filtr muszę wyłączyć, bo mnie drażni :o Mąż mi przyniósł stopery, ale jakoś nie potrafię ich używać:P Z drugiej strony bywało, że był poza domem całymi tygodniami i wolę go mieć chrapiącego niż wcale;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net-ar Zaczynasz ze mną swoją pyskówkę???? Ostatnio uciekłaś w popłochu i kilka dni cię nie było na Kafee...wiec się zastanów,czy tym razem znowu mam pokazac światu jaka z ciebie prostaczka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziarek55
lepiej spac z mezem :) a tak na powaznie to pozniej mozesz miec problem z odzwyczajeniem dziecka do spania w swoim lozeczku wiec to chyba nie najlepszy pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ktośka z w-wy. cZy ty sie aby dobrze dzis czujesz???? czy to poswiateczny kac? Ciebie nie było dłuzej niz kilka dni :D:D:D:D:D czyzby Bułgaria?juz? O czym ty do mnie \"rozmawaisz\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) ktośka z w-wy jakaś Ty nerwow- a masz się za taką spokojną i wyważoną prawda ? a tu taki popust emocji :P net-ar 🖐️ Mam podobne dziecko do Twojego :P nie chce ze mną spać :( woli się wyłożyć na maxa wswoim kojcu z rękoma rozłożonymi na poduszce :D Strasznie się rozpych dlatego nie lubi naszego towarzystwa ...w sypialni ... Niekiedy nad tym ubolewam - innym razem bardzo się z tego cieszę - w koncu mam faceta :P:D ale jestem za tym ,że Dziecko powinno mieć odrębne miejsce snu ...ale w pobliżu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a wiesz asia ze moj synuniu miał byc Julką :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem net-ar ...wiem :D kiedyś mi to na gg mówiłaś ....;) a mój synuniu miał być Juliuszem ale skończyłby jako Michał - tatus miał decydowac o męskim imieniu ;) kurczę tak Was czytam dokładniej ...co pisałyście ...mój facet tez chrapie ...cholera :O ? przegroda nosowa ? :O Shit! Do lekarza go muszę wysłać !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nooooooo poslij go nie zawadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszszszeszse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Moj tez juz nie chrapie ! od dwoch miesiecy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nam dobrze tak jak jest więc nie widzę powodu do zmian jesteśmy szczęśliwi mimo osobnych sypialń a męża i tak namówię na wizytę u lekarza jeśli chodzi o chrapanie a cała reszta jest ok mówcie ci chcecie to moje życie i wiemy co robimy dobranoc wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasza corka spala z nami przez miesiac,chociaz i wtedy kladlam ja do lozeczka czasami,jednak zwykle przesypiala prawie cala noc u nas:-) po ukonczeniu przez nia miesiaca zaczelam pilnowac,aby usypiala u siebie i nie bralam juz gdy tylko zaplakala,staralam sie uspokoic glaszczac. dopiero gdy juz wiedzialam,ze jest pewnie glodna i nie przestanie to bralam do nas i karmilam. stopniowo wydluzalam czas w jej wlasnym lozeczku i gdy miala 3 miesiace spala juz w nim o 23 do okolo5 rano.wtedy ja bralam i juz spalysmy do pozna-mogla sobie brac cycka kiedy chciala. jednak wciaz pilnowalam aby czas w jej lozku sie wydluzal(zawsze dawalam jej chwilke poplakac) i tym sposobem gdy miala pol roku sypiala juz tam cala noc. teraz bierzemy ja czasem rano gdy chcemy pospac dluzej-w weekendy i prawie zawsze gdy jest chora,gdy zabkowala itd. uwazam,ze powinno sie odzwyczajac dziecko jak najszybciej od spania razem. chodzi o dwie wazne sprawy- samodzielnosc dziecka i bliskosc z mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjoanna
