Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Doradźcie

Polecane posty

w moim przypadku doskonale wiedziały, ze ja jestem. I nie robiły sobie z tego nic dalej było biadolenie, ze ona taka biedna, a aj to mam takie super zycie, zeon powinien nie byc ze mna tylko z nia boona oparcia i kasy potrzebuje nie bron bab sa podłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tamit to jakiś glupi burok:-P Do 24-latki - mam 5 lat więcej od ciebie i uważam, ze nie spotyka sie z inną bo poprostu nie miałby na to czasu, jak już napisałam wyżej bardziej biorę pod uwagę kontakty internetowe jakieś. tylko przez te 2 lata nigdy nie przypuszczalabym że to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24_latka
Tamit wiem ze kobiety potrafia być perfidne, ale ja widzisz nie wszystkie ja kilkakrotnie miałam sytuację ze musiałąm odmawiac a wręcz, odpychac od siebie zajetych facetów i powiem Ci ze łatwe to nie było bo byli nachalni, po drugie uwazam ze facet musi wyrazac chcec bycia z inna kobietą, na siłe zadna go nie zdobedzie a ten o którym pisałam jeszcze pożniej chciał ze mną być wiec widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24_latka
zabka ja nie chce oceniac twojego związku ani podejścia do niego, ale naprawde wielkokrotnie zdarzały mi sie jakies podrywy ze strony niby zajetych zapracowanych facetów i jeszcze raz powtarzam jak facet chce to czas znajdzie a mówie to patrzac z tej drugiej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda jak kocha czas znadzie Znam faceta co ma znajomą - nauczyła sie ze jak cos nie tak on jej wsjo załatwi, wiec go wykorzystuje) i oni sie znają, spotykaja a potrafią, szczegolnie w 2005 mowic godiznanmi na gg, mailme, komorką mowia o jej zyciu, problemach co ona ma zrobic - ona ma 38 lat i nie wie czy wlosy miec takie czy saikie on jej doradza, pomaga, załatwia prace, teraz glowny temat to komunia, no i przyjazd wiktora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
...że powiedz mu o tym i powiedz mu wprost jak to wyglada...tylko bez wyrzutów i krzyków...powiedz co czujesz i że nie chcesz wtracac sie w jego sprawy ale takim zachowaniem robi ci przykrośc i stwarza niedomówienia....nie biadol...powiedz na spokojnie ale nie w żartach....zobacz jak zareaguje i jak dalej bedzie sie zachowywał....ja miałam podobnie ze swoim....zrobiłam tak jak napisałam...wszystko sie wyjasniło i już nie chowa komórki:)...lezy i dzwoni a czasami ja odbieram:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzięki Ci \"a ja powiem tak..\" Widzę, że nie tylko ja miałam taki dylemat. Chciałabym mu uwierzyć i w sumie nawet wierzę ale nie do końca, ten cien wątpliwości jest męczący:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×