jak niektore z was moga wziac slub z czlowiekiem z ktorym nie uprawialy seksu?

jak mozna kupic kota w worku na cale zycie? jak mozna np 3 czy 5 lat bycia razem do momentu slubu nie uprawiac seksu? po co sie tak meczyc?nie rozumiem:/ seks to wazna czesc zycia, nie chcialbym tak ryzykowac, ze bede miala beznadziejnie w lozku z wlasnymmezem i zacznac seks uprawiac w wieku okolo 25 lat:o podziwiam takie kobiety, ze na wlasne zyczenie tak sobie uprzykrzaja zycie:(

Jak widać można, a co masz z tym jakiś problem? To towje życie? Ty robisz co chcesz ktoś inny robi co innego. Nie wścibiaj nosa do czyjegoś łóżka.

włażąca w łóżko innych. Ktoś może, ty nie możesz. Proste?

nie mam z tym problemu,chce sie po prostu dowiedziec po co tak robia? bo sa wierzace? grozny pan na chmurce im zabronil seksu? a potem cale zycie uprzykrzone albo ciagle zdrady:/

ps. Męża nie kupuję jak kota w worku- to po pierwsze. Po drugie sex to nie wszystko moja droga! Liczy się dobre serce i miłość i właśnie dlatego wychodzę za kogoś za mąż a nie dlatego że mam z kimś wspaniały sex.

Przestań bluźnić taka jesteś pusta? Robią to po to, żeby takie głupitkie dziewczyneczki zachodziły w głowę. I zastanawiały się nad życiem innych ludzi kiedy same nie mają problemu.

Czy mam rozumieć, że ty uzależniasz miłość i małżeństwo od tego, jaki mężczyzna jest w łóżku?

I po kiego grzyba atakujesz?

nie jest wiele wazniejszych rzeczy niz seks.ale gdy dobrego seksu nie ma, nie ma tez udanego zwiazku.proste. do udanego zwiazku trzeba dopasowac sie we wszystkich dziedzinach w seksie tez.

gdyby tak było jak mówisz to dlaczego takie sexbomby światowego hollywood się non stop rozwodzą? Ich sex jest przecież wspaniały i niby się kochają a tu zdrady????? No właśnie- mają wspaniały sex i prawdopodobnie tak jest ale czy to jest miłość to już raczej nie.

Trzeba. Ty to zrobiłaś przed ślubem, ktoś inny zrobi to po ślubie. Poza tym w pewnym momencie oboje już nie bardzo będziecie mogli i co związek się rozpadnie?

gwiazdy rozwodza sie zeby robic szum wokol siebie i dostac wiecej kasy.dopoki nie uprawialm seksu z moim narzeczonym ( zaczelismy po okolo pol roku bycia razem) czulam sie jak z kolega a nie z moim mezczyzna.

jak i ten zreszta http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3450133 :P

"...gdy dobrego seksu nie ma, nie ma tez udanego zwiazku..." - że CO?! Dziewczyno, nie pij zbyt dużo, bo się uzależnisz.

Dziecinna jesteś. Nie wiem, czy zauważyłaś, że odsetek rozwodów wśród małżeństw, które odłożyły współżycie na czas po ślubie jest tak niewielki, że niemalże znikomy. Rozwodzą się ludzie, którzy seks stawiają na pierwszym miejscu. A co będzie jak kiedyś okaże się, że np. zachorujesz i nie będziesz ogła uprawiać seksu a mąż Cię z tego powodu zostawi? Taki, który potrafił czekać przed ślubem napewno nie zostawi...

a co jesli po slubie sie okaze ze sie w seksie nie dopasowaliscie? rozwod, czy zdrady? gdyby np moj facet mial wypadek i nie mogl uprawiac seksu to bym to zrozumiala i zaakceptowala.on tak samo.ale nie wyobrazam sobie swiadomie wyjsc za maz za kogos kogo nie znamy wcale w seksie

Nie nie pech? To jak się bedziesz czuła gdy jego kolega zacznie odmawiać współpracy a ty już też nie będziesz mogła? Że nie jest mężem a kolegą? Ehhhh Straszne? JA myślałam, że seksualnośc można wyrażać jeszcze w inny sposób niż tylko sex. Widać twoje życie erotyczne jest bardzo ubogie

wspolczuje takiego plytkiego myslenia jak ma autorka topiku,slub to nie tylko sex,totakze pomoc,zrozumienie,wzajemna akceptacja,milosc-podstawa,a sex owszem jest wazny,ale nie najwazniejszy,budowac zwiazek na sexie to glupota i autorce jej nie brakuje:P

troche racji. Myślisz że znasz tego człowieka z którym jestes 3 lata? dopóki nie doszło do pelnego stosunku - nie znasz go. Mogą wyjść potem rózne rzeczy... chcesz cierpieć całe życie?

A co bedzie, jak twoj przyszly maz wyjedzie w delegacje na 3 miesiace? Rozwiedziesz sie z nim?

"dopoki nie uprawialm seksu z moim narzeczonym ( zaczelismy po okolo pol roku bycia razem) czulam sie jak z kolega a nie z moim mezczyzna." To się zastanów czy jest u was miłość czy tylko sex. To z kolegami chodzisz za ręce, całujecie się, przytulacie się, szepczecie sobie czułe słówka? To pozazdrościć kolegów;-)

a cóż to za straszne rzeczy- łoooooo matko? Esmeralda widać jakaś rozbuchana erotycznie panna, która wychodzi za mąż dla seksu. Lepiej iść do agencji nie?

slub ,a nawet staly zwiazek nie opieraja sie na sexie,no chyba ze tak jest to rozwod czy rozstanie jest juz o krok...autorko topiku chyba nie znasz zycia piszac takie bzdety,zrozumiesz jak dojrzejesz,narazie to mi Cie szkoda...

Autorka traktuje seks przedmiotowo, jak sport... moze kiedys wydorosleje.

odnosze wrazenie ze nic nie wiesz o milosci. zal mi cie.

kto zmienia facetow jak rekawiczki,najczesciej chodzi w uzywanych:P)

ale uogólniacie! jaki sport! Ja też uprawiam seks mimo iż nie mam ślubu, ale nie traktuje tego przedmiotowo ani jako sportu! robie to z miłości! nie mamz amiaru czekac 5 lat, to chyba normalne. A teraz już wiem, że pasujemy do siebie pod KAZDYM względem, w łóżku też.... seks jest bardzo ważną cześcią życia, zbyt ważną, by to lekceważyć... to odbije sie kiedyś... ale wam nikt nie broni decyzji...

bo wiecie dla autorki sex to tylko "pykanie" czyli dosłownie "wkładanie w dziurkę". Sex to coś więcej dziecinko. A możesz odpowiedziec mi na jedno pytanie. Czy jeśli już jako np narzeczeni (bardzo kochający się) zaczniecie uprawiać sex i zauważysz że to nie taki sex jak chciałaś to zerwiesz z narzeczonym?

aha, i czy uprawianie seksu przed skubem oznacza ciagłe zmienianie partnerów? i seks z coraz to nowym nieznajomym? bo dla mnie nie...