Wiecie co mnie zastanawia ,jak to jest,ze co niektore z was pisza,ze wola spac z dzieckiem niz z mezem,bo z mezem jest niewygodnie,ze nie spicie swobodnie...A jak mozna swobodnie spac np.z nowo narodzonym dzieckiem???Przeciez takie spanie to męka,bo nawet jak zasniemy to nasza podswiadomosc jest właczona,ze mamy obok siebie malutka istote ktorej mozemy niechcąco zrobic krzywde...I jaki jest wtedy wasz sen czy taki błogi,nieskrepowany ruchami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiijjupii
ponawiammm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh niezle...a ja spalam z mezem i cora i co z tego...sypialnia byla sypialnia a kochac sie mozna gdzie indziej....niekoniecznie na stole ale np. na kanapie w salonie hahahahaha i co z tego ze dziecko moze sie obudzic i przylapac ....do sypialni tez moze wejsc...zawsze i wszedzie moze wejsc i co?? mamy sie stresowac i zaprzestac kochania?? ja sobie nie wyobrazam spania bez meza...bo to u nas oznacza ciche dni...moja tesciowa spala w jednym lozku z mezem do konca jego zycia....podziwiam...to dopiero milosc i uczucie bliskosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany.... co za komedia pomyłek! Zero porozumienia i każda gada o czymś innym. Po co się wzajemnie krytykować? Każdy robi po swojemu. Ja tylko napisałam,a może dopiero napiszę, że PRZERAŻAŁA mnie sama myśl o bezdechu dziecka. Moja córcia straszliwie ulewała, a sen miała mocny i to dodatkowo sprawiało, ze nie wyobrażałam sobie żeby spał z dala ode mnie. I nie wiem, jak matki mogą spać spokojnie, kiedy noworodek śpi w osobnym POKOJU! Oka bym nie zmróżyła.Przynajmniej do około roku dziecka. Potem, to już jest prywatny wybór każdego. Jedna woli z dzieckiem, inna z mężem, jeszcze inna z sąsiadem. Po co komuś siłą narzucać swoje racje? A dobrym rozwiązaniem jest ogromniaste łóżko. Moje ma 2x2 metry i mieścimy się tam doskonale.:) Nie sądzę, żeby na rocznym dziecku sex rodziców zrobił traumatyczne wrażenie :) I jak ktoś napisał wcześniej - dziecko dorasta, przechodzi różne fazy ( strachów w nocy na przykład i wędrówek do pokoju rodziców ) i co wtedy? W ogóle przestać współżyć, bo dziecko może wejść? Ludzie, nie dajcie się skołować na amen! Ja nikogo nie potępiam i oczekuję, że inni też będą trzymali się własnych spraw. Ja uwielbiam tulić moje dziecko i korzystam z tego, póki jeszcze ona chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i na dziecku traumatycznego wrazenia nie wywola,ale na uprawiajacych go wywola tez niewielkie...nie sadze aby mozna bylo z dzieckiem w lozku robic wszystko na co przyjdzie ochota... oczywiscie rozumiem strach w zwiazku z bezdechem. sama sie balam i dlatego corka miala lozeczko obok naszego.zreszta jako noworodek sypiala z nami,ale tylko przez miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn spal z nami..teraz spi w swoim lozku ale od czasu do czasu nasza 3 idzie razem do wyrka. Ja spalam z Jona z roznych powodow..min dziecko jest w nas 9 miesiecy i co po urodzeniu od razu do innego lozka ..ale podkreslam ze to moje bylo odczucie i moja moze i idiotyczna teoria..bardzo lubimy spac razem..a ja z mezem mamy czas na sex..tyle ze nawet jak Jona nie spi z nami to nie w lozku na lozko przyjdzie czas jak bedziemy starsi;)..ale to tez indywidualne..ja nie lubie sexu w jednym miejscu ..lozko wiec u nas odswieta;) Nie ma nic zlego w spaniu z dziecmi nie ma niczego zlego w spaniu bez dziecka bez meza..a to ze sa pary spiace do starosci razem niczego nie swiadczy znam milion starszych ludzi ktorzy spia razem w lozku a sa okropni jako para.. dawniej cale rodziny spaly razem w lozku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh ja nie znam takich par...ja bym nie chciala byc w jednym lozku z kims kto mi na co dziec zycie uprzykrza....ba w lozku...w domu nawet hihihi... a spac cala rodzina?? to juz chyba niehigieniczne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